Skocz do zawartości
Nerwica.com

SERTRALINA (ApoSerta, Asentra, Asertin, Miravil, Sastium, Sertagen, Sertralina Krka, Sertranorm, Seraloft, Stimuloton, Zoloft, Zotral)


shadow_no

Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

124 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      74
    • Nie
      30
    • Zaszkodziła
      20


Rekomendowane odpowiedzi

a czy mieliście na początku pobudzenie psycho-ruchowe (drażniło was wszystko ...

a potem przerodziło się to z czasem w brak lęków lub ich załagodzenie?

 

*U niektórych pacjentów we wczesnej fazie leczenia może dojść do poprawy w zakresie napędu psychoruchowego i aktywizacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a czy mieliście na początku pobudzenie psycho-ruchowe (drażniło was wszystko ...

a potem przerodziło się to z czasem w brak lęków lub ich załagodzenie?

 

*U niektórych pacjentów we wczesnej fazie leczenia może dojść do poprawy w zakresie napędu psychoruchowego i aktywizacji.

 

Jasne, ze tak sertralina potrafi pobudzic na poczatku jak mala krecha amfy i nie ma w tym nic nadzwyczajengo, dlatego lekarze w ostrej fazie depresji czasami nalegaja na szpital, przez kilka tygodni i jest to bardzo odpowiedzialne zachowanie z ich strony, na poczatku pacjent moze byc pobudzony, ale z nastrojem jest tragedia, dlatego ludzie z depresja, bardzo czesto odbieraja sobie zycie wlasnie na poczatku leczenie, inna kwestia jest tez to ze ssri potrafia wywolac mysli samobójcze u osoby, która nigdy ich wczesniej nie przejawiala. Jezeli pacjenta chce sie leczyc w domu to rozsadny lekarz, rozpisze powolne wchodzenie na ustalona dawke i dopisze benzodiazepiny by uspokoic pacjenta, wazne jest czy pacjent ma rodzine, czy mieszka sam czy z kims, wszystko ma znaczenie, ile czasu znajduje sie w depresji itd. dobry lekarz potrafi przewidziec zachowanie pacjenta.

 

Meg1985, Zgadzam sie z meg1985, tez radzilbym ci zostac na tych lekach, lub zmienic je calkowicie na inne, ale zrobic to z glowa z dobrym lekarzem, a sulpiryd to mozesz co najwyzej wyjebac do smietnika, stary neuroleptyk, huja warty, na poczatku podbije ci dopamine poprzez blokade receptorów D1/D2 potem przestanie dzialac i bedzie mulil na maksa, przytyjesz, podbije ci prolaktyne i kto wie co jeszcze, poza tym nie zawsze da sie dojsc do pelnego zdrowia nie wazne na jakim leku, niestety, ale psychiatria jest na bardzo slabym poziomie i glównie mamy te zajebane esseraje, które cos tam daja, ale ciagle jest niedosyt, to jak lizanie lizaka za szyba, takie dzialanie maja ssri na pacjenta, niby czlowiek nie odczuwa depresji, ale w srodku jest nieszczesliwy, przygnebiony, ciezko z jakas wewnetrzna radoscia, choby dlatego, ze jest ladna pogoda i mozemy wyjsc z pracy wczesniej. Jeszcze dlugo nie bedzie takich leków, ze czlowiek nie bedzie nawet odczuwal, ze cokolwiek bierze i bedzie zdrów jak ryba, dla mnie wyleczenie depresji to funkcjonowanie z normalnym nastrojem bez leków, ktos kto bierze leki przeciwdepresyjny, nigdy nie moze powiedziec o sobie ze jest zdrowy, z jednego dosc blachego powodu, wiecie jakiego?. Bo codziennie musi przyjac ta biala tableteczke, która przypomina mu ze bez niej moze bardzo szybko stac sie wrakiem, bywa tez tak, ze najwiekszym problemem depresanta, jest paradoksalnie wlasnie przyjmowanie ssri, ale zeby nie bylo tak ponuro, to na koniec troche optymizmu nie kazda depresje wraca, a nawet jesli wróci to moze wróci slabasz, lub wróci za kilka lat, a za kilka lat bedzie nastepna generacja leków przeciwdepresyjnych, kazdy tydzien czy miesiac bez depresji to dla nas komfort i zyskujemy na czasie, luzik. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czuje się jak trup. Mam nawrót takiej depresji ze juz zapomnialam jak to jest :(

 

Ale pokolei: z dnia na dzień rzucilam asentre - 50mg - związane to było z niekompetencja mojego psychiatry, po ponad miesiącu udało mi się dostać do innego lekarza, wrocilam do leczenia sertralina, tym razem preparat to sealoft. Także dawka 50mg.

 

Jest masakra. Wszystkie możliwe efekty uboczne chociaż przy asentrze nie miałam żadnych prawie - ani jak bralam po raz pierwszy ani kiedy próbowała się zabić i zjadlam cale opakowanie na raz - nic. A tu, głupie 50mg i mdłości, senność, zawroty i bóle głowy, nocna bezsenność, lykam ponad tydzień a psychicznie czuje się w coraz większej depresji ;/ masakra. Czy możliwe, ze mój organizm juz nie reaguje na sertraline przez to ze tak szybko odstawilam? Albo Możliwe, ze ten genetyk tak na mnie działa? (Chociaż nie ma farmakologicznych argumentów by tak mogło być()

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dream*, za bardzo się martwisz braniem leków, bo najprawdopodobniej cała hipoteza serotoninowa jest błędna, jeśli tak to masz pogorszenie niezwiązane w ogóle z sertraliną, ale jeśli by było inaczej to prędzej bym obstawiał zrobienie sobie jakiejś huśtawki serotoninowej niż to, że jeden lek działał fajnie a generyk źle albo, że w tak krótkim czasie przestała Ci pomagać, skoro miesiąc nie brałaś to imho spadałby Ci ponownie poziom własnej serotoniny zanim lek zacznie jej dostarczać, a to, że za pierwszym razem brania sertraliny tego nie doświadczyłaś to najprędzej dlatego, że niezależnie od serotoniny czułaś się wtedy lepiej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

aha dziękuje :)

 

a stanie się tak dlatego że mózg się przyzwyczaja i go to już nie wzrusza tj. ścieżki neuronalne zostają "przepalone i zanikają przeco nie ma już w nich pobudzenia ? czy zostaje zachamowane przekźnictwo neuroprzekaźniki pomiędzy synapsami ?

 

Stanie, sie tak dlatego, ze dochodzi do downregulacji receptorów, na poczatku kiedy bierzemy ssri skacze poziom serotoniny w przestrzeni miedzysynaptycznej, mózg sadzi, jest wiecej serotoniy niz byc powinno, wtedy do glosu dochodza autoreceptory która tracą na reaktywności (czułości) i "puszczają" do przestrzeni synaptycznej więcej serotoniny anizeli miało to miejsce przed tą downregulacja, co skutkuje dzialaniem przeciwdepresyjnym po okresie latencji, który trwa roznie dlugo, ale najczesciej jest to 4-8 tygodni, nigdy wiecej stan z poczatku nie wróci, chyba ze bedziemy ciagle zwiekszac dawki i bedziemy w ten sposób stymulowac neurony, no ale nie bedziemy zarli 1000mg serty np.

Krótko mówiac ssri powoduja to ze mózg sadzi, ze serotoniny jest wiecej, a ze mózg to cfana bestia, dazy do homeostazy, wiec mozna by powiedziec, ze tak na prawde dzialanie przeciwdepresyjne ssri jest tylko posrednie, bo duza czesc roboty wykonuje nasz uklad nerwowowy, cos jak z tama na rzece.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ben rei, z własnych doświadczeń nie wydaje mi się, by hipoteza była błędna, no ale może zależy od zaburzenia. BTW wtedy czulam się gorzej,nie jadlam, nie spalam, nie mpglam się nad niczym skupić,teraz chociaż funkcjonuje ale.... No właśnie, odkąd biorę sertre coraz gorzej się czuje:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czuje się jak trup. Mam nawrót takiej depresji ze juz zapomnialam jak to jest :(

 

Ale pokolei: z dnia na dzień rzucilam asentre - 50mg - związane to było z niekompetencja mojego psychiatry, po ponad miesiącu udało mi się dostać do innego lekarza, wrocilam do leczenia sertralina, tym razem preparat to sealoft. Także dawka 50mg.

 

Jest masakra. Wszystkie możliwe efekty uboczne chociaż przy asentrze nie miałam żadnych prawie - ani jak bralam po raz pierwszy ani kiedy próbowała się zabić i zjadlam cale opakowanie na raz - nic. A tu, głupie 50mg i mdłości, senność, zawroty i bóle głowy, nocna bezsenność, lykam ponad tydzień a psychicznie czuje się w coraz większej depresji ;/ masakra. Czy możliwe, ze mój organizm juz nie reaguje na sertraline przez to ze tak szybko odstawilam? Albo Możliwe, ze ten genetyk tak na mnie działa? (Chociaż nie ma farmakologicznych argumentów by tak mogło być()

 

Ja nie bardzo rozumie, czemu przestalas wogóle brac ta sertraline na miesiac, by do niej wrócic!? :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ben rei, z własnych doświadczeń nie wydaje mi się, by hipoteza była błędna, no ale może zależy od zaburzenia. BTW wtedy czulam się gorzej,nie jadlam, nie spalam, nie mpglam się nad niczym skupić,teraz chociaż funkcjonuje ale.... No właśnie, odkąd biorę sertre coraz gorzej się czuje:(

 

Ja zdychalem na poczatu brania sertraliny kiedys, predzej jest to wina choroby, niz brania sertraliny po tak krótkiej przerwie, tak jak ci napisal ben rei, albo to i to rozemocjonowanie + uboki z sertraliny, bywa czasem tak, ze leki dzialaja calkiem inaczej za 1 i np. za 2 razem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Długa historia :) mój lekarz byl beznadziejny, musiałam go zmienić,w miedzy czasie wyjechał na urlop wiec nie mogłam uzyskać odpisu leczenia,na wizytę u innego lekarza czekalam 3mies itp itd :)

 

Aha no to sprawa jasna, trzeba czekac na dzialanie, pogorszenie stanu jest bardzo czesto na poczatku kazdego andydepresanta, u kazdego to troche inaczej wyglada, ja np. zdycham miesiac na kazdym ssri, potem dzialanie sie pojawia, a czasem nie. :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

aha :)

a dążąc temat :

czyli lepiej jest liczyć na to że sertalina wykaże z czasem działanie sedatywne uspokajające i przeciw-lękowe niż że escitalopram podniesie mi aktywność :)

 

tylko jak to ma się do teorii że ssri z czasem po nasyceniu organizmu lekiem podnoszą aktywność poprzez nasilenie przekaznictwa serotoniny ?

 

-- 29 lip 2015, 10:27 --

 

a po sertalinie byłem nerwowy i wszystko mnie denerwowało ale byłem pełen energii i motywacji tylko zdenerwowanie i lęki były ale byłem "inteligetniejszy" to znaczy lepiej wszystko ogarniałem ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

aha :)

a dążąc temat :

czyli lepiej jest liczyć na to że sertalina wykaże z czasem działanie sedatywne uspokajające i przeciw-lękowe niż że escitalopram podniesie mi aktywność :)

 

tylko jak to ma się do teorii że ssri z czasem po nasyceniu organizmu lekiem podnoszą aktywność poprzez nasilenie przekaznictwa serotoniny ?

 

-- 29 lip 2015, 10:27 --

 

a po sertalinie byłem nerwowy i wszystko mnie denerwowało ale byłem pełen energii i motywacji tylko zdenerwowanie i lęki były ale byłem "inteligetniejszy" to znaczy lepiej wszystko ogarniałem ;)

 

Jesli tak reagujesz na sertraline, to ja bym ja bral nadal, twoja reakcja na lek jest doskonala, ja bralem sertraline kiedys, ale bylem po niej zamulony z 6 tygodni, dluzej nie dalem rady, jej brac, tylko, ze ja jeszcze wtedy bylem na paro chyba juz nie pamietam, bo lekarz kombinowal, moze by to minelo, ale juz mialem dosc tego, wtedy musialem chodzic do pracy, aha bylem bardzo mocno zmeczony po sertralinie, wogóle po ssri jestem na poczatku tak potwornie zmeczony jakbym wrócil z kopalni z 2 zmian naraz, sadze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dominik_wot, dokładnie masz rację, właśnie tak zrobił mój lekarz, dał mi Xanax podczas wprowadzania SSRI, który miałam brać doraźnie, myślę, że mi wtedy bardzo pomógł, bo na początku brania Sertraliny miałam straszne wahania nastroju, kilka dni pod rząd przepłakałam, byłam psychicznym wrakiem człowieka, i cały czas miałam odczucie, że zbliża się mój koniec, wszystko było spowodowane śmiercią bardzo bliskiej mi osoby. Boże nigdy nie chciałabym wrócić do czasu sprzed roku. Na szczęście Sertralina uratowała mi życie. Popieram benzodiazepiny przy wchodzeniu na SSRI!!!!!

 

 

 

dream*, trzymaj się jakoś, obyś odzyskała równowagę!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kalikali1, Olanza jest chyba droga jak się schizów nie ma a poza tym skutki uboczne. Nie wiem moja psychiatra mi nie zapisze tych dwóch bo mówi, że sertra jest bardzo dobra ale w zasadzie to kuzwa ja zażywam ale ona, ze ona skonczyła studia i ona ma racje i tak to rozmawiać. :bezradny:

 

-- 29 lip 2015, o 20:03 --

 

Przeczytałam koszt Olanzapinum Egolanza 187.07 zł nie stać mnie na taki wydatek za sam jeden lek a niestety nie chorując psychicznie na paranoje/schizofrenie nie dostanę ulgi i płacić mniej nie będę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×