Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zero seksu/Biały związek


Arasha

Rekomendowane odpowiedzi

refren, kulki nie chcę, jak sobie pomyślę, że oglądaliby mnie takiego bez połowy głowy to mi się niedobrze robi. Najlepiej chemiczna eutanazja, ale wojujecie, że aborcja nie, eutanazja nie i muszę egzystować. Zamiast mi dopomóc w opuszczeniu tego świata, to przynajmniej bym religii tu na forum nie atakował. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ha, no to czekam, aż rozumiejąca religię katolicką osoba, mi wyjaśni, jakie rzeczy inne niż kwestie związane ze sferą seksualną, wg religii katolickiej nie może kobieta z mężczyzną robić jak nie mają ślubu(czyli jeśli to robią, bez ślubu to , to jest to grzech), a co staje się legalne w świetle tej religii, z chwilą zawarcia małżeństwa katolickiego..

 

Może tak. Dlaczego Twoim zdaniem ludzie biorą ślub cywilny, skoro bez niego też mogą uprawiać seks?

 

Co do niedopasowania - to jakaś historia z internetu. Nie wiem czy to w 100-u procentach prawda, może w ogóle, a może kobieta podkoloryzowała, żeby wszystko wyglądało niby jednoznacznie i żeby przed samą sobą usprawiedliwić rozwód. Może nie. Nie jestem specjalistą, ale skoro z innym facetem jej wyszło, to znaczy że jest nadzieja na seks bez bólu, może z mężem mogłaby coś poprawić. Może z tym drugim była bardziej wyluzowana, podniecona. Nie wiem jakie są możliwości poradzenia sobie z tym ani co na to prawo kanoniczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może tak. Dlaczego Twoim zdaniem ludzie biorą ślub cywilny, skoro bez niego też mogą uprawiać seks?
Bo za ślubem cywilnym idą w parze, korzyści prawne jak możliwość dziedziczenia po współmałżonku, wspólne rozliczanie i takie tam..które oczywiście w związku z zawarciem ślubu katolickiego nie przysługują.

 

Co do niedopasowania - to jakaś historia z internetu.
W internecie jest więcej takich historii..nie sadzę, aby wszystkie one były podkoloryzowane... Dlatego i w tym wypadku Kościół, nakazuje swoje niezawodne zasady, a potem ma w dupie to, że ludzie mają jakieś kłopoty z tym związane. W każdym razie ze strony Krk jak zwykle norma! :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo za ślubem cywilnym idą w parze, korzyści prawne jak możliwość dziedziczenia po współmałżonku, wspólne rozliczanie i takie tam..które oczywiście w związku z zawarciem ślubu katolickiego nie przysługują.

 

Oczywiście, że przysługują.

 

Nie przyszło Ci jednak do głowy, że ludzie pobierają się nie dla wspólnych rozliczeń? Że w małżeństwie jest pewna wartość dodana? Że to dla nich coś znaczy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może tak. Dlaczego Twoim zdaniem ludzie biorą ślub cywilny, skoro bez niego też mogą uprawiać seks?
Bo za ślubem cywilnym idą w parze, korzyści prawne jak możliwość dziedziczenia po współmałżonku, wspólne rozliczanie i takie tam..które oczywiście w związku z zawarciem ślubu katolickiego nie przysługują.

Obecnie ślub kościelny jest najczęściej ślubem konkordatowym, co jest jednoznaczne, że owe przywileje również przysługują i najczęściej to właśnie bardziej one, a nie brak satysfakcji w łóżku są przyczyną rozwodów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie przyszło Ci jednak do głowy, że ludzie pobierają się nie dla wspólnych rozliczeń? Że w małżeństwie jest pewna wartość dodana? Że to dla nich coś znaczy?

Być może ślub to dla niech także "zaznaczenie terenu". Jednak nie oszukujmy się, od zarania dziejów ślub był przede wszystkim interesem, a wszystko inne, to tylko ideologia, dorobiona do popędu seksualnego. Jako, że o indywidualnej ideologii trudno gdybać, proponuję by skupić się na realnych skutkach ślubu, a nie tym co sobie ktoś coś tam, coś myśli o ślubie.Przypominam Ci, że my mieliśmy rozmawiać o ślubie katolickim i o jego faktycznych skutkach, a nie o tym, kto sobie do tego jaką ideologię dorobił.

Więc powtarzam pytanie: Jakie rzeczy nie związane ze sferą seksualną, umożliwia jeszcze zawarcie ślubu katolickiego, tak, że przed jego zawarciem robienie ich jest grzechem , a po zawarciu już nie?

 

Obecnie ślub kościelny jest najczęściej ślubem konkordatowym, co jest jednoznaczne, że owe przywileje również przysługują i najczęściej to właśnie bardziej one, a nie brak satysfakcji w łóżku są przyczyną rozwodów.
To, iż ze ślubem konkordatowym wiążą się prawne przywileje, to zasługa "konkordatawości", czyli uprzedniej umowy pomiędzy Państwem a Kościołem, a nie jakikolwiek skutek ślubu kościelnego.

A najczęstszą przyczyną rozwodów jest niedopasowanie charakterologiczne, a nie kwestie finansowe.A to, że kwestie stricte seksualne są rzadką, czy nawet bardzo rzadką przyczyną rozwodów, w żaden sposób nie usprawiedliwia kościelnej ideologii, że każdy ptaszek pasuje, czy pasuje tak samo, do każdej cipki i w związku z tym, potrzeba przedślubnego dopasowania z potencjalnym małżonkiem w tej sferze, jest niczym nieuzasadniona. Ja bynajmniej nie namawiam tutaj do dopasowywania, sprawdzania się przed ślubem, bo rozumiem, że nie dla każdego to musi być priorytetem, ale zwracam tylko uwagę na kłamstwo kościelnych nauk w tej materii i jak zwykle umywanie łap przez Kościół, gdy z powodu wciskanej przez niego ciemnoty, potem konsekwencje tego ponoszą wierni, których problem, sam Kościółek ma wówczas gdzieś...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przypominam Ci, że my mieliśmy rozmawiać o ślubie katolickim i o jego faktycznych skutkach, a nie o tym, kto sobie do tego jaką ideologię dorobił.

Więc powtarzam pytanie: Jakie rzeczy nie związane ze sferą seksualną, umożliwia jeszcze zawarcie ślubu katolickiego, tak, że przed jego zawarciem robienie ich jest grzechem , a po zawarciu już nie?

 

To co ludzie myślą, ma jak najbardziej wpływ na realną rzeczywistość. Ideologie mają faktyczne skutki, nie mówiąc o tym, że nadużywasz tego słowa, jakby wszelkie życie wewnętrzne, myśli, motywacje, dążenia ludzkie, postawy to był jakiś system i nadbudowa oraz coś nieistotnego. Może u siebie tego nie obserwujesz, ale ludzie mają na ogół takie funkcje.

 

Twoje pytanie jest bez sensu, bo zakładasz w nim, że ślub się bierze po to, żeby zlikwidować/uniknąć jakiegoś grzechu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

refren, ale nie jest bez sensu, pod warunkiem, że ślub katolicki ma jeszcze jakieś inne faktyczne skutki poza zalegalizowaniem sfery seksualnej. Ma? Przecież gdybym zakładała, że ten ślub jest tylko po to , to bym o inne rzeczy nie pytała.:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ego, chyba jest logiczne, że ślub cywilny daje skutki prawne; natomiast ślub kościelny odnosi się do sfery religijnej. Nie ma tu co rozważać ponad to. Jak ktoś jest wierzący to raczej chce wziąć ślub kościelny. Zanim został podpisany konkordat (od 15 listopada 1998) kiedy ktoś chciał wziąć ślub w kościele musiał przedstawić księdzu zaświadczenie o wzięciu ślubu cywilnego (może były jakieś wyjątki, za specjalną zgodą). Obecnie podczas ślubu konkordatowego po prostu w jednym momencie łączy się ceremonię kościelną i ślub cywilny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ego, ludzie, którzy braliby ślub kościelny tylko po to, żeby móc "legalnie" uprawiać seks ... wiesz nie miałabym dobrego zdania o kimś, kto pobiera się tylko w celu skonsumowania związku. Każdy ma tam jakieś swoje osobiste powody chęci zawarcia związku małżeńskiego i najlepiej by było, żeby było ich przynajmniej kilka, na czele ze szczerym uczuciem i poczuciem odpowiedzialności za drugą osobę. Osoby, którym zależy wyłącznie na seksie niespecjalnie przejmują się naukami głoszonymi przez Kościół, bo i tak postępują po swojemu. Dla mnie ta dyskusja zaczyna już być jałowa, bo Ciebie i tak nikt nie przekona :bezradny: Zresztą jaki jest cel, skoro skreślasz wszystkich facetów na wstępie i nie planujesz żadnych związków, to jakie to ma dla Ciebie znaczenie, jakie są pobudki wstępowania w związek małżeński przez inne osoby ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jakie to ma dla Ciebie znaczenie, jakie są pobudki wstępowania w związek małżeński przez inne osoby ?
Szukam potwierdzenia tezy, że ślub katolicki faktycznie nie wszystko sprowadza do seksu. Na razie go nie widzę... :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Arasha, Arasha, co z Twoim avkiem się stało?? :shock:

Nie widzisz ? Mózg się kopci, trzeba szybko po straż pożarną dzwonić 8)

 

No wiem :( . Jestem po prostu abstynentem seksualnym . ale marzę o seksie .

Chyba tylko 3 osoby na forum zadeklarowały definitywną niechęć do seksu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Arasha, Arasha, co z Twoim avkiem się stało?? :shock:

Nie widzisz ? Mózg się kopci, trzeba szybko po straż pożarną dzwonić 8)

:lol::lol::lol: A pisałeś, że jesteś niewrażliwy na ludzką krzywdę :?

 

Chyba tylko 3 osoby na forum zadeklarowały definitywną niechęć do seksu.

Któreż to ( oprócz Ciebie ) ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale chyba "poczucie winy" mają tylko ci, którzy są przykładnie wierzącymi katolikami i starają się wiernie przestrzegać wszystkich przykazań. jakie znaczenie taki ślub ma dla niewierzących? Mają poczucie winy, że łamią prawo? Toż prawo zakazuje jedynie seksu z małoletnimi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×