Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy takie objawy mogą być po lekach?


fixumdyrdum

Rekomendowane odpowiedzi

Kochani!

Czy ucisk w gardle, ciężar w klatce piersiowej, ucisk w zatokach mogą być po lekach psychotropowych?
Błędne koło - jestem podenerwowany bo jestem pościskany i ścisk się potęguje i... jestem jeszcze bardziej podenerwowany.
Do tego brak apetytu, anergia, anhedonia, myśli "S".

Po benzo jestem spokojniejszy, ale w/w objawy cały czas się utrzymują, odrobinę maleją.
Tak po Xnx, Cloranxene, Bromazepam. Nieduże dawki.
Większość z tych rzeczy zaczęła się niedługo po rozpoczęciu kuracji Lerivonem i Pregabaliną.
Przed pójściem do lekarza byłem tylko smutny i miałem problemy ze snem.
Piłem 7 lat każdego wieczora. Rzuciłem "z dnia na dzień", bez ostrych objawów odstawiennych, właściwie to bez żadnych. 
Dwa miesiące później zaczęły się problemy psychiczne.

Teraz jestem na:

Brintellix 10mg 2-0-0
Lerivon 10mg 0-0-2
Sedam 3mg 1-1-1
Pregabalina 75 1-0-2 (schodzimy)

Sedam od dzisiaj.
W ciągu ostatniego roku były 2 dni kiedy czułem się dobrze.
Wtedy odstawiłem właściwie wszystko.
Niestety uczucie mocnego podenerwowania wróciło dość szybko.

Zastanawiam się, czy to nie leki mi "mieszają w głowie"?
Od dzisiaj potencjalizacja leczenia Wortio 10 -> 20, Lerivon 10 -> 20, włączenie Sedamu na jakiś czas.

Proszę o opinie.
Pozdrawiam.
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może ale nie musi. Ja tak mam gdy się stresuje i myślę że u ciebie też tak jest. Może to też wynikać z tego że rzuciłeś używki i teraz po prostu cię "nosi" a leki mogą potęgować takie uczucia jak złość, strach i objawy somatyczne. Warto rozmawiać z lekarzem o takich rzeczach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, fixumdyrdum napisał(a):

Sedam 3mg 1-1-1

 

17 godzin temu, fixumdyrdum napisał(a):

Sedam od dzisiaj.

 

Zejdź z tego Sedamu jak nie chcesz się uzależnić. Benzodiazepiny zażywa się doraźnie.

17 godzin temu, fixumdyrdum napisał(a):

Czy ucisk w gardle, ciężar w klatce piersiowej, ucisk w zatokach mogą być po lekach psychotropowych?

 

Raczej to na 99% nie jest od leków.

17 godzin temu, fixumdyrdum napisał(a):

Piłem 7 lat każdego wieczora. Rzuciłem "z dnia na dzień", bez ostrych objawów odstawiennych, właściwie to bez żadnych. 

 

No to chyba jeszcze nie jesteś alkoholikiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@JureckiJak można nie stać się alkoholikiem, wypijając prawie 1m3 (słownie: jeden metr sześcienny) wódki?

 

Benzo zażywam doraźnie (codziennie) prawie od początku roku, od początku "wspaniałej przygody" z leczeniem psychiatrycznym.  Tak mnie leczyli doktory. Mam nadzieję, że nie jestem uzależniony, choć jeden pan doktor sugerował, że mogą to być objawy odstawienne pomiędzy dawkami. Jedne rabin powie "tak", drugi powie "nie", a ty zdychaj człowieku albo se sznurek przysposób mydłem wysmarowany.

Depresyjnie jest kulawo (rano, nie mogę się zwlec do 14.00 - jestem zombie, choć nigdy nie byłem "skowronkiem", za to długo nie mogę zasnąć, gdy się położę), najgorzej jest jednak z lękami i uczuciem spętania gardła i klatki piersiowej sznurem. Dodatkowo dochodzi poczucie bezsilności wobec najprostszych czynności i brak apetytu. Ja jeszcze rok temu chłop przez duże "C" jestem przerażony rozładowanym akumulatorem w samochodzie.

Xnx tak średnio i krótko robi. Cloranxene działa jak placebo. Poprosiłem o coś co przerwie to błędne koło depresji-lęku-strachu-bezsilności-depresji...

Pani profesor niechętnie wypisała mi Sedam. Po zażyciu jest trochę lepiej, ale nie idealnie.

Mam nadzieję, że Wrotio w dawce 20 zadziała na dniach i będę mógł pozbyć się tego syfu z mojego menu.

Niektórzy tak bardzo zachwalają benzo, a ja się tego syfu boję z jednej stony, z drugiej zaś jest to w tej chwili jedyna deska ratunku. Przerobiłem Duloksetynę 60 przez 2 miesiące (nerwowość masakryczna), Esci (trochę lepiej, ale problemy z krzepliwością krwi), Asentra 100 6 tygodni (trochę lepiej, ale lęki pozostały).

Gdyby nie moi bliscy, zastosowałbym już dawno terapię z ołowiu... znaczy zastrzyk.

Niweluje wszystkie dolegliwości somatyczne i psychiczne. Takie uniwersalne serum...

8 godzin temu, Jurecki napisał(a):

 

Zejdź z tego Sedamu jak nie chcesz się uzależnić. Benzodiazepiny zażywa się doraźnie.

Wiem, tylko że ja codziennie czuję się jak "kupa".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, fixumdyrdum napisał(a):

Benzo zażywam doraźnie (codziennie) prawie od początku roku

Od początku 2023  roku? No to jesteś uzależniony chyba.

 

W dniu 4.12.2023 o 21:34, fixumdyrdum napisał(a):

Piłem 7 lat każdego wieczora. Rzuciłem "z dnia na dzień", bez ostrych objawów odstawiennych, właściwie to bez żadnych. 

No dziwi mnie że nie miałeś objawów odstawiennych. Właściwie bez żadnych czy jakieś tam były? Może jesteś z tych co łatwo im rzucić alkohol, leki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie jestem lekarzem, ale alko zrobiło swoje. Odstawiłeś ale organizm chyba jednak zareagował, wprawdzie z opóźnieniem ale jednak.

U mnie na lęki, natrętne myśli, depresję zadziałała dopiero paroxsetyna (60) i stabilizator 2 x dziennie. Na sen ketrel w minimalnej dawce (nawet pół tabletki 20). Początek na paroxsetynie okropny (fizjologicznie i psychicznie) ale z miesiąca na miesiąc lepiej.

Trzymaj się:-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.12.2023 o 02:59, Jurecki napisał(a):

Od początku 2023  roku? No to jesteś uzależniony chyba.

A, może powinienem wrócić do alko? Nasennie, jak przez ostatnie lata. Przynajmniej miałem z tego jakąś przyjemność i zasypiałem normalnie. Teraz tabs goni tabsa i czuję się do kitu. Teściu pił przez 56 lat i czuł się wyśmienicie. Zawinęło go w 15 minut - w szpitalu. Zator płucny jako komplikacja po usuwaniu żylaka. Do końca wesoły i szczęśliwy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Jurecki napisał(a):

a naprawdę byłeś szczęśliwy jak piłeś??? Czy to złuda? Decyzja należy do Ciebie. Może jest jakieś inne lepsze wyjście. Szukaj.

@Jurecki Nie byłem tak nieszczęśliwy jak teraz, a przede wszystkim nie unieszczęśliwiałem tak moich Bliskich jak teraz. Od prawie roku jestem amebą umysłową i fizyczną. Jeszcze rok temu porozmawiałbyś ze mną, tak o du*ach jak i o kwantowej teorii pola, a gdybyś chciał sparringować - to też bym nie odmówił... Moja Ukochana trwa przy mnie, ale widzę, że ma mnie dość. Wszystko leży, a ja nie mogę się za nic zabrać. Tragedia. Ledwo z łóźka wstaję. Wszystko mnie przerasta. Co do benzo - wszystko pod kontrolą doktorów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.12.2023 o 23:00, fixumdyrdum napisał(a):

@JureckiJak można nie stać się alkoholikiem, wypijając prawie 1m3 (słownie: jeden metr sześcienny) wódki?

 

Benzo zażywam doraźnie (codziennie) prawie od początku roku, od początku "wspaniałej przygody" z leczeniem psychiatrycznym.  Tak mnie leczyli doktory. Mam nadzieję, że nie jestem uzależniony, choć jeden pan doktor sugerował, że mogą to być objawy odstawienne pomiędzy dawkami. Jedne rabin powie "tak", drugi powie "nie", a ty zdychaj człowieku albo se sznurek przysposób mydłem wysmarowany.

Depresyjnie jest kulawo (rano, nie mogę się zwlec do 14.00 - jestem zombie, choć nigdy nie byłem "skowronkiem", za to długo nie mogę zasnąć, gdy się położę), najgorzej jest jednak z lękami i uczuciem spętania gardła i klatki piersiowej sznurem. Dodatkowo dochodzi poczucie bezsilności wobec najprostszych czynności i brak apetytu. Ja jeszcze rok temu chłop przez duże "C" jestem przerażony rozładowanym akumulatorem w samochodzie.

Xnx tak średnio i krótko robi. Cloranxene działa jak placebo. Poprosiłem o coś co przerwie to błędne koło depresji-lęku-strachu-bezsilności-depresji...

Pani profesor niechętnie wypisała mi Sedam. Po zażyciu jest trochę lepiej, ale nie idealnie.

Mam nadzieję, że Wrotio w dawce 20 zadziała na dniach i będę mógł pozbyć się tego syfu z mojego menu.

Niektórzy tak bardzo zachwalają benzo, a ja się tego syfu boję z jednej stony, z drugiej zaś jest to w tej chwili jedyna deska ratunku. Przerobiłem Duloksetynę 60 przez 2 miesiące (nerwowość masakryczna), Esci (trochę lepiej, ale problemy z krzepliwością krwi), Asentra 100 6 tygodni (trochę lepiej, ale lęki pozostały).

Gdyby nie moi bliscy, zastosowałbym już dawno terapię z ołowiu... znaczy zastrzyk.

Niweluje wszystkie dolegliwości somatyczne i psychiczne. Takie uniwersalne serum...

Wiem, tylko że ja codziennie czuję się jak "kupa".


Mój syn 20l ma identyczne objawy jak ty. Jeszcze rok temu podróżował z dziewczyną po świecie, chodził 2 lata na siłownię. Teraz nie jest w stanie iść do pracy 2 razy w tygodniu, leży w łóżku do godzin popołudniowych 

 

 

Sprawa wyszła na jaw gdy na swoich 20 urodzinach pojawił się pod wpływem czegoś. Niby ok ale jak ktoś go zna to zauważy różnicę.

Po urodzinach go podpytałam i wreszcie przyznał że to benzo, twierdzi że bierze od paru dni, ale jestem przekonana że od co najmniej paru miesięcy.

Ludzie ja jestem przerażona co to guano z nim zrobiło, teraz jest po prostu cieniem dawnego siebie. Jeszcze rok temu super chłopak a teraz -szkoda mówić 


Do tego on kupuje ten lek na czarnym

rynku

Zapytany po co to robi mowi ze leczy sobie tym nerwicę

Razem z dziewczyną próbujemy mu pomóc, był na ostrym dyżurze z powodu myśli s i słyszał głosy, prawdopodobnie po odstawieniu leku. Nie przyjęli go jednak na oddział 

 

po tym incydencie zapisał się do psychologa na styczeń 

Do psychiatry czeka się rok więc tylko prywatnie, bo za rok on się wykończy.

Na początku był nastawiony na leczenie entuzjastycznie, teraz już wyraźnie mniej, twierdzi że to dziewczyna go wysyła na leczenie a on ma swoje benzo i na razie będzie brał 

 

Ludzie jak go wspierać jak nakłaniać do leczenia ja jestem załamana

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Maggi7 napisał(a):

Na początku był nastawiony na leczenie entuzjastycznie, teraz już wyraźnie mniej, twierdzi że to dziewczyna go wysyła na leczenie a on ma swoje benzo i na razie będzie brał 

 

Uzależnieni często tak właśnie reagują. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×