Skocz do zawartości
Nerwica.com

Wątek ms99


ms99

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 24.05.2023 o 00:19, ms99 napisał(a):

Ja zauważyłem że mam takie coś że skupiam się na dźwiękach.. np samochody z daleka.. albo samolot jak gdzieś leci.. to jest jakieś nienormalne

Słyszałeś o czymś takim jak mizofonia. Może to też ciebie dotyczy jest to syndrom nie zaburzenie. Poczytaj trochę o tym.

Edytowane przez Vizyo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, ms99 napisał(a):

Mam takie pytanie.. te problemy z koncentracja kiedy to minie? Jak zaczną działać leki czy co?

Problemy z koncentracją miną wtedy kiedy sobie odpuścisz otóż już tłumaczę. Moje problemy z koncentracją minęły wtedy kiedy rozwiązywałem krzyżówki grałem w gry mianowicie zmuszałem mózg do ciągłego skupiania się. Później zacząłem odpuszczać i nie zadręczać się tym na co nie mam wpływu włączyłem sobie komedie na telewizorze i oglądałem śmiejąc się do łez. Po tygodniu "luźnego" życia bo akurat wtedy nie chodziłem do szkoły kiedy to się zaczęło było to gdzieś na wakacjach zacząłem dostrzegać zmiany. Pamiętałem coraz więcej rzeczy nie było już takiego odpływania myślami. Więc wszystko jest do zrobienia klucz to nastawienie i chęci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy derealizacja i depersonalizacja   może powodować brak apetytu?.. nie mogę kompletnie nic zjeść od kilku dni już.. czuje duża pustkę na żołądku i nudności.. pale tylko faje, zjem max 1 posiłek w ciągu dnia, jakiegoś rogala i to tyle.. a przedtem nie miałem takich problemów i normalnie wszystko jadłem..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, ms99 napisał(a):

Czy derealizacja i depersonalizacja   może powodować brak apetytu?.. nie mogę kompletnie nic zjeść od kilku dni już.. czuje duża pustkę na żołądku i nudności.. pale tylko faje, zjem max 1 posiłek w ciągu dnia, jakiegoś rogala i to tyle.. a przedtem nie miałem takich problemów i normalnie wszystko jadłem..

DD to samo w sobie raczej braku łaknienia nie powoduje, ale to co je wywołało, np depresja/lęk już owszem. I Ty chyba zwiększasz dawkę wenlafaksyny to i nie dziwne, że z łaknieniem byle jak. Ja na wznoszeniu to nie żarłem niekiedy nic przez tydzień, zero śliny w ryju

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, DEPERS napisał(a):

DD to samo w sobie raczej braku łaknienia nie powoduje, ale to co je wywołało, np depresja/lęk już owszem. I Ty chyba zwiększasz dawkę wenlafaksyny to i nie dziwne, że z łaknieniem byle jak. Ja na wznoszeniu to nie żarłem niekiedy nic przez tydzień, zero śliny w ryju

Ja miałem tak przez lęk i nerwicę. A nerwica polegała na tym, że całe życie byłem przekonany, że każdy ma łatwiej odemnie. Mianowicie pisałem sprawdziany i zawsze oczywiście ja 1 a inny przynajmniej to 2. Podawali sobie opinię i całkiem ich traktowali. A ja zawsze jak ten od którego wymaga się niewiadomo czego. Ten lęk mnie prawie wykończył byłem na skraju załamania całkowitego. Ale widać ktoś czuwał i udało mi się wyjść. A przynajmniej na tyle by jakoś funkcjonować.

 

Mój pierwszy raz z  nerwicą pochodził czasów szkolnych. Mianowicie uwierzyłem w ludzi na tyle, że mało się całkiem nie załamałem później. Ja zawsze pomagałem ludziom jeżeli chcieli. A później gdy ja chciałem pomocy każdy rękę umył i poszedłem. Jako dziecko mocno to przeżyłem i to naprawdę we mnie trafiło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, ms99 napisał(a):

A jest coś takiego jak tolerancja na lek? Może za długo brałem te leki i organizm już ich nie toleruje?

Wiesz no z medycznego punktu widzenia faktycznie mogło tak być. A ile już bierzesz te leki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, ms99 napisał(a):

A ja czytałem że wenlafaksyna jak działa to poprawia apetyt i ogólnie koncentracje, to prawda?

W początku barania, to u mnie z apetytem słabo. Jeśli przez zaburzenia nie ma się apetytu i wenlafaksyna z tych zaburzeń wyciągnie to apetyt po prostu powróci. Nie zauważyłem na niej wzrostu łaknienia w porównaniu do mirty, czy sulpi, po których żreć mi się chce okropnie, ale nie jem więc nie tyje:) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Vizyo napisał(a):

Ja miałem tak przez lęk i nerwicę. A nerwica polegała na tym, że całe życie byłem przekonany, że każdy ma łatwiej odemnie. Mianowicie pisałem sprawdziany i zawsze oczywiście ja 1 a inny przynajmniej to 2. Podawali sobie opinię i całkiem ich traktowali. A ja zawsze jak ten od którego wymaga się niewiadomo czego. Ten lęk mnie prawie wykończył byłem na skraju załamania całkowitego. Ale widać ktoś czuwał i udało mi się wyjść. A przynajmniej na tyle by jakoś funkcjonować.

A ja się nie przejmowałem, że na półrocze w klasie były trzy osoby zagrożone, a ja miałem 5 niesklasyfikowań😱 i zoba jaki jestem mądry 🤪🤫🤣 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, DEPERS napisał(a):

A ja się nie przejmowałem, że na półrocze w klasie były trzy osoby zagrożone, a ja miałem 5 niesklasyfikowań😱 i zoba jaki jestem mądry 🤪🤫🤣 

Wiedza to nie to co umiemy w tym zaprogramowanym systemie szkolnym. Tylko jak sobie radzimy w życiu. Ludzie którzy myślą że dobre życie to oceny są naprawdę w ogromnym błędzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, Vizyo napisał(a):

Wiedza to nie to co umiemy w tym zaprogramowanym systemie szkolnym. Tylko jak sobie radzimy w życiu. Ludzie którzy myślą że dobre życie to oceny są naprawdę w ogromnym błędzie.

Ooooo i ja to już wiedziałem jak byłem dzieckiem:) system tak programuje żeby żyć w grupie i się wspierać i polegać na innych, a jak jest zawód ,to jest klops i psychiatra. Ja wybrałem free solo i dobrze mi z tym i dzieci programuje tak, żeby mieli znajomych, ale polegali na samych sobie i byli silni

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, DEPERS napisał(a):

Ooooo i ja to już wiedziałem jak byłem dzieckiem:) system tak programuje żeby żyć w grupie i się wspierać i polegać na innych, a jak jest zawód ,to jest klops i psychiatra. Ja wybrałem free solo i dobrze mi z tym i dzieci programuje tak, żeby mieli znajomych, ale polegali na samych sobie i byli silni

Dokładnie tak. Wiedza to nie Inteligencja to tak na dobrą sprawę dwa różne pojęcia. Wiesz to co szkoły Ci przyda się w życiu tak naprawdę kończy się na klasie 4 bo ze szkoły umiesz czytać pisać liczyć mnożyć dzielić. Jeżeli chcesz rozszerzać horyzonty. To wiadomo już inaczej. Znam ludzi po podstawówkach co robią kariery lepsze niż niektórzy magistrzy. Liczy się pomysł i zaangażowanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dzisiejszych czasach choroby psychicznej jest w 90% winien człowiek człowiekowi. Bo ludzie robią z nas durni po prostu. Najpierw jesteś mega ważny gdy coś trzeba później jesteś jak powietrze gdy nie trzeba nic. Gdy coś trzeba nagle znów sobie o tobie przypominają. Wiem, że nie każdy taki jest ale kiedyś taki cytaty był który we mnie mocno trafił. Otóż brzmiał on tak "Kiedyś poprosiłem Boga by chronił mnie przed moimi wrogami i nagle zacząłem tracić swoich przyjaciół" 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od kiedy choruje? Jak to się u niej zaczęło? Możesz coś powiedzieć? Jakie głosy słyszała?

 

I jeszcze jedno pytanie, brał ktoś neuroleptyki na depresje/nerwice? Czytałem że czasami też się stosuje te leki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, ms99 napisał(a):

Depers, powiedz mi czy schizofrenik jak choruje pierwszy raz jest świadomy tego ze jest chory?.. albo ma jakieś zachowania które od normy odstępują?

Nie jestem depers. Ale w polkim społeczeństwie, zwłaszcza w uboższych regionach. Ludzie ze schizofrenią bez świadomości żyją całe życie. Znane są przypadki ze ktoś 20 lat żył bez takiej świadomości. I to zarówno on, jak i całe jego otoczenie... Temat chorób psychicznych w wielu miejscach w tym kraju,. To tabu o którym sie nie rozmawia. 
Całe życie myślałem że nerwica to, to takie coś co sami ludzie sobie wymyślają. Po 3 miesiącach oddziału dziennego. Uważam to za najbardziej cieżką chorobe jaką widziałem. Po pierwsze, bo tacy ludzie nawet nie nazywają tego chorobą. A zaburzeniem. Po drugi, leczy sie promil, przede wszystkim tych co idą na to na ręte w późnym już wieku. Natomiast w całym swoim życiu już tak nasrali całemu otoczeniu i wyborom, zachowaniem ze nie ma z czego zbierać. 
Powiem ci tak, schizofrenia. W 70% przypadków pozwala noramlanie żyć, jeśli sie leczy stosując leki. Sama schizofrenia, jesli nie ma innych rzeczy to pikuś. Ordynator zapytana na oddziale zamkniętym na pytanie czy z pacjentem po powrocie do domu będzie dobrze i można zyć, bo już detencyjnej psychozie. Odpowiedziała tak: sama schizofrenia to nic trudnego, tutaj są bardzo ciężkie zaburzenia osobowości i tutaj nigdy dobrze nie będzie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ale problem w tym że psychiatra mi powiedziała że nie mam schizofrenii bo wypowiadam się „elokwentnie” i to nie schizofrenia.. a chyba tylko ona potrafi to zdiagnozować 😕 ale mam różne myśli w głowie, nie mogę się skupić, większość czasu dominuje pustka w głowie.. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U ilu lekarzy byłeś i pytałeś ? Ja nie mówie że to jest schizofrenia. Ale w dzisiejszym świecie. I wizytach ambulatoryjnych nikt w zasadzie nie stwierdzi ci nieczego. A diagnooza najczęsciej się opiera na dawaniu leków i badaniu jak te leki na ciebie działają i następnie na tym podłożu danie diagnozy... 
Co do elokwentości to nie wiem czy nie ściemniasz, że ci teak lekarz powiedział. Jeśli w ogóle u niego byłeś.. Bo bliskie mnie przypadki scgizofreni trwającej od lat. I zdiagnozowanej tylko dlatego że w życiu pojawiły się prawdziwe problemy. To przykład kierownika dużej firmy i wykładowcy uniwersyteckiego.... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, ms99 napisał(a):

No ale problem w tym że psychiatra mi powiedziała że nie mam schizofrenii bo wypowiadam się „elokwentnie” i to nie schizofrenia.. a chyba tylko ona potrafi to zdiagnozować 😕 ale mam różne myśli w głowie, nie mogę się skupić, większość czasu dominuje pustka w głowie.. 

Wypowiadanie się elokwentne nie wyklucza schizofrenii, znam osoby z doktoratami i habilitacjami ze zdiagnozowaną schizofrenią paranoidalną, jedna z nich już nie żyje. Schizofrenicy potrafią zachowywać się normalnie jak nie mają akurat ataku i biorą leki, ale w momencie "ataku" nie będą się tak wypowiadać jak Ty. Nie jest to kwestia elokwencji, tylko tego specyficznego sposobu wypowiadania się. Po prostu po tym co tu piszesz nie wyglądasz na schizofrenika, a przynajmniej nie takiego, który w tej chwili jest w stanie rzutu choroby

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×