Skocz do zawartości
Nerwica.com

Pomoc w diagnostyce...


Gość csrpk

Rekomendowane odpowiedzi

Witam lecze sie od dluzszego czasu jakies 10lat, natomiast z marnymi skutkami. Bralem szereg roznych lekow bylem nawet dwa razy w szpitalu, wydaje mi sie rowniez ze moje zaburzenia nieco sie zaostrzyly. Zdaje sobie sprawe, ze bardziej powinienem sie zdawac na psychiatre... ale byc moze akurat ktos ma podobne objawy i trafil z jakimis lekiemi. Na poczatku tych dziwnych zaburzen uciekaly mi mysli, co pewien czas zapominalem co chce powiedziec i na drobnym tle lękowym stawalo sie to coraz czestsze. Do obecnego czasu nasilaly mi sie lęki, coraz ciezej jest mi sie plynnie wypowiadac, przypomniec sobie jakies slowa, ktore mam na koncu jezyka i wyrazic za pomoca slow to co siedzi mi w glowie. Obecnie glownym problememjest to, ze pojawily sie dziwne problemy z emocjami, tak od 2-3 lat, natomiast jest coraz gorzej. Wydawalo mi sie, ze kiedys stymulanty mi pomagaja, bo co prawda, moze szybciej sie mysli, jest jakas energia i byc moze motywacja, ale pojawiaja sie u mnie duze lęki i nawet po glupiej kawie moje emocje splycaja sie. Wszyscy do okola sie smieja i zartuja przykladowo, a mi trudno sie dostosowac do sytuacji, troche tak jak dziaj na wigilii byly jakies zarty a mi ciezko bylo odpowiednio emocjonalnie zareagowac. Tak jakby brakowalo we mnie emocje, byly bardzo splycone. Czasami podbny stan mialem na po amfetaminie a bardziej na zejsciu, stawalem sie takim 'emococjonalnym zobi' ktoremu cokolwiek trudno powiedziec bo nie potrafilem zabarawic emocjonalnie swojej wypowiedzi co jest dosyc istotne. Poza tym mam problem z usmiechaniem sie (byc moze to tez sa splycone emocje) odczuwam duza frustracje, nie znam sie dokladnie ale na typowa depresje mi to nie wyglada, moze troche obnizony nastroj ale to przez wzglad na pozysze objawy raczej niz sama sobie... Ostatnio lekarz przepisal mi Lamotrygine i wydaje mi sie choc dalej jest kiepsko to napewno jest lepiej niz bylo. Napewno jest we mnie troche smutku i byc moze latwiej byloby mi wyrazac zwlaszcza te pozytywne emocje gdybym mial lepszy humor. Niestety bralem wiekszosc SSRI i nie pomagaly, wenlafaksyne, leki przeciwpsychotczne w malych dawkach, prbowalem ze stymulantami bo myslalem, ze u podstawy jest problem koncentracji(byc moze na poczatku tak bylo, ale na pewno nie jest obecnie) tak wiec dostalem nawet metylofenidat ale łapaly mnie straszne lęki. Na wellbutrinie pare dni mialem co prawda takich mieszanych mielaem wiekszy naped, lęki byly ale niewielkie ale po jakichs dwoch tygodniach poczulem sie wlasnie jak takie emocjonalne zombi dokladnie tak samo jak na metylofenidacie i wiekszosci stymulantow. Jesli chodzi o leki trojpierscieniowe to bralem co prawda anafranil, ale mialem tragiczne skutki uboczne i i tak dzielnie wytrzymalem 3miesiace ale bylem tak zmeczony przede wszystkim w pracy ze stwierdzilem ze mimo wszystko musze to odstawic. Jedyne co mi sie wydaje, ze dziala w miare O.K to wlasnie ta lamotrygina chociaz nie jest tak jakbym chcial. Jedyne emocje, ktore jakos potrafie wyrazac to gniew, lub agresje. Nie wiem juz co robic. Co moze byc przyczyna takie emocjonalnego "analfabetyzmu" ktory ujawnil sie mniej wiecej jakies 3lata temu i narastal do tego, ze obecnie mam powazne problemy w funkcjonowaniu spolecznym... Czy jest ktos cos w stanie napisac?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

csrpk, bardzo wiele osob na forum ma podobnie jak Ty, czyli apatia, anhedonia itd. Sam jestem jednym z nich. U Ciebie komplikacja są lęki. Ale do rzeczy, miales badana prolaktyne i testosteron? Pomysl o tianeptynie i mirtazapinie (z Twojego opisu wynika, ze nie probowales ich -> maja dzialanie przeciwlękowe i moga podzialac na ten brak emocji).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

csrpk, bardzo wiele osob na forum ma podobnie jak Ty, czyli apatia, anhedonia itd. Sam jestem jednym z nich. U Ciebie komplikacja są lęki. Ale do rzeczy, miales badana prolaktyne i testosteron? Pomysl o tianeptynie i mirtazapinie (z Twojego opisu wynika, ze nie probowales ich -> maja dzialanie przeciwlękowe i moga podzialac na ten brak emocji).

 

Robilem badania, bralem jakies neuroleptyki ale raczej slabo na nie reaguje, ostatnio jakies 3-4miesiace temu bralem solian(100mg). Przyszlo mi do glowy, zeby sprawdzic obydwa hormony, ale sa na szczescie w normie..

 

Ktos na forum juz mi doradzal obydwie substancje o ktorych piszesz, ale uparlem sie na stymulanty po ktorych jest niby lepsza koncentracja. Probowalem metylofenidatu- na wiele osob dziala idealnie ale w moim przypadku bylo to kompletna klapa. To samo dotyczy wellbutrinu przez jakies 2tygodnie bylo spoko a pozniej zalaczyl mi sie ktoregos dnia taki centralny tryb emocjonalnego zobie i z miejsca odstawilem ten lek. Nie wspomne ze oba wywolywaly duze leki, lekkie rozchiwanie emocjonalne po metylo raczej obnizony nastroj.

 

Mirtazapina- na plus jest to ze lepiej sie podobno po niej zasypia a mam z tym dosyc spore problemy.. mam prace w ktorej musze byc dosyc, aktywny rzeski i miec zageszczone ruchy. boje sie troche tego, ze bylbym nadmiernie senny. gdzies tam wyczytalem ze jest skutkiem ubocznych u niektorych. dodatkowo podobno jest problem ze wstawaniem, przerabialem juz takie, po ktorych tak bylo i nie slyszalem czasem budzika.

 

Tianeptyna- rowniez o niej slyszalem, ale duzo osob pisze, ze ma bardzo ladogne slabo odczuwalne dzialanie, nie wiem na ile jest w tym prawdy.

 

Z gory dziekuje wszystkim za dalsze porady i zaintersowanie tematem;) pozdro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie tryb zombie trwa już co najmniej 3 lata. U mnie to na 90% schizofrenia prosta, pomimo wykluczenia jej przez lekarzy ze szpitala nadal uważam, że to ona.

 

Nie mozesz isc do psychiatry nawet prywatnie, poprosic o jakis neroleptyk jeden, ewentualnie drugi jesli pierwszy nie zadziala. Jesli to faktycznie ta choroba to leki przeciwpsychotyczne sa raczej strzalem w dziesiatke. Rozkrecaja sie one poza tym dosyc szybko w porwnaniu do lekow antydepresyjnych. Skoro masz takie podejrzenia czemu nie podzialasz troche na wlasna reke? Sprawdzajac Max miesiac czasu jakis neuroleptyk dobrze dobrany od dobrego specjalisty, pozniej ewentualnie nastepny bedziesz mial raczej jasnosc moze nie co do diagnozy a raczej co do wykluczenia lub potwierdzenia podejrzen. Nie wiem, ale jak dla mnie chyba logiczne..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

csrpk, przy mircie faktycznie bardzo duzo osob jest otepionych rano, aczkolwiek czesto to przechodzi po pewnym okresie brania. No i trwa to jakies 1-2h max, potem juz mozna w miare normalnie funkcjonowac. Co do tianeptyny - wszystko zalezy. Zalezy od dawki, od czlowieka itd. Lagodne, to raczej ma skutki uboczne, bo dzialanie ma szerokie. No i na pewno warto sprobowac.

 

Przychodzi mi do glowy jeszcze polaczenie metylo + jakis SSRI. Kalebx (uzytkownik tego forum) widzialem, ze gdzies zachwalal mix paro + metylo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

csrpk, przy mircie faktycznie bardzo duzo osob jest otepionych rano, aczkolwiek czesto to przechodzi po pewnym okresie brania. No i trwa to jakies 1-2h max, potem juz mozna w miare normalnie funkcjonowac. Co do tianeptyny - wszystko zalezy. Zalezy od dawki, od czlowieka itd. Lagodne, to raczej ma skutki uboczne, bo dzialanie ma szerokie. No i na pewno warto sprobowac.

 

Przychodzi mi do glowy jeszcze polaczenie metylo + jakis SSRI. Kalebx (uzytkownik tego forum) widzialem, ze gdzies zachwalal mix paro + metylo.

 

Predzej bym stawial wlasnie na ta mirtazapine lub tiapentyne.. co do metylo to mi splycalo emocje tak jak zreszta wellbutrin a od tego wlasnie chyba najbardziej chcialbym uciec. napewno w duzym stopniu to tez mi przeszkadza jesli o jesli chodzi o pamiec i koncentracje podczas wypowiadania sie. Niestesty ostatnio jestem lekko spiacy. uzywki typu kawa czy mocna herbata nie dzialaja na mnie zbyt pozytywnie a jak wspomnialem w pracy musze byc energiczny i dzialac dosyc szybko. Ciezko znalezc cos co jednoczesnie doda mi energii czyli pobudzi przynajmniej fizycznie i w jakis sposb wplynie dodatnio na energie a jednoczesnie nie wywola stanow lekowych. Jak wspomnialem nawet po mocnej kawie czuje sie nienalpiej i wbrew pozorom moje funkcjonowanie spoleczne spada.

 

Byc moze przyczyna twki tez w tym ze mam problem ze spaniem? czesto wybudzam sie wnocy i ciezko mi zasnac. Co prawda rano nie odczuwam szczegolnie ociezalosci, jakkolwiek w dzien brakuje mi energii.

 

 

Co z ponizszych rzeczy ktore przyjmuje moze powodowac sennosc w ciagu dnia, wrecz ospalosc?

-Lamotrygina 150mg

-Clonazepam 2x1mg (generalnie go odstawiam powoli niedawno bylo jeszcze 2x2mg, wydaje mi sie ze bardziej pomaga mi juz lamotrygina. Kiedy czulem maxymalne lęki na metylofenidacie clonazepam dzialal wtedy na poziomie cukierkow, napewno nie dociera gdzies tam do przyczyny choc nie ukrywam, ze byl dosyc pomocny na poczatku i mysle ze po ciezkim okresie tylko dzieki niemu zaczalem pracowac)

-Melatonina 3mg, ktora mnie troche zawiodla "hormon snu" mimo wszystko mimo ze jest lepiej z zasnieciem nadal wystepuja z tym problemy, budze sie w nocy..

-GABA 1500mg przed snem- mysle, ze juz to lepiej dziala nasennie od melaoniny przynamniej w przypadku mojej osoby.

 

Biore jeszcze magnez, multiwitamine, ale to raczej cukierki jesli maja jakikolwiek wplyw na energie to przy powyzszych srodkach ich dzialanie jest raczej minimalne;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chłopie, ja już większość leków przerobiłem. Z atypowych amisulpryd i kwetiapina. Antydepresanty też były. Jedynie etylofenidat i metylofenidat zadziałały w jakimś stopniu.

 

Nie wiem to dziwna masz reakcje, nie znam sie tam dobrze, zreszta tak do samego konca to nikt nie wie co i jak siedzi w glowie;D ale schizofrenia to choroba przy ktorej jest zbyt duzy poziom dopaminy. Stymulanty takie jak metylofenidat czy chociazby amfetamina takie stany raczej moga zaostrzyc bo podbijaja dope. Jest nawet cos takiego jak psychoza poamfetaminowa, ktora jest odrebna jednostka chorobowa. Mi czesto wlacza sie tez zombi nie na zejsciu, a czasem jeszcze na samej fazie, zarowno na stim tych z legala jak i nielegala.. Nie skupialbym sie zreszta na jakiejs jednej jednostce chorobowej a raczej na grupie objawow i tym co pomaga, zamiast slepo brnac w jakas diagnoze i stosowac na sile jakies preparaty, ktore i tak nie skutkuja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja w zyciu bym nie pomyslal ze moze mi pomoc jakis stabilizator nastroju.. A jednak. Moje zdolnosci koncentracji i plynniejsze przelewanie mysli na slowa znacznie wzrosly. Moze sama pamiec i koncentracja sa w normie albo minimalnie gorsze, ale jakies inne zaburzenia je blokuja i przycmiewaja. Poza tym stabilizator stalizatorowi nierowny. Leki sa rowniez poszufladkowane, poklasyfikowane ale przewaznie jakas jedna sposrod nich komus pomoze a wilu innym np zaszkodzi. Moze i mechanizm jest w niekotrych przypadkach nieco zblizony, ale kazda substancja dziala na swoj sposob w wiekszym czy mniejszym stopniu inaczej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poza tym lekarz, ktory mi to przepisal raczej ma pojecie i chyba sie po prostu zdam na niego zamiast na to co mi sie wydaje, bo w sumie on przepisal mi wreszcie cos sensownego, jak do tej pory chyba najskuteczniejszy lek, byc moze dla mnie nawet lepszy od benzo przy moich zaburzeniach. Nie bede juz chyba wymyslal nowych lekow jakie chcialbym przetesowac, specjalnie symulowac i mowic o jakichs objawach, zeby dostac lek ktory wydaje mi sie ze zadziala bo jak psychiatra jest dobry to wydaje mi sie ze lepiej moze wiedziec. No, oczywiscie pod takim warunkiem, ze jest dobry.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie tryb zombie trwa już co najmniej 3 lata. U mnie to na 90% schizofrenia prosta, pomimo wykluczenia jej przez lekarzy ze szpitala nadal uważam, że to ona.

 

Nie mozesz isc do psychiatry nawet prywatnie, poprosic o jakis neroleptyk jeden, ewentualnie drugi jesli pierwszy nie zadziala. Jesli to faktycznie ta choroba to leki przeciwpsychotyczne sa raczej strzalem w dziesiatke. Rozkrecaja sie one poza tym dosyc szybko w porwnaniu do lekow antydepresyjnych. Skoro masz takie podejrzenia czemu nie podzialasz troche na wlasna reke? Sprawdzajac Max miesiac czasu jakis neuroleptyk dobrze dobrany od dobrego specjalisty, pozniej ewentualnie nastepny bedziesz mial raczej jasnosc moze nie co do diagnozy a raczej co do wykluczenia lub potwierdzenia podejrzen. Nie wiem, ale jak dla mnie chyba logiczne..

 

To będzie strzał co najwyżej w trójkę, ale nie w dziesiątkę, bo kolega pisał o schizofrenii prostej. Schizofrenia prosta (swoją drogą kontrowersyjna diagnoza tak samo jak osobowość mnoga) w przeciwieństwie do innych podtypów schizofrenii charakteryzuje się tym, że występują w niej tylko(przeważnie) objawy deficytowe/ tzw. negatywne, a prawie wcale nie występują objawy wytwórcze/ tzw. pozytywne. Określenie pozytywne/ negatywne nie oznacza, że w obrazie klinicznym występowanie jednych jest lepsze lub gorsze. Pozytywne objawy to takie, które są nadprogramowe, dodatkowe, krótko mówiąc jest coś więcej w stosunku do tego czego doświadcza osoba zdrowa. Czyli właśnie halucynacje/omamy (widzenie, słyszenie, czucie rzeczy których nie ma w rzeczywistości), zaburzenia treści myślenia(urojenia). Objawy negatywne to ubytki, braki, odebranie czegoś osobie chorej w porównaniu z tym co normalnie przejawia osoba zdrowa. Czyli krótko mówiąc zubożenie/ ograniczenie różnorakich funkcji psychicznych- stępienie afektu, spłycenie emocjonalne, apatia, anhedonia, abulia, aspołeczność itp.

 

Chłopie, ja już większość leków przerobiłem. Z atypowych amisulpryd i kwetiapina. Antydepresanty też były. Jedynie etylofenidat i metylofenidat zadziałały w jakimś stopniu.

 

Nie wiem to dziwna masz reakcje, nie znam sie tam dobrze, zreszta tak do samego konca to nikt nie wie co i jak siedzi w glowie;D ale schizofrenia to choroba przy ktorej jest zbyt duzy poziom dopaminy. Stymulanty takie jak metylofenidat czy chociazby amfetamina takie stany raczej moga zaostrzyc bo podbijaja dope. Jest nawet cos takiego jak psychoza poamfetaminowa, ktora jest odrebna jednostka chorobowa.

 

Niestety to nie takie proste. W schizofrenii(paranoidalnej) występuje zbyt duży poziom dopaminy na szlaku mezolimbicznym (co odpowiada za objawy pozytywne- omamy, urojenia, szeroko pojętą "psychotyczność") oraz jednocześnie zbyt mały poziom poziom dopaminy na szlaku mezokortykalnym (co odpowiada za objawy negatywne, poznawcze i afektywne). Nadmiar dopaminy na tym pierwszym faktycznie może wywołać psychozę, więc jeżeli ktoś jest koneserem np. metamfetaminy czy kokainy może faktycznie nabawić się tzw. psychozy amfetaminowej (paradoksalnie mimo wymownej nazwy przyczyną rzadko bywa amfetamina, bo jest ona bardziej noradrenalinowa).

 

Na tej zasadzie może działać np. amisulpryd- w niskich dawkach blokuje presynaptyczne autoreceptory dopaminowe powodując odhamowanie dopaminergiczne (zwiększa uwalnianie dopaminy) czym może łagodzić objawy negatywne czy depresyjne, z kolei w dawkach wysokich blokuje postsynaptyczne receptory dopaminowe D2 wykazując typowe działanie antydopaminowe/przeciwpsychotyczne. Ale ostatecznie i tak wszystko zależy od tego w jakim obszarze mózgu i w jaki sposób lek wpływa na transmisję dopaminergiczną.

 

Aha- tak wygląda sprawa jeżeli trzymamy się dopaminowej hipotezy schizofrenii. Ostatnio coraz większe grono zwolenników zdobywa glutaminergiczna hipoteza schizofrenii (nie łączyć/mylić z glutenem czy glutaminianem sodu ;) ).

 

Neuroleptyki czyli leki przeciwpsychotyczne świetnie sobie radzą z objawami pozytywnymi("psychotycznością"), z objawami negatywnymi już niestety gorzej. Istnieje co prawda wiele badań klinicznych, opracowań, które wskazują na mniejszą lub większą skuteczność atypowego neuroleptyku X czy Y w łagodzeniu objawów negatywnych, ale brutalna prawda jest taka, że współczesna psychiatria średnio sobie radzi z tym aspektem schizofrenii. Jak to mówią- tonący brzytwy się trzyma. Zawsze zostają ECT, wlewy z ketaminy czy jakieś niekonwencjonalne specyfiki (i nie mam na myśli medycyny alternatywnej).

 

Do całej reszty odniosę się w wolnej chwili, bo mam ostatnio mało czasu. Elo Mariano!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wogole gdzies tam w bardziej rozwinietych krajach gdzie maja duzo siana robia duzo badan i maja dobra aparature zaczyna sie odchodzic wogole w sensie negowac koncepcje schizofrenii, gdzies o tym kiedys czytalem i jeszcze tu na forum sie to przewinelo, tez widzialem. Poza tym czasem ciezko jest postawic jakas konkretna diagnoze, lepiej bazowac na zespole objawow i nie ograniczac sie do pewnej puli lekow tym bardziej ze niektorzy sa powiedzmy odporni na jakies leki i wtedy lekarz szuka innej diagnozy i innej puki lekow. Moze i to sie sprawdza, ale w jakichs typowych przypadkach. Jesli sa bardziej skomplikowane wtedy pojawiaja sie schody i moim zdaniem lepiej skupic sie na objawach i lekach ktore do tego pasuja, ale tez pomimo dobrego doboru pod wzgledem diagnozy ktorej lekarz jest nirswiadomy bo strzelal na podstawie objawow dana substancja moze okazac sie nieskuteczna.. jestem dobrym przykladem ze na mnie lamotrygina dziala lepiej niz benzo. Co u mnie okazalo sie moze strzalem nie w dziesiatke ale 5tke i teraz szukam drugiej 5tki;)) a tak na powazne to leki biore tylko na przeczekanie. Bede sie staral ogarniac zycie zyc sportowo ze zdroea dieta medytowac czytac pisac duzo i brac zdrowe suple zamiast lekow. Czasem podobne objawy do schizofrenii daje podobno taka choroba jak candida. Mysle ze wiekszosc osob na forum jest troche zanieczyszczona kilogramami lekow i uzywek i czasem dobre efekty mogloby napewno dac kpnkretne odkurzenie organizmu. Mysle ze napewno w zadowalajacym chorego tyle ze do tego potrzeba duzosamozaparcia i przede wszystkim czasu. Teraz czekam na ewentualne ataki pod pretekstem gloszenia herezji co do noektorych czedci mojego watku. Czasem wolimy lyknac pigule i czekac az cos samo zrobi sie za nas. Uwazam ze czasem trzeba ale kiedy sie stanie na nogi powinno sie cos starac robic ze swoim zyciem. Pisalem z telefonu bez korekty wiec sory jak jest momentami niejasne i ewentualne literowki:p elo250

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No wiem, tak zrobiłem... ale co dalej? Lekarze ciągle gadają, że mam iść na terapię. Nawet do Krakowa mnie wysłać chcieli. I co, mam tak na siłę chodzić kupę czasu na terapię? Nie wiem, zacząć od 0 w jakimś innym mieście...? A tego ordynatora ze szpitala, który o diagnozie zadecydował, miałem ochotę zatłuc na miejscu, buc jeden. Jeszcze do mnie w arogancki sposób powiedział, że mam się za pracę wziąć. Jak można być takim ignorantem i jednocześnie ordynatorem szpitala? Paranoja jakaś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wspolczuje szczerze bo wiem jak to jest- u mnie raz lepiej raz gorzej, ale z ciezkim bolem dupy:/ jakos tam daje rade w pracy.. dobrze, nie mam jakiegos bezposredniego kontaktu z klientem albo z ludzmi tylko tak pol na pol, jesli byloby inaczej tez bym nie wyrobil. A ludzi jeszcze drazni czasem jak mi wymawiano jeszcze kiedys.. ze za bardzo odstaje od grupy, ze sie nie socjalizuje.. generalnie tez mam jakies przerwy w toku myslenia, nagle wszystko mi sie rozwiewa i ciezko mi lub nie moge wrocic do tego o czym mowilem/myslalem.. splycenie emocji.. nie umialbym dla przykladu nic zaspiewac z taka pelni poprawna intonacja, brakowaloby mi emocji, ktore znam, ale nie moge ich wydobyc z wnetrza siebie lub sa minimalne. Nie wiem ja tez kiedys testoswalem leki przeciwpsychotyczne w niskich dawkach wlasnie na te ubytki. Amisupliryd, kwetiapine i inne ale raczej z mizernym skutkiem. Moze w jakims stopniu u mnie to tez po prostu jakies ubytki:/ moze trzeba poczekac jeszcze chwile na przelom w medycynie. Objawy wytworcze przewaznie latwo sie leczy a naprwno duzo lepiej od objawow ubytkowych..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×