Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

26.07.18 - Wolność  po prawie 8 latach od Xetanoru 40mg

19.11.18 - Powrót docelowo do 1,5 tabletki

Broniłam się, nie chciałam, wiedząc jakie cierpienia przyniosło odstawienie. Jednak spadek nastroju, powrót leków i  wizyta u mojego lekarza spowodowały to, że muszę wrócić...najgorsze jest to, że dziś wzięłam pierwsze 0,5 tabletki i czuję się...cudownie. Jest to możliwe, że po takiej przerwie te pół tabletki, aż tak poprawiły mi humor? Czy po prostu na zasadzie placebo? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeden powie, że placebo, jednak czasem można na internetach znaleźć relacje o cudownych ozdrowieniach od pierwszej tabletki, które trwają miesiącami. Więc nie wiadomo.

Raczej oceniaj działanie leku z perspektywy dłuższego czasu, a nie jednego dnia.

Dlaczego bronisz się przed lekami? Wolisz mieć depresję?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bronię się, bo już tutaj żaliłam się jak ciężko było odstawić lek (efekt odstawienia - te dni to jedne z gorszych w życiu).

Depresji nigdy nie miałam, Xetanor zaczęłam brać na fobię szkolną/nerwicę (zaczynając od hydroxiziny w 6 klasie podstawówki, jakieś ziołowe Perseny itp potem przerwa i tak od liceum do magisterki, do lipca tego roku czyli jakieś 15 lat brania leków i 15 lat u tego samego lekarza). 

Ja to jestem dziwny człowiek, zamiennik Xetanoru - Parogen zadziałał na mnie tak, że omało głowy mi nie rozsadziło, więc nie zdziwię się jak teraz przeżywam "cudowne uzdrowienie" jak piszesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasami jest chyba tak, że trzeba jechać na lekach. U mnie już 5-ty tydzień Parogenu 20mg. Ataków paniki nie ma, ale nastrój raczej ponury, szczególnie jak trzeba rano wcześnie wstać i iść do pracy. No i ogólny spadek emocjonalności - fajna muzyka nie robi na mnie już takiego wrażenia jak kiedyś, itp. Ale biorę twardo, bo u mnie lęki stanowiły poważny problem. Vesspertine, sam musisz ocenić czy możesz funkcjonować bez leków. Jeśli nie, albo jest to bardzo utrudnione, nie ma rady - trzeba brać... nie jesteś w tym temacie sam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, giroditalia napisał:

Czy miał ktoś bóle jelit,zaparcia?Robie do tego niezdrowa kupkę,dziwnie wygląda.Na oczyszczenie próbowałem 150mg 5htp które zawsze działało,jabłka,wodę z cytryna to wszystko na pusty żołądek.

Przyczyną zaparć jest uwalnianie przez leki norardenaliny - to ona powoduje zaparcia. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie podejrzewam aby paroksetyna powodowała wychwyt noradrenaliny.Serotonina znajduje się również w jelitach więc to ona powoduje zaparcia.Może tez tak być ze to substancje pomocnicze Arketisu powodują ból jelit.Oczywiście mogę się mylić.

Jestem na paroksetynie od 12 dni.Z plusów to:

-Minimalnie głębszy sen.

-Mniejsza irytacja,zdenerwowanie,agresja itp.

-Spłycenie negatywnych emocji.

-Mniejszy brain fog.

-Lepsze trawienie

-Wzrost wagi.5 kg w 12 dni xD,pewnie zatrzymanie wody plus zaparcia.

-Lepszy nastrój,brak użalania się nad sobą,stały nastrój.

-Mam wrażenie ze mniej się jąkam.

-Libido na idealnym poziomie.

Z minusów to (w między czasie nastąpił washout sertraliny i escitalopramu):

-Większy lęk uogólniony.

-Większa fobia społeczna.

-Mniejsza pewność siebie.

-Duża senność w ciągu dnia.

-Napięcie ciała bez zmian czyli bardzo duże.

-Ucisk głowy/ciężka głowa bez zmian (najbardziej zależy mi na tym aby to wyeliminować bo to powoduje slaby głęboki sen).

-Ból całego ciała.Poważnie,mam wrażenie ze wszystko mnie boli.

-Rozkojarzenie.

-Anhedonia bez zmian,nadal jest ogromna.

-Światłowstręt jednak bez zmian.

-Dzwiekowstret bez zmian.

-Brak ochoty na hobby.

-Nadal są problemy z widzeniem.

-Samoocena nadal na kiepskim poziomie.

 

 

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Dragon Ball napisał:

To noradrenalina powoduje zaparcia

Ale paroksetyna nie ma nic do noradrenaliny.Gdyby wychwytywało noradrenaline to by nie było skutku obocznego w postaci senności.Byla by bezsenność,zdenerwowanie,irytacja,agresja,stymulacja.

Edytowane przez giroditalia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich "niespokojnych" 

Na forum jestem nowa ale z zaburzeniami lękowymi połączonych z atakami paniki walcze od 5 lat. Na początku leczono mnie sympramolem jednak nie działał na mnie w ogóle. Gdy skończyłam 18 lat i trafiłam na cudownego psychiatre zdiagnozował u mnie zaburzenia lękowe i dopiero wtedy zaczęłam być prawidłowo leczona parogenem. Dawka która zaproponował mi doktor była zdecydowanie za duża, ważyłam wtedy bardzo mało ok 47kg na 170cm wzrostu więc musiałam zmniejszyć i wtedy było fantastycznie. Po jakimś czasie dawkę obniżyliśmy do połowy tabletki czyli 10mg i tak przeżyłam 4 lata. Zdałam maturę, dostałam się na wybraną uczelnię, znalazłam świetna pracę tym samym wyprowadzając się z domu rodzinnego do Warszawy- z miasta które ma 100 tys mieszkańców. I świetnie się czulam! Uczestniczyłam w dwóch terapiach. Postanowiłam odstawić leki i udało mi się to na pół roku. Niestety jesień i zima sprzyjają przygnębieniu i innym złym nastrojom i wszystko wróciło. Wzięłam parogen ale chyba połowa tabletki na początek to dla mnie za dużo bo mam straszne skutki uboczne. Dostałam również tritico na sen jednak z tym też chyba przyszalalam, fakt w końcu spałam, pierwszy raz od 5 dni ale jestem nieprzytomna, kręci mi się w głowie i takie tam. Z niecierpliwością czekam na złagodzenie efektow ubocznych żeby znów moc cieszyć się z życia, 

Miłego dnia! 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej wziąść zwolnienie i przetrwać najtrudniejszy okres wchodzenia w lek, jakieś 3 tygodnie. Miałem tak samo. Pierwsze 2 tygodnie były straszne.  Cały lęk i nerwica bardzo nasilone. To normalne. Zawroty, prądy, mdłości,  wyrzuty adrenaliny, panika, etc. itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Lucaso napisał:

Najlepiej wziąść zwolnienie i przetrwać najtrudniejszy okres wchodzenia w lek, jakieś 3 tygodnie. Miałem tak samo. Pierwsze 2 tygodnie były straszne.  Cały lęk i nerwica bardzo nasilone. To normalne. Zawroty, prądy, mdłości,  wyrzuty adrenaliny, panika, etc. itd.

Wiem wiem, dlatego nie panikuje przez swoj stan zdrowia w tej chwili, normalnie to już bym pewnie myślała że na pewno już umieram 🤷 dostałam zwolnienie do końca tygodnia później już pewnie dam sobie radę, jem na siłę bo wiem że bez jedzenia i snu nie wrócę prędko do pełni sił, trzeba zacisnąć zęby i przetrwać, wiem że warto a chcę z tego wyjść bo kocham życie 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napisz potem jak długo Cię trzymało. Ja wchodziłem w parogen jakieś 4 tygodnie, zanim wszystko się udpokoiło i mogłem normalnie wrócić do pracy. Trzeba przetrzymać i brać o stałej porze. Na najgorsze dni dostałem tranxene. Na początku lęk wzmagał się tak, że nie byłem w stanie iść do piekarni koło domu.

Edytowane przez Lucaso

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dam znać, już dzisiaj się o wiele lepiej czuje a wzięłam dopiero 4 tabletkę - 5mg czyli ćwiartkę. Możliwe że to zasługa Tritico bo w końcu się wyspałam, lekko mi się kręci w głowie ale żadnych lęków, napięcia mięśni itd powoli wraca mi apetyt, więc gdyby nie te zawroty głowy to spokojnie poszłabym do pracy 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przez cały okres leczenia brałam 10mg tylko 🙂 przy tej dawce czułam się świetnie a lek zaczął na mnie bardzo szybko działać, oczywiście napady lęku się zdarzaly ale o wiele rzadziej i zdecydowanie mniej nasilone, takie z którymi spokojnie mogłam sobie poradzić sama, bez dodatkowych leków, generalnie potrafię sobie całkiem dobrze radzić z tymi napadami ale ostatnio niestety straciłam apetyt, dopadla mnie bezsenność i już wiedziałam co się zaczyna dziać, u mnie lęki dają raczej objawy typowo somatyczne niestety 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.11.2018 o 13:11, giroditalia napisał:

Nie podejrzewam aby paroksetyna powodowała wychwyt noradrenaliny.Serotonina znajduje się również w jelitach więc to ona powoduje zaparcia.Może tez tak być ze to substancje pomocnicze Arketisu powodują ból jelit.Oczywiście mogę się mylić.

Jestem na paroksetynie od 12 dni.Z plusów to:

-Minimalnie głębszy sen.

-Mniejsza irytacja,zdenerwowanie,agresja itp.

-Spłycenie negatywnych emocji.

-Mniejszy brain fog.

-Lepsze trawienie

-Wzrost wagi.5 kg w 12 dni xD,pewnie zatrzymanie wody plus zaparcia.

-Lepszy nastrój,brak użalania się nad sobą,stały nastrój.

-Mam wrażenie ze mniej się jąkam.

-Libido na idealnym poziomie.

Z minusów to (w między czasie nastąpił washout sertraliny i escitalopramu):

-Większy lęk uogólniony.

-Większa fobia społeczna.

-Mniejsza pewność siebie.

-Duża senność w ciągu dnia.

-Napięcie ciała bez zmian czyli bardzo duże.

-Ucisk głowy/ciężka głowa bez zmian (najbardziej zależy mi na tym aby to wyeliminować bo to powoduje slaby głęboki sen).

-Ból całego ciała.Poważnie,mam wrażenie ze wszystko mnie boli.

-Rozkojarzenie.

-Anhedonia bez zmian,nadal jest ogromna.

-Światłowstręt jednak bez zmian.

-Dzwiekowstret bez zmian.

-Brak ochoty na hobby.

-Nadal są problemy z widzeniem.

-Samoocena nadal na kiepskim poziomie.

 

 

 

 

 

Nie licz na to że paro Ci pomoże jeśli masz syndrom visual snow.

 

Poczytaj

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Śnieg optyczny jest na dalekim miejscu wśród moich priorytetów.Najbardziej zależy mi na tym aby wyeliminować ucisk z tylu głowy.Jeśli paro mi nie pomoże to udam się do neurologa.

Wydaje mi się ze sen jest coraz lepszy.Nawet kawa zaczyna mnie lekko stymulować a to zdarza się tylko jak się lepiej wysypiam.

Ma ktoś porównanie Arketisu do innych generyków i do oryginału?Szczerze,to nie mam jakoś zaufania do Arketisu.

Edytowane przez giroditalia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, giroditalia napisał:

Śnieg optyczny jest na dalekim miejscu wśród moich priorytetów.Najbardziej zależy mi na tym aby wyeliminować ucisk z tylu głowy.Jeśli paro mi nie pomoże to udam się do neurologa.

miałem śnieg, miałem uściski, ale u mnie wpierw był neurolog, badania, a dopiero później psychiatra 🙂 Sertra wszystkie rzeczy które wymieniłeś wcześniej ładnie mi wyciszyła 🙂 

Edytowane przez KotJaroslawa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, KotJaroslawa napisał:

miałem śnieg, miałem uściski, ale u mnie wpierw był neurolog, badania, a dopiero później psychiatra 🙂 Sertra wszystko ładnie mi wyciszyła 🙂 

Serta podziałała na mnie zupełnie odwrotnie xD.Takie ucisku,bólu oczu i głowy to nie miałem nigdy i to przez 2 miesiące.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×