Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 18.09.2024 o 14:42, MiśMały napisał(a):

Jakie antydepresanty można łączyć z paroksetyną? Obecnie biorę 300mg trytyko. Na pewno lekarz mi nie przepisze dodatkowego SSRI ani snri. 

Na to pytanie odpowie Ci lekarz. Niektóre można, bo sama brałam 2 SSRI + Trittico ale no nie napiszę jakie bo to było dobrane przez lekarza, który zna mnie, moje reakcje na leki i wie, że w razie czego sama zareaguje odpowiednio.

A dwa, że nie popieram samoleczenia bo widzę, że większość bawiąca się w lekarza nie ma bladego pojęcia co robi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.09.2024 o 06:42, interludium napisał(a):

biorę od pół roku, 60 mg, zero kilogramów na plusie.

Bierzesz od początku taka dawke czy brales/as wcześniej mniejsza?

 

Ja na forum raczej nie zaglądam, z paroma osobami pisze na priv.

Nakrecalo mnie tylko czytanie o tym czy działa czy nie działa. Sama miałam jazdy jak weszłam na 40mg po 9 latach brania 20mg i ciągle tylko obsesyjnie myślałam czy zadziala. Po czym doszłam do wniosku, że muszę sama zacząć pracę nad soba.

I powiem szczerze, że nigdy tyle pracy nad soba nie odwaliłam. Zawsze podchodziłam do tego tak,że lek załatwi sprawę...a to był duży błąd, o którym się przekonałam boleśnie w lutym. Także każdemu kto pyta co dodać do leku itp najpierw dodajcie pracę nad soba, spróbujcie poznać podstawy skąd się bierze zaburzenie? Co to jest lęk? Naprawdę ciężka, konsekwenta praca nad soba daje efekty. Nie ukrywam, że nie jest to łatwe i przyjemne, ale napewno skuteczne. 

 

Nieznany, bardzo Ci wspolczuje sytuacji z benzo i życzę dużo siły.

Wg. Mnie to jak ktoś reaguje na odstawienie leku to nie tyle kwestią podejścia co kwestia osobnicza organizmu. Napewno dasz radę i będziesz silniejszy.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co za cholerstwo ta paroksetyna! Pisałem, że przez pierwsze dni cieszyła mnie muzyka i czułem się fajnie i tak ktoś tu napisał, to jest efekt chwilowy. Od dłuższego czasu pojawiła się potężna a motywacja.

 

Leżę cały czas w łóżku, talerze i kubki zostawiam obok łóżka, bo nie chce mi się ich wynosić, myję się raz w tygodniu, muzyka mnie męczy, nie robię zupełnie nic! Przestałem nawet chodzić na zastrzyki.

 

Czy jeszcze mam czekać aż to minie czy lek do zmiany? Już miesiąc jestem na paro.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, MiśMały napisał(a):

Co za cholerstwo ta paroksetyna! Pisałem, że przez pierwsze dni cieszyła mnie muzyka i czułem się fajnie i tak ktoś tu napisał, to jest efekt chwilowy. Od dłuższego czasu pojawiła się potężna a motywacja.

 

Leżę cały czas w łóżku, talerze i kubki zostawiam obok łóżka, bo nie chce mi się ich wynosić, myję się raz w tygodniu, muzyka mnie męczy, nie robię zupełnie nic! Przestałem nawet chodzić na zastrzyki.

 

Czy jeszcze mam czekać aż to minie czy lek do zmiany? Już miesiąc jestem na paro.

zapytaj lekarza. Lepiej zawsze jest wytrzymać, chyba że to jest naprawdę nie do zniesienia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, MiśMały napisał(a):

Co za cholerstwo ta paroksetyna! Pisałem, że przez pierwsze dni cieszyła mnie muzyka i czułem się fajnie i tak ktoś tu napisał, to jest efekt chwilowy. Od dłuższego czasu pojawiła się potężna a motywacja.

 

Leżę cały czas w łóżku, talerze i kubki zostawiam obok łóżka, bo nie chce mi się ich wynosić, myję się raz w tygodniu, muzyka mnie męczy, nie robię zupełnie nic! Przestałem nawet chodzić na zastrzyki.

 

Czy jeszcze mam czekać aż to minie czy lek do zmiany? Już miesiąc jestem na paro.

Też bardzo narzekałem przez pierwsze cztery (!) miesiące na paroksetynie (20 mg) na nadmierną sedację. Teraz jest lepiej; co nie znaczy, że jest jakoś super aktywnie. Po prostu już nie zasypiam w ciągu dnia, a przynajmniej nie codziennie. Wiem, że na paro trudno się zmotywować do tego pierwszego kroku, ale nie jest to niemożliwe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, MiśMały napisał(a):

Co za cholerstwo ta paroksetyna! Pisałem, że przez pierwsze dni cieszyła mnie muzyka i czułem się fajnie i tak ktoś tu napisał, to jest efekt chwilowy. Od dłuższego czasu pojawiła się potężna a motywacja.

 

Leżę cały czas w łóżku, talerze i kubki zostawiam obok łóżka, bo nie chce mi się ich wynosić, myję się raz w tygodniu, muzyka mnie męczy, nie robię zupełnie nic! Przestałem nawet chodzić na zastrzyki.

 

Czy jeszcze mam czekać aż to minie czy lek do zmiany? Już miesiąc jestem na paro.

Miałam w 100% tak samo. Brałam paro 2 miesiące.

 

Poradz się lekarza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.10.2024 o 14:48, Adwentystka napisał(a):

Gdzie go znajdę?

wpisz tu w wyszukiwarce "esketemina"

 

W dniu 28.09.2024 o 10:06, MiśMały napisał(a):

Co za cholerstwo ta paroksetyna! Pisałem, że przez pierwsze dni cieszyła mnie muzyka i czułem się fajnie i tak ktoś tu napisał, to jest efekt chwilowy. Od dłuższego czasu pojawiła się potężna a motywacja.

 

Leżę cały czas w łóżku, talerze i kubki zostawiam obok łóżka, bo nie chce mi się ich wynosić, myję się raz w tygodniu, muzyka mnie męczy, nie robię zupełnie nic! Przestałem nawet chodzić na zastrzyki.

 

Czy jeszcze mam czekać aż to minie czy lek do zmiany? Już miesiąc jestem na paro.

i jak teraz u Ciebie? jaką dawkę bierzesz? może trzeba ją zwiększyć, pełne działanie leku to kilka tygodni

Edytowane przez AnnoDomino34

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cześć witajcie, mam pytanko. mianowicie 2 tygodnie temu byłam na kontroli u psychiatry, rozmawiałam z nią, że czuję się stabilnie, w końcu jest fajnie (poza sennością), ona stwierdziła że na jesień/zimę nie schodzi się z leków, ale w styczniu możemy o tym pogadać na następnej wizycie, że z 20mg zejdziemy do 10mg i zobaczymy jak będzie.

natomiast moja psychoterapeutka twierdzi, że to zdecydowanie za szybko i powinnam być chociaż rok stabilna, żeby zejść z leków.

czyją opinią powinnam się bardziej kierować w tym wypadku?

i drugie pytanie, czy jeśli chciałabym zejść do 10mg i czułabym, że lęki wracają, mogę znów wskoczyć na 20mg i liczyć na to, że zadziała, czy będzie duże ryzyko że paro już nie zaskoczy jak powinna i potrzebna będzie zmiana leku?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Magdalenkaa napisał(a):

czyją opinią powinnam się bardziej kierować w tym wypadku?

Swoim samopoczuciem a nie opinią czyjąkolwiek. Owszem, sugestię psychoterapeuty warto wziąć pod uwagę, bo on jest w stanie ocenić czy w razie powrotu dolegliwości po odstawieniu (które mogą być przejściowe bez konieczności interwencji farmakologicznej) masz wystarczające zasoby, żeby sobie z nimi poradzić bez leków, ale nadal to nie jest wyrocznia.

Jeśli będziesz czuła, że nie jesteś w stanie sobie poradzić z lękami bez leków, to wstrzymałabym się z odstawieniem.

Edytowane przez acherontia styx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Magdalenkaa wiele osób, także na tym forum, po odstawieniu leku powróciło do paroksetyny i lek ponownie zaskoczył. Ja wróciłem do paro po mniej więcej roku od odstawienia i działa jak wcześniej. Daj sobie jeszcze te kilka zimowych miesięcy, zobaczysz jak się będziesz czuła zimą, a czas na podjęcie decyzji jeszcze będziesz miała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ktoś tu jest kto ma porównanie paroksetynę do escitalopramu w sensie że bral i to i to i się może wypowiedzieć ? Biorę już rok esci w dawce 10 mg i od około tygodnia samopoczucie się zepsuło i pojawiło się napięcie , jutro mam wizytę online u psychiatry i zapewne będzie mi chciała zwiększyć esci do 15 mg ale zastanawiam się czy nie zasugerować jej właśnie paroksetyny . 
z góry dziękuję za odpowiedź 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, acherontia styx napisał(a):

Jeśli będziesz czuła, że nie jesteś w stanie sobie poradzić z lękami bez leków, to wstrzymałabym się z odstawieniem.

 

zastanawiam się, czy takie uczucie nadejdzie w ogóle? że w 100% będę tego pewna? teraz wiadomo, leki robią swoje, dzięki czemu funkcjonuje i zapominam o nerwicy, po prostu nawet nie wiem kiedy jest "odpowiedni" na to moment.. może faktycznie, za szybko się połasiłam póki co.

poczekam do końca roku i zobaczę jak dalej będzie 🙂 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Magdalenka. Zaczekaj i najpierw przepracuj z psychoterapeuta wszystko. Tak żeby mieć i wiedzę i pojęcie co robić gdy znów coś się wydarzy- żebyś znów nie wpadła w koło lękowe.

U mnie jest taka sinusoida, że raczej powoli będę zmieniac lek. Pracuje też nad soba, ale wydarzenia w życiu prywatnym nie dają mi opcji na cierpliwość. Lekarz zapisal mi wenle z paro na zakladke i jestem trochę przestraszona. Mam zejść do 30mg paro I dodać wenle 75 wolno uwalniajacej. Nie wiem czy to nie będzie za dużo jak dla mnie. Ktoś z was ma doświadczenie z takimi zmianami na zakladke?lekarz mówił mi, że to najłagodniejszy sposób zmiany leku...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Magdalenkaa napisał(a):

cześć witajcie, mam pytanko. mianowicie 2 tygodnie temu byłam na kontroli u psychiatry, rozmawiałam z nią, że czuję się stabilnie, w końcu jest fajnie (poza sennością), ona stwierdziła że na jesień/zimę nie schodzi się z leków, ale w styczniu możemy o tym pogadać na następnej wizycie, że z 20mg zejdziemy do 10mg i zobaczymy jak będzie.

natomiast moja psychoterapeutka twierdzi, że to zdecydowanie za szybko i powinnam być chociaż rok stabilna, żeby zejść z leków.

czyją opinią powinnam się bardziej kierować w tym wypadku?

i drugie pytanie, czy jeśli chciałabym zejść do 10mg i czułabym, że lęki wracają, mogę znów wskoczyć na 20mg i liczyć na to, że zadziała, czy będzie duże ryzyko że paro już nie zaskoczy jak powinna i potrzebna będzie zmiana leku?

ja bym uważał na to co mówią psychoterapeuci .... Zauważyłem, że mają tendencje do wchodzenia w kompetencje psychiatry. To psychiatra przeprowadza wywiad pod kątem dalszego stosowania leków. Jeżeli powiedziałaś mu o swoich postępach w terapii, a on mimo to chce żebyś brała to znaczy, że są ku temu jakieś podstawy.... No sory, ale po 11 latach nauki do zawodu raczej psychiatrzy mają opanowaną wiedzę na temat tego kiedy schodzić z leków

 

Zrobisz jak uważasz, ale ja bym na twoim miejscu słuchał psychiatry - osoby kompetentnej w kwestii leków

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×