Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę) - cz. 2


Lord Cappuccino

Rekomendowane odpowiedzi

Niko to ile Ty masz lat ?

Nie ma znaczenia ile mam lat

Ale jesli jestes pelnoletni,to nie moga Cie postawic przed sadem rodzinnym,musial by Cie ojciec najpierw ubezwlasnowolnic wtedy dopiero moze za Ciebie podjac decyzje o szpitalu inaczej nie da rady.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niko to ile Ty masz lat ?

Nie ma znaczenia ile mam lat

Ale jesli jestes pelnoletni,to nie moga Cie postawic przed sadem rodzinnym,musial by Cie ojciec najpierw ubezwlasnowolnic wtedy dopiero moze za Ciebie podjac decyzje o szpitalu inaczej nie da rady.

A jednak się mylisz. Zresztą to nie jest tak, że stawiają przed sądem. Sprawa się rozgrywa zaocznie na podstawie opinii psychiatry, który pisze w niej, że pobyt w szpitalu jest konieczny. Uwierz, że byłem w takiej sytuacji dwa razy. Nie jestem ubezwłasnowolniony i dawno dorosły. Ojciec mi to zrobił. Mogłaby też żona, ale żony nie mam :) na razie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jednak się mylisz. Zresztą to nie jest tak, że stawiają przed sądem. Sprawa się rozgrywa zaocznie na podstawie opinii psychiatry, który pisze w niej, że pobyt w szpitalu jest konieczny. Uwierz, że byłem w takiej sytuacji dwa razy. Nie jestem ubezwłasnowolniony i dawno dorosły. Ojciec mi to zrobił. Mogłaby też żona, ale żony nie mam :) na razie.

 

Jesli jestes poczytalny i myslisz logicznie to nikt Cie do psychiatryka nie wsadzi na sile !!! nie ma czegos takiego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

emilk, tak, wymyśliłem to sobie :) oczywiście nie mogę powiedzieć, że byłem zupełnie zdrowy na umyśle w momencie zamknięcia mnie w psychiatryku (więc zapewne nie myślałem logicznie i może byłem niepoczytalny, w końcu choruję na ChAD), ale z pewnością nie jestem ubezwłasnowolniony i z pewnością nie zagrażałem fizycznie nikomu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale nikt przeciez nie moze Cie na sile do psychiatryka wyslac,musial bys calkowicie zwariowac i byc zagrozeniem dla siebie i innych.

A to się mylisz. Oczywiście, że mogą na siłę - przez sąd rodzinny ojciec może to zrobić. Ja już to przeżyłem dwa razy. Wcale nie trzeba być żadnym zagrożeniem. Ale może jednak teraz tak się nie stanie, bo ona mi obiecała, że nie pozwoli.

 

To ile ile ty masz lat, ze sad rodzinny, moze cie jeszcze wyslac do psychiatryka?

Do psychiatryka moga cie wziasc na sile, tylko w razie zagrozenia zycia twojego lub gdy ty komus zagrazasz, no i jeszcze w przypadku, gdy jestes ubezwlasnowolniony. :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale nikt przeciez nie moze Cie na sile do psychiatryka wyslac,musial bys calkowicie zwariowac i byc zagrozeniem dla siebie i innych.

A to się mylisz. Oczywiście, że mogą na siłę - przez sąd rodzinny ojciec może to zrobić. Ja już to przeżyłem dwa razy. Wcale nie trzeba być żadnym zagrożeniem. Ale może jednak teraz tak się nie stanie, bo ona mi obiecała, że nie pozwoli.

 

To ile ile ty masz lat, ze sad rodzinny, moze cie jeszcze wyslac do psychiatryka?

Do psychiatryka moga cie wziasc na sile, tylko w razie zagrozenia zycia twojego lub gdy ty komus zagrazasz, no i jeszcze w przypadku, gdy jestes ubezwlasnowolniony. :pirate:

 

No dokladnie tak jak mowisz,nie potrafie tego pojac jak mozna kogos zamknac w psychiatryku jak nie ma bezposredniego zagrozenia :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To ile ile ty masz lat, ze sad rodzinny, moze cie jeszcze wyslac do psychiatryka?

Do psychiatryka moga cie wziasc na sile, tylko w razie zagrozenia zycia twojego lub gdy ty komus zagrazasz, no i jeszcze w przypadku, gdy jestes ubezwlasnowolniony. :pirate:

Mam lat 34, a do psychiatryka mnie wzięli decyzją sądu rodzinnego na wniosek ojca w wieku 26 i 29 lat. Ustawa o ochronie zdrowia psychicznego dopuszcza takie zachowania:

 

Art. 29. 1. Do szpitala psychiatrycznego może być również przyjęta, bez zgody wymaganej w art. 22, osoba chora psychicznie:

1) której dotychczasowe zachowanie wskazuje na to, że nieprzyjęcie do szpitala spowoduje znaczne pogorszenie stanu jej zdrowia psychicznego,

bądź

2) która jest niezdolna do samodzielnego zaspokajania podstawowych potrzeb życiowych, a uzasadnione jest przewidywanie, że leczenie w szpitalu psychiatrycznym przyniesie poprawę jej stanu zdrowia.

2. O potrzebie przyjęcia do szpitala psychiatrycznego osoby, o której mowa w ust. 1, bez jej zgody, orzeka sąd opiekuńczy miejsca zamieszkania tej osoby – na wniosek jej małżonka, krewnych w linii prostej, rodzeństwa, jej przedstawiciela ustawowego lub osoby sprawującej nad nią faktyczną opiekę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie takie było uzasadnienie sądu - nieprzyjęcie do szpitala będzie skutkowało pogorszeniem stanu zdrowia. Po prostu tylko wam się wydaje, że wiecie a ja to przeżyłem. Mam traumę w związku ze szpitalem i na pewno nie są to omamy. Dlatego teraz też się bałem, bo mój ojciec jest do takich posunięć zdolny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To ile ile ty masz lat, ze sad rodzinny, moze cie jeszcze wyslac do psychiatryka?

Do psychiatryka moga cie wziasc na sile, tylko w razie zagrozenia zycia twojego lub gdy ty komus zagrazasz, no i jeszcze w przypadku, gdy jestes ubezwlasnowolniony. :pirate:

Mam lat 34, a do psychiatryka mnie wzięli decyzją sądu rodzinnego na wniosek ojca w wieku 26 i 29 lat. Ustawa o ochronie zdrowia psychicznego dopuszcza takie zachowania:

 

Art. 29. 1. Do szpitala psychiatrycznego może być również przyjęta, bez zgody wymaganej w art. 22, osoba chora psychicznie:

1) której dotychczasowe zachowanie wskazuje na to, że nieprzyjęcie do szpitala spowoduje znaczne pogorszenie stanu jej zdrowia psychicznego,

bądź

2) która jest niezdolna do samodzielnego zaspokajania podstawowych potrzeb życiowych, a uzasadnione jest przewidywanie, że leczenie w szpitalu psychiatrycznym przyniesie poprawę jej stanu zdrowia.

2. O potrzebie przyjęcia do szpitala psychiatrycznego osoby, o której mowa w ust. 1, bez jej zgody, orzeka sąd opiekuńczy miejsca zamieszkania tej osoby – na wniosek jej małżonka, krewnych w linii prostej, rodzeństwa, jej przedstawiciela ustawowego lub osoby sprawującej nad nią faktyczną opiekę.

Przykre, ale prawdziwe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie takie było uzasadnienie sądu - nieprzyjęcie do szpitala będzie skutkowało pogorszeniem stanu zdrowia. Po prostu tylko wam się wydaje, że wiecie a ja to przeżyłem. Mam traumę w związku ze szpitalem i na pewno nie są to omamy. Dlatego teraz też się bałem, bo mój ojciec jest do takich posunięć zdolny.

 

No to wspolczuje ;/ ja 2 razy bylem w sszpitalu bylem i wiecej nie chce tam wrocic...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Emilk, no właśnie ja też nie chcę. Dobrowolnie nigdy bym tam nie poszedł. Wprawdzie "wyleczyli" mnie z manii, ale po tym pierwszym razie wpadłem w taką depresję, że się od razu pociąłem. Byłem tam traktowany jak zwierzę jakieś, przywiązywany do łóżka, nie dawali mi wyjść do kibla, czułem się brudny i upokorzony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Emilk, no właśnie ja też nie chcę. Dobrowolnie nigdy bym tam nie poszedł. Wprawdzie "wyleczyli" mnie z manii, ale po tym pierwszym razie wpadłem w taką depresję, że się od razu pociąłem. Byłem tam traktowany jak zwierzę jakieś, przywiązywany do łóżka, nie dawali mi wyjść do kibla, czułem się brudny i upokorzony.

True story... piszę to bez żadnej ironii czy złośliwości, bazując na wydarzeniach z mojego życia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No cóż, drodzy przyjaciele - wariata nic nie chroni. Taki lajf :) i tylko naiwni twierdzą, że coś jest niemożliwe. A taki zapis w prawie daje naprawdę nieograniczone możliwości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jakim cudem rodzina ma taką władzę nad człowiekiem, a dlaczego nie przyjaciele, albo jakiś ktoś najbliższy na świecie.

i dlaczego inni mogą nie pomagać, jeśli są, by pomagać.

Bo to prawo sankcjonuje. Wedle prawa przyjaciel to obca osoba. Nawet ktoś z kim mieszkasz to też obca osoba. Chyba, ze jest to żona.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No cóż, drodzy przyjaciele - wariata nic nie chroni. Taki lajf :) i tylko naiwni twierdzą, że coś jest niemożliwe. A taki zapis w prawie daje naprawdę nieograniczone możliwości.

 

Ja nie jestem pewny co do tego co ty wkleiles, jutro poszukam dokladnie jakie jest to prawo, teoretycznie wedlug, tych zapisow, mozna wpiedolic kazdego do psychiatryka, z tego co wiem na okres do 10dni, bo juz przeczytalem, szczerze to nie bardzo wiem, czemu ciebie osobiscie mieli by tam wyslac, grozisz komus?, gadasz w rodzinie jakies chore rzeczy?, masz mysli samobojcze? i rodzice o tym wiedza?

Dorosla osoba ma prawo siedziec w domu i zarosnac brudem i nikt nie ma prawa, cie nigdzie wyslac, no chyba, ze rzeczywiscie stwarzasz zagrozenie dla siebie lub innych.

 

Jeśli zachowanie osoby wskazuje na to, że z powodu zaburzeń psychicznych może zagrażać bezpośrednio własnemu życiu albo życiu lub zdrowiu innych osób, jak również gdy osoba nie jest zdolna do zaspokajania swoich podstawowych potrzeb życiowych a uzasadnione jest przewidywanie, że leczenie w szpitalu psychiatrycznym przyniesie poprawę jej stanu zdrowia, może bez swojej zgody być poddana badaniu psychiatrycznemu.

 

Chodzi o nasilone zaburzenia, które mogą być rzeczywiście traktowanie jako wyraz bezpośredniego zagrożenia zarówno dla samego pacjenta, jak i otoczenia. Zagrożenie życia lub zdrowia powinno być realne i obiektywne.

 

Zagrożenie życia lub zdrowia w każdym przypadku wymaga indywidualizacji.

 

W nagłych przypadkach można wzywać na interwencję policję a ponadto o ile wynika to z zachowania osoby powodującego zagrożenie dla zdrowia a nawet życia ( np. próba samookaleczenia, splątanie itp. ) wezwać pogotowie. Lekarz ma bowiem obowiązek zbadać taką osobę i poddać obserwacji, z której może wywnioskować czy wymaga ona leczenia.

 

Zobacz również: Przymusowe leczenie alkoholika

 

Wniosek o udzielenie zgody na przyjęcie do szpitala psychiatrycznego

 

Wniosek o przyjęcie do szpitala psychiatrycznego należy złożyć do sądu rejonowego wydział rodzinny i nieletnich według miejsca zamieszkania osoby chorej. Wniosek jest zwolniony z opłat sądowych.

 

Do wniosku o przyjęcie do szpitala psychiatrycznego dołącza się świadectwo lekarza psychiatry szczegółowo uzasadniające potrzebę leczenia w szpitalu psychiatrycznym. W przypadku braku takiego świadectwa sąd zwraca wniosek. Świadectwo wydaje lekarz psychiatra na uzasadnione żądanie osoby lub organu uprawnionego do zgłoszenia wniosku o wszczęcie postępowania sądowego w tej sprawie.

 

Można zwrócić się do Ośrodka Pomocy Społecznej o wszczęcie postępowania w sprawie leczenia psychiatrycznego. Wówczas kierownik może wystąpić do lekarza psychiatry o wydanie zaświadczenia o stanie zdrowia a następnie złożyć wniosek do sądu. Dalej OPS nie uczestniczy w postępowaniu sądowym a jedynie dostaje z sądu informację o wszczęciu postępowania.

 

Na podstawie otrzymanego zawiadomienia sąd opiekuńczy wszczyna postępowanie dotyczące przyjęcia do szpitala psychiatrycznego Następnie odbywa się posiedzenie Sądu, który może wydać decyzję o leczeniu danej osoby w szpitalu wbrew jej woli.

 

Zaświadczenie od lekarza psychiatry jest ważne 14 dni od daty wydania.

 

Jeszcze jedna rzecz, choroba afektywna dwubiegunowa, jak dla mnie to zaburzenie psychiczne, dokladniej zaburzenie nastroju, nie jestem pewny czy zalicza sie ja jako chorobe psychiczna, nie wiem moze sie myle!?, Choroba psychiczna to psychozy rozne, schizofrenie, urojenia i jazdy nie z tej ziemi..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vengence , wkleiłem Ci fragment ustawy, co jeszcze jest dla Ciebie niejasne? Proszę masz w całości:

http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU19941110535

Ja nie twierdzę, że jak mnie wysłali do szpitala byłem w pełni poczytalny - bo nie byłem. Trochę poszalałem, znaczy 8 miesięcy chodziłem z objawami manii z elementami psychotycznymi (pierwsza diagnoza: psychoza schizoafektywna). Dopiero po tych 8 miesiącach szaleństwa i wydaniu 70 tys złotych na pierdoły ojciec uznał, że mnie zamknie w wariatkowie. Ale ja nie byłem agresywny, nikomu nie zagrażałem. Może czasem coś głupiego powiedziałem, co można byłoby podciągnąć pod agresję słowną.

Do wniosku o przyjęcie do szpitala psychiatrycznego dołącza się świadectwo lekarza psychiatry szczegółowo uzasadniające potrzebę leczenia w szpitalu psychiatrycznym.

Zgadza się, ale to jest do zrobienia. Jak już ma się takie zaświadczenie, wzywa się karetkę i oni mają obowiązek dostarczyć do szpitala takiego delikwenta a sąd odbywa się zaocznie, kilka dni później. Przynajmniej tak to było u mnie. I jeszcze lekarz ze szpitala przyklepał diagnozę.

Aha i wcale nie bylem w szpitalu 10 dni tylko całe trzy miesiące. Wcale mnie nie chcieli wypuścić wcześniej.

Nie wiem czemu kwestionujesz to co napisałem, ja to przeżyłem a Ty żyjesz w nieświadomości chyba.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurwa, teraz, gdzies przeczytalem, ze depresja jest choroba psychiczna, wszedzie pisza inaczej, chyba tylko psychotyczna mozna nazwac choroba psychiczna, przeciez choroba psychiczna polega na tym, ze czlowiek nie zdaje sobie nawet sprawy, z tego ze jest chory, nie zachowuje samokrytycyzmu, a przeciez osoba bedaca w depresji, doskonale wie co sie z nia dzieje, dla mnie to kurwa zadnego sensu nie ma, to prawo polskie jest tak spierdolone, ze szok ,w kazdej kwestii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

/cenzura/, teraz, gdzies przeczytalem, ze depresja jest choroba psychiczna, wszedzie pisza inaczej, chyba tylko psychotyczna mozna nazwac choroba psychiczna, przeciez choroba psychiczna polega na tym, ze czlowiek nie zdaje sobie nawet sprawy, z tego ze jest chory, nie zachowuje samokrytycyzmu, a przeciez osoba bedaca w depresji, doskonale wie co sie z nia dzieje, dla mnie to /cenzura/ zadnego sensu nie ma, to prawo polskie jest tak spierdolone, ze szok ,w kazdej kwestii.

Osoba będąca w depresji też ma upośledzone myślenie. To nie jest do końca tak. Byłem w stanie psychozy i wtedy oczywiście wierzyłem w swoje imaginacje, ale jak mi przeszło to wiem, że to bzdura była. Ale czasem człowiek nawet w nerwicy wkręca sobie różne rzeczy i w nie wierzy, to bardzo podobne do psychozy. Może tylko nie widzi wszędzie spisku kosmitów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vengence , wkleiłem Ci fragment ustawy, co jeszcze jest dla Ciebie niejasne? Proszę masz w całości:

http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU19941110535

Ja nie twierdzę, że jak mnie wysłali do szpitala byłem w pełni poczytalny - bo nie byłem. Trochę poszalałem, znaczy 8 miesięcy chodziłem z objawami manii z elementami psychotycznymi (pierwsza diagnoza: psychoza schizoafektywna). Dopiero po tych 8 miesiącach szaleństwa i wydaniu 70 tys złotych na pierdoły ojciec uznał, że mnie zamknie w wariatkowie. Ale ja nie byłem agresywny, nikomu nie zagrażałem. Może czasem coś głupiego powiedziałem, co można byłoby podciągnąć pod agresję słowną.

Do wniosku o przyjęcie do szpitala psychiatrycznego dołącza się świadectwo lekarza psychiatry szczegółowo uzasadniające potrzebę leczenia w szpitalu psychiatrycznym.

Zgadza się, ale to jest do zrobienia. Jak już ma się takie zaświadczenie, wzywa się karetkę i oni mają obowiązek dostarczyć do szpitala takiego delikwenta a sąd odbywa się zaocznie, kilka dni później. Przynajmniej tak to było u mnie. I jeszcze lekarz ze szpitala przyklepał diagnozę.

Aha i wcale nie bylem w szpitalu 10 dni tylko całe trzy miesiące. Wcale mnie nie chcieli wypuścić wcześniej.

 

10dni tyczy sie czegos innego, nie w twojej sytuacji, zaraz zobacze, bo gdzies to mialem.

 

Witam serdecznie.

 

Nie podaje Pan, czy przyjaciółka wyraziła zgodę na przyjęcie do szpitala i jak długo w nim przebywa. Próba samobójcza może być przesłanką do przyjecia wbrew woli do szpitala psychiatrycznego zgodnie z Art. 23 Ustawy o ochronie zdrowia psychicznego (dotyczy on osób chorych psychicznie) lub Art. 24 (dotyczy osób, co do których podejrzewa się chorobę psychiczną - wówczas pobyt w szpitalu nie może trwać dłużej niż 10 dni).

 

Decyzję o przyjęciu do szpitala wbrew woli podejmuje lekarz, który konsultuje się w tej sprawie z innym lekarzem. Decyzję tą musi potwierdzić kierownik szpitala, a następnie zawiadomić w ciągu 72 godz sąd rodzinny, który wysłuchuje pacjenta w ciągu dwóch dni od otrzymania zawiadomienia. Sąd może nakazać natychmiastowe wypisanie pacjenta, jeśli stwierdzi, że przyjęcie do szpitala nie miało podstaw. W innym przypadku, w ciągu 14 dni wyznacza termin rozprawy, zasięgając opinii biegłego.

 

Każdy przypadek przyjęcia wbrew woli podlega więc "kilkupoziomowej" ocenie. Lekarz podejmujący decyzję o przyjęciu wbrew woli jest zobowiązany wyjasnić pacjentowi jego przyczyny oraz poinformować pacjenta o przysługujących mu prawach.

 

O terminie wypisu pacjenta przebywającego wbrew swojej woli decyduje ordynator oddziału. Podlega to wyłącznie jego ocenie do 30 dni od zatwierdzenia przez sąd przyjęcia wbrew woli. Po upływie tych 30 dni, jeśli pacjent lub jego rodzina żąda wypisu, a w ocenie lekarza nadal stwarza on zagrożenie dla siebie lub otoczenia - zostaje zawiadomiony sąd rodzinny, który wszczyna analogiczne postępowanie i wyznacza w ciągu 14 dni termin rozprawy.

 

Jeśli przyjaciółka uważa, że pobyt w szpitalu narusza jej prawa, może zażądać kontaktu z rzecznikiem praw pacjenta, którego zadaniem jest ochrona praw pacjentów.

 

Ogólnie to niezle jest to pojebane wszystko, szczerze mowiac, ale najwazniejsze jest, czy czlowiek zagraza sobie lub innym, co do tego niejedzienia i zagrazania sobie w ten sposob, to przeciez moge byc na diecie. :pirate::mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

/cenzura/, teraz, gdzies przeczytalem, ze depresja jest choroba psychiczna, wszedzie pisza inaczej, chyba tylko psychotyczna mozna nazwac choroba psychiczna, przeciez choroba psychiczna polega na tym, ze czlowiek nie zdaje sobie nawet sprawy, z tego ze jest chory, nie zachowuje samokrytycyzmu, a przeciez osoba bedaca w depresji, doskonale wie co sie z nia dzieje, dla mnie to /cenzura/ zadnego sensu nie ma, to prawo polskie jest tak spierdolone, ze szok ,w kazdej kwestii.

Osoba będąca w depresji też ma upośledzone myślenie. To nie jest do końca tak. Byłem w stanie psychozy i wtedy oczywiście wierzyłem w swoje imaginacje, ale jak mi przeszło to wiem, że to bzdura była. Ale czasem człowiek nawet w nerwicy wkręca sobie różne rzeczy i w nie wierzy, to bardzo podobne do psychozy. Może tylko nie widzi wszędzie spisku kosmitów.

 

Uposledzone myslenie, to jednak nie urojenia, ja mam teraz pustke w glowie i w ciagu dnia lekkie otepienie, ale jestem w pelni poczytalny, no ale faktycznie w okresie manii, to pacjent, rzeczywiscie moze miec niezle urojenia, w sumie kiedys chad nazywali, choroba maniakalna-depresyjna. :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

najwazniejsze jest, czy czlowiek zagraza sobie lub innym

No właśnie, że nie jest to warunek konieczny. Chyba tylko w przypadku postronnych ludzi, którzy by chcieli zgłosić sprawę. Sąsiadowi bym musiał zagrażać, jakby mnie chciał do psychiatryka zamknąć, ale ojciec mógł powiedzieć tylko, że "nieprzyjęcie skutkuje znacznym pogorszeniem". Na wszystko mieli podkładkę psychiatrów i wyrok sądu. Może jutro znajdę ten papier z sądu, bo gdzieś miałem (dostałem przy wypisie) to wkleję to uzasadnienie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

najwazniejsze jest, czy czlowiek zagraza sobie lub innym

No właśnie, że nie jest to warunek konieczny. Chyba tylko w przypadku postronnych ludzi, którzy by chcieli zgłosić sprawę. Sąsiadowi bym musiał zagrażać, jakby mnie chciał do psychiatryka zamknąć, ale ojciec mógł powiedzieć tylko, że "nieprzyjęcie skutkuje znacznym pogorszeniem". Na wszystko mieli podkładkę psychiatrów i wyrok sądu. Może jutro znajdę ten papier z sądu, bo gdzieś miałem (dostałem przy wypisie) to wkleję to uzasadnienie.

 

No to ostro, rzeczywiscie, ide w kime, dobrej nocy :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×