Skocz do zawartości
Nerwica.com

SERTRALINA (ApoSerta, Asentra, Asertin, Miravil, Sastium, Sertagen, Sertralina Krka, Sertranorm, Seraloft, Stimuloton, Zoloft, Zotral)


shadow_no

Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

104 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      60
    • Nie
      27
    • Zaszkodziła
      17


Rekomendowane odpowiedzi

Mowilas nowemu lekarzowi, ze wczesniej pomagal Ci efevelon? Zejdz z dawka na 25mg, na nastepnej wizycie u lekarza zapytaj o zmiane na efevelon + popros o jakies benzo by przetrwac skutki uboczne. Powinnas tez znow rozpoczac psychoterapie (najlepiej chyba u tego terapeuty, u ktorego bylas).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam i odrazu prosze o pomoc.od 8 lat lecze sie na nerwice lekowa a od 3 lat zazywalam efevelon sr i jednoczesnie caly czas uczeszczam na terapie psychodynamiczna.ponad 2 miesiace temu odstawilam leki oczywiscie stopniowo no i po 2 miesiacach sie zaczelo.wszystko wrocilo ze zdwojoną sila.moja terapeutka jest jednoczenie moim psychiatra no i stwierdzila ze mi juz lekow nie przepisze bo to by bylo wbrew terapii i pracy jaka ja i ona w nia wlozyla.poszlam wiec do innego psychiatry no i dostalam asertin 1× dziennie 50.biore go od 4 dni i poprostu jest fatalnie.jeszcze gorzej niz przed braniem.cala sie trzese, nogi jak z waty, poty, serce mi malo nie wyskoczy no i taki wewnetrzny niepokoj ze caly czas musze ruszac nogami bo zwarjuje od tego napiecia.oczywiscie caly czas placz i ogolne oslabienie.pomóżcie co robic???

 

Wzięłaś od razu 50mg, może to być zbyt mocna dawka na początek. Zacznij od połówki tj. 25mg i poczekaj np. tydzień lub dwa i zwiększ dopiero wtedy do 50mg. Jak za szybko wskoczyłem na 50mg to czułem mega niepokój, dłonie mi bardzo drżały i nie mogłem spokojnie wyleżeć na łóżku. Nieprzyjemne uczucie, zszedłem na 25mg i od razu ulga.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie o to chodzi ze ja przez te 3 lata brania efevelonu nie czulam sie zbyt dobrze.wiecej bylo dolów mimo psychoterapii.2 lata temu tez odstawilam i po 1.5 wszystko wrocilo.wrocilam znowu do efevelonu i teraz znowu odstawienie i to samo.nie mam juz sily.nie wiem czy tak moze byc na poczatku leczenia asertinem czy lek jest nie dla mnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie o to chodzi ze ja przez te 3 lata brania efevelonu nie czulam sie zbyt dobrze.wiecej bylo dolów mimo psychoterapii.2 lata temu tez odstawilam i po 1.5 wszystko wrocilo.wrocilam znowu do efevelonu i teraz znowu odstawienie i to samo.nie mam juz sily.nie wiem czy tak moze byc na poczatku leczenia asertinem czy lek jest nie dla mnie.

 

sertalina posiada dlugi okres przystosowawczy, takze trzeba przecierpiec np: 4 tygodnie gorszego samopoczucia, a pozytywne efekty osobiscie czekalem 6 tygodni. tyle to trwalo u mnie. kiedys bralem sertaline @50mg i niedzialala, dopiero dawka 100mg dziala, przynajmniej na mnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja brałem 50mg, ale było za mocne.. zjechałem na 25mg i tak sobie ponad tydzień jechałem i dziś ułamałem na 37.5mg (tak pomiędzy 25 a 50mg) i tak spróbuje jakiś czas, do tego mam lamotryginę w dawce 75mg a niedługo mam zamiar wskoczyć na równe 100mg ;) Ogólnie na combie sertralina + lamotrygina jestem od miesiąca i na razie jest tak sobie, ale cierpliwie czekam. Jak po 2-3 miesiącach to nie będzie działać jak chce to... myślę nad pregabaliną :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wlasnie wczoraj wyladowalam w szpitalu poniewaz asertin tak nasilil lęki ze chodzolam po scianach i mialam mysli samobojcze. Dostalam strasznego ataku paniki i zemdlalam.lekarz kazal w szpitalu odstawic asertin, dal mi LAROFEN i stwierdzil ze mam sie zglosic do psychiatry po imne leki gdyz asertin zle na mnie dziala i tylko bardzo nasila moje lęki.no i gdzie ja znajde dobrego psychiatre we Wrocławiu? Tyle ich juz bylo i ciagle nie mam dobrze dobranego leku.zaznaczam tez ze uczeszczem juz od 3 lat na terapie psychodynamiczna i ciagle mam zle samopoczucie.a mam 2 wspanialych dzieci i meza dla ktorych chce normalnie zyc, usmiechac sie i chociazby pojechac autobusem do kina, gdzie jazda autobusem obecnie jest dla mnie niemozliwa.moze polecicie mi dobrego psychiatre z Wrocławia to bede bardzo wdzieczna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorę sertralinę 50 mg już od 7 tygodni i ostatnio było dobrze, ale od paru dni mam taki zjazd i myśli samobójcze i lękowe mi się bardzo nasiliły. Na ostatniej wizycie psychiatra mówiła, że mogę ewentualnie zwiększyć dawkę do 100 mg od 27 marca, bo wtedy minie 8 tygodni i leki powinny zacząć działać w pełni. Tylko, że mój ostatni stan mnie przeraża. Boję się, że sertralina przestała na mnie działać.

Zaraz nie wytrzymam, mam ochotę te wszystkie tabletki łyknąć na raz i może wtedy zadziałają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mozbae U mnie też tak długo wkręcała się sertralina.Biorę ją już 10 tygodni i tak naprawdę to od dwóch tygodni jest lepiej choć nadal wspieram się doraźnie alprazolamem 0,5mg bo pojawiają się jeszcze lęki.Trochę dziwne dla mnie,że tyle dni musisz jeszcze czekać na podniesienie dawki .Masz coś doraźnie na przetrzymanie tych trudnych dni?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wlasnie wczoraj wyladowalam w szpitalu poniewaz asertin tak nasilil lęki ze chodzolam po scianach i mialam mysli samobojcze. Dostalam strasznego ataku paniki i zemdlalam.lekarz kazal w szpitalu odstawic asertin, dal mi LAROFEN i stwierdzil ze mam sie zglosic do psychiatry po imne leki gdyz asertin zle na mnie dziala i tylko bardzo nasila moje lęki.no i gdzie ja znajde dobrego psychiatre we Wrocławiu? Tyle ich juz bylo i ciagle nie mam dobrze dobranego leku.zaznaczam tez ze uczeszczem juz od 3 lat na terapie psychodynamiczna i ciagle mam zle samopoczucie.a mam 2 wspanialych dzieci i meza dla ktorych chce normalnie zyc, usmiechac sie i chociazby pojechac autobusem do kina, gdzie jazda autobusem obecnie jest dla mnie niemozliwa.moze polecicie mi dobrego psychiatre z Wrocławia to bede bardzo wdzieczna.
Połóż się do szpitala i tam ci dobiorą leki, pokaż kartę i będzie wiadomo co brałaś i jak na to reagowałaś, ewentualnie idz do jakiekokolwiek psychiatry i niech da ci coś czego nie brałaś, może wenlafaksyne? i bądz na benzo póki co cały czas aż nie znajdziesz dobrze dobranego leku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wlasnie wczoraj wyladowalam w szpitalu poniewaz asertin tak nasilil lęki ze chodzolam po scianach i mialam mysli samobojcze. Dostalam strasznego ataku paniki i zemdlalam.lekarz kazal w szpitalu odstawic asertin, dal mi LAROFEN i stwierdzil ze mam sie zglosic do psychiatry po imne leki gdyz asertin zle na mnie dziala i tylko bardzo nasila moje lęki.no i gdzie ja znajde dobrego psychiatre we Wrocławiu? Tyle ich juz bylo i ciagle nie mam dobrze dobranego leku.zaznaczam tez ze uczeszczem juz od 3 lat na terapie psychodynamiczna i ciagle mam zle samopoczucie.a mam 2 wspanialych dzieci i meza dla ktorych chce normalnie zyc, usmiechac sie i chociazby pojechac autobusem do kina, gdzie jazda autobusem obecnie jest dla mnie niemozliwa.moze polecicie mi dobrego psychiatre z Wrocławia to bede bardzo wdzieczna.

 

To jest normalne na samym poczatku ( do ~6-8 tygodni!), pozniej mysli samobojcze i lęki znikaja. Takze sprobowalbym by jeszcze raz ale z jakims dodatkiem ktory by Ci pomogl ten czas przetrwac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mozbae U mnie też tak długo wkręcała się sertralina.Biorę ją już 10 tygodni i tak naprawdę to od dwóch tygodni jest lepiej choć nadal wspieram się doraźnie alprazolamem 0,5mg bo pojawiają się jeszcze lęki.Trochę dziwne dla mnie,że tyle dni musisz jeszcze czekać na podniesienie dawki .Masz coś doraźnie na przetrzymanie tych trudnych dni?

Mam hydroksyzynę.

Odkąd zwiększyłam dawkę bardzo słabo śpię, mam lęki i obsesyjne, natarczywe myśli, żeby skrzywdzić siebie i innych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz mozbae ja już miałam moment załamania i chciałam jechać do psychiatry,żeby zmieniła mi lek. Lęki miałam okropne i czułam się gorzej niż kiedy się zgłosiłam na leczenie z silnym nawrotem depresji.Po 6 tygodniach L4 spędzonych w domu wróciłam do pracy ale jeszcze przez 2 tygodnie łykałam 2 razy dziennie alprazolam bo lęki dopadały mnie rano a potem w pracy.Ogólnie czułam się niby lepiej bo udało mi się wyjść do ludzi,jeździć autem do pracy i uczyć przez kilka godzin w szkole.Gdy miałam nawrót bałam się szkoły,jazdy autem i w ogóle toczył mnie jeden wielki paraliżujący lęk.Nie miałam żadnych fizycznych skutków ubocznych mimo,że z dnia na dzień ze 150mg wenlafaksyny przeszłam na 100mg asertinu.Ale lęki i bóle w klatce piersiowej były nie do zniesienia .Moja doktor próbowała mnie wspierać lerivonem,ketrelem,wreszcie perazyną ale skutki były jeszcze gorsze.Okazuje się,że jestem bardzo lekooporna.Ratował mnie alprazolam choć nie do końca pozbawiał mnie lęków.6 tygodni w domu wspominam jak koszmar.Powrót do pracy też był trudny.Tak naprawdę to dopiero po 10 tygodniach poczułam poprawę.Sporadycznie łykam połówkę 0,5mg alprazolamu gdy ogarnia mnie niepokój.Lęki odeszły.Mam już ustabilizowane emocje i czuję się dobrze.Bardzo mnie umęczyła ta kuracja.

Bądź dobrej myśli mozbae.Jeśli kolejne dni nie przyniosą poprawy porozmawiaj z lekarzem.Najwyraźniej hydroksyzyna nie daje rady i być może sertralina nie jest dla Ciebie odpowiednim antydepresantem.Ja sobie dałam 3 miesiące.Poprawiło się po 2,5. Na sen biorę wieczorem trittico 75mg.Śpię po nim bardzo dobrze a rano budzę się wypoczęta.To też jest antydepresant.Biorę go od 3 lat i naprawdę nie mam problemów ze snem co przy depresji jest cholernie ważne. Życzę Ci powrotu do zdrowia i wspieram bo doskonale rozumiem Twoje cierpienie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz mozbae ja już miałam moment załamania i chciałam jechać do psychiatry,żeby zmieniła mi lek. Lęki miałam okropne i czułam się gorzej niż kiedy się zgłosiłam na leczenie z silnym nawrotem depresji.Po 6 tygodniach L4 spędzonych w domu wróciłam do pracy ale jeszcze przez 2 tygodnie łykałam 2 razy dziennie alprazolam bo lęki dopadały mnie rano a potem w pracy.Ogólnie czułam się niby lepiej bo udało mi się wyjść do ludzi,jeździć autem do pracy i uczyć przez kilka godzin w szkole.Gdy miałam nawrót bałam się szkoły,jazdy autem i w ogóle toczył mnie jeden wielki paraliżujący lęk.Nie miałam żadnych fizycznych skutków ubocznych mimo,że z dnia na dzień ze 150mg wenlafaksyny przeszłam na 100mg asertinu.Ale lęki i bóle w klatce piersiowej były nie do zniesienia .Moja doktor próbowała mnie wspierać lerivonem,ketrelem,wreszcie perazyną ale skutki były jeszcze gorsze.Okazuje się,że jestem bardzo lekooporna.Ratował mnie alprazolam choć nie do końca pozbawiał mnie lęków.6 tygodni w domu wspominam jak koszmar.Powrót do pracy też był trudny.Tak naprawdę to dopiero po 10 tygodniach poczułam poprawę.Sporadycznie łykam połówkę 0,5mg alprazolamu gdy ogarnia mnie niepokój.Lęki odeszły.Mam już ustabilizowane emocje i czuję się dobrze.Bardzo mnie umęczyła ta kuracja.

Bądź dobrej myśli mozbae.Jeśli kolejne dni nie przyniosą poprawy porozmawiaj z lekarzem.Najwyraźniej hydroksyzyna nie daje rady i być może sertralina nie jest dla Ciebie odpowiednim antydepresantem.Ja sobie dałam 3 miesiące.Poprawiło się po 2,5. Na sen biorę wieczorem trittico 75mg.Śpię po nim bardzo dobrze a rano budzę się wypoczęta.To też jest antydepresant.Biorę go od 3 lat i naprawdę nie mam problemów ze snem co przy depresji jest cholernie ważne. Życzę Ci powrotu do zdrowia i wspieram bo doskonale rozumiem Twoje cierpienie.

 

Biorę leki od prawie dwóch miesięcy, powinny chyba już zacząć działać. Po dawce 50 mg czułam się źle, ale dałam sobie czas, nie mijało - psychiatra zwiększyła mi dawkę do 100 mg. I jest jeszcze gorzej. Od rana mam jeden wielki atak paniki. Konkretny zjazd czuję jakoś od tygodnia i jest coraz gorzej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz mozbae ja już miałam moment załamania i chciałam jechać do psychiatry,żeby zmieniła mi lek. Lęki miałam okropne i czułam się gorzej niż kiedy się zgłosiłam na leczenie z silnym nawrotem depresji.Po 6 tygodniach L4 spędzonych w domu wróciłam do pracy ale jeszcze przez 2 tygodnie łykałam 2 razy dziennie alprazolam bo lęki dopadały mnie rano a potem w pracy.Ogólnie czułam się niby lepiej bo udało mi się wyjść do ludzi,jeździć autem do pracy i uczyć przez kilka godzin w szkole.Gdy miałam nawrót bałam się szkoły,jazdy autem i w ogóle toczył mnie jeden wielki paraliżujący lęk.Nie miałam żadnych fizycznych skutków ubocznych mimo,że z dnia na dzień ze 150mg wenlafaksyny przeszłam na 100mg asertinu.Ale lęki i bóle w klatce piersiowej były nie do zniesienia .Moja doktor próbowała mnie wspierać lerivonem,ketrelem,wreszcie perazyną ale skutki były jeszcze gorsze.Okazuje się,że jestem bardzo lekooporna.Ratował mnie alprazolam choć nie do końca pozbawiał mnie lęków.6 tygodni w domu wspominam jak koszmar.Powrót do pracy też był trudny.Tak naprawdę to dopiero po 10 tygodniach poczułam poprawę.Sporadycznie łykam połówkę 0,5mg alprazolamu gdy ogarnia mnie niepokój.Lęki odeszły.Mam już ustabilizowane emocje i czuję się dobrze.Bardzo mnie umęczyła ta kuracja.

Bądź dobrej myśli mozbae.Jeśli kolejne dni nie przyniosą poprawy porozmawiaj z lekarzem.Najwyraźniej hydroksyzyna nie daje rady i być może sertralina nie jest dla Ciebie odpowiednim antydepresantem.Ja sobie dałam 3 miesiące.Poprawiło się po 2,5. Na sen biorę wieczorem trittico 75mg.Śpię po nim bardzo dobrze a rano budzę się wypoczęta.To też jest antydepresant.Biorę go od 3 lat i naprawdę nie mam problemów ze snem co przy depresji jest cholernie ważne. Życzę Ci powrotu do zdrowia i wspieram bo doskonale rozumiem Twoje cierpienie.

 

Biorę leki od prawie dwóch miesięcy, powinny chyba już zacząć działać. Po dawce 50 mg czułam się źle, ale dałam sobie czas, nie mijało - psychiatra zwiększyła mi dawkę do 100 mg. I jest jeszcze gorzej. Od rana mam jeden wielki atak paniki. Konkretny zjazd czuję jakoś od tygodnia i jest coraz gorzej.

 

Typowe objawy brania leków ssri, nie martw się nie umrzesz od tego,czyżby ulotki to był papier do wycierania d...?. Prędzej czy później ten stan ci minie a czy leki zadziałają pozytywnie to tego nikt nie wie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odstawiłam sertralinę, bo nasiliła mi bardzo natrętne myśli. Teraz biorę 50 mg fluwoksaminy. I w sumie też nie jest najlepiej, chociaż to dopiero początek brania nowych leków.

Czy wszystkie SSRI takie są, że wcale nie pomagają i pogorszają sprawę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mozbae ,Ty pod kontrolą lekarza zmieniasz tak często antydepresanty?Straszny młyn sobie zafundowałaś...To chyba Twój trzeci lek? Albo jesteś bardzo lekooporna albo niecierpliwa.Ja przetrzymałam lęki i niepokoje przez blisko 10 tygodni aż wreszcie asertin zaskoczył.Gdyby nie to,że muszę wracać do pracy pewnie też bym go odstawiła tak bardzo byłam umęczona.Nie mogłam sobie jednak pozwolić na dalsze zwolnienie i niejednokrotnie płacząc z bezsilności czekałam aż lek zadziała.Dziś zapytałam moją doktor dlaczego to tak długo trwało.Powiedziała,że im głębsza depresja tym lek się dłużej wkręca.Nawet 3 miesiące.U mnie to się sprawdziło.Życzę Ci wytrwałości i tego by wreszcie coś na Ciebie zadziałało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na natrętne myśli raczej nie stosowałbym sertaliny. Fluwoksamina też może raczej nie pomóc. Skierowałbym farmakologie raczej w stronę TLPD bądż NsAA (mirtazapina). Może dorzucić jakiś neuroleptyk. Szczególnie skierowałbym potencjalne efekty na psychoterapię. Leczenie to tylko wspomaga.

 

Szczególnie skierowałbym potencjalne efekty na psychoterapię. Leczenie to tylko wspomaga.

 

Wiesz o tym że właśnie wydałeś na siebie wyrok ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja 2 tydzień biorę asentre w dawce 100mg i nie wiem chyba trochę mnie pobudza ale wczoraj znowu miałam napad szału dziś też mnie nosi spać nie mogę budzę się kilka razy w nocy i żre jak dzika, żenada. W sobotę mam wizytę ciekawa jestem co mi doktor powie, może jakiś lęk dołożyć co myślicie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmmm załamie się normalnie ja mam problem ze wzmozonym laknieniem znowu przytylam asentre biorę i czekam aż zaskoczy ale jak tak będę jadła nadal to wielorybem się stanę, a na co działa ketiapina bo ja stosunkowo zieloną jestem jeśli chodzi o leki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×