Skocz do zawartości
Nerwica.com

SERTRALINA (ApoSerta, Asentra, Asertin, Miravil, Sastium, Sertagen, Sertralina Krka, Sertranorm, Seraloft, Stimuloton, Zoloft, Zotral)


shadow_no

Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

104 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      60
    • Nie
      27
    • Zaszkodziła
      17


Rekomendowane odpowiedzi

no ja biore asentre od 5 miechow z czego dwa ostatnie 100mg do tego mam zapisany wellbutrin i jeszcze dwa leki na wypadek napadu niepokoju i bezsennosci

powiem tak

jestem troche wyprany z uczuc, tak naprawde wszystko mi jedno co sie stanie

nie ma tej euforii ktora byla 4 miechy temu

biore dalej bo i tak jest lepiej niz bez lekow

 

co do alko

pije 2-3 razy w tygodniu 3-4 piwa i nic sie nie dzieje

po za narzekaniem lekarza ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

50 mg...całą noc okupowałem ubikacje...wymioty,sraczka ,silny ból głowy,dreszcze,straszne osłabienie,żrenice jak 5 zł... nadal czuje sie jak zbity pies... ale mimo wszystko lepiej niz ostatniej nocy w której wogóle nie zmróżyłem oka...

 

Skąd wiesz że to zespół serotoninowy?? Ja bym miala duze wątpliwości. Bardziej wyglada to na jakies zatrucie czy grype żołądkową.

Gdybys mial zespół serotoninowy to wylądowałbys w szpitalu. Miałbyś problemy z oddychaniem, układ krązenia by sie zdekompensował i miałbyś przymgloną świadomośc itp itd.. Zespół serotoninowy to jest stan zagrożenia życia i tak sam bez niczego by Ci nie przeszedł po jednej nocy.

A te objawy które opisujesz to naprawde wyglądają na grype żołądkową albo zatrucie. Nie trzeba brać sertraliny, żeby takie coś sie zdarzyło.

Poza tym brałes za małą dawke sertry zeby dostac zespołu serotoninowego. I w dodatku kilka dni wczesniej ją zmniejszyłeś. To naprawde jest niemożliwe, żeby to był zespół serotoninowy. Zreszta sam zapytaj lekarza..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja juz biore ta sertraline hm... 31 dni czyli ponad 4 tygodnie (jesli dobrze licze). Skad mam wiedziec czy dziala? U mnie wystapila moze lekka poprawa nastroju.... nie mowie ze jakas wielka.... czuje sie leciutko lepiej, naprawde nie wiele lepiej. To moze byc spowodowane czyms innym niz sertralina.... sam nie wiem. poprawa samopoczucia jest tak niewielka ze nie wiem czy przypisac ta poprawe sertralinie, czy nie? Dlatego sie pytam jak ta poprawa powinna wlasciwie wygladac. Czytalem o ludziach, ktorzy po miesiacu mieli jakas euforie, ktora wprawdzie pozniej przechodzila, ale przynajmniej mieli jakis efekt. U mnie jest jakby "zlagodzenie" depresji ale zadnych "spektakularnych" efektow po sobie nie widze. Dalej twierdze ze lek nie dziala, albo po prostu ekstremalnie powoli sie rozkreca. Chcialbym wiedziec jak to u was jest. Na szczescie skutki uboczne mi juz przechodza, lacznie z bezsennoscia i brakiem apetytu takze moge zaczac juz normalnie funkcjonowac. Czekam az ten lek zacznie dzialac. Niedlugo bede mial zwiekszona dawke z 50mg do 100mg moze wtedy poczuje jakis mocniejszy efekt. To tyle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlatego sie pytam jak ta poprawa powinna wlasciwie wygladac.

No właśnie, też chciałbym to wiedzieć.

Próbowałem się dopytywać na forum, ale w sumie nie za wiele się dowiedziałem (zobacz np. wpis post308802.html#p308802 i następne).

Prawdopodobnie u niektórych to naprawdę przynosi odczuwalne efekty, ale te osoby nie bardzo potrafią wytłumaczyć, jak się wtedy czują...

 

U mnie wystapila moze lekka poprawa nastroju.... nie mowie ze jakas wielka.... czuje sie leciutko lepiej, naprawde nie wiele lepiej

Kasztan, dokładnie tak samo było u mnie przez długi, długi czas.

Przez 6 miesięcy niby rozkręcało się, rozkręcało i ... w końcu chyba zdechło... :why:

A brałem przecież niemało, bo 100, 150 a potem nawet 200 mg.

 

Dlatego u mnie Sertralina już pomału idzie w odstawkę. Biorę teraz już "tylko" 50 mg, a za to psychiatra wrzucił mi Sulpiryd. Sam lubię eksperymenty, więc chętnie przystałem na to novum. Może to coś zdziała? Sulpirydu krótko było 50, 100, a teraz już 200 mg, czyli aktualnie biorę tyle samo, ile Ty Kasztan masz w swoim podpisie.

A możesz napisać, czy jest u Ciebie jakiś efekt tego Sulpirydu ?

Z tego co czytałem, to ma on bardzo różne zastosowania i też bardzo różne opinie... ale pewnie spróbować warto?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej hej :)

 

Asentre biore ponad dwa miesiace, skutkow ubocznych sie obawialam bardzo ale poza jadlowstretem, wieksza iloscia siku i gorszym snem nic sie nie dzialo

 

dzialania jakiegos radykalnego nie ma ale czuje sie troszke lepiej, samopoczucie sie ciut poprawilo i jestem odrobine bardzie spokojna choc lęki i natrectwa sa nadal:/

 

lekarka wczoraj powiedziala ze zmienia mi depralin ale pozniej myslac nad tym wszystkim doszlam do wniosku ze moze powinnam jeszcze zostac jakis czas przy asentrze a jak sie nic nie zmieni to dopiero zmienie choc obawiam sie experymntow z lekami a wiem tez ze depralin nie jest ogolnie zbyt dobrze tolerowany no i ...tyje sie po nim :roll:

 

[Dodane po edycji:]

 

Krwiopijku odezwij sie do mnie ..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Milutki u mnie sulpiryd zdzialal cuda. Bardzo to ciezko wytlumaczyc, ale postawil mnie na nogi po ciezkiej traumie. Mialem bardzo trudne przezycie w sylwestra. Sulpiryd postawil mnie na nogi. Po pierwsze zmniejszyl leki. Po drugie..... i to jest dosyc dziwne - naprostowal mi myslenie. Hehe nie wiem jak to wytlumaczyc ale stalem sie duzo mniej klotliwy. Zaczalem sie tez bardziej cieszyc z mojego psa. Nie wiem jak to wytlumaczyc. Zaczalem po prostu byc szczesliwy. Moj pies zawsze robi taka smieszna morde jak na mnie patrzy. Do poki nie wzialem sulpirydu w ogole mnie to nie ujmowalo. Jak zaczalem brac sulpiryd zaczalem sie z tego cieszyc :). Moim zdaniem dzieki sulpirydowi jestem normalny. Bez niego mialem po pierwsze: zle myslenie (jak mowie - ciezko to wujasniec) po drugie mialem w sobie bardzo duzo niepokoju (prawdopodobnie ten niepokoj jakos zaklocal myslenie - nie bardzo umiem to wyjasniec ;) ).

 

Niestety jest skutek uboczny. Wchodzilem duzo na... ekhem przyznam sie.... odwiedzalem portale z filammi pornograficznymi i sie nimi.... hmmm...... delektowalem. Mialem tak zwane potrzeby seksualne. Ot tak. Nie mialem dziewczyny wiec te portale to ho ho.

Wrecz wypas. No ale mniejsza z tym. Kazdy choc troche ma pociag seksualny. Jeden tylko marzy, inny wchodzi na stronki, a inny po prostu ****** dziewczyny (wstawilem gwiazdki zeby nie byc niecenzuralny). Ja wchodzilem na stronki (bo bylem bez dziewczyny).

 

Od kiedy biore sulpiryd: od okolo 3 miesiecy nie bylem NA ZADNEJ stronie internetowej z panienkami. Pociag seksualny jakby zmalal.... to znaczy tak: poznalem ostatnio dziewczyne. Calowalismy sie. Bylo przyjemnie. Mialem nawet ochote... wiadomo co... rozmnazac sie z nia. Ale na stronki z babkami w ogole przestalem wchodzic. ZERO.

 

Chodzi o to ze libido drastycznie po sulpirydzie spada.

 

Po zolofcie dochodzi opozniona/trudna erekcja. Ciekawi mnie dlaczego akurat NA TYM polu leki maja taki negatywny skutek.... hmmmm....

 

Oto moja wyczerpujaca odpowiedz Milutki

 

Pozdrowienia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kasztan, dzięki, trochę jakby kumam...

Widać, że idziemy nieco innymi drogami, Ty najpierw Sulpiryd, teraz Sertra, a ja odwrotnie, no ale spotkaliśmy się na takich samych dawkach...

Ja też zauważyłem duży spadek zainteresowania sprawami XXX, ale za to coś jakbym się uspokajał, mniej przejmował problemami...

 

wynika ze popełniłem głupote odstawiając na własną ręke sertre..

czasem mam wątpliwości, czy niektórym to forum naprawdę służy pomocą ...

 

Marku, sorry, spodziewałem się, że przynajmniej wiesz, co robisz :hide:

 

prawda, że cierpliwość, to cnota nielicznych...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kasztan u mnie na początku było podobnie... przez miesiąc brałam 100mg i jakiejś megapoprawy nie zauważyłam..

wprawdzie przeżyłam 2-3 dniową euforię, ale co z tego skoro trwała tak krótko ;/

Teraz biorę 150 mg i jest trochę lepiej.. czasem mi się wydaję, że już wszystko ok..

ale miewam też gorsze dni...o to chyba właśnie ten dzień.. Czuję taki lekki zjazd..

W każdym razie chyba musimy wykazać trochę cierpliwości i wiary w to, że to leczenie

coś daję.

Marek a ty albo zacznij brać lek od nowa albo idź wcześniej do lekarza.

Takie jest moje zdanie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja dopiero zaczełam leczenia, i mam nadzieje, że pomoże, tym bardziej, że jestem w klasie maturalnej ... :((

 

Co ja bym dał, żeby cofnąć się do klasy maturalnej i wtedy zacząć leczyć się. :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o to ze libido drastycznie po sulpirydzie spada.

Po zolofcie dochodzi opozniona/trudna erekcja. Ciekawi mnie dlaczego akurat NA TYM polu leki maja taki negatywny skutek.... hmmmm....

To już było wiele razy dyskutowane. Poszukaj na forum.

(m.in. dlatego, że te leki działają na te same obszary mózgu, które zarządzają popędem seksualnym)

 

W każdym razie chyba musimy wykazać trochę cierpliwości i wiary w to, że to leczenie coś daję.

Dokładnie tak, Gocha, to nie są leki przeciwbólowe czy na przeziębienie.

Dlatego cierpliwość i jeszcze raz cierpliwość... 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja wykazuje cierpliwosc. w moim wypadku leki zaczely odrobine dzialac. jestem niemal pewien ze odnosza jakis skutek. czuje sie nieco pozytywniej i jestem pewien, ze to zasluga lekow. niedlugo bede mial prawdopodobnie zwiekszona dawke, bo objawy uboczne minely. pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sama piszę o cierpliwości... ale jak tylko poczuję się gorzej zaczynam panikować ;/

może nie tyle panikować, ale trochę się matrwię...

Tydzień temu czułam się świetnie, chciało mi się robić po prostu wszystko... miałam masę planów na przyszłość - wcześniej

postrzegałam swoją przyszłość jako czarną dziurę,... nie chciało mi się nawet o tym myśleć.

Natomiast dzisieszy dzień był podobny do wczorajszego, plany pozostały.. ale mam 0 entuzjazmu, znowu nic mi się nie chce..

jak jechałam z kumplem samochodem nie chcialo mi się nawet zdania wypowiedzieć, nie wiedziałam nawet co mam mówić ;/

Strasznie dziwne uczucie.. potem niby mi się poprawiło, ale ogólnie cały czas jakoś tak dziwnie... poza tym czuję lekkie zmęczenie przez cały

dzień...

Wcześniej tak nie miałam..

Też miewacie takie huśtawki???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

u mnie na razie nie. ale bardzo Ci wspolczuje. To musi byc bardzo nieprzyjemnie. U mnie po sertralinie zdecydowanie lepiej. Depresja jakby mija. Dalej czasem mam doly ale naprawde zadnych hustawek. Oprocz sertraliny biore jeszcze sulpiryd, on bardzo wyrownuje moje samopoczucie. Gdy nie bralem sertraliny caly czas mialem takie "dretwe" samopoczucie. Wlasnie tak jak Ty - zero entuzjazmu i w ogole. Bardzo przykre uczucie. O przyszlosci to juz w ogole wolalem nie myslec. Do tej pory raczej unikam myslenia zbyt intensywnego na temat przyszlosci. Mam plany, moze nie ambitne. Zakladaja raczej niezbedne minimum. Po prostu nie tryskam energia, a sertralina jako tako po prostu stawia mnie na nogi. Nie ma co marzyc zbytnio o jakiejs niesamowietej przyszlosci. Mi wystarczy jakies wzgledne poczucie normalnosci. Nie musze miec jakiegos zycie z kalendarza, czy magazynu. Ale i tak Ci ziewczyn wspolczuje tych hustawek. Mam nadzieje, ze Ci mina i ze w koncu bedziesz szczesliwa :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za słowo otuchy :)

mam nadzieję, że będzie lepiej...

Czasami jest naprawdę dobrze i chciałabym, żeby to nie mijało.

Zastanawiam się też,czy to nagłe [pogorszenie mogło być spowodowane odstawieniem mianseryny.

W prawdzie brałam jakieś minimalne dawki, bo pół tabletki, czyli 5 mg..ale jednak.

A od dwóch dni jakoś zasypiam bez mianseryny.. przez co mogę wstać o normalnej porze,

bo nawet po tych minimalnych dawkach ciężko było mi wstać przed 9.

Jak sądzicie, może to być przyczyną?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wenlafaxyna to super lek przynajmniej dla mnie.Sertre bralam pare miechow,potem ,potem dostalam silnych lekow i depry i sertra byla za slaba juz i zmienilam na wenle,i to byl strzal w dziesiatke :) Pytalam lekarza o kombo sertry z well.wlasnie,ale sie nie zgodzil.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×