Skocz do zawartości
Nerwica.com

niemoc, brak motywacji, lenistwo


Saturnia

Rekomendowane odpowiedzi

We wrzesniu zaczela sie nasilac nerwica, niestety owladnela mna calkowicie, w tym czasie pojawily sie tez problemy osobiste przez, ktore z tych emocji telepalam sie kilka dni i nocy. W pazdzierniku bylam juz warzywem, znalam juz to uczucie kiedy nie mozna wstac z lozka, a mysli samobojcze sa tak natretne ze nie raz bylam pewna ze juz ze soba skoncze. Powoli dochodzilam do siebie ale znowu jakies emocje ze mnie wyszly i zaczelam wznawiac w tym czasie kontakty z rodzina, od ktorej sie odcielam w powody nie wnikam ale bylo to malo rozsadne tylko wyszlo bardzo impulsywnie i w czasie totalnego amoku myslowego i poczucia winy. Teraz przeraza mnie fakt jakbym nie miala uczuc i nie czula siebie ale najgorsza jest ta biernosc, nie potrafie podjac decyzji, zebrac sie do czegokolwiek, robie niewiele bo ciezko mi sie zmotywowac, po prostu moglabym siedziec i tak trwac ale ile mozna. Nie odczuwam empati, nie tesknie za nikim, jestem obojetna, jakby wszystko we mnie umarlo, to straszne uczucie zawsze bylam wrazliwa a teraz moglabym sie z nikim nie widziec, nie rozmawiac. Zmuszam sie do okazywania checi do czegokolwiek. Kiedys cieszyly mnie male rzeczy, opiekowanie sie zwierzakami chcialam z siebie cos dawac komus, opiekowac sie taka mialam tez prace. Bylam zorganizowana, pelna energii a teraz nawet jak cos zrobie to nie czuje tego, nie czuje w tym siebie i odrobiny radosci. Czy zmuszac sie do czegokolwiek chociaz nie czuje siebie? Jak mam funkcjonowac na co dzien. Oczywiscie nie leze juz ale ta niemoc psychiczna zostala:( i takie zamrozenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sprobuj do niczego sie nie zmuszac. Najgorsza jest ta presja. Otoczenie i spoleczenstwo wymaga od nas, bysmy podejmowali jakies decyzje, byli aktywni, zaangazowani. Wiec wydaje nam sie, ze mamy ciagly obowiazek sie do czegostam ustosunkowywac, wyrazac swoje opnie, cos zmieniac, naprawiac, zaczynac itd. Sprobuj to olac po prostu. Teraz jestes chora i nie wymagaj od siebie za wiele. Pamietaj, ze Twoj stan jest przejsciowy, jak takie bardzo dlugie przeziebienie. Leczysz sie, moze te leki Ci pomoga, a moze trzeba bedzie zmienic, to normalne. Wiele osob probuje kilku roznych lekow, zanim trafi na wlasciwy, dlatego dobrze jest zluzowac presje na szybki efekt. Postaraj sie myslec zadaniowo - odpoczywac, brac leki, nie zmuszac sie do aktywnosci, jesli nie masz ochoty, zmienic leki, jesli bedzie potrzeba. Podejdz do tego jak do drogi do celu. Bedzie lepiej za jakis czas, tylko musisz sie leczyc, trafic na dobry lek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

minou, ja takie objawy mam juz 7 lat prawie i przerobilem praktycznie kazda grupe lekowa, rowniez te spoza wskazan depresyjnych, wliczajac w to rowniez leki eksperymentalne. Gdybym przez ten czas nic nie robil i nie wymagal od siebie, to pewnie palnalbym sobie w leb juz, bo moje zycie by mnie tylko dodatkowo dobijalo. Niestety trzeba ciuclac, chocby na najnizszych obrotach (tak wlasnie robie), bo akurat ten zestaw symptomow nie zwiastuje najlepszego rokowania, bo po prostu nie ma aktualnie lekarstwa na to cholerstwo (aczkolwiek u niektorych ludzi widzialem pozytywny odzew na leki).

 

Saturnia, lekarze to niestety bardzo czesto konowaly, ktore nie uaktualniaja swojej wiedzy i nie potrafia logicznie myslec, starajac sie jedynie leciec schematem i bojac sie o wlasna dupe. Nie twierdze, ze znowu ja jestem jakis guru czy cos, ale mam ten sam zestaw objawow, wiem co u mnie korzystniej dzialalo, co pogarszalo stan oraz mam jakas tam wiedze z zakresu psychofarmakologii. Jest wiele srodkow do wyprobowania, ktore maja wieksze lub mniejsze szanse dobrze zadzialac, ale warto zaczac od tych, o ktorych napisalem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzieki za odpowiedzi ja nie mam takiej wiedzy na temat leków wiec zdaje sie na lekarza chociaz sama szukalam innych metod zeby wrocic do normy np bralam l tyrozyne. Psychiatra skierowala mnie rowniez do psychologa podejrzewa zaburzenia osobowosci ehh jakos mnie to przygniata wszystko. Moje relacje z ludzmi leza i kwicza ale to nie o tym. Na nastepnej wizycie bede nieco madrzejsza i moze poprosze o inny lek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×