Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)


Dryagan

Rekomendowane odpowiedzi

Szefowa @Illi dzisiaj ma swoje święto, więc się zapewne bawi. Ja jestem z doskoku, bo moja Żona świętuje zaległe urodziny ze swoimi Koleżankami (ja troszkę uciekam, bo nie lubię imprez i trochę jestem aspołeczny, ale muszę się też od czasu do czasu pokazać Towarzystwu, żeby Żonie nie robić obciachu)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chciała bym napisać " dzień dobry" "dobry wieczór" ale było by to kłamstwo z mojej strony. Mimo wszystko witam was ciepło 🖤

 

@zew jak ja cię rozumiem to nawet nie masz pojęcia. Życzę ci dużo sił do dalszej walki i wierzę że się uda wszystko naprawić. 

 

Niestety u mnie jest jak jest. Stres, awantury, marne życie. Może tego nie widać bo zawsze pokazuje się raczej z uśmiechem na twarzy czy żartami, a w środku wyje z bólu. Niestety moje ataki epi nie dają mi ostatnio żyć 😥 jest mi ciężko, mimo że nie jest to typowa epi jak większość myśli, ale po każdym ataku czuję się jak po jakimś maratonie. Wszystko mnie boli, nie mam sił, i chce mi się tak po prostu zwyczajnie płakać z tej bezsilności. Chciała bym być normalna, bez lęków, bez strachu, bez tego całego bólu i samotności. Ale widocznie w poprzednim życiu nieźle musiałam nabroić że teraz mam jak mam. 

 

Dobranoc. Spokojnych snów wam życzę. 🖤

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie dobry😮‍💨 bardzo nie dobry 😥 do 6 nie mogłam zasnąć. Milion myśli w głowie😳 taki ich natłok że szkoda mówić. Był tak jakbym czytała jakąś książkę/ opowiadanie. To był straszne, myślałam że zwariuje. A może wariuje🤔 czuję się dzisiaj tak fatalnie że marzę o tym by dostać wiadomość że dzieci jutro jeszcze nie jadą do szkoły😮‍💨 dlaczego nie mogę żyć normalnie? Gdy jest już lepiej to za chwilę cyk i wszystko leży. Ehh. 

Nawet nie mam ochoty na kawę. Mam nadzieję że przynajmniej u was jest lepiej. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry :D 

dawać mi tu już poniedziałek i godzinę 17 i wywiad z lekarzem z badania klinicznego, bo mi moja lekarka na ambicję wjechała i jak przed pierwszym wywiadem miałam podejście "przejdę, to przejdę, nie, to nie", tak przed drugim to jest coś w stylu "ja wam dam, wyrzucanie mnie z badania.... po moim trupie😈  Niestety wcale nie tak łatwo te rozmowy przejść, bo większość pacjentów jest wyrzucana przez sponsora, bo na wywiadach nie uzyskuje wymaganej liczby punktów, a sam wywiad, mimo że to zwykły wywiad psychiatryczny, też do łatwych nie należy, bo żaden objaw nie zostanie uznany bez podania przykładu z ostatniego tygodnia, dodatkowo trzeba uważać co się mówi, bo stwierdzenie, że ma się lepsze dni to jest badaniowe samobójstwo -wylot gwarantowany, a lekarze upewniają się po kilka razy w trakcie rozmowy i wiem, że inni pacjenci właśnie sami się wyrzucili z badania, bo dla świętego spokoju przyznali że mieli lepsze dni.

 

@Szczebiotkaa Ty coś robisz żeby coś zmienić w swoim życiu/samopoczuciu czy tylko narzekasz? Bo odnoszę wrażenie, że tylko to drugie 🤔 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Szczebiotka napisał(a):

@zew jak ja cię rozumiem to nawet nie masz pojęcia. Życzę ci dużo sił do dalszej walki i wierzę że się uda wszystko naprawić. 

Dziękuję i wzajemnie 🙂 Wytrwałości i dla Ciebie.

13 godzin temu, Szczebiotka napisał(a):

Ale widocznie w poprzednim życiu nieźle musiałam nabroić że teraz mam jak mam. 

To tak nie działa. Nie ma co się samobiczować. 

 

2 godziny temu, Szczebiotka napisał(a):

Gdy jest już lepiej to za chwilę cyk i wszystko leży.

To akurat znam. Wtedy też się zastanawiam ile jeszcze razy będę się musiał podnosić z tej podłogi. Ale głowa do góry - jeszcze pary razy nas położy, ale w końcu staniemy na nogach i utrzymamy pion na dłużej 🙂

 

2 godziny temu, Szczebiotka napisał(a):

Mam nadzieję że przynajmniej u was jest lepiej. 

U mnie dziś jak u Ciebie. Od rana nie mogę się wyłączyć od myślenia o rzeczach, mówiąc delikatnie, nieprzyjemnych dla mnie.

 

2 godziny temu, acherontia styx napisał(a):

Niestety wcale nie tak łatwo te rozmowy przejść,

Ty sobie dasz radę, przygotowałaś się na podchwytliwe pytania i się nie dasz podejść.

 

2 godziny temu, acherontia styx napisał(a):

@Szczebiotkaa Ty coś robisz żeby coś zmienić w swoim życiu/samopoczuciu czy tylko narzekasz? Bo odnoszę wrażenie, że tylko to drugie 🤔 

A Ty masz w sobie trochę empatii? Różne są nasze historie i nie zawsze, nie w każdych okolicznościach, da się "coś zrobić". Na pewno warto podejmować działania, a najlepiej wykazywać modną ostatnio postawę proaktywną, ale prawdziwe życie to nie konferencja spod marki TED.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, zew napisał(a):

Wytrwałości i dla Ciebie

Dziękuję 🖤

16 minut temu, zew napisał(a):

Ale głowa do góry - jeszcze pary razy nas położy, ale w końcu staniemy na nogach i utrzymamy pion na dłużej 🙂

Przestaje w to wierzyć. Bo już naprawdę było fajnie i znowu bęc

16 minut temu, zew napisał(a):

U mnie dziś jak u Ciebie. Od rana nie mogę się wyłączyć od myślenia o rzeczach, mówiąc delikatnie, nieprzyjemnych dla mnie.

Współczuję. Ja właśnie też nie mogę się dzisiaj wyłączyć

17 minut temu, zew napisał(a):

Różne są nasze historie

Gdybym miała tutaj opisać wszystko co dzieje się w moim życiu to pewnie trochę by mi to zajęło. Ale najlepiej jest kogoś oceniać nie znając całej sytuacji. 

 

Wizyt nie przyspieszę, prywatnie mnie nie stać ani na wizyty ani na badania, tym bardziej że w środę już muszę wydać prywatnie na lekarza córki. Zawsze stawiam dzieci nad sobą bo są dla mnie najważniejsze. A żeby nawet z nią iść prywatnie to musiałam przejść wojnę w domu i to nie jedną. Wiem że dużo osób uważa i mówi " odejdź" "zostaw"ale co dalej gdy nie masz gdzie odejść? Gdzie nie masz żadnego wsparcia psychicznego? Gdzie jesteś latami niszczony przez swojego oprawce? Łatwo się mówi komuś kto nie wie jak to jest i jak dużo trzeba z siebie dać do takiej walki. Próbowałam, nie udało się a na więcej nie mam już sił.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, zew napisał(a):

A Ty masz w sobie trochę empatii?

Mam, moja terapeutka uważa, że nawet dużo. 

1 godzinę temu, zew napisał(a):

Różne są nasze historie i nie zawsze, nie w każdych okolicznościach, da się "coś zrobić".

Nie twierdzę, że zawsze się da, ale też raczej nie ma sytuacji, w której nie da się totalnie nic zrobić. I wcale nie mam na myśli diametralnych zmian w życiu. Ale co ja będę się produkować. Twoje bagienko, jak Ci w nim dobrze to w nim siedź. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Warto zamawiać sobie tzw. dietę pudełkową? Na tygodniu zwykle biorę sobie coś na wynos (jak dobrze że dożyłem czasów, w których można wszystko załatwić online), ale w weekendy nie lubię wychodzić z łóżka, a za dostawę przepłacam.

 

Edytowane przez 94.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, acherontia styx napisał(a):

Mam, moja terapeutka uważa, że nawet dużo. 

Nie twierdzę, że zawsze się da, ale też raczej nie ma sytuacji, w której nie da się totalnie nic zrobić. I wcale nie mam na myśli diametralnych zmian w życiu. Ale co ja będę się produkować. Twoje bagienko, jak Ci w nim dobrze to w nim siedź. 

Łatwo jest oceniać innych nie znając sytuacji. Jeszcze łatwiej jak odpowiada tylko i wyłącznie za siebie i swoje poczynania, poczekamy aż będziesz miała dzieci i troska o nie będzie ważniejsza niż o siebie. Czasem pewne decyzje są niezwykle trudne i wymagają właśnie diametralnych zmian - a przecież nigdy się nie wie czy to będzie zmiana na lepsze. Nie powinniśmy oceniać postępowania innych nie będąc na ich miejscu. To nie jest w porządku

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Dryagan napisał(a):

Łatwo jest oceniać innych nie znając sytuacji. Jeszcze łatwiej jak odpowiada tylko i wyłącznie za siebie i swoje poczynania, poczekamy aż będziesz miała dzieci i troska o nie będzie ważniejsza niż o siebie. Czasem pewne decyzje są niezwykle trudne i wymagają właśnie diametralnych zmian - a przecież nigdy się nie wie czy to będzie zmiana na lepsze. Nie powinniśmy oceniać postępowania innych nie będąc na ich miejscu. To nie jest w porządku

Yyyy, a Ty co. czytanie ze zrozumieniem kuleje? Napisałam gdziekolwiek, że ma coś się odbywać kosztem dzieci? Nie i nie twórz tu czegoś czego nie powiedziałam/napisałam. Akurat miałam na myśli coś co totalnie nie wymaga nakładów finansowych tylko chęci 🙃 także no pudło 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Dryagan napisał(a):

@acherontia styx nie wiesz o czym piszesz w przypadku tej konkretnej osoby

Znowu pudło. Nie strzelaj, bo ploty po tym forum rozchodzą się szybciej niż zdążysz odpisać, nawet z prywatnych rozmów😆

Dlatego właśnie mało kto wie tu o mojej przeszłości cokolwiek 🙃 i moich obecnych problemach. Mam od tego ludzi w realu, a nie forum.

Edytowane przez acherontia styx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Dryagan napisał(a):

@acherontia styx a ja proszę, żebyś nie czyniła tu tego typu prywatnych wycieczek, oceniających kogokolwiek w dość mało empatyczny sposób.

Zadałam normalne pytanie, bo doskonale wiesz że to nie tylko moje zdanie odnośnie narzekania użytkowniczki i nawet nie zaprzeczaj. To Wy sobie dorobiliście nagle ideologie. Jak 94 pisał o swoich urojeniach to kazałeś mu osobny wątek zakładać. A ciągłe narzekanie już dozwolone? Z tego co wiem mamy tu jęczarnie, to czemu nie odsyłasz tam? 

1 godzinę temu, 94. napisał(a):

Warto zamawiać sobie tzw. dietę pudełkową?

Dla mnie nie warto. Miałam przez jakiś czas różne cateringi i jedzenie niby dobre, ale nie moje smaki. Ceny też wysokie. Jest to fajne jak się wie, że się nie będzie miało czasu ogarniać jedzenia, to awaryjnie na pojedyncze dni można, ale tak na dłuższy czas to moim zdaniem nie warto.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×