Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica Lękowa Co zrobić? Moja historia...część 2


LDR

Rekomendowane odpowiedzi

Witam mam nerwice i depresje od 2 lat biore seroxat.Jednak od pewnego czasu zastanawiam sie czy leki nie niszczą wątroby,trzustki.... Bardzo mi pomogł ten lek i nie chce przestać go stosować.Prosze o odpowiedz czy te leki nie niszcza ogranizmu?? .Dziekuje i pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lucia22, pewnie, ze niszczą, jak każde leki............trzeba się zastanowić w pewnym momencie życia, czy nie trzeba podjąć innych kroków żeby wyzdrowieć, poza lekami jest jeszcze terapia.

No ale jeśli leki pomagają, psychiatra mówi żeby brać - wystarczy regularnie, raz na pół roku robić badania krwi i powinno być ok.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam doświadczenia z forami tego typu,więc z góry przepraszam za niedociągnięcia.

Mam na imię Asia,mam 26 lat,na koncie dwie córeczki,dwa maleństwa obumarłe w 11tc i chyba zaszłam w kolejną ciążę.

Nerwowa byłam od zawsze,najbardziej dokucza mi emetofobia i lęk przed braniem leków i chorobami.

Ostatni miesiąc dał mi popalić,od dłuższego czasu kaszlę i chrząkam,tak,że rano doprowadza to do mdłości (najgorsze jest wrażenie,że robię to specjalnie,ale nie mogę tego opanować),trzęsę się,pocę,szybko bije mi serce i tak każdego ranka budzę się z potwornym stresem,że znowu będzie to samo.Zaczynam kaszleć również kiedy jem,w związku z tym robi mi się gula w gardle i nie mogę przełykać.

Tęsknię za czasami,kiedy jadłam normalnie,dobre śniadanie i fajny początek dnia.Teraz zanim miną mi poranne lęki mijają jakieś 2 godziny.Straciłam w ogóle apetyt (stresuję się również tym,że mało jem,jestem bardzo szczupła ale zawsze jadłam dużo i ciekawie).

W pracy mam ciężką sytuację,bo pracuję tylko pierwsze zmiany i po 7 h jako karmiąca,co nie podoba się reszcie ekipy.Szef jest za mną,chwali mnie i wspiera,bo naprawdę pracuję dobrze,ale wiem,że reszta cały czas mnie obgaduje i donosi jeśli popełniam jakieś błędy.Najchętniej poszłabym na długi urlop,w pracy ciężko mi wysiedzieć,tam jeszcze więcej kaszlę a jak już coś mam zjeść to masakra.

Byłam u dwóch lekarzy-płuca,gardło wszystko jest ok.Żadnych objawów infekcji.Jeden kazał mi pić melisę,ale że nie lubię biorę Persen,na razie 3 dni i nie pomaga póki co.

No i właśnie,zaliczyliśmy z mężem gumową wpadkę pierwszy raz w życiu i boję się,że zaciążyłam.

Nie chodzi o to,że nie chcę trzeciego dziecka,tylko boję się czy z moimi aktualnymi lękami sobie poradzę.

Myślałam o terapii ale z dwójką małych dzieci ciężko mi wyjść z domu,ledwo godzę dom z pracą,nie mam czasu ani siły na nic innego.

Proszę,napiszcie mi coś,że to minie,że będzie wszystko ok,że wróci normalność.Bardzo potrzebuję wsparcia :(

 

Asia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja Persen policzyłem już biorę 13 dni od pierwszego grudnia. I szczerze nie pomaga mi w ogóle. Takie tabletki ziołowe które może bardziej na psychikę maja działać, a niżeli na prawdziwe nerwy. Trzeba pomyśleć nad czymś innym. Brałem jeszcze jakieś homeopatyczne, ale one to już kompletnie nie działają. W pracy powinnaś się cieszyć, że masz wsparcie w najważniejszej osobie w pracy czyli w szefie. A mąż CI chyba przecież pomaga w jakiś sposób?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pomaga,jeździ później do pracy czekając aż mi się poprawi rano.Chociaż przeraża go to trochę.Myślę,że on wie,że tak naprawdę problem jest we mnie i dopóki sama się z nim nie uporam to nie będzie dobrze.On nie ma takich problemów więc dokładnie tego nie rozumie.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

imae, hmm...wydaje mi się, że bardzo przydałaby ci się pomoc psychologa.......i jeśli nie jesteś w ciąży zastanów się nad wizytą u psychiatry, być może jakieś leki.....no i skuteczniejsza antykoncepcja.... ;)

Tak na prędce to ciężko coś poradzić.......może poszukaj innej pracy? Może da się?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

powiem wam coś ale się nie śmiejcie. Był taki czas, że bałam się, że zrobię coś mojej mamie, choć oczywiście tego nie chciałam. W dzień to był pikuś bo mój chłopak mieszka z nami (wprowadził się do nas po śmierci mojego ojca), więc zawsze se tłumaczyłam, że jak by co to on mnie przecież powstrzyma. Ale w nocy kiedy on spał miałam takie lęki, że zrobie coś tej mamie a mój chłopak mnie nie powstrzyma bo śpi, więc chciałam się do niego przywiązać za rękę, zebym nie mogła sama wyjśc z łóżka. Wtedy lęk był tak ogromny, że chciałam już żeby mnie zamkneli w psychiatryku ale moja lekarka mi to odradziła, i dobrze bo po kilku dniach samo przeszło. Potrafiłam płakać dzień i noc ze wstydu, że mam takie myśli o własnej matce, przecież ja ją tak kocham a tu takie nienormalne myśli. Wydaje mi się, że te agresywne myśli często dotyczą osób które właśnie najbardziej kochamy. to była masakra mam nadzieje, że to już nie wróci. a wcześniej oczywiście też przechodziłam "zawały" i inne początkowe objawy nerwicy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nikt się tu nie będzie śmiał, to jest jeden z objawów nerwicy. Natrętne myśli np. że komuś coś zrobimy, albo obrazamy w myślach Boga... ogólnie myśli, które nie są zgodne z naszym Ja i z naszymi zasadami, ale my je odbieramy jako swoje.. i wtedy jest wstyd i poczucie winy i koło się zamyka......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak wiem , że to nie dobre wyjście no ale cóż nie długo sylwester więc się tym nie martwię ;P

Tylko dopada mnie jeszcze jeden ból zazwyczaj w autobusach i samochodach , mianowicie mam ciarki w rekach , brzuch , nos ,a nawet język .... i muszę wysiąść z auta bo myślę , że zaraz mnie sparaliżuje i faktycznie paraliżuje bo ledwo się ruszam dopiero jak sobie siądę na powietrzu głęboko odetchnę i zapale to jest luz , nie boje się tego bo wiem , że nic mi nie będzie ale kurde .... Jutro jadę w długą podróż autem nagrać demo z zespołem i kurde pewnie nie dojadę no ale wpakuje w siebie przed z 5 herbatek z melisy .... Ale to jest chore x.x :(:P

 

[Dodane po edycji:]

 

powiem wam coś ale się nie śmiejcie. Był taki czas, że bałam się, że zrobię coś mojej mamie, choć oczywiście tego nie chciałam. W dzień to był pikuś bo mój chłopak mieszka z nami (wprowadził się do nas po śmierci mojego ojca), więc zawsze se tłumaczyłam, że jak by co to on mnie przecież powstrzyma. Ale w nocy kiedy on spał miałam takie lęki, że zrobie coś tej mamie a mój chłopak mnie nie powstrzyma bo śpi, więc chciałam się do niego przywiązać za rękę, zebym nie mogła sama wyjśc z łóżka. Wtedy lęk był tak ogromny, że chciałam już żeby mnie zamkneli w psychiatryku ale moja lekarka mi to odradziła, i dobrze bo po kilku dniach samo przeszło. Potrafiłam płakać dzień i noc ze wstydu, że mam takie myśli o własnej matce, przecież ja ją tak kocham a tu takie nienormalne myśli. Wydaje mi się, że te agresywne myśli często dotyczą osób które właśnie najbardziej kochamy. to była masakra mam nadzieje, że to już nie wróci. a wcześniej oczywiście też przechodziłam "zawały" i inne początkowe objawy nerwicy.

 

Nie przejmuj się ;) wiesz jak sobie pomóc ? próbowałem coś nawet pomaga ;P choć jesteś dziewczyną to jak masz takie myśli , że komuś coś zrobisz itd to zacznij nie wiem pompki robić ;p albo coś coś co Cie bardzo zmęczy i tak aż do zajechania potem mówię Ci , że nie będziesz miała nawet siły myśleć , że komuś coś zrobisz :*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem , że to trudne ale naprawdę bez leków da się ogarnąć , przecież nie jesteśmy chorzy psychicznie , psychol by się nie bał , no i nie widzimy nie widzialnych ludzi i rzeczy , naprawdę da się , moja nerwica wzieła się z (opowiem Ci szczerze jak to było) : 1.)Jak byłem mały , byłem bardzo cichy , nie odzywałem się do nieznajomych , byłem dobrze wychowany , nie ruszałem nie mojego , dbałem o wszystko i wszędzie czułem magie świata i miłość . Jednak to była moja słabość koledzy z klasy często mi dokuczali w podstawówce , nawet głupie zawołanie w moim kierunku po nazwisku wywoływało we mnie łzy , byłem inny nie miałem sił , żeby się odezwać i coś powiedzieć , ale miałem kolegów - teraz jestem duszą towarzystwa , jestem pewny siebie i mogę uderzyć każdego kto chociaż coś do mnie bruknie . 2) Ojciec dawniej pił , alkohol wyzwalał w nim agresje , były ostre kłótnie w domu , ale nigdy nie dochodziło do przemocy fizycznej i nigdy nie podniósł na mnie ręki w tym stanie ani nie wrzasnoł, ale oglądałem to byłem zbyt wrażliwy żeby to znieść - teraz przestał z tym i zarąbiście go kocham :) . 3) wraz z przemiana mojej osobowości wchodziło we mnie lenistwo, miałem problemy ze szkoła , nie miałem ochoty do nauki w 1 technikum nie zdałem , miałem komisa z maty i fizyki , z fizyki zdałem z maty oblałem , niewyobrażalny stres , zawiedzenie rodziców - poszedłem do zawodówki własnie ją kończę , nie mam żadnych problemów. 4) Topiłem się od tego momentu były już kołatanie serca , odrealnienia , etc . Spędziłem pod wodą 2 min cały czas przytomny (nie wiem jak wytrzymałem) cały czas z cholerna myślą , że mama się zapłacze , że to już cholerny koniec , tak bardzo chciałem cofnąć czas i nie wchodzić do tej wody , tak bardzo tego pragnołem , prosiłem Boga , godziłem się z tym , całe życie wspomnienia wiedziałem , że to ostatnia szansa , żeby o tym pomyśleć i również zapomnieć - Uratował mnie jakiś człowiek , dziękowałem mu na kolanach i chciałem całować stopy , wmówiłem sobie , że to sen , cały dalszy dzień chodziłem nieprzytomny nie wiedząc czy żyje , czy nie . Po kilku tygodniach zaatakowała mnie nerwica 1 atak , w szpitalu . << Tutaj moje przypuszczenia mojej nerwicy do tego momentu , teraz agresja do bliskich , zwłaszcza mamy . Ostatnie wakacje Mama od dnia do nocy na mnie krzyczała , że nic nie robię , że koło domu trzeba , żeby coś robił , myślałem że Ją uderzę , żeby się opanowała i nie wiedziała w jakim jestem stanie , w te wakacje całe byłem całkowicie odrealniony , nie wiedziałem co się dzieje do o koła myślałem , że umrę , że coś mi jest , ciągłe bóle w klatce piersiowej itd , do tego wrzeszcząca mama przez 60 dni . Po tym okresie pod koniec kiedy nie wytrzymywałem , miałem myśli , że się zabije , że nie wytrzymam chwycę za nóż i się dziabnę , bałem się nie wychodziłem z łóżka byłem sparaliżowany strachem, po 3 dniach męczarni uświadomiłem sobie , że jeszcze mam jaja i mam to gdzieś i sobie nic nie zrobię no i przeniosło się na mamę , gdy nie miałem kogo atakować i się wyrzyć Ona była najbardziej wkurzającą dla mnie osobą . Chyba miesiąc i przerwa i znowu miałem myśli , że jej coś zrobię , nie gadałem z Nią , nie przebywałem koło niej po prostu się tak bałem , że jej coś zrobię , że nie mogłem nawet tego znieść . Często płakałem też bo przecież Ją tak bardzo kocham o czym Ja w ogóle myślę , dlaczego myślę choć nie wiem . Pojawiły się u mnie podejrzenia , że jestem chory psychicznie , że już po mnie całe życie na lekach , żeby nikomu nic nie zrobić kolejny strach do kolekcji . Ostatnio miałem od tego wolne normalnie rozmawiamy itd bo nie walczę z tymi myślami , każdy takie ma , tylko że u mnie jest do tego strach ogromny , założę się , że większość ludzi dla zabawy wyobraża sobie , że krzywdzi bliskich od tak no bo to tylko myśl , nikt się o tym nie dowie i nic się nie stanie ..... Mam powroty takich lęków nie kiedy trwają tydzień , że stracę kontrolę , nie kiedy parę dni , nie kiedy chwilę ale to już mocno , że boje się , że się nie powstrzymam . To takie uczucie jak bym coś chciał wziąść i tego bardzo chciał ale nie mógł bo zabraniają prawa a mogę tylko wyciągnąć dłoń , tak samo z krzywdzeniem bliskich , myśli są bardzo silne , ale wiem , że ich kocham i prędzej sobie coś zrobię niż im .

 

To by było na tyle kurde trochę się rozpisałem xD nie wiem czy ktoś to przeczyta , ale ogólnie to będzie dobrze , wystarczy chwycić się za genitalia albo szukać kogoś kto pomoże i się nie bać rozmawiać , nawet jeśli to boli .

 

Pozdrawiam świrusy ehhh ;P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak lepiej od nich nie uciekać bo się robią naprawdę natrętne , choć czasem boje się ostro , że stracę kontrole i czasem to czuje ,iż ją tracę ... ehh idę gdzieś prywatnie do psychologa chyba bo jak byłem jeszcze jak byłem nie pełnoletni to dawała mi tylko ankiety w stylu "co sądzę o mamusi itd ;/" nawet nie pytała co mi jest , ani po co w ogóle tam jestem . Ile masz lat jeśli można spytać ? i ile z tym się borykasz ? Wiesz słyszałem o takiej terapii 1000 kroków , 50 zł kosztuje , piszesz babce o problemach i Ona układać Ci grafit zajęć podobno ostro pomaga i nawet niektórzy wychodzą przez to z nerwicy , chyba na święta sobie sprawię . Pisałem z Nią trochę i jej teksty mi pomogły nawet uświadomiłem coś sobie i miałem z miesiąc spokoju ;P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć mam 19 lat i jestem tu nowa. Chciałabym się dowiedzieć czy moje objawy są charakterystyczne dla nerwicy?

Od jakiegoś czasu mam dziwne bóle w okolicy serca i klatki piersiowej , boli mnie również lewa ręka głównie wieczorami.

Boję się że będę miała zawał serca albo zachoruje na raka. Miewam również napięciowe bóle głowy które potrafią trwać tydzień,

niekiedy czuję się tak jakbym miała za chwile zemdleć, gdy przeczytam objawy jakiejś choroby momentalnie pojawiają się one u mnie, z natury jestem nerwowa, mam nocne koszmary a najbardziej boję się zawału serca:( Błagam pomóżcie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cóż za długa historia... nic dziwnego, że nastąpiła nerwica. A takie myśli o krzywdzie innych to częsta i smutna rzecz, bardzo przykry objaw. Najgorzej jest na początku, jak bliscy nie wiedzą, że jesteśmy chorzy i atakują nas i obwiniają, że jesteśmy źli... a tak naprawdę, to ta choroba zmienia osobowość na taką agresywną i niedostnępną. Miałam podobną historię, tylko że ja nadal jestem nieśmiała i rzadko się odzywam, potrafię tylko pisać. Nie wiem, czy kiedyś uda mi się otworzyć i bąknąć coś więcej niż dwa zdania... ale wyczekuję tego. Pozdrowionka ! !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam :)

Chciałam odszukać podobny problem na forum, ale myśle, że każdy przypadek jest inny... a mój to już napewno jest inny i dla niektórych dziwny.

 

Mam 22 lata, kończe studia, mam cudownego chłopaka, rodzine.. Czuję się atrakcyjna i lubiana.. no ale...

Na sytuacje stresowe reaguje dolegliwościami żołądkowymi.. tzn mdłości, wymioty, nie mogę jeść

Tylko, że ja nie mam powodów by się denerwować i stresować !

 

Ostatnio pojechaliśmy z chłopakiem na narty - bardzo się cieszyłam, wręcz namawiałam go wcześniej żebyśmy jechali..

Umówiliśmy się na 9 rano... obudziłam się o 6, było mi niedobrze, wymiotowałam i cała się trzęsłam.. o śniadaniu nie było mowy... przeszło mi jak już go zobaczyłam...

Co do egzaminów na studiach owszem stresuje się, ale nie ta bardzo jak zwykłym życiem !

W przyszłości chciałabym wyjść za mąż, założyć rodzinę.. ale jak myśle o dniu ślubu, że będzie cała rodzina, wszyscy będą się na mnie patrzeć, mówić o mnie to jestem przerażona ! chyba schudne 20 kg :D

 

Ogólnie przez znajomych jestem uznawana za osobę twardą.. przebojową... i perfekcjonistkę...

Nawet chłopak mówi, że zawsze wszystko muszę mięc idealnie... że się wszystkim przejmuje... opinią innych.. tym, czy mi się coś uda...

Jadąc na wyżej wspomniane narty oczywiście całą drogę mu ględziłam,że pewnie się zabije/połamie itp :D

 

Od kilku dni biore persen.. bo budzę się rano strasznie niespokojna i nie mogę dalej spać...

Stresuje się chyba tym, że jedziemy na wypad ze znajomymi... czy wszystko będzie ok ze mną.. czy będę się dobrze czuła... Stresuję się sylwestrem... Czy nie będe żygać po alkoholu...

PARANOJA, już nie wiem czasami co mam ze sobą zrobić...

Biorę też magnez i chyba podświadomie czuję że on mi pomaga..

 

Nie mogę zrozumieć skąd to wszytsko się wzieło? Miałam normalne dzieciństwo, wszystko układało i układa się wręcz idealnie...

 

Zastanawiam się nad wizytą u psychologa, chociaż niechętnie... chciałabym jakoś sama sobie pomóc, chciałabym sobie poradzić ze samą sobą i cieszyć się tym co mam... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko, że ja nie mam powodów by się denerwować i stresować !

Właśnie nerwica jest wtedy kiedy pojawia się lęk irracjonalny - bo jeżeli mamy powód się denerwować, to nie jest chorobliwy objaw...

 

[Dodane po edycji:]

 

dzięki za odpowiedź, chyba się wybiorę.. chociaż sama nie wiem

Moze jestem w stanie sobie jakos sama pomóc ?

Kupić ksiązkę, poczytać i postarać poradzić sobie z tym wszystkim ?

właśnie jak napisałaś jesteś perfekcjonistką, może trudno ci jest się przyznać do tego że masz jakąś skazę, problem... nie polecam zamykania się w sobie i za wszelką cenę samemu rozwiązywania problemu, książka na pewno nie zaszkodzi ale jeżeli samej ci trudno sobie z tym poradzić, to najlepsza byłaby psychoterapia, czyli spotkania z psychologiem, w pojedynkę albo w grupie. Jeżeli masz objawy które ci zaburzają życie codzienne to powinnaś dostać państwową darmową psychoterapię. To ciekawe doświadczenie!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na sytuacje stresowe reaguje dolegliwościami żołądkowymi.. tzn mdłości, wymioty, nie mogę jeść

 

No powiem szczerze że mniejwiecej w Twoim wieku jak byłem to miałem podobnie. Nigdy tym sie nie przejmowałem samo jakoś przechodziło po kilku posiedzaniach w WC i w końcu przeszło całkowicie.

 

Ale zauważyłem jedną zależność miałem takie objawy jak np. wyjeżdzałem na jakieś długoplanowane i organizowane wyjazdy z rodziną ....w głowie miałem głoczy "czy masz wszystko, czy napewno, a dla córki masz wszystko , a dl ażony ....a dla córki .... a jak będzie pogoda...a lekarstawa...a opatrunki ...a sztućce ...itp" no i start do kibelka. No a jak juz wyjazd był z kolesiami na luzie pod namiot z kolesiami albo sam to był full luzik zero stresu ...zero problemów żołądkowych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×