Skocz do zawartości
Nerwica.com

Psychoza


kulfon808

Rekomendowane odpowiedzi

Witam mam takie pytanko... Lecze się juz kilkanascie lat psychiatrycznie... jest źle.

Czy to jest psychoza jeśli sie ma bardzo ostre lęki?

 

Gdy mam lęk wpadam w panike mocna jak najszybciej biore tabletke z magnezem w pluszu+ b6 i tabletke zwykła magnezzu i do tego bardzo często 2 klonazepamy 0,5 mg. bo doraznie je mam

Chce jak najszybciej ugasić ten lęk bo jest tak ostry, przy tym lęku bardzo się boje ze albo zwariuje albo gdy np jestem na mieszkaniu na 3 pietrze ze wyskocze przez balkon , lub komus coś złego zrobie

Ogólnie gdy byłem na mieszkaniu miałem bardzo silne zachęcające myśliu aby skoczyć przez balkon... Ogólnie gdy tylko jestem na wysokości cały czas mnie prześladuja mysli abym skoczył czy to z mostu czy z balkonu czy z pietra galerii handlowej. nie zycze tego najgorszemu wrogowi.

 

Kiedyś miałem troszeczke słabsze lęki ale one się diametralnie nasiliły.

Mam tez tak gdy mam lęki sprawdzam 3 krotnie czy rzeczywiscie polknalem magnez czy to nie co innego i czasem wydaje mi się przy tych lękach ze jak pije ten magnez to ze pije amfetamine wiem ze to glupie ale tak mam, jestem bardzo wyczulony na dragi z powodu tych lęków.

Boje sie wszystkiego przy tych lękach nawet boje się połozyc a gdy mam te lęki czas z mama najczesciej spędzam bo przy niej jest mi lepiej jakoś.

Kiedyś tez miałem lęki to modliłem się do Boga abym nie zwariował, aby mi te lęki przeszły.

 

Dodam ze przy tych lękach czuje się dziwnie jakbym był po jakiś narkotykach.

 

Dodam ze nigdy nie słyszałem głosów i nie miałem nigdy rozpoznania psychozy czy schizofrenii,czy dwubiegónówki.

 

Chce Was zapytać czy to wygląda na Psychoze?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lęk tak ostry i silny ze odrazu się wspomagam czym sie da zeby mnie puscilo 

 

Tzn zawsze sie doszukuje w filmach cyfr ktore koncza sie na 9 lub 6 i zawsze mam racje bo oni tak działaja.

Aktorzy,piosenkarze świat filmow to sa pionki masonerii ktorzy pokazuja znaki satanskie w filmach,teledyskach.

 

Nawet w Polsce oni sa wpisz sobie w google ''Hanuka w Sejmie'' zobaczysz wszystkich przedstawicieli rzadu w jarmulce.

Mało tego Polscy aktorzy tak samo na okładkach filmów,gazet z ''zaslonietym jednym okiem'' co w ich zagronie oznacza wrzechwidzace oko szatana.

Ale nie bede Was zameczał tym poprostu ciezko mi zapomniec o tym i myslami mi sie to powtarza.

Duzo czytalem o tym i to mi troche leb zepsulo.

 

Tylko wczesniej mi pisali ze to bardziej natrectwa sa.

Dla mnie najpowazniejsze sa te lęki bo za bardzo nigdzie sie ruszyc nie mogę sam, (mam w planie za jakis czas szpital)

i te mysli zachecajace do skoczenia z wysokosci (czy to balkon,most,itd)

 

Ale czy moge miec psychoze i byc swiadomym swoich zaburzen i lęków i obaw? i tego ze cierpie i zemna cos nie tak jest?

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, kulfon808 napisał(a):

Ale czy moge miec psychoze i byc swiadomym swoich zaburzen i lęków i obaw? i tego ze cierpie i zemna cos nie tak jest?

Znaczy nie wiem czy masz psychoze czy nie ale na pewno możesz miec psychoze będąc świadomym swoich lęków i obaw i tego ze cierpisz. Nawet mozesz miec psychoze bedąc swiadom ze masz psychoze, chociaz to żadkie ale ja tak mialem za którymś razem tam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tym ze balem sie polozyc to dlatego ze mialem jakies dziwne blyski itp. w glowie z zamknietymi oczami. Ogolem balem sie ludzi ktorzy maja wladze u gory jak wlasnie (wtedy tak myslalem) satanisci, okultysci, masoneria, politycy itd. Z tymi cyframi co masz, to ja mialem z liczbą 55, ktora wszedzie widzialem, na cenach w sklepach, w tv, slyszalem ja w radiu, nawet jak na zegarek patrzylem to było 55 po. Bałem sie tez dziwnych rzeczy ktore mi sie przytrafialy, jak takie ze myslalem ze zmieniam rzeczywistosc z jednego universum na drugie albo takie ze przemawiaja prze ze mnie na glos obce istoty z kosmosu. Mówie tylko o lękach w psychozach jakie mialem. W depresji, ktora teraz mam są lajtowe w porównaniu z tymi w psychozie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No a ja ostre lęki czasem , a czasem bardzo ostre tj wszystkiego sie boje wtedy,mam panike przy lęku od razu proszę o clonazepam mame i biore duzo magnezu w moim przypadku mi pomaga, lęki ze zwariuje , ze koniec ze mna jest, ze zrobie coś strasznego , ogarnia wtedy mnie dziwny stan jakbym bardzo duzo marihuany zapalil bo przyznaje palilem kilka lat, ale mam to juz za soba , moje jedyne uzaleznienia teraz to kawa i fajki...

czasem sie modlilem zeby mnie puscilo i troche pomagalo. ale teraz juz sie nie modle.

dziwne to troche taki paradoks bo pisze ze panika mnie ogarnia a przy tej panice jestem zablkokowany lękiem.

 

troche teraz lęku dostałem jak mi powiedziales ze moge miec psychoze boje sie tej choroby

 

no ja przesluchow nigdy nie mialem  

 

ja poprostu wiem ze wszystko sie toczy wg illuminatów masonerii itd wszyastko to to samo.

 

te ataki terrorystyczne w europie to tez ich sprawka - zobacz na ofiary atakow zawsze mieli zdjety jeden but- to symbol masonerii. telewizja,prasa jest w ich rekach.

 

kennediego zastrzelili bo chcial ich udupic i odebrac im prawa. o kennediemyym tez mialem mysli obsesyjne swego czasu i drazylem dokladnie skad padl strzal i ile kul dostal..

 

Poszukiwacz jedno Ci powiem ze nie pije coli od dzis i od dzis ograniczam kawe do max 2 dziennie rozpuszczalne bo prawdziwych juz wgl nie pije ze wzgledu na leki bo rozjusza mnie kawa.

 

mam tez problem ze spaniem , nie moge zasnąć mecze sie, jakos mija godzina albo i dluzej jak zasne i to czesto wspomagam sie Stilnoxem na sen ale dziwne mi sny robi ostatnimi czasy koszmary zryte sny 

 

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam ogólnee bardzo ostre lęki boje sie wszystkiego i to sa lęki ze cos sie zemna stanie na cale zycie,ze zwariuje , ze moge kogos zabic, gdy mam te lęki zawsze czuje sie jakbym byl po zapaleniu duzej ilosci marihuany, to tak jakby wracaly mi flashbacki po marihuanie bo kiedys pare lat palilem ale odrzucilem to scierwo.

 

w moim przypadku mam zawsze sprawdzone ze lęki sie nasilaja po kofeinie a magnez_b6 w pluszu i tabletkach lagodzi mi lęki.

 

ostatnio przy bardzo ostrym lęku mialem mysli zachecajace aby zabic swoja matke

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poszukiwaczu kolego posluchaj jestem ostro /cenzura/niety i nie leczylem sie tak jak trzeba, za dlugo zwlekalem w pojsciem do psychiatry ostatnimi czasy bo mam szereg innych chorob tez jak np nadcisnienie mi nie dawalo spokoju i musialem problem z cisnieniem leczyc i to bylo dlugotrwale bo niechcialo puscic do dzis mam podwyzszone cisnienie, wizyte u kardiologa mam na 13 lipca teraz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam diagnozy schizofrenii, jestem na oddziale dziennym. Mam "koincydencje", idee wielkościowe, odniesienia, posłannicze, derealizacyjne. Nie radzę sobie z życiem. Psychiatra chyba widzi u mnie tylko zaburzenia schizotypowe i OCD, może jeszcze ZA. Dostawałem diagnozę zespołu Aspergera, ale "nie wiem, czy mam całościowe zaburzenie rozwoju, czy nie". Mam też OCD i biorę 200 mg sertraliny na dobę. "Dostrzegam" pary liczb takie, jak 21 i 7 czy 3 i 4 ("koincydencje"). Boję się braku wiecznego zbawienia. Nie pracuję i mam rentę socjalną. Mało co chce mi się robić. Nigdy nie byłem w związku i. niestety, nie byłem aseksualny czy aromantyczny. Od ponad 8,5 roku mam "koincydencje". Na wcześniejszych czterech pobytach na oddziale dziennym zawsze otrzymywałem diagnozy zespołu Aspergera (całościowego zaburzenia rozwoju) i zaburzeń schizotypowych, 3 razy w towarzystwie OCD. Mam "obsesję" na punkcie muchomora, który przynosi mi "koincydencje" (nie odurzam się muchomorami i błagam, nie odurzajcie się trującymi grzybami!). "Boję się", że przez brak diagnozy schizofrenii czy ChAD nie będę miał zniżek na niektóre leki, np. kwetiapinę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, take napisał(a):

Nie mam diagnozy schizofrenii, jestem na oddziale dziennym. Mam "koincydencje", idee wielkościowe, odniesienia, posłannicze, derealizacyjne. Nie radzę sobie z życiem. Psychiatra chyba widzi u mnie tylko zaburzenia schizotypowe i OCD, może jeszcze ZA. Dostawałem diagnozę zespołu Aspergera, ale "nie wiem, czy mam całościowe zaburzenie rozwoju, czy nie". Mam też OCD i biorę 200 mg sertraliny na dobę. "Dostrzegam" pary liczb takie, jak 21 i 7 czy 3 i 4 ("koincydencje"). Boję się braku wiecznego zbawienia. Nie pracuję i mam rentę socjalną. Mało co chce mi się robić. Nigdy nie byłem w związku i. niestety, nie byłem aseksualny czy aromantyczny. Od ponad 8,5 roku mam "koincydencje". Na wcześniejszych czterech pobytach na oddziale dziennym zawsze otrzymywałem diagnozy zespołu Aspergera (całościowego zaburzenia rozwoju) i zaburzeń schizotypowych, 3 razy w towarzystwie OCD. Mam "obsesję" na punkcie muchomora, który przynosi mi "koincydencje" (nie odurzam się muchomorami i błagam, nie odurzajcie się trującymi grzybami!). "Boję się", że przez brak diagnozy schizofrenii czy ChAD nie będę miał zniżek na niektóre leki, np. kwetiapinę.

Te koincydencje (synchroniczność wg C. Junga) (miałem tego niezliczoną ilość)badałem temat jak byłem w remisji, żeby potem się ich nie bać w psychozie. Tego każdy człowiek doświadcza ale mało kto na to uwagę zwraca. Jak sie na zdrowo przyglądam rzeczywistości to one też występują ale mniejsze znaczenie im nadaje. Wg niektórych plemion indiańskich częste koincydencje świadczą o tym, że jeśli chodzi o rozwój duchowy, człowiek idzie w dobrą stronę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla rozpoznań z ICD-10, które po raz pierwszy jednocześnie otrzymałem dn. 28.4.2015, są ciekawe kody: F84.5 (zespół Aspergera), F42.2 (zaburzenia obsesyjno-kompulsywne), F21 (zaburzenia schizotypowe). Liczby tworzone przez dwie pierwsze cyfry po literach w tych kodach uporządkowane rosnąco (21, 42, 84) lub malejąco (84, 42, 21) tworzą ciągi geometryczne o intrygujących właściwościach (m.in. sumy cyfr w tych liczbach, ich różnice, iloczyny i ilorazy także tworzą ciągi geometryczne). Oryginalnie (na co zwróciła uwagę psychiatra, która mnie diagnozowała) te liczby w kodach rozpoznań utworzyły ciąg malejący (było F84.5, potem F42.2, potem F21), nie ciąg rosnący.

 

Są też dwie cyfry po kropkach - 5 i 2. 5 i 2 to jedyna para liczb pierwszych (czyli takich, które mają dokładnie dwa dzielniki będące liczbami naturalnymi), których zarówno suma, jak i różnica są liczbami pierwszymi. Są to też jedyne liczby pierwsze w systemie dziesiątkowym, które kończą się na cyfrę 5 lub cyfrę 2.

 

5 : 2 = 2,5 (cyfry dzielnej i dzielnika takie same, jak cyfry ułamka dziesiętnego będącego ich ilorazem).

5^2 = 25 (najmniejsza liczba Friedmana).

 

4 - 2 = 2. 4 : 2 = 2. 4 i 2 to para liczb całkowitych, dla której różnica (też będąca liczbą całkowitą) jest równa ilorazowi. To chyba jedyna taka para liczb całkowitych, mimo tego, że liczb całkowitych jest nieskończenie wiele! Ta właściwość skojarzyła mi się z kodem F42.2. 42.2 - dzielna i dzielnik lub odjemna i odjemnik po jednej stronie (i we właściwej kolejności), iloraz lub różnica po drugiej stronie kropki.

 

42 : 2 = 21. 42 * 2 = 84. 21 i 84. Iloczyn i iloraz. Skojarzenie z liczbami 21 i 84, towarzyszącymi liczbie 42 w ciągu geometrycznym 21, 42, 84.

Edytowane przez take

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wielokrotnie podczas psychoz miałem wizję piekła. Jeśli chrześcijanie myślą ze w piekle jest źle bo cierpienie jest w nieskończoność w czasie to mogę dodać od siebie, że może tez być w nieskończoność jeśli chodzi o natężenie cierpienia. Nazwalem to potęgującym się cierpieniem. Czyli, cierpienie do kwadratu, potem kwadrat do kwadratu, potem idziesz wyżej i dajesz kolejny kwadrat nad poprzednim kwadratem i tak in infinitum.  W praktyce wygląda to tak, że jak cie w piekle boli brzuch, to po chwili boli cie glowa i brzuch, zeby nastepnie bolała Cie głowa, brzuch, noga i plecy i tak w nieskonczonosc + do tego dziwne jazdy psychiczne, też potęgujące się. Na dodatek zeby kara była wieksza, jestes błędem wszchswiata i jako jedyny trafiasz do tego piekła, żeby odkupować błędy innych (taki ala solipsyzm). Centralnie miałem wizje że tak jest. TERAZ, moge was zapewnic, że zadnego piekła po śmierci nie ma. Jest nic albo wieczne szczęście. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×