Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)


Dryagan

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, Dryagan napisał:

Ty nie szukasz najlepszego leku, bo sugerujesz się co inni napiszą. Chcesz wypróbować wszystkie leki, które gdziekolwiek tu się przewinęły, a tu są przecież ludzie z różnymi problemami i chorują na różne rzeczy. Co jednemu pomaga innemu zaszkodzi i nie wszystkie te leki są na wszystko. Twoje zainteresowanie litem jest np. zupełnie bez sensu. Za bardzo kombinujesz z farmakologią. Nawet nie dajesz się rozkręcić danemu lekowi, bo co chwilę zmieniasz. To nie są kurna cukierki i ich zażywanie nie jest obojętne dla zdrowia. 

A tym bardziej jak powszechnie wiadomo lit jest toksyczny i nieumiejętnie stosowanie może się skończyć rozwalonymi nerkami i dializami do końca życia. To nie jest SSRI, którym większej krzywdy sobie nie zrobisz raczej operując w dawkach terapeutycznych. Przy licie dawka terapeutyczna jest nieznana na wejściu, kwestia dobrania dawki też nie jest prosta. @spidi serio mówimy, że tym lekiem można zrobić sobie potężne kuku., gdzie rozwalona tarczyca i konieczność brania hormonów do końca życia jest najmniejszym problemem. Są tacy co biorą maksymalną zalecaną dawkę i ledwo na nich działa, a ja np. na dawce powyżej zalecanej minimalnej już byłam zombie i moja lekarka nawet nie dążyła do stężeń terapeutycznych, bo u mnie to nie pełniło funkcji stabilizatora. Zresztą co, brałam 4 miesiące dawki w zakresie 250-500mg i to wystarczyło, żeby tarczyca ogłosiła strajk i do końca życia już będę musiała łykać hormony tarczycy. Ja się z tym liczyłam, bo znałam konsekwencje, ale u mnie sytuacja była że albo lit albo ketamina, żadnego innego wyboru już nie było. Na leczenie ketaminą mnie nie stać, a badanie kliniczne się skończyło już w tamtym czasie, także nie miałam praktycznie wyboru. I to powiedziała nie tylko moja lekarka, ale też lekarze w szpitalu z którego wyszłam 3 dni wcześniej.

 

A jeszcze dodam, że moja lekarka nie należy do tych bojących się, bo ja z jej zalecenia potrafiłam brać równocześnie 3 SSRI + 2 stabilizatory nastroju + lit. Gdzie nawet niektórzy użytkownicy tu, weterani leków się dziwili co ja z kombo mam. No miałam, ale ja nie kombinowałam sama i nie udawałam mądrzejszej od lekarza i na pewno nie wymuszałam na nim leków.  Gdzie akurat moja lekarka jest bardzo otwarta na wszelkie sugestie, bo nie raz coś proponowałam i jak uznawała za sensowne to bez problemu dawała. Mam wrażenie, że Ty, @spidipróbujesz za wszelką cenę uzyskać lek, żeby wypróbować dla funu, nieważne, że ten lit w przypadku lęków nie ma totalnie sensu, ale co tam, kto by się takimi pierdołami jak wskazania przejmował.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, acherontia styx napisał:

A tym bardziej jak powszechnie wiadomo lit jest toksyczny i nieumiejętnie stosowanie może się skończyć rozwalonymi nerkami i dializami do końca życia. To nie jest SSRI, którym większej krzywdy sobie nie zrobisz raczej operując w dawkach terapeutycznych. Przy licie dawka terapeutyczna jest nieznana na wejściu, kwestia dobrania dawki też nie jest prosta. @spidi serio mówimy, że tym lekiem można zrobić sobie potężne kuku., gdzie rozwalona tarczyca i konieczność brania hormonów do końca życia jest najmniejszym problemem. Są tacy co biorą maksymalną zalecaną dawkę i ledwo na nich działa, a ja np. na dawce powyżej zalecanej minimalnej już byłam zombie i moja lekarka nawet nie dążyła do stężeń terapeutycznych, bo u mnie to nie pełniło funkcji stabilizatora. Zresztą co, brałam 4 miesiące dawki w zakresie 250-500mg i to wystarczyło, żeby tarczyca ogłosiła strajk i do końca życia już będę musiała łykać hormony tarczycy. Ja się z tym liczyłam, bo znałam konsekwencje, ale u mnie sytuacja była że albo lit albo ketamina, żadnego innego wyboru już nie było. Na leczenie ketaminą mnie nie stać, a badanie kliniczne się skończyło już w tamtym czasie, także nie miałam praktycznie wyboru. I to powiedziała nie tylko moja lekarka, ale też lekarze w szpitalu z którego wyszłam 3 dni wcześniej.

 

A jeszcze dodam, że moja lekarka nie należy do tych bojących się, bo ja z jej zalecenia potrafiłam brać równocześnie 3 SSRI + 2 stabilizatory nastroju + lit. Gdzie nawet niektórzy użytkownicy tu, weterani leków się dziwili co ja z kombo mam. No miałam, ale ja nie kombinowałam sama i nie udawałam mądrzejszej od lekarza i na pewno nie wymuszałam na nim leków.  Gdzie akurat moja lekarka jest bardzo otwarta na wszelkie sugestie, bo nie raz coś proponowałam i jak uznawała za sensowne to bez problemu dawała. Mam wrażenie, że Ty, @spidipróbujesz za wszelką cenę uzyskać lek, żeby wypróbować dla funu, nieważne, że ten lit w przypadku lęków nie ma totalnie sensu, ale co tam, kto by się takimi pierdołami jak wskazania przejmował.

No wiesz co, tak Go podekscytowałaś, a teraz kubeł zimnej wody na głowę:) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, acherontia styx napisał:

równocześnie 3 SSRI

A ja się boje nadal brać dwóch 😅 ja to przy was jak małe dziecko😅 

21 minut temu, DEPERS napisał:

No wiesz co, tak Go podekscytowałaś, a teraz kubeł zimnej wody na głowę:) 

😂😂😂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Dryagan napisał:

No sorki, ale nie organizujemy tu konkursu kto bierze więcej i silniejsze leki. 

Ja to bym chciała napisać " nie biorę niczego" 😏 bardziej mi chodziło o to że ja przy was to serio takie typowe dziecko które boi się wziąć cokolwiek🙈

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Szczebiotka napisał:

... ja przy was to serio takie typowe dziecko które boi się wziąć cokolwiek🙈

w sumie ja też się boję. Chociaż może boję to źle powiedziane. Po prostu nie chcę nic brać... Generalnie po wszystkim czuję się kiepsko, dla mnie leki tego typu nie wiążą się z lepszym samopoczuciem tylko przeciwnie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Dryagan napisał:

w sumie ja też się boję. Chociaż może boję to źle powiedziane. Po prostu nie chcę nic brać... Generalnie po wszystkim czuję się kiepsko, dla mnie leki tego typu nie wiążą się z lepszym samopoczuciem tylko przeciwnie. 

No to wiesz o czym ja mówię. W tym że ja nie lubię w ogóle leków 😮💨 biorę bo muszę a i tak panika zawsze jest

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, DEPERS napisał:

No wiesz co, tak Go podekscytowałaś, a teraz kubeł zimnej wody na głowę:) 

Wiesz, ogólnie mam gdzieś to jak kto się leczy i jakimi metodami, ale akurat nie uważam litu za lek, który można brać dla funu ;) bo każdy kto miał z nim do czynienia powie, że on jest nieobliczalny, tak to nazwijmy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, acherontia styx napisał:

Wiesz, ogólnie mam gdzieś to jak kto się leczy i jakimi metodami, ale akurat nie uważam litu za lek, który można brać dla funu ;) bo każdy kto miał z nim do czynienia powie, że on jest nieobliczalny, tak to nazwijmy.

Zgadzam się. Mnie osobiście wkurza, jak ktoś łyka leki bez sensu. Biorę, bo muszę, żeby nie wariować, ale żebym się tym ekscytował to gruba przesada. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, spidi napisał:

oprócz watroby

Wincyj leków co 5 minut inny + alko 🤪 

20 minut temu, Dryagan napisał:

@spidi twierdzisz, że leki na Ciebie nie działają. Po pierwsze, żeby lepiej działały, powinieneś odstawić alkohol.

To raz. A dwa trzeba czasu. Ja na paro czekałam trzy miesiące by lepiej zaskoczyło a i tak super nie jest, esci tak samo. Na początku było jakieś pobudzenie, chęć do czegoś itp a jak się ustabilizowało to wiadomo co i jak. 

Nie można po miesiącu powiedzieć że jest ok czy nie.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, spidi napisał:

Pytałem o lit a Pani doktor do mnie ,,chyba cię po/cenzura/o dlaczego tak powiedziała

 

No i bardzo dobrze Ci powiedziała. Chyba już Ci zostało dosadnie wyjaśnione powyżej przez  @acherontia styx, że lit nie jest dla Ciebie, a Ty dalej w to brniesz. Żadne leki nie działają od razu (może z wyjątkiem benzo, ale to potem jest kłopot). To nie czary mary i pyk. Po cuda to do kościoła. Tobie chyba najpierw terapia by się przydała

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, spidi napisał:

Pytałem o lit a Pani doktor do mnie ,,chyba cię po/cenzura/o dlaczego tak powiedziała

 

A parę postów wyżej pisałeś, że od lekarza dostajesz co chcesz, a tu takie rzeczy, phi. I co teraz zrobisz? Poczytasz kolejnych wpisów dotyczących cudownych efektów stosowania leków , hmmm? Czy może pójdziesz jeszcze raz do tej lekarki i jej powiesz, że jest słabo Pani doktor, czy tam po imieniu, potrzebuje pomocy bo nie czuję się zdrowy , jest mi ciężko, codzienność jest dla mnie ciężkim wyzwaniem, sam nie jestem w stanie sobie pomóc, cóż ja mam począć?  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, spidi napisał:

Pytałem o lit a Pani doktor do mnie ,,chyba cię po/cenzura/o dlaczego tak powiedziała

 

No i kto miał rację? A taki byłeś pewny, że dostaniesz :D bardzo dobrze, że odmówiła i każdy inny psychiatra też to zrobi, bo to nie jest SSRI, które można sobie brać bez ryzyka, że pacjentowi coś się stanie, albo bo ma widzi mi się. I jak owszem, rozumiem ciekawość danego leku, ale bez przesady żeby robić z siebie bez sensu królika doświadczalnego. Nie bez powodu psychiatrzy ten lek stosują tylko w razie konieczności albo nawet omijają szerokim łukiem, bo wielu nie ma z nim doświadczenia i nie chcą ryzykować, że pacjentowi coś się stanie. Przypominam, że lit jest metalem, a nie cukierkami, nawet pomimo wielu potencjalnych korzyści, które może dawać. I zgadzam się z tym co napisał @Jurecki, przy licie trzeba się pilnować i być zdyscyplinowanym pod względem leczenia.

Ja też jestem ciekawa wielu leków, np. metylofenidatu i pewnie nawet jakbym dobrze uargumentowała to moja lekarka by mi go dała, ale po co?! To że jestem jakiegoś leku ciekawa, nie znaczy, że muszę go od razu wypróbowywać na sobie. Jak kiedyś coś się spierbandoli w moim samopoczuciu i będę miała sensowne argumenty, żeby go wypróbować to zapytam lekarza czy nie można by go przepisać na zasadzie zastosowania pozarejestracyjnego (tym bardziej że moja psychiatra nie jest z tych co się boją jak znają dobrze pacjenta), ale na pewno nie mam zamiaru na siłę szukać powodów, żeby go dostać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@spidi jeśli po takie leki chodzisz do rodzinnego to gratuluję i więcej pytań nie mam. A jak w Twoim wieku masz wątrobę zjechaną to też gratuluję. Co teraz zasiejesz, na starość będziesz zbierał. A właściwie... przy takim podejściu do TYCH leków i alko starości raczej nie dożyjesz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, spidi napisał:

Pragnę zauważyć że ta pani doktor to rodzinny z moim psychem nie gadałem 

 

To chyba masz swojego lekarza rodzinnego za idiotę, że od niego takie leki próbujesz wyciągnąć 🤣 🤣 rodzinni co najwyżej to SSRI niechętnie przepiszą, ewentualnie benzo doraźnie, ale na pewno nie będą ordynować litu (co innego kontynuacja na podstawie zaświadczenia specjalisty), bo się na tym nie znają. Do psychiatry bez wskazań też nie masz co startować po ten lek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A no i tylko jakbyś jednak dalej próbował kombinować i szukać argumentu dla lekarza za litem to dodam, że wspomnienie o myślach samobójczych lekarzowi nadal nie jest podstawą do przepisania litu ;) mimo że jest to jedyny lek z udowodnioną skutecznością w takich przypadkach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, acherontia styx napisał:

A no i tylko jakbyś jednak dalej próbował kombinować i szukać argumentu dla lekarza za litem to dodam, że wspomnienie o myślach samobójczych lekarzowi nadal nie jest podstawą do przepisania litu ;) mimo że jest to jedyny lek z udowodnioną skutecznością w takich przypadkach.

A jak ma się orotan litu do takiego litu z apteki? W końcu to suplement nawet dziecko może kupić. Ja mam to w domu, ale jakoś mi to nie podchodziło i nie biorę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, DEPERS napisał:

A jak ma się orotan litu do takiego litu z apteki? W końcu to suplement nawet dziecko może kupić. Ja mam to w domu, ale jakoś mi to nie podchodziło i nie biorę

Nie wiem. Miałam nawet kiedyś gadać o tym z lekarką ale ciągle mi z głowy wylatuje 😅 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×