Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dlaczego mężczyźni coraz częściej bojkotują małżeństwo?


Gość konto usunięte

Rekomendowane odpowiedzi

NN4V, późne macierzyństwo kobiet to wynik również tego, że kobiety usilnie poszukują wrażeń. Zamiast siedzieć z bachorami za młodu to robią karierę, bawią się, ba nawet wkładają kamasze, byleby tylko doświadczyć silniejszych emocji. Jednak natura robi swoje i potrzeba macierzyństwa się odzywa, a wtedy jedna wielka gonitwa za jakimś frajerem, który będzie robił za tatusia. Ostatecznie strzykawka i inseminacja.

Natura robi swoje? Z moich obserwacji wynika, że raczej presja społeczna wiedzie kobiety do rodzenia, nie wewnętrzne imperatywy. Jeśli jednak miałyby to być wewnętrzne imperatywy, to byłyby one najsilniejsze w szczytowym okresie płodności kobiety, czyli ok. 25 roku życia.

Ponadto na jakiej podstawie twierdzenie, że jakoś specjalnie poszukują wrażeń? Wszak śmiertelność facetów jest wyższa miedzy innymi dlatego, że to oni poszukują wrażeń.

Jeśli rzeczywiście (bo nie wiem, czy to nie fake news) odsetek starszych matek wzrasta, to najpewniej dlatego, że więcej kobiet może żyć normalnie i samodzielnie decydować o własnym życiu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ktoś napisał, że wiele kobiet rodzi pierwsze dziecko koło 40-tki. Owszem, granica wieku urodzenia pierwszego dziecka idzie w górę, ale nie jest jeszcze aż tak źle, że dobijamy 40-tki. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego z początku 2016 roku wynika, że obecnie mężczyźni - najczęściej - żenią się „przed trzydziestką” (w wieku - średnio - 29 lat), a mediana wieku dla kobiet wynosi około 27 lat. W 1990 roku prawie połowa mężczyzn zawierających małżeństwo nie przekroczyła 25 lat. W konsekwencji nastąpiło przesunięcie grupy wieku najczęstszego zawierania małżeństwa z 20-24 na 25-29 lat. Przemiany demograficzne spowodowały również przesunięcie najwyższej płodności kobiet z grupy wieku 20-24 lata do grupy 25-29 lat. W konsekwencji znacząco wzrosła płodność w grupie wieku 30-34 lata. Nastąpiło również podwyższenie (szczególnie gwałtownie miało to miejsce po 2000 roku) mediany wieku kobiet rodzących dziecko, która w 2013 r. wyniosła nieco ponad 29 lat wobec 26 lat w roku 2000. W tym okresie zwiększyła się także mediana wieku urodzenia pierwszego dziecka z niespełna 24 lat w 2000 r. do nieco ponad 27 lat obecnie (dane na początek 2016 roku). Obserwowane zmiany to efekt wyboru dokonywanego przez młode pokolenia Polaków, którzy decydując się najpierw na osiągnięcie określonego poziomu wykształcenia oraz stabilizacji ekonomicznej, a dopiero potem (około 30-tki) na założenie rodziny oraz jej powiększenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko to, że przyjęło się takie, powszechne przekonanie, nie tylko w Polsce, że kobiety powinny rodzić dzieci, między 25 a 30 rokiem życia i już zakładać rodziny, to wcale nie znaczy, że w każdym przypadku tak się dzieje.

 

Powiem więcej, często tak się nie dzieje, bo jest to wynik losowy, brak szczęścia i też możliwości na założenie rodziny, na rodzenie.

Owszem, każda kobieta może rodzić, i to w wieku pełnoletności, czyli w wieku 18 lat i niektóre dają sobie w tak młodym wieku robić dzieci, często też z niewłaściwymi facetami, którzy się do ojcostwa nie nadają.

Tylko kobiety są różne i jedna się na to zgodzi, druga już nie, żeby dać sobie zrobić w młodym wieku dziecko.

Nie wiem, czy każda kobieta odczuwa tak samo potrzebę bycia matką w jakimś tam wieku, ale wiem, że jest pewna grupa kobiet, które nie chcą być matkami, ponieważ to wynika z jakichś przyczyn, może czynników. Wiele kobiet chce być matkami, chcą być w małżeństwie, ale nie mają zwyczajnie do tego szczęścia, a z powietrzem nie zrobią sobie dziecka, bo to jest niemożliwe.

 

Jest też sporo takich kobiet, które, nie mogąc trafić na właściwych facetów, tak bardzo są przytłoczone tym, że są singielkami, nawet już zachowują się, jak "desperatki" i na siłę szukają jakichś facetów, pierwszych z brzegu, aby tylko dały sobie z nimi zrobić dzieci i na siłę wejść w małżeństwo, co jest dla mnie wariactwem u takich kobiet i kompletną desperacją.

Ale "desperackie zachowanie" u kobiet też z czegoś wynika i to już są sprawy psychologiczne, może jakieś schorzenia w psychice.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bonus, generalnie kobiety chcą mieć dzieci, a 40-stka to taki ostatni dzwonek przed menopauzą. Szansa, że kobieta urodzi zdrowe dziecko jest największa, gdy jest młoda. Już nie pamiętam badań, bo zapoznawałem się z nimi lata temu, ale chyba po 27 roku życia kobiety ryzyko drastycznie wzrasta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bonus, generalnie kobiety chcą mieć dzieci, a 40-stka to taki ostatni dzwonek przed menopauzą. Szansa, że kobieta urodzi zdrowe dziecko jest największa, gdy jest młoda. Już nie pamiętam badań, bo zapoznawałem się z nimi lata temu, ale chyba po 27 roku życia kobiety ryzyko drastycznie wzrasta.

No tak, ale nie wiem, czy wszystkie kobiety chcą mieć dzieci, czy każda jedna odczuwa to samo, ale są takie kobiety, które nie chcą rodzić z jakichś przyczyn.

I to nie tylko wynika z tego, że mogą nie mieć szczęścia do odpowiednich facetów, ale też nie chcą i tyle.

 

Natomiast te, które chcą dzieci, czy to w wieku 25, czy 35 lat, to jest jedna sprawa, a druga sprawa jest taka, że często kobiety trafiają na facetów nieodpowiednich, którym najpierw dają sobie robić dzieci, a potem zaczynają się problemy, bo się okazuje, że tacy faceci nie są zdolni do ojcostwa i się do tego nie nadają.

Przecież takich przypadków jest coraz więcej w społeczeństwie? Nie znam statystyk, ale to dość duży problem.

Do zrobienia dzieci każdy jeden jest zawsze pierwszy, bo to jest fajne, przyjemne i każdy na to pójdzie, ale do wychowywania to już nie każdy jest zdolny, bo to już trudne, męczące i trzeba się poświęcać w wychowanie.

I wcale te kobiety, matki nie są szczęśliwe z tego powodu, że musiały na takich trafić, którzy okazali się nie zdolni do ojcostwa.

W Polsce panuje plaga samotnych matek, zresztą nie tylko w Polsce i to już się staje modne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego mężczyźni coraz częściej bojkotują małżeństwo?
Po prostu nie mam właściwej partnerki...kiedyś byłem jasno nastawiony, że nie chcę się żenić i tyle. Ale później doszedłem do wniosku, że może gdybym miał odpowiednią partnerkę, to kto wie...? Choć szczerze mówiąc, wątpię abym taką znalazł, przynajmniej w najbliższym czasie. Może jak się bardziej ogarnę, to będę w stanie lepiej operować w świecie i w środowiskach, w których na taką mógłbym teoretycznie trafić. Na chwilę obecną, pozostaje to u mnie w sferze czysto abstrakcyjnych rozważań i fantazji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jednym z głównych powodów późniejszego zawierania małżeństw i urodzeń dzieci jest masowe kształcenie wyższe. Za komuny studiowało góra 10% a dziś koło połowy. Przez to ludzie wchodzą w dorosłość 3-5 lat później stąd takie rezultaty. Do tego w latach 70, 80 tych nawet studenci mieli bardzo często dzieci jeszcze studiując, w akademikach były żłobki a zakochani studenci masowo zawierali małżeństwa bo po studiach mogli zostać wysłani w różne rejony Polski. Jeden profesor mówił nam że na 5 roku studiów 80-90 % było już w związku małżeńskim a jak ja studiowałem kilkanaście lat temu to z 80 osób tylko jedna osoba nie była stanu wolnego.

 

Dlatego m.in trzeba walczyć z masowym studiowaniem :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jednym z głównych powodów późniejszego zawierania małżeństw i urodzeń dzieci jest masowe kształcenie wyższe. Za komuny studiowało góra 10% a dziś koło połowy. Przez to ludzie wchodzą w dorosłość 3-5 lat później stąd takie rezultaty. Do tego w latach 70, 80 tych nawet studenci mieli bardzo często dzieci jeszcze studiując, w akademikach były żłobki a zakochani studenci masowo zawierali małżeństwa bo po studiach mogli zostać wysłani w różne rejony Polski. Jeden profesor mówił nam że na 5 roku studiów 80-90 % było już w związku małżeńskim a jak ja studiowałem kilkanaście lat temu to z 80 osób tylko jedna osoba nie była stanu wolnego.

 

Dlatego m.in trzeba walczyć z masowym studiowaniem :mrgreen:

Eeee nie sądzę, żeby to aż tak kolidowało z zawieraniem małżeństw. U mnie na uczelni co druga osoba była albo już świeżo po ślubie, albo zaręczona. Może trafiłam akurat na taką grupę...

Na studiach dziennych na państwowych uczelniach osoby w związku małżeńskim czy nawet zaręczeni są naprawdę rzadkością, wątpię żeby to się ostatnio zmieniło wręcz ten trend mógł się pogłębić. A to że średnie wydłużenie edukacji powoduje późniejsze zawieranie małżeństw jest niezaprzeczalnym faktem. :mrgreen: Do tego wykształcone kobiety mają większe wymagania co do mężczyzn, częściej poświęcają się karierze co powoduje odkładanie lub rezygnację ze ślubu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno, a na czym w końcu stanęło z tym wydłużeniem okresu studiów, bo nie jestem na bieżąco. Coś się wyklarowało, czy temat zdechł?

Też nie jestem na bieżąco, ale chyba ten temat medialnie ucichł. Takie wydłużenie okresu studiów w dobie braku rąk do pracy pogorszyłby jeszcze sytuacje. Mniej lub bardziej zamierzony manewr obniżenia bezrobocia i redukcji buntu młodych poprzez masowe studiowanie udał się natomiast znakomicie, no ale dziś jest już zupełnie niepotrzebny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mojej mamy,się pytają czemu ja nie mam jeszcze dzieci.
Mnie bardziej się pytają czemu nie mam żony albo chociażby dziewczyny. Pracuje teraz z Kaszubami głównie ze wsi i tam połowa 25- letnich chłopaków jest po ślubie, a jak nie to są zaręczeni, a ludzie w moim wieku mają zwykle kilkunastoletnie dzieci. No ale Kaszuby zawsze wiarą i rodzicielstwem stały to nie to co trójmiasto czy warszawka. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Profesor znajomej kiedyś powiedział do studentów, że jeśli teraz nie wejdą w związki i nie poznają dużej liczby osób to po studiach jest mała szansa, że będą mieli z kim się związać bo nawet nie będzie kiedy. Zostaną tylko portale randkowe i kawa między pracą a kolacją bo nawet znajomi nie będą mieli dla siebie czasu.

 

emikado, "Nie ma żadnych mężczyzn dzięki kombinacji moich zawyżonych oczekiwań i obniżonej atrakcyjności" Mądre słowa, bardzo prawdziwe i jakże odmienne od popularnych tekstów o tym, że teraz nie ma porządnych facetów :)

"Istnieje świat mężczyzn, a w tym świecie pragnienia mężczyzn są istotne. Moglibyście pomyśleć o uwzględnieniu tej brzydkiej rzeczywistości w swoich teoriach"

 

Kobitka dobrze gada "na portalu OkCupid kobiety uznały że 80% mężczyzn jest poniżej średniej" :>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

....[ po studiach jest mała szansa, że będą mieli z kim się związać bo nawet nie będzie kiedy. Zostaną tylko portale randkowe i kawa między pracą a kolacją bo nawet znajomi nie będą mieli dla siebie czasu.

Fakt. Mała szansa, że stanie się to z a utomatu, bez podjęcia wysiłku - bo tak się zazwyczaj dzieje się na studiach (notabene marne związki z tego powstają). Jednak jeśli komuś zależy, poradzi sobie.

 

..."Nie ma żadnych mężczyzn dzięki kombinacji moich zawyżonych oczekiwań i obniżonej atrakcyjności" [/i]Mądre słowa, bardzo prawdziwe i jakże odmienne od popularnych tekstów o tym, że teraz nie ma porządnych facetów :)

Zwykłe słowa logicznie opisujące ocenę sytuacji. Oczywiście, może nastąpić sytuacja, w której dostępna populacja nie spełnia (nierealnych) oczekiwań. Nie wiem, czy to powód do przechwałek, bo ocena jednak mocno subiektywna jest, a ludzie przeceniają własne oceny. No ale przynajmniej jest temat do dyskusji. Natomiast tekst: "teraz nie ma porządnych facetów" kompromituje autorkę definitywnie - szkoda czasu na kontakt.

 

Kobitka dobrze gada "na portalu OkCupid kobiety uznały że 80% mężczyzn jest poniżej średniej" :>

Portal Cupid to grupa reprezentatywna?

Interpretacja powyższego (czyli konsekwencji użycia pojęcia średniej) mówi, że pozostałe 20% mężczyzn jest znacznie (znacznie - tu 4 krotnie bardziej) powyżej średniej. Skoro czucjecie się tak doskonałe, cóż szkodzi startować do grupy tych pozostałych 20%.

No chyba, że w ogóle chodziło o medianę, ale wówczas zdanie powyższe jest komnpletnie pozbawione spójności koniecznej do przekazania informacji. W medianie zawsze 50 % jest poniżej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

NN4V, nie wiem czy dobrze się zrozumieliśmy. Masa kobiet powtarza, że nie ma porządnych facetów i wśród kobiet ten pogląd jest, że tak powiem, pielęgnowany. "Rozpadło się? Zawsze wina faceta!" Cytuję swoje koleżanki :P

Myślę, że ta ocena nie jest jakoś bardzo subiektywna. Młodymi kobietami interesują się nawet starsi faceci, zalew zainteresowania jest ogromny. Gdy dorastają okazuje się, że mężczyźni wciąż interesują się młodymi a już nie nimi. Jednak świadomość, że było inaczej zostaje. Stąd może pochodzić zgorzknienie, egocentryzm i wciąż zawyżone oczekiwania.

 

Jestem też przekonana, że na portalach jest przewaga mężczyzn co powoduje błędne przekonanie u kobiet, że zawsze jest wybór. Przez to powstają wygórowane oczekiwania i wyszło, że 80% ma niskie noty. Im więcej osób do ocenienia tym szybciej i ostrzej oceniasz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kobitka dobrze gada "na portalu OkCupid kobiety uznały że 80% mężczyzn jest poniżej średniej" :>

Tylko na tych portalach to głównie faceci inicjują i tak atrakcyjne kobiety mogą dziennie dostawać po kilkadziesiąt a nawet sto wiadomości te średnio atrakcyjne kilkanaście, a nawet te stosunkowo mało atrakcyjne więcej niż najatrakcyjniejsi faceci. I później z racji ogromu przysłanych wiadomości mogą uznawać 80% facetów za nieatrakcyjnych. A przeciętnej urody faceci mogą wpaść w kompleksy że żadna nawet mocno średnia z wyglądu kobieta im nie odpisuje, bo przecież woli odpisywać do przystojniaków. Dlatego te portale są dobre ale tylko dla kobiet, bo przeciętny facet bez tzw "gadanego" albo niezwykłej cierpliwości może tam nic nie zdziałać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×