Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

24 minuty temu, Adwentystka napisał(a):

Za to że jestem ciężarem,że nie daje rady pracować, wiem że to bzdety,ale tak mam

Ja niby chodzę do pracy a i tak jestem na siebie zła za to, że mam zryta glowe🤣 że nie jestem jak każda matka i żona które mogą wszystko. Że mam jakieś głupie irracjonalne ograniczenia w swojej glowie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, zew napisał(a):

Jak byłem pierwszy raz na paro to też tak miałem - w tym sensie, że wydawało mi się, że jest ok, a tu nagle gdzieś w pracy/na mieście nogi jak z waty i to wrażenie, że zaraz oszaleję. Ale potem takie odczucia miałem coraz rzadziej. Czasem warto się wypłakać i wyrzucić z siebie ten żal. Nie napiszę Ci po jakim czasie od zwiększenia dawki Ci pomoże, bo sam nie pamiętam ile to zajęło. Ale ja na 30 mg byłem bardzo krótko - z jakiś tydzień może (?). Potem od razu wchodziłem na 40 mg. Mój lekarz zasadniczo chciał aby od razu wszedł z 20 mg na 40 mg, to ja na nim wymusiłem ten okres przejściowy, bo się bałem że mnie powali, a musiałem chodzić wtedy do pracy.

No właśnie, kiedyś byłam na 30mg jak na 20mg zaczęły się pojawiać znów ataki i później wróciłam do 20mg było ok. W lutym zwiekszenie na 30mg nie dało efektu przez 6 tyg więc wróciłam do 20mg bo myślałam że jest zle przez tą 30 a tak naprawdę to miałam wtedy mega stres w życiu i pewnie nie ogarniałam... mogłam wtedy wejść na 40... teraz mam jeszcze 2 tyg czekac czy ta 30 teraz załapie. Ale skoro ostatnio nie zadziałała w tej dawce to czy teraz ma szansę? (Syt życiowa się unormowala więc odszedł już ten ogromny stres który był w lutym I nawrot nadczynności tarczycy tez wtedy byl).

Poprostu jak każdy z Was przy zwiększaniu dawki boje się, że nie pomoze. Czuję się beznadziejna. Korzystam teraz z terapii i odburzania na yt. Staram się teraz z całych sił pomoc sobie pozbyć się złych nawyków myślowych, ale momentami jest mi strasznie ciężko i czuje ze to za dużo.

15 minut temu, zew napisał(a):

Jak byłem pierwszy raz na paro to też tak miałem - w tym sensie, że wydawało mi się, że jest ok, a tu nagle gdzieś w pracy/na mieście nogi jak z waty i to wrażenie, że zaraz oszaleję. Ale potem takie odczucia miałem coraz rzadziej. Czasem warto się wypłakać i wyrzucić z siebie ten żal. Nie napiszę Ci po jakim czasie od zwiększenia dawki Ci pomoże, bo sam nie pamiętam ile to zajęło. Ale ja na 30 mg byłem bardzo krótko - z jakiś tydzień może (?). Potem od razu wchodziłem na 40 mg. Mój lekarz zasadniczo chciał aby od razu wszedł z 20 mg na 40 mg, to ja na nim wymusiłem ten okres przejściowy, bo się bałem że mnie powali, a musiałem chodzić wtedy do pracy.

Ciezkie miałeś początki na 40mg?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki! Mam taką nadzieję.

Póki co dziś wariuje, bo mam mega podwyzszony puls, ale przez 4 dni piłam po pół litra wody więc dziś staram się nadrobić i może będzie lepiej 😅

Ja brałam sertraline 11 lat temu i po którymś zwiększeniu dawki myślałam, że albo postradam zmysły albo, że to już koniec i wtedy zmieniono mi na paro, na której wejscie było dużo lżejsze dla mnie niż podwyższanie sertraliny. To był dla mnie horror i pamiętam to do dziś. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Adwentystka napisał(a):

Kolejny dzień i skanowanie od rana.czlowiek musi być chyba strasznie silny żeby to wytrzymać,

Mili89  jak dzisiaj?

Ja dziś od rana paranoja. Właśnie dojechalam do pracy.

W trakcie snu puls miałam 80-90 a zawsze mam 65-80 i już jazdaaaa.

Mam też bardzo niska ferrytyne 9 przy normie od 22 do 250 ale od 3 dni znów mam wyzszy puls. Nie wiem czy to ubok paro czy coś mi się znów dzieje. 

Płakać mi się chce, że nie mogę być normalna.

Jeszcze od 2 dni mam problemy z usnieciem. Na 30mg jestem od tygodnia 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Mili89 napisał(a):

Ja dziś od rana paranoja. Właśnie dojechalam do pracy.

W trakcie snu puls miałam 80-90 a zawsze mam 65-80 i już jazdaaaa.

Mam też bardzo niska ferrytyne 9 przy normie od 22 do 250 ale od 3 dni znów mam wyzszy puls. Nie wiem czy to ubok paro czy coś mi się znów dzieje. 

Płakać mi się chce, że nie mogę być normalna.

Jeszcze od 2 dni mam problemy z usnieciem. Na 30mg jestem od tygodnia 

Kochana tak mi przykro,rozumiem Cię doskonale.dobrze się mówi nie nakręcaj się jak to się dzieje poza Tobą,mam wrażenie że nie da się od tak zapanować nad tym.poprostu leci to przez głowę,Ja np . wieczorem  czuję się normalnie a rano budzę się od razu nakręcona.spróbuj może chwilowo brać coś na sen,dopóki paro nie zaskoczy,ja biorę ketrel I chociaż śpię.kiedy masz lekarza?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, acherontia styx napisał(a):

@Mili89 sama się nakręcasz tym pulsem.  Ferrytyna niska, ale ona tylko świadczy o tym, że nie masz zmagazynowanych zapasów żelaza, ale to suplementacje żelaza należałoby włączyć i ona wpływu na puls nie ma.

Ale nie mogłam się nakrecic w nocy żeby ten puls zwiększyć. Rano też 118 i już zalamka. Mam nadzieję, że paroksetyna zadziała.

Mam też problem, bo najgorzej mi jest jak stoję w miejscu przy kasie albo w sklepie albo gdziekolwiek a jak idę to jest lepiej i zaczęłam sobie wkręcac że mam posturalna tachykardie ortostatyczna. Bo po zmienieniu pozycji z siedzącej na pionowa mój puls wzrasta o 30 uderzeń:/ i już mysle że to od tego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Mili89 napisał(a):

Ale nie mogłam się nakrecic w nocy żeby ten puls zwiększyć. Rano też 118 i już zalamka. Mam nadzieję, że paroksetyna zadziała.

Mam też problem, bo najgorzej mi jest jak stoję w miejscu przy kasie albo w sklepie albo gdziekolwiek a jak idę to jest lepiej i zaczęłam sobie wkręcac że mam posturalna tachykardie ortostatyczna. Bo po zmienieniu pozycji z siedzącej na pionowa mój puls wzrasta o 30 uderzeń:/ i już mysle że to od tego

Ja pamiętam jak myślałam że mam fibromialgie bo tak mnie ciało od depresji i nerwicy bolało.mysle że twój puls jest wynikiem nerwicy.uderza w czułe punkty.mysle że fizycznie jesteś zdrowa.jak paro się wkręci będzie ok z pulsem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Mili89 napisał(a):

Właśnie ta posturalna tachykardia to coś innego niż hipotensja ortostatyczna. Tu puls rosnie i cisnienie nie spada. 

Puls mierze na palcu.

Przez ostatnie tyg miałam dużo niższy puls a teraz od 2 dni takie skoki. Może to być ubok zwiększenia paro? 

 

Nie wiem .ale ja nie mogłam ustać na nogach i papierosa utrzymać w ręku tak się trzęsłam,ból brzuch ból w piersiach.koszmar.przy zwiększaniu dawki paro.i tak szacun dla wszystkich którzy dają radę pracować 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mili89 napisał(a):

teraz sobie wkrecilam, ze moze to zespol serotoninowy? ten zwiekszony puls... 

mozna wogole po paro 30mg dostac takiego czegos? ja oszaleje....

 

Ja miałam podobnie, walczyłam kilka tygodni z podwyższonym pulsem - okazało się, że sobie go wkręciłam.

To Ci już tak gdzieś z tyłu głowy siedzi, że Tobie może się wydawać iż nie masz na to żadnego wpływu i to na pewno choroba. Podejrzewam, że to tylko zakorzenione głęboko w Twojej głowie myśli to powodują.. 

Ja to przerobiłam z terapeutką, ona sama powiedziała jedno ważne zdanie - nasze ciała nie pracują jak stabilna maszyna, co chwilę coś się zmienia. To normalne, że serce reaguje na naszą aktywność, na to co jemy, na to jak śpimy, na nasze emocje. Teraz mój puls w spoczynku wynosi 55-65 zazwyczaj, w nocy potrafi do 50 spaść, bo jestem spokojniejsza. Spróbuj się temu poddać i pomyśleć, że co ma być to będzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Mili89 A próbowałaś ćwiczeń oddechowych może? 

Głęboki wdech, przytrzymać 2 sekundy i pomału wydychać buzią - 5minut i powinien puls spadać. Ja to praktykowałam przy moich atakach wysokiego pulsu, które miałam co chwilę. Pomagało, z czasem zapomniałam o pulsie i przestałam go nagminnie sprawdzać 🙂 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Magdalenkaa napisał(a):

@Mili89 A próbowałaś ćwiczeń oddechowych może? 

Głęboki wdech, przytrzymać 2 sekundy i pomału wydychać buzią - 5minut i powinien puls spadać. Ja to praktykowałam przy moich atakach wysokiego pulsu, które miałam co chwilę. Pomagało, z czasem zapomniałam o pulsie i przestałam go nagminnie sprawdzać 🙂 

Spróbuję.

Narazie tak mnie dziaslo boli, że aż promieniuje na pół twarzy więc żadne ćwiczenia mi nie pomogą 😅😅

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×