Skocz do zawartości
Nerwica.com

(Nie)martwienie sie o zdrowie


maribellcherry

Rekomendowane odpowiedzi

W sumie nie bardzo wiedzialam gdzie zamiescic ten temat. W sumie ciekawa jestem odpowiedzi bardziej z psychologicznego pnktu widzienia wiec postawnowilam tutaj.

 

Jak to sie dzieje? dlaczego? niektorzy ludzie tak spokojnie podchodza do problemow ze swoim zdrowiem nawet jesli wiedza, ze prawdopodobnie jest cos bardzo powaznego na rzeczy? Jesli ktos robi badania, nawet kontrolne, czy tacy ludzie po prostu w ogole nie zakladaja, ze wyniki moga wyjsc zle? jesli ktos przejawia wlasnie takie normlane, spokojne nastawienie oznacza to , ze to jest wlasnie zdorwa rekacja a kazdy inny nawet lekki stres juz podchodzi pod nerwice/hipochondrie?

Ja mam hipochodnrie i gadam np mojej siostrze ze pewnie mam guza mozgu, bo.. (i podaje objawy) i raka pluc, bo... (i objawy) a ona na spokojnie "Zrob sobie rezonans i zdjecie pluc""... jakby to bylo nic nadzwyczajnego, jak zrobienie siku a wynik i tak na bank wyjdzie dobry...

Ona miala kilka tyg temu usuwany podejrzany pieprzyk i z zupelnym spokojem, bez strachu o to ze moze wyjsc rak czekala na wyniki a i tak zapomniala w ogole zadzwonic zapytac. Dopiero ja jej przypomnialam o tym... Znam chlopaka ktory dostal padaczki i jadac na rezonans ani przez chwile nie podejrzewal, ze mu cos powaznego jest. Ot, zrobie rezonans, na zasadzie: odbebnie i wszystko. Okazalo sie, ze ma guza mozgu... 

Dlaczego niektorzy wlasnie tak na luzie podchodza do takich spraw. Ja tez tak chce...

Edytowane przez maribellcherry

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To chyba ja jestem taką osobą. W wieku 20l. Dowiedziałam się ze po tacie jestem obciążona genetycznie narastającymi nowotworami (około 100 sztuk) niezłośliwymi w jelicie grubym i żołądku, które po pewnym czasie przekształcają się w złośliwe. Przeszlam operacje usunięcia większości jelita w celu zmniejszenia obszaru kontrolnego. I tak od tamtego czasu sobie chodzę do szpitala na kontrolę a po kontroli czekam na wyniki w kopercie. W sumie zawsze było takie uczucie niepewności czy to już? 

 

Teraz muszę odsunąć jedną kontrole bo nie mam ubezpieczenia. Czy się martwię? Może na początku, może przez właśnie diagnozę podjęłam złą decyzję w swoim życiu. Teraz przestałam się martwić , zapewne dzięki depresji mam na to kompletnie wywalone. Będzie co będzie, a życie i tak już jest dla mnie paskudne, nie znalazłam jeszcze drogi do poprawy. 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×