Nie mam doświadczenia z forami tego typu,więc z góry przepraszam za niedociągnięcia.
Mam na imię Asia,mam 26 lat,na koncie dwie córeczki,dwa maleństwa obumarłe w 11tc i chyba zaszłam w kolejną ciążę.
Nerwowa byłam od zawsze,najbardziej dokucza mi emetofobia i lęk przed braniem leków i chorobami.
Ostatni miesiąc dał mi popalić,od dłuższego czasu kaszlę i chrząkam,tak,że rano doprowadza to do mdłości (najgorsze jest wrażenie,że robię to specjalnie,ale nie mogę tego opanować),trzęsę się,pocę,szybko bije mi serce i tak każdego ranka budzę się z potwornym stresem,że znowu będzie to samo.Zaczynam kaszleć również kiedy jem,w związku z tym robi mi się gula w gardle i nie mogę przełykać.
Tęsknię za czasami,kiedy jadłam normalnie,dobre śniadanie i fajny początek dnia.Teraz zanim miną mi poranne lęki mijają jakieś 2 godziny.Straciłam w ogóle apetyt (stresuję się również tym,że mało jem,jestem bardzo szczupła ale zawsze jadłam dużo i ciekawie).
W pracy mam ciężką sytuację,bo pracuję tylko pierwsze zmiany i po 7 h jako karmiąca,co nie podoba się reszcie ekipy.Szef jest za mną,chwali mnie i wspiera,bo naprawdę pracuję dobrze,ale wiem,że reszta cały czas mnie obgaduje i donosi jeśli popełniam jakieś błędy.Najchętniej poszłabym na długi urlop,w pracy ciężko mi wysiedzieć,tam jeszcze więcej kaszlę a jak już coś mam zjeść to masakra.
Byłam u dwóch lekarzy-płuca,gardło wszystko jest ok.Żadnych objawów infekcji.Jeden kazał mi pić melisę,ale że nie lubię biorę Persen,na razie 3 dni i nie pomaga póki co.
No i właśnie,zaliczyliśmy z mężem gumową wpadkę pierwszy raz w życiu i boję się,że zaciążyłam.
Nie chodzi o to,że nie chcę trzeciego dziecka,tylko boję się czy z moimi aktualnymi lękami sobie poradzę.
Myślałam o terapii ale z dwójką małych dzieci ciężko mi wyjść z domu,ledwo godzę dom z pracą,nie mam czasu ani siły na nic innego.
Proszę,napiszcie mi coś,że to minie,że będzie wszystko ok,że wróci normalność.Bardzo potrzebuję wsparcia
Asia