Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 11.07.2023 o 14:10, Yemin napisał(a):

pewnie zależy od konkretnego przypadku, u mnie nie, za to bardzo wyrównywała moje humory. za to teraz jestem 4 tyg bez (odstawiam) i mało mnie nie trafi z wściekłości na wszytko.... jednak było mi  z nia dobrze

 

Czemu odstawiłeś?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.07.2023 o 20:33, melon432 napisał(a):

Czemu odstawiłeś?

podobno powoduje przybieranie na wadze... poza tym biorę i inne leki (nie tylko psycho) i zawsze to mniej chemii, ale teraz się zastanawiam czy lepiej "mieć wściekliznę" czy chodzić obojętnie jak mumia (no i przytyć! wrrr)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Yemin napisał(a):

podobno powoduje przybieranie na wadze... poza tym biorę i inne leki (nie tylko psycho) i zawsze to mniej chemii, ale teraz się zastanawiam czy lepiej "mieć wściekliznę" czy chodzić obojętnie jak mumia (no i przytyć! wrrr)

Z tym przytyciem to jeden rabin powie tak, drugi powie nie ;) ja brałam paroksetynę 2 lata i nie przytyłam. Nie tyjemy od leków, tylko od żarcia. Jak sposób odżywiania, a przede wszystkim ilość jedzenia się nie zmieni to nie przytyje człowiek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, acherontia styx napisał(a):

Z tym przytyciem to jeden rabin powie tak, drugi powie nie ;) ja brałam paroksetynę 2 lata i nie przytyłam. Nie tyjemy od leków, tylko od żarcia. Jak sposób odżywiania, a przede wszystkim ilość jedzenia się nie zmieni to nie przytyje człowiek.

To chyba jednak nie do końca prawda. Ja jem nawet mniej niż przed branie paro, bo na paro może nie istnieć dla mnie jedzenie a waga idzie strasznie w górę 😮‍💨 za każdym razem tak mam na tym leku. 

Jedyne co zauważyłam to to że więcej wody mi się zbiera w organizmie🤨 a ja ogólnie mało płynów pije. No i po paro też za bardzo nic mi się nie chce, więc może to też przez to doopa rośnie😅 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, DEPERS napisał(a):

Nie ma możliwości tyć na deficycie, to jest po prostu nie możliwe. Nic nie robisz i dlatego kaloryczność Ci nie jest potrzebna, a jak jeszcze podjadasz sernik, nic nie robisz, metabolizm stoi no to masz dodatkowe kilogramy:) i utyjesz nawet na tysiącu kalorii

Ja już nie pamiętam kiedy ciasto jadłam 😭 i to nie jest tak że nic nie robię🤪 na spacery chodzę, w domu ogarniam, z dziećmi się bawię. Ale fakt jest taki że jeść mi się nie chce, więc coś jest nie tak😏

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Szczebiotka napisał(a):

Ja już nie pamiętam kiedy ciasto jadłam 😭 i to nie jest tak że nic nie robię🤪 na spacery chodzę, w domu ogarniam, z dziećmi się bawię. Ale fakt jest taki że jeść mi się nie chce, więc coś jest nie tak😏

Można w ogóle nie jeść słodyczy i przytyć. Nie tyjemy od konkretnych produktów, tylko od nadwyżki kalorycznej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brałem już wiele leków ssri- sertagen, bioxetin itp. ale zawsze po czasie okazały się mało skuteczne. Zawsze bylem spectycznie nastawiony na Paro, jednak w szpialu dali mi ten lek. Początki były ciężkie, ale teraz moge powiedzieć po 3 miesiącach, ze ten lek jest wybawieniem dla mnie. W wypisie mam stwierdzone zaburzenia lękow z napadami, myśli natrętne i depresja mieszana. Teraz biorę 30 mg- bardzo zmniejszyły mi się somaty, myśli i czynności i myśli natrętne co było moim przekleństwem prawie całkowicie odeszły. Mam energię żeby funkcjonować, wychodzę do ludzi itd. Polecam ten lek, choć początki są straszne. Brałem paro z alproxem i po odstawieniu benzo czuję się dobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam 5-HTP pomoże przy zejsciu z  paro???

 

Co do tycia od leków , tyjemy od leków , ja mam wiele lat za sobą redukcji masy ciała , treningów i liczenia kalorii . liczyłem kalorie by chudnąć i to na paro normalnie szło waga w dół z tygodnia na tydzień na ujemnym bilansie kalorycznym , nie wiem jak jest bez paro - bo jestem od 2009 . 

ale Lerivon - te same kalorie a waga stoi lub lekko w górę, a powinna spadać , trzeba sporo mniej kalorii zjeść

Pregabalina to samo .

i mówię tutaj o jednodniowych "strzałach" lerivonu na noc, by się wyspać , czy pregabaliny doraźnie , już jest metabolizm zjebany - trwa to 3 dni by zeszły dodatkowe kilogramy same . Po 3 dniach woda chyba - sama schodzi i waga dalej leci w dół jak jesteśmy na redukcji, a jak nie jesteśmy metabolizm wraca do normy.

nie biorę lerivonu czy mirtagenu - (bo to analog - wsumie to samo) cały czas
ani pregabaliny - tylko doraźnie.
Bardzo bym chciał brać lerivon codziennie, dobrze się spi, Kiedys brałem go codziennie latami  , no i  ja z 74kg przytyłem do 115 , zawsze byłem chudy i miałem problem z przytyciem .

do szpitalu jak ide na detoksy, zawsze dostaje lerivon + pregabalina (mix combo SIZE ;)) po 6 tyg około wracam z +6kg - nie wpierdalając jedzenia ,tylko normalnie, lub nawet lekko mniej bo jak jest ciężko to się nie chce jeść.

 

Co do paro koleżanka tyje , ja mogę chudnąc na paro normalnie ale musze robic cardio i trening silowy i kontrolować kalorie. Myslę że napewno spowalnia metabolizm , jak mówię jak zacząłem brać leki byłem chudy , potem grubas

A teraz proszę mi odpowiedzieć czy 5htp pomoże na zejście z SSRI ?? powinno nie ? ktoś brał w tych celach albo wogole?

ps: przepraszam za jakieś interpunkcje czy cos , mam nadzieje że się doczytacie

 

szkoda ze nie mozna edytować . dodam tylko że brałem wszystkie leki chyba antydepresyjne w życiu . nie wiem jakiego nie brałem wszystkie SNRI,wszystkie SSRI oprócz fevarinu - nawet cudowną worioksetyne - boże co za syf 🙂 , TLDP doksepiny,anafranily , troche neuroleptykow . NRI Reboksetyne . DNRI bupropion. mirtageny,lerivony,trittica  wszystko przerobiłem. Szkoda gadać . DO facetów testosteron badajcie - testosteron całkowity i wolny . jak jest nisko depresja murowana. 

Edytowane przez benzowiec

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj mija dokładnie rok kiedy tutaj przyszłam. Zapewne część z was pamięta tutaj moje wpisy. Te pierwsze. Sama gdy czasami na nie trafię się śmieje już z nich🙆 ale uwierzcie mi że wtedy do śmiechu mi nie było. Paro mi pomogło, zresztą nie pierwszy raz. Może nie jest idealnie, może mogło by być jeszcze lepiej, ale i tak jestem wdzięczna za to co jest teraz. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłem przeciwny Paro, ale jak już dostałem ten lek w Toszku i na spokojnie mogłem brać ten lek.
Paroksetyna zadziała super. W końcu prawie całkowicie przeszły natręctwa. Depresja, lęki i somaty znacznie się zmniejszyły, że moge bez problemu funkcjonować i cieszyć się wieloma rzeczami

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, grz napisał(a):

Depresja, lęki i somaty znacznie się zmniejszyły

To samo u mnie, plus brak ataków paniki. Wcześniej miałam je dzień w dzień. Ludzie mogą mówić dużo złego na paro, ale prawda jest taka że ten lek naprawdę może pomóc. Wiadomo że każdy z nas jest inny i na kogoś może nie działać, czy skutki uboczne odstraszają ale ja mogę śmiało mówić że mi pomogło. Zresztą nie pierwszy raz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W jakich dawkach macie lub kiedyś braliście Paroteksynę?
 

U mnie na początku 20 mg + benzo po ataku paniki/lęku.  Potem przeskoczyłem na 30 mg. Działa bardzo dobrze, ale podczas ostatniej kontroli u psychiatry widzi, że jest poprawa. Zasegurowała, że w sumie można by przejść na 40, ale to zależy tylko ode mnie. Wtedy nie brałbym Hydroksyzynę i zostało by mi w sumie Paro 40mg, Propranolol 20 mg, Trittico 150 mg. W sumie raczej  zostanę przy 30mg

Edytowane przez grz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, grz napisał(a):

W jakich dawkach macie lub kiedyś braliście Paroteksynę?
 

U mnie na początku 20 mg + benzo po ataku paniki/lęku.  Potem przeskoczyłem na 30 mg. Działa bardzo dobrze, ale podczas ostatniej kontroli u psychiatry widzi, że jest poprawa. Zasegurowała, że w sumie można by przejść na 40, ale to zależy tylko ode mnie. Wtedy nie brałbym Hydroksyzynę i zostało by mi w sumie Paro 40mg, Propranolol 20 mg, Trittico 150 mg. W sumie raczej  zostanę przy 30mg

Kilka lat temu wystarczyło mi 20 mg. Teraz jestem na 40 mg plus 5 mg esci. Moje benzo leży nawet nie otworzone🤪 ataków paniki już tak nie mam jak kiedyś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam jestem tu nowy. Jestem 4 miesiące po odstawieniu zolpidemu który brałem w kosmicznych dawkach. (Nie polecam nikomu). Od 50 dni biorę Rexetin. Na początku dawka 20 mg po 20 dniach 30mg i od dwóch dni 40 mg. Mam cały czas mnóstwo objawów tj. drętwienie twarzy niekontrolowane skurcze mięśni zaburzenia równowagi ( jak stoję to czuję że podłoga się ugina)zawroty głowy kołatanie serca straszna pustka w głowie. Miałem też jeden atak paniki bardzo silny. Moje pytanie: Czy po tych 50 dniach jeśli nie odczuwam znaczaącej poprawy powinienem zastanawiać się nad zmianą leku? Czy dać jeszcze sobie szanse? Mam naprawdę tego wszystkiego dość. Leki biorę na nerwice lękową którą wcześniej przykryłem zolpidemem. Mam terapię. 

Edytowane przez Zawieszony

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Zawieszony napisał(a):

Witam jestem tu nowy. Jestem 4 miesiące po odstawieniu zolpidemu który brałem w kosmicznych dawkach. (Nie polecam nikomu). Od 50 dni biorę Rexetin. Na początku dawka 20 mg po 20 dniach 30mg i od dwóch dni 40 mg. Mam cały czas mnóstwo objawów tj. drętwienie twarzy niekontrolowane skurcze mięśni zaburzenia równowagi ( jak stoję to czuję że podłoga się ugina)zawroty głowy kołatanie serca straszna pustka w głowie. Miałem też jeden atak paniki bardzo silny. Moje pytanie: Czy po tych 50 dniach jeśli nie odczuwam znaczaącej poprawy powinienem zastanawiać się nad zmianą leku? Czy dać jeszcze sobie szanse? Mam naprawdę tego wszystkiego dość. Leki biorę na nerwice lękową którą wcześniej przykryłem zolpidemem. Mam terapię. 

Dawkę docelową bierzesz dwa dni , to tak jak byś brał dwa dni, a reszta była adaptacją do tej dawki. Bierzesz dwa dni, a poprawa jest od dwóch do czterech tygodni, także warto poczekać jak już tyle się z tym bujasz 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Zawieszony napisał(a):

Witam jestem tu nowy. Jestem 4 miesiące po odstawieniu zolpidemu który brałem w kosmicznych dawkach. (Nie polecam nikomu). Od 50 dni biorę Rexetin. Na początku dawka 20 mg po 20 dniach 30mg i od dwóch dni 40 mg. Mam cały czas mnóstwo objawów tj. drętwienie twarzy niekontrolowane skurcze mięśni zaburzenia równowagi ( jak stoję to czuję że podłoga się ugina)zawroty głowy kołatanie serca straszna pustka w głowie. Miałem też jeden atak paniki bardzo silny. Moje pytanie: Czy po tych 50 dniach jeśli nie odczuwam znaczaącej poprawy powinienem zastanawiać się nad zmianą leku? Czy dać jeszcze sobie szanse? Mam naprawdę tego wszystkiego dość. Leki biorę na nerwice lękową którą wcześniej przykryłem zolpidemem. Mam terapię. 

Ja bym czekała. Sama czekałam trzy miesiące zanim coś zaczęło się dziać. I za każdym razem gdy lekarz zwiększał mi paro to kilka dni czułam się gorzej. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, DEPERS napisał(a):

Dawkę docelową bierzesz dwa dni , to tak jak byś brał dwa dni, a reszta była adaptacją do tej dawki. Bierzesz dwa dni, a poprawa jest od dwóch do czterech tygodni, także warto poczekać jak już tyle się z tym bujasz 

Dziękuje za odpowiedź. Rozumiem że to nic dziwnego że się fatalnie czuję. Powiem tylko że paroksetyna mnie zmiotła z planszy na te 50 dni. Jestem załamany tym samopoczuciem zaczynam sobie na poważnie wkręcać już najgorsze choroby. Mam nadzieje że ten stan kiedyś minie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Szczebiotka napisał(a):

Ja bym czekała. Sama czekałam trzy miesiące zanim coś zaczęło się dziać. I za każdym razem gdy lekarz zwiększał mi paro to kilka dni czułam się gorzej. 

Dzięki za odpowiedź. Powiedz czy miałaś na początku jakieś przebłyski dobrego samo poczucia czy cały czas kicha ? Zastanawiam się jak ma wyglądać poprawa. Czy następuje stopniowo czy nagle. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Zawieszony napisał(a):

Dzięki za odpowiedź. Powiedz czy miałaś na początku jakieś przebłyski dobrego samo poczucia czy cały czas kicha ? Zastanawiam się jak ma wyglądać poprawa. Czy następuje stopniowo czy nagle. 

Na początku kilka dni były takie przebłyski, a nawet pobudzenie 🤨 niestety miałam trochę skutków ubocznych na niej. Ale z czasem było coraz lepiej. Ja np bałam się nawet z domu wyjść, o wyjeździe gdziekolwiek miałam taki lęk że dosłownie uciekałam do domu 🙆 nie mówię już nic o atakach paniki 😱 ja miałam nawet po kilka dziennie, nawet przy wchodzeniu na wyższą dawkę. Ogólnie to były jazdy bez trzymanki u mnie. W tym że u mnie to jest kolejny nawrót choroby 😮‍💨

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Szczebiotka napisał(a):

Na początku kilka dni były takie przebłyski, a nawet pobudzenie 🤨 niestety miałam trochę skutków ubocznych na niej. Ale z czasem było coraz lepiej. Ja np bałam się nawet z domu wyjść, o wyjeździe gdziekolwiek miałam taki lęk że dosłownie uciekałam do domu 🙆 nie mówię już nic o atakach paniki 😱 ja miałam nawet po kilka dziennie, nawet przy wchodzeniu na wyższą dawkę. Ogólnie to były jazdy bez trzymanki u mnie. W tym że u mnie to jest kolejny nawrót choroby 😮‍💨

Ja mam teraz jazdę bez trzymanki. Słyszałem jednak że jeśli tak jest będzie odpowiedź na leczenie. Choć nie jestem tego pewny. Teraz to wcale nie wiem co się wokół mnie dzieje. Dosłownie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Zawieszony napisał(a):

Ja mam teraz jazdę bez trzymanki. Słyszałem jednak że jeśli tak jest będzie odpowiedź na leczenie. Choć nie jestem tego pewny. Teraz to wcale nie wiem co się wokół mnie dzieje. Dosłownie. 

Wiem o co chodzi 😮‍💨 ja umierałam miliony razy w ciągu dnia, w nocy bezdechy, ataki paniki, ból wszystkiego ehh. Brak słów. Ale to minęło. U mnie najgorzej było jak przechodziłam z 20 na 30 mg myślałam że zwariuje. Ale wtedy trochę sama weszłam na 40 mg, bo w sumie lekarz by mi to też zalecił,u niego to jest maks paro jak to mówi. Czasami komuś da więcej. Ja oprócz tego mam jeszcze esci bo jak wezmę rano paro to padam na twarz, więc w porze obiadowej biorę jeszcze esci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasami jak czytam opisy ludzi na temat tego jak strasznie czuli się na początku brania jakiegoś leku, z jednej strony trudno mi pojąć jak można w ogóle funkcjonować, choćby iść do pracy w takim stanie, przebywać w otoczeniu ludzi. Z drugiej strony czuję podziw dla ich wewnętrznej siły, woli walki i wiary w to że w końcu będzie dobrze. Nie ukrywam, zazdroszczę niektórym z was takiej wytrwałości i tego czegoś czego nie bardzo umiem nazwać. Tyle chciałem napisać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×