Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

qbezagdziś czuję się dobrze.ja jestem już taka,że chcę sama trochę powalczyć z chorobą.biorę paro od 8 lat z przerwami,i pewnie też nie działa tak jak kiedyś.ale pomaga i z tego się cieszę,jak będzie gorzej zmienię lek i tyle

 

heepis to co złego w tych lekach to początkowe skutki uboczne,jak zaczną działać jest już super.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

freda Kobiety tak mają żę chcą walczyć :) Wiesz i ja już chyba dorosłem do decyzji żeby też z tym samemu troszkę powalczyć tylko psych mi powiedział że wycofamy leki przy kolejnej remisji + dołączyłem już teraz sport+ zdrowe odżywianie + psychoterapia+ jakies techniki relaksacyjne i tak spróbuję. Wiesz a z tą zmianą leku to kurde też nie jest chyba tak prosto bo to trzeba cgyba paro odstawić potem wchodzić na nowy lek znów uboki i znów czekanie czy zadziała - tego się boję najbardziej ale wyjścia nie mam

Dziś po drugim dniu na 25mg mam jakieś dziwne szczękościski i troche boli głowa ale to może z pogody bo taka zajebista

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam, powracam po kilku miesiącach bardziej burzliwych lub mniej...

w styczniu po rozstaniu z Citabaxem (silne stany lękowe) dostałam Parogen, dodaję że wcześniej otrzymałam też Trittico do brania na sen, co generalnie sprawdzało się OK w tym zestawieniu, do czasu...po dwóch miesiącach brania zestawu Parogen 20mg i Trittico (doszłam na końcówce do 100mg), okazało się, że w sumie gdyby nie stany lękowe, wróciłabym w podskokach do Citabaxu

Parogen rozregulował mi totalnie pracę przewodu pokarmowego (naprzemienne biegunki i zaparcia, momentami tak silne uczucie głodu-odżywiam się dobrze, bo biegam i wiem, że muszę na to uważać), ponadto powiedziałabym, że "spłaszczył" mi nastrój, ale poprawy jakiejś wielkiej nie wprowadził

po ostatniej wizycie u lekarza 2 tyg temu pani doktor, nie chcąc po raz kolejny eksperymentować z nowymi środkami, kazała odstawić Parogen, na zerze jestem już od wtorku i zwiększyć Trittico do 150mg (nie zrobię tego nigdy więcej, a zrobiłam raz, na tej dawce mogłabym spać z powodzeniem dwie doby non stop)

od wtorku czuję się jak przy rozpoczęciu brania antydepresantów, jakieś skołowacenie, senność, brak koncentracji, splątanie, dezorientacja, ryczałam dzisiaj cały dzień, bo w takim stanie nie będę mogła pobiec w niedzielę w półmaratonie, stąd pytanie jakie mieliście doświadczenia z tym specyfikiem (mam na myśli odstawienie)? i jeszcze jedno, czy ten lek mógł wpływać na organizm pobudzająco do tego stopnia, że nie odczuwałam zmęczenia w trakcie i po treningach? w tym tygodniu robiłam morfologię i po pięciu miesiącach od ostatnich prawidłowych mam wyniki wskazujące, pośród innych infekcji i poważnych chorób, również na ostre przetrenowanie, a mnie się zawsze wydawało, że trenuję w zgodzie z własnym organizmem

 

wdzięczna będę za jakiekolwiek komentarze i sugestie, bo aktualnie czuję się tak wyczerpana, że praktycznie cały dzień spędzam w łóżku

 

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja odstawiłem paro po prawie miesiącu brania 20mg z dnia na dzień, bez żadnych problemów, ale płynnie przechodząc w sertralinę. Wydaje mi się że to Depakine które bierzesz może dawać dziwne wyniki, ten lek ma sporo działań ubocznych, przede wszystkim obciąża wątrobę. Sam brałem go kilka miesięcy bez problemu, ale też nic dobrego mi on nie dał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie po krótkiej przerwie. Dziś 19 dzień brania paro 10mg. Ale zawroty głowy mam nadal. Lęków zero. Byłam nawet wczoraj u dentysty bez benzo. Jak byłam zdrowa to brałam leki na uspokojenie :) więc pod tym kątem paro działa super. Ale moje pytanie jest jedno: czy powinnam zwiększyć dawkę do tych 20mg, czy dać jeszcze czas dawce 10mg, skoro na lęki zadziałała? Najbardziej mnie martwiły lęki i te zawroty głowy. To na nie dostałam parogen...pomóżcie, bo muszę dziś zadzwonić do psychiatry a ona pewnie będzie kazała mi zwiększyć dawkę "z marszu". A może poprostu wystarczy poczekać? Jak myślicie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak to mówi moja Pani doktor, najmniejsza skuteczna dawka i tyle, po co zwiększać, jak ta pomaga

 

Sęk w tym że pomaga tylko częściowo. Zawroty głowy mam jak tylko wstanę z łóżka :( Jasna cholera, naprawdę nie wiem co robić.

 

Kalebx3 ile dać tej 10mg czasu? Jeszcze tydzień?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kalebx3 ile dać tej 10mg czasu? Jeszcze tydzień?

Pojechałbym jeszcze tak z tydzień i wszedł na 15 mg na dwa tygodnie. Poobserwował bym siebie na tej dawce ,,,i wtedy albo w dół do 10mg , albo na 15mg.

Zobaczysz , czy te zwroty głowy na 15 mg wzmoga się( tak przypuszczam ) , czy bardziej znikna , czego Ci życzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem po telefonie psychiatry. Mam zwiększyć dawkę jeśli zawroty głowy nadal występują i nie jestem w stanie normalnie funkcjonować :( to jak wejdę na te 20mg to już ode mnie zależy. Mogę to zrobić tak jak czuję się na siłach.

 

Co powiecie na to, by przez 3 dni brać 12,5mg, potem kolejne 3 dni 15mg i tak o co trzy dni zwiększać o ćwiarteczkę aż dojdę do 20mg? Czy jest wtedy szansa na mniejsze skutki uboczne?

I czy czuliście, że skutki uboczne są większe na wyższej dawce, czy takie same i po prostu muszę przejść przez to samo od początku, czy będzie gorzej?

 

Bardzo mi pomogą Wasze doświadczenia. Kalebx3, dzięki, że piszesz!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2,5mg 2,5mg 2,5mg 5mg 5mg 7,5mg 10mg 10mg 10mg 10mg 15mg 15mg 15mg 20mg 20mg 20mg 20mg 20mg 20mg , tak zaczynałem branie, skutki uboczne przy takim stosowaniu niewielkie, zawroty głowy przy 10mg się zaczęły i krótko trwały, na 15 mg nie mogłem usiedzieć na miejscu , na 20 mg już znośnie a teraz biorę dawkę 35mg a jak zwiększę do 40mg to jest odczuwalna różnica od razu, spać nie można i się mocniej pocę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2,5mg 2,5mg 2,5mg 5mg 5mg 7,5mg 10mg 10mg 10mg 10mg 15mg 15mg 15mg 20mg 20mg 20mg 20mg 20mg 20mg , tak zaczynałem branie, skutki uboczne przy takim stosowaniu niewielkie, zawroty głowy przy 10mg się zaczęły i krótko trwały, na 15 mg nie mogłem usiedzieć na miejscu , na 20 mg już znośnie a teraz biorę dawkę 35mg a jak zwiększę do 40mg to jest odczuwalna różnica od razu, spać nie można i się mocniej pocę.

 

Spróbuję brać jutro i pojutrze 12,5. Aż się boję jak pomyślę znowu o braku apetytu, mdłościach i nasileniu lęków :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też myślałem, że tak źle będzie ale normalnie mogłem jeść, mdłości nie było, najmniej skutków ubocznych będzie gdy nie przeczyta się ulotki ani wypowiedzi na forum ;)

 

Ale ja niestety już je miałam. Mdłości, brak apetytu, wybudzanie w nocy. Miałam na początku wchodzenia na paro więc na pewno przy zwiększeniu dawki znowu powrócą :( nie wstawałam z łóżka przez niemal 2 tygodnie! :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Martiszon Mogę Ci napisać jak to u mnie było- brałem 10mg przez jakieś pó roku - potem nerwica się nasiliła i musiałem zwiększyć do 20mg 3 dni brałem 3/4 tabsy ( 20mg) a potem wszedłem na 20mg Powiem Ci że miałem przez 12 dni niezłą jazdę - pieczenie w oczach, szczękościski, pocenie w nocy, budzenie się w nocy tętno po zjedzeniu czegokolwiek powyżej 120/min jadłowstręt sraczkę bóle brzucha itd Ale po tych 12 dniach tak jakby ktoś mi guzik wyłąćzył - wszystko minęło i poczułem się jak nowy Bóg:) Sam byłem zdziwiony że tyle uboków miałem ale tak szczerze - to naprawde wszystko to było do przeżycia - bo nie było aż tak mocno nasilone żeby tego nie dać rady znieśc- najgorsze to jak mi się włączało latanie - kilometrów robiłem bo nie szło usiedziec na miejscu i ratowałem się xanaxem. Ale było warto wytrzymać. Teraz jak wchodzę z 20 mg na 30mg a jestem od czterech dni na 25 ( zwiększam o 5 mg na tydzień) to uboków prawie nie mam. Rano tylko ciut gorsze samopoczucie a tak nawet się czuję nieźle

Ale każdy zareaguje innaczej - życzę Ci wytrwałości :)

 

-- 05 kwi 2013, 21:47 --

 

Stifler19 Fajnie że napisałeś że to zwiększanie dawki to coś daje :) a jakbyś znalazł/ła te artykuły i nam tu linki zapodał/ła to by już wogóle było suuuper

Pozdrawiam Cię i napisz na jakiej dawce lecisz i czy zwiększałeś/łaś dawkę itd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2,5mg 2,5mg 2,5mg 5mg 5mg 7,5mg 10mg 10mg 10mg 10mg 15mg 15mg 15mg 20mg 20mg 20mg 20mg 20mg 20mg , tak zaczynałem branie, skutki uboczne przy takim stosowaniu niewielkie, zawroty głowy przy 10mg się zaczęły i krótko trwały, na 15 mg nie mogłem usiedzieć na miejscu , na 20 mg już znośnie a teraz biorę dawkę 35mg a jak zwiększę do 40mg to jest odczuwalna różnica od razu, spać nie można i się mocniej pocę.

 

Jestem na etapie zwiększania dawki i trochę boję się skoku z 10mg na 20 (dopiero zaczynam i namierzamy z psychiatrą odpowiednią dawkę). Czytam wasze wypowiedzi i mocno zastanawiam się nad przejściowym 15mg.

W jaki sposób tak precyzyjnie dzielisz te tabletki? Ja nie jestem do końca pewna podziału 20mg na 2x 10mg (Rexetin) ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

papilon nie rozczulaj się tak nad tym dzieleniem tabletek, przecież nic się nie stanie jak w jednej części będzie 11mg a drugiej 9. Nie masz innych problemów? ;)

Są specjalne gilotynki do dzielenia tabletek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

od 3 miesięcy jestem na 40 mg parogenu. Jest to chyba jedyny lek, który pomógł mi pokonać moje lęki (benzo już nie tykam). Jak sobie radzicie z problemem z osiągnięciem orgazmu ? Ponadto od 2 tygodni cierpię na bezsenność i całkowity brak "energii życiowej". Jaki lek nasenny polecacie do paroksetyny?

Wizytę u lekarza mam dopiero za miesiąc, także pytam tutaj.

A tak poza tym mam na imię Marcin, mam lat trzydzieści i pozdrawiam wszystkich serdecznie:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć Marcin.

 

Co do orgazmu to nie jesteś jedyny z tym problemem ;) taki już urok tych leków, ja kiedyś przed stosunkiem pomijałem dawkę a czasem nawet dwie i jakoś się udawało ;) ale zbyt częste praktykowanie tej metody może odbić się negatywnie na leczeniu. Teraz gdy nie spotykam się z żadną kobietą przestał mnie ten problem interesować a poza tym przez depresje czuję do seksu obrzydzenie.

Na sen możesz spróbować mitrazapiny lub trazodonu, które dodatkowo mogą niwelować negatywne działanie ssri na funkcje seksualne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja juz wiecej do psychiatry nie bede chodzil. Paro + opipramol i jeszcze od wczoraj depakine chrono

 

Ale pomoga na Twoją nadpotliwosc? Czy tu nadal żadnej poprawy.

PS Kiedyś Ci pisałem, że nie tylko SSRI można stosować w nerwicy, a właśnie stabilizatory również, które wyciszajac psychikę wycisza Twój układ autonomiczny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja juz wiecej do psychiatry nie bede chodzil. Paro + opipramol i jeszcze od wczoraj depakine chrono

 

Ale pomoga na Twoją nadpotliwosc? Czy tu nadal żadnej poprawy.

PS Kiedyś Ci pisałem, że nie tylko SSRI można stosować w nerwicy, a właśnie stabilizatory również, które wyciszajac psychikę wycisza Twój układ autonomiczny.

 

opipramol trochę pomogl ale tylko troche. Depakine dostalem na moją "wybuchowość" ale tez na zachamowanie pobudliwosci neuronow.

Lekarz byl zdziwiony ze w ciagu dnia na tych tabsach nie jestem spiacy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć Marcin.

 

Co do orgazmu to nie jesteś jedyny z tym problemem ;) taki już urok tych leków, ja kiedyś przed stosunkiem pomijałem dawkę a czasem nawet dwie i jakoś się udawało ;) ale zbyt częste praktykowanie tej metody może odbić się negatywnie na leczeniu. Teraz gdy nie spotykam się z żadną kobietą przestał mnie ten problem interesować a poza tym przez depresje czuję do seksu obrzydzenie.

Na sen możesz spróbować mitrazapiny lub trazodonu, które dodatkowo mogą niwelować negatywne działanie ssri na funkcje seksualne.

 

Dzięki Popiół za radę. Z seksu nie mogę zrezygnować, mam żonę. Nawet po dwutygodniowej przerwie nie mogę dojść.

Mitrazapinę brałem kiedyś razem z wenlafaksyną-cały dzień chodziłem zamulony i po miesiącu odstawiłem. Zapytam lekarza o trazadon.

Pamiętam, że na 20 mg paroksetyny wszystko było ok. Po 40 zerowe libido i brak orgazmu:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×