Skocz do zawartości
Nerwica.com

godzina kawkowania i słuchania opowieści 100zł?!


ideaxp

Rekomendowane odpowiedzi

Byłem 2x na spotkaniu u certyfikowanego terapeuty CBT z superwizją, których w Polsce można policzyć na palcach obu dłoni w sumie. Szczerze, to nic ciekawego się nie dowiedziałem czego bym nie widział, a że tematem leczenia depresji interesuję się od dawna, to wiem sporo. Choć rozmawiało mi się bardzo fajnie, to jednak to strata czasu i grubych pieniędzy dla mnie, bo jeszcze paliwo mnie prawie stówę kosztowało i nie wiem czy było warto, zwłaszcza za taki hajs.

Terapia jest może dobra dla osób które chcą coś poprawić u siebie, jakąś asertywność wyrobić czy pewność siebie (w co i tak trzeba włożyć wiele lat własnej pracy) a nie do leczenia endogennej depresji.

 

-- 13 mar 2015, 00:40 --

 

Ogólnie to po takich kwalifikacjach i cenie, to spodziewałem się czegoś więcej. Zawiodłem się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jetodik,

Masakra to co czytam...Aż nie wytrzymałam i napiszę tylko że jesteś albo bardzo zaburzony,albo mega nieodpowiedzialny.Skąd Ci przyszedł w ogóle ten pomysł próbować prowadzić psychoterapię bez żadnych uprawnień i tylko na podstawie tego co przeczytałeś????Obyś nie skrzywdził swojego "pacjenta",bo to co wyprawiasz to totalna głupota .A jeśli już ktoś na to pójdzie to raczej nie wie na czym polega psychoterapia i jakie uprawnienia musi mieć psychoterapeuta.Ale wiem jedno-Ty nim nie jesteś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uprawnienia i wiedza książkowa to sprawa akurat drugorzędna - nie jest zadną filozofią naczytać się książek, zainwestowac trochę kasy w szkolenia, dostać certyfikat i uważać sie za psychoterapeutę.

Oczywiście, pewnych umiejętność jak obserwacja "pacjenta", przewidywanie pewnych zachowań i sytuacji, przebiegłości itp. mozna z biegiem doświadczenia do pewnego stopnia się nauczyć.

Niemniej jednak to tej pracy trzeba sie po prostu nadawać, a jest sporo "profesionalistów", który ten zawód powołaniem nie jest i nigdy nie będzie. I sam fakt, że nie mają samoświadomości na tyle rozwiniętej aby po prostu nie pakować się w to świadczy o tym, że się nie nadają.

Po prostu, w Polsce swojego czasu był straszny "boom" na studia z zakresu psychologii - taka moda - jak w wielu innych kierunkach. I o tyle o ile sporo osób z tego poszło kształcic sie dalej w kierunku bycia trenerem tak spora rzecza osób z braku innego pomysłu stwierdziło, że zostaną psychoterapeutami - sama znam kilka takich osób.

A taka sytuacja jak na polskim rynku ma miejsce wynika własnie z tej sezonowej mody, no a żyć z czegoś trzeba ;).

 

Żeby być dobrym psychoterapeutą trzeba posiadać na prawdę nielada spore umiejętności - a przede wszystkim uniwersalność w sposobie prowadzenia sesji oraz podejścia do klienta - na prawdę, znikomy % ludzi je posiada.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

huśtawka, masakra to jest Twój awatar :? przecież konie to są odrębne i czujące istoty. jak można tak perwersyjnie je wykorzystywać że człowiek wozi sobie na nim swoje dupsko, szarpiąc go cuglami za głowe, lub kopiąc w boki jego ciała. żenada.

ale to tak na marginesie, a odnośnie tego co napisałaś o mojej terapii, to jesteś w błędzie, bo u mnie to nie tylko wiedza książkowa, ale m.in. też i naturalne predyspozycje o których słusznie tu pisze o ile dobrze zrozumiałemblah!blah!.

mylisz się też co do tego, że moja pacjentka nie wie czym jest terapia, bo wie i przechodziła już niejedną.

skąd pomysł? nie mogłem już patrzeć jak z powodu wygórowanych stawek - 100zł za 50minut terapii przez skajp, zostaje bez pomocy, przemyślałem to solidnie i wziąłem sprawy w swoje ręce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

huśtawka, masakra to jest Twój awatar :? przecież konie to są odrębne i czujące istoty. jak można tak perwersyjnie je wykorzystywać że człowiek wozi sobie na nim swoje dupsko, szarpiąc go cuglami za głowe, lub kopiąc w boki jego ciała. żenada.

ale to tak na marginesie, a odnośnie tego co napisałaś o mojej terapii, to jesteś w błędzie, bo u mnie to nie tylko wiedza książkowa, ale m.in. też i naturalne predyspozycje o których słusznie tu pisze o ile dobrze zrozumiałemblah!blah!.

mylisz się też co do tego, że moja pacjentka nie wie czym jest terapia, bo wie i przechodziła już niejedną.

skąd pomysł? nie mogłem już patrzeć jak z powodu wygórowanych stawek - 100zł za 50minut terapii przez skajp, zostaje bez pomocy, przemyślałem to solidnie i wziąłem sprawy w swoje ręce.

 

Ale mnie rozbawiłeś....Tobie na prawdę coś poważnego musi dolegać.Współczuję...I chyba faktycznie nas wkręcasz,bo aż ciężko uwierzyć w Twoje słowa i zachowanie.No chyba że masz 15 lat lub bardzo poważnych problemów psychicznych.Tak jak ktoś juz wczesnie zasugerował,potrzebujesz pomocy.Powodzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale to tak na marginesie, a odnośnie tego co napisałaś o mojej terapii, to jesteś w błędzie, bo u mnie to nie tylko wiedza książkowa, ale m.in. też i naturalne predyspozycje o których słusznie tu pisze o ile dobrze zrozumiałemblah!blah!.

Tak, ale moje stwierdzenie nie dotyczyło personalnie Ciebie - to ogólny wniosek.

 

A już wcześniej zwróciłam Tobie uwagę, że co do Twoich predyspozycji mam wątpliwości:

 

blah!blah!, czyli nie w PL?

na marginesie miałem przed chwilą konsultacje z pacjentką, powiedziała, że się boi mnie bo dziwnie się zachowuje...ale czy terapeuta nie taki właśnie dziwny powinien być, że wpatruje się w pacjenta oczekująco i wymuszając w ten sposób aby się uaktywnił werbalnie?

 

Wiesz, to bardzo indywidualna kwestia. Niektórzy potrzebują takiego wymuszającego wpatrywania się, żeby poczuć presję i zacząć mówić/gestykulować, a niektórzy jeszcze bardziej się zamkną w sobie i skulą bo się przestraszą (i to jest wada sesji on-line, w real-u jednak łatwiej jest pacjenta wyczuć). Generalnie, jest to sytuacja, w której terapeuta musi się wykazać i jedna z tych, które świadczą o profesionalizmie. Trzeba umieć na tyle dobrze obserwować osobę, żeby móc określić jaki sposób prowadzenia terapii będzie odpowiedni, żeby osoba czuła się komfortowo i chętniej się otwierała.

 

Fajnie jest wierzyć w swoje umiejętności ale też nie można popadać w "samozachwyt". W sumie, nigdzie nie wyczytałam jakie wg. siebie posiadasz umiejętności, które nazywasz naturalnymi predyspozycjami.

 

Postaram sie nie zawrześ tutaj zbyt wielu szczegółów bo byłoby to niestosowne ale:

Inna rzecz to taka, że prowadzenie "psychoterpii" osobie, którą zna się personalnie to nie jest prawdziwa terapia. W takiej sytuacji człowiek nie ma możliwości obiektywnie spojrzeć na drugiego człowieka oraz jego problemy (można próbować się oszukiwać ale podświadomie i tak człowiek będzie miał zaburzony obraz tej sytuacji). Poza tym, terapii nie prowadzi się osobą ze swojego otoczenia bo głównie polega ona na poznawaniu danej osoby, potrafieniu spojrzeć z innej perspektywy - dlatego terapeuta nie powinien mieć żadnych powiązań emocjonalnych z pacjentem itp. - w innym wypadku terapia będzie zupełnie nieskuteczna.

 

Być może zachowam się trochę nie w porządku ale dosyć nieuczciwie obrazujesz tutaj na forum tą sprawę a ludzie dają się wkręcać - wg. mnie to co robisz to nie jest prowadzenie terapii ;). Więc pragnę uspokoić inne osoby tutaj się wypowiadające, że kolega trochę na wyrost opisuje tą sytuację ;).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

blah!blah!, tak ja wiem, że pisałaś ogólnie, to, że ja się w ten ogół wpisuje to już moje zdanie, może się wydawać nieskromne, ale tak po prostu uważam i mam do tego konkretne przesłanki...

odnośnie obiektywizmu to właśnie jedna z moich naturalnych predyspozycji - potrafie go zachować nawet wobec ludzi których znam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

blah!blah!, tak ja wiem, że pisałaś ogólnie, to, że ja się w ten ogół wpisuje to już moje zdanie, może się wydawać nieskromne, ale tak po prostu uważam i mam do tego konkretne przesłanki...

odnośnie obiektywizmu to właśnie jedna z moich naturalnych predyspozycji - potrafie go zachować nawet wobec ludzi których znam

To już jest Wasza sprawa ;).

 

Niemniej jednak zachowujesz się nie w porządku kolorozując tutaj na forum tą sytuację. Ludzie uwierzyli, że prowadzisz nie wiadomo jakie przedsięwzięcie i w domysłach, że prowadzisz "terapię" obcym ludziom. Więc chyba stosowne byłoby abyś wyjaśnił na czym tak na prawdę polega to "prowadzenie przez Ciebie psychoterapii" ;).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No widzisz, a ludzie myślą, że Ty nie wiadomo co wyprawiasz i strasznie na poważnie biorą Twoje słowa ;). Nie musisz nic wyjaśniać, to Twoja decyzja ale wprowadzanie ludzi w błąd nie jest w porządku, szczególnie, że z drugiej strony starasz się "ich" przekonać, że robisz coś dobrze. Ale it's all up to you ;).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

blah!blah!, no już wyjaśnione jest przecież, nie prowadzę terapii obcym ludziom i tylko jednej osobie z bliskiego otoczenia, a wszystko co pisałem jest prawdą nie ma tam nic zmyślonego - nigdzie nie pisałem, że to ktoś obcy i że wiele ludzi więc określenie "podkolorowałeś" jest nie do końca trafne...

btw. mogli się zorientować że to osoba bliska, choćby po tym że pisałem że mam stały kontakt z pacjentką, i że ona czyta ten temat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wg mnie to jest normalna psychoterapia, na sesjach zamieniam się w terapeute, a nie osobę bliską...nie prowadze luźnych pogawędek tylko te dotyczące problemu, forma i metody też psychoterapeutyczne. nawet zrezygnowaliśmy z kamerki, żeby pacjentka nie kojarzyła mnie z życiem prywatnym - słysząc tylko mój głos ten efekt bedzie w znacznym stopniu zniwelowany.

więc nie zgadzam się z Wami że to nie psychoterapia tylko dlatego, że jest to osoba bliska.

prowadzenie terapii osobie bliskiej nie jest psychoterapeutą wg Waszych ram teoretycznych a nie moich.

u mnie jak na razie jest tak, na osoby obce jeszcze będzie czas.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak,wszyscy tu widzą że Twoje ramy są dość szerokie...

Osoby obce-uważajcie!! ;)

Spytam wprost- dasz mi definicje pojęć "psychoterapia" i "omnipotencja" ?

 

-- 13 mar 2015, 19:53 --

 

W ogóle to uważam że powinniśmy zamknąć ten wątek bo to są jakieś jaja.No chyba że ktoś czyta dla zabawy...faktycznie ubaw może mieć,choć czytają także osoby które potrzebują pomocy i mogą zaczerpnąć bardzo błędnych informacji na temat jak psychoterapia powinna wyglądać i kto to jest psychoterapeuta.Po pierwsze-nie krzywdź...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

huśtawka, ja nie zamierzam Ci tu niczego udowadniać, więc nie wiem po co mnie tu przepytujesz.

 

Twój pomysł z zamknięciem wątku jest oburzający...może uważasz, że jedynie propagowanie swoich jedynie słusznych teorii ma racje bytu, a to co sprzeczne należy cenzurować pod pretekstem dobra innych, w takiej sytuacji jest to wyjątkowo perfidne - instrumentalizacja dobra innych. odpuść sobie i daj ludziom myśleć samodzielnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zadałam proste pytanie oraz wypowiedziałam swoje zdanie.Ani razu nie prosiłam Cię byś mi czegokolwiek udowadniał.Skąd Ci się bierze ta agresja, że za każdym razem jak coś powiem to mnie atakujesz albo obrażasz??

Interpretujesz po swojemu wszystko to co ktoś napisze i nie jest po Twojej myśli.Myślę że żaden dobry terapeuta nie powinien się tak zachować,powinien zachować neutralność.Twierdzisz że masz predyspozycje i wiedzę by być dobrym terapeutą a nie trzymasz się podstawowych zasad.Pod zamknięcie wątku miałam na myśli zamknięcie tematu o tym jak ktoś bez wymaganych kwalifikacji twierdzi że prowadzi terapię komuś kto jest w dodatku jego znajomym.A to nie jest psychoterapia i oprócz Ciebie wszyscy się z tym zgadzają.Bo mogą to przeczytać osoby które dopiero się orientują w temacie i wyciągnąć błędnych wniosków.I tyle.A że pojmujesz moje słowa w sposób wypaczony,to już nic na to nie poradzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

huśtawka, ja agresja? ja obrażam? jestem góra szorstki i komentuje Twoje zachowania a nie Ciebie. Ty za to komentowałaś mnie: "widać, że coś bardzo z tobą nie tak" itp.

wszyscy sie zgadzają? chyba wszyscy z tego kółeczka psychoterapeutycznego. zresztą nawet jeśli, to jak większość coś uważa to znaczy, że z góry można założyć, że ten kto myśli inaczej jest w błędzie? taki typ argumentacji jaki tutaj prezentujesz, ma nawet jakąś łacińską nazwę, i stoi w szeregu razem z argumentum ad personam...

odnośnie skasowania tematu, jeszcze raz powtarzam, pozwól ludziom myśleć samodzielnie, a tak to wkraczasz w moją wolność wyrażania poglądów i jakieś dziwne działania profilaktyczne, że ktoś pomyśli to tego uciszmy, tamtemu nie pozólmy to zobaczyć...oczywiście postawa ta jest wsparta arbitralnym przyznaniem sobie racji... nie na tym polegają dyskusje na forum :time:

ale ja sie domyślam co tak na prawdę razi te osoby które się wzburzyły...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jetodik, jeszcze jest taka jedna kwestia - zakładałeś taką sutuację, że ktoś w trakcie rozmowy zareaguje zbyt emocjonalnie pod wpływem jakiegoś poruszanego tematu? Wiesz, ludzie na prawdę różne rzeczy podczas szeroko rozumianej "terapi" sa w stanie zrobić - na prawdę może się okazać, że w pewnym momencie ktoś nad sobą nie zapanuje i np. w trakcie rozmowy uzna, że popełni samobójstwo - pomyslałeś o tym?

Pomijając fakt braku uprawnień i innych kwestii - przez Skype to raczej stosuje się poradnictwo własnie aby uniknąć takich sytuacji. W gabinecie w chwili kryzysowej terapeuta możne podjąc natychmiastowe działanie a Ty co zrobisz jeśli ktoś na Twoich oczach zacznie np. ciąć sobie żyły? A powinieneś wiedzieć, że taka sytuacja jest jak najbardziej realna.

od jakiegos czasu staram sie znaleźć terapie przez skype i trafiłam na zespół terapeutów, którzy chca sie podjac w tej formie mojej terapii /mam zaburzenie osobowosci/ to ponizej to informacja dostepna na ich stronie :
Psychoterapia online

skorzystaj z profesjonalnej pomocy psychoterapeuty bez wychodzenia z domu

Psychoterapia on-line jest nowoczesną i elastyczną formą kontaktu z psychoterapeutą przy użyciu narzędzi komunikacji elektronicznej takich jak E-mail, Telefon, Skype, Lync, TeamViewer, czy też inne Aplikacje dedykowane. Ma ona na celu udzielenie wsparcia, przyjrzenie się problemom i wypracowanie nowych sposobów radzenia sobie z nimi. Badania wskazują, iż powyższa forma psychoterapii jest równie skuteczna jak jej stacjonarna odmiana, a w przypadkach niektórych typów zaburzeń nawet skuteczniejsza. Psychoterapia on-line to również najdogodniejsza forma pracy terapeutycznej zarówno pod względem logistycznym, jak i finansowym. Jej forma sprzyja ponadto przełamaniu lęku przed pierwszym kontaktem ze specjalistą oraz zapewnieniu poczucia bezpieczeństwa i dyskrecji, które nie zawsze są możliwe w przypadku terapii i konsultacji stacjonarnych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bittersweet, jaja sobie robisz ?

Przecież masz wiedzę, kto jest terapeutą ... nie wiem czy ten wklejony tekst traktować jako żrt z twojej strony czy ty tak na serio :roll:

 

Żadna z pań na tej www - nie jest psychoterapeutą.

I nie ma czegoś takiego jak terapia online.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wg mnie to jest normalna psychoterapia, na sesjach zamieniam się w terapeute, a nie osobę bliską...nie prowadze luźnych pogawędek tylko te dotyczące problemu, forma i metody też psychoterapeutyczne. nawet zrezygnowaliśmy z kamerki, żeby pacjentka nie kojarzyła mnie z życiem prywatnym - słysząc tylko mój głos ten efekt bedzie w znacznym stopniu zniwelowany.

więc nie zgadzam się z Wami że to nie psychoterapia tylko dlatego, że jest to osoba bliska.

prowadzenie terapii osobie bliskiej nie jest psychoterapeutą wg Waszych ram teoretycznych a nie moich.

u mnie jak na razie jest tak, na osoby obce jeszcze będzie czas.

 

Bzdura totalna.

 

Nie istnieją " Nasze ramy teoretyczne".

Radzę zajrzeć do literatury przedmiotu, kodeksów etyki Towarzystwa Psychoterapii, które oparte są na badaniach, statystyce i odnoszą się do fundamentalnej wiedzy z tego zakresu.

 

Poza własną terapią, przyszły terapeuta odbywa dziesiątki godzin superwizji, czyli poddaje swoją praktykę psychoterapeutyczną ocenie doświadczonych terapeutów, którzy wychwytują błędy początkującego terapeuty. Równolegle młody psychoterapeuta musi zaliczyć setki godzin wykładów teoretycznych i ćwiczeń praktycznych.

 

Psychoterapeuta nie powinien podejmować pracy w czasie, w którym nie jest zdolny do podejmowania odpowiedniej oceny sytuacji oraz nie może prowadzić terapii osobom bliskim.

 

Chyba, że prowadzisz jakiś naukowy eksperyment..., ale tu muszę Cię rozczarować... musisz mieć zgodę od osoby, która poddaje się Twoim pseudo-działaniom.

 

I tak na zakończenie...

Wszelkie skargi dotyczące naruszeń zasad etyki zawodowej przez psychoterapeutów zrzeszonych w Polskim Towarzystwie Psychoterapii np. Psychodynamicznej rozpatrują i rozstrzygają (zgodnie z zakresem kompetencji): Rzecznik Odpowiedzialności Dyscyplinarnej, Sąd Koleżeński, Zarząd Polskiego Towarzystwa Psychoterapii Psychodynamicznej.

Szczegółowe kompetencje wymienionych organów i tryb odwoławczy od postanowień określa Statut Towarzystwa.

 

Ale Ty zrzeszony nie jesteś więc o jakiej psychoterapii rozmawiasz? Chyba o wyimaginowanej, istniejącej w sferze Twojej wyobraźni.

 

:lol:

 

Totalna nieodpowiedzialność.

 

Bittersweet, jaja sobie robisz ?

Przecież masz wiedzę, kto jest terapeutą ... nie wiem czy ten wklejony tekst traktować jako żrt z twojej strony czy ty tak na serio :roll:

 

Żadna z pań na tej www - nie jest psychoterapeutą.

I nie ma czegoś takiego jak terapia online.

 

Podzielam zdanie essprit.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bittersweet, jaja sobie robisz ?

Przecież masz wiedzę, kto jest terapeutą ... nie wiem czy ten wklejony tekst traktować jako żrt z twojej strony czy ty tak na serio :roll:

 

Żadna z pań na tej www - nie jest psychoterapeutą.

I nie ma czegoś takiego jak terapia online.

Jakie jaja ??? Bardzo proszę wrzucic sobie fragment mojego tekstu w google i zobaczyc jaka strona www sie pojawi.......

:shock: mam rozumiec ze ta strona to fake i podszywa, ktos bedzie póbowala ode mnie wyłudzic kase ????????

 

-- 14 mar 2015, 11:08 --

 

Jestem przekonana ze mozna skutecznie dokonywac terapii przez skype, poniewaz już wielokrotnie korespondowałam na ten temat z terapeutami.. z wielu osrodków... w każdym razie lepiej niż nic nie robic i pozostac całkiem bez pomocy imho. Wielu terapeutów proponowało terapie przez skype, tylko ceny mnie mocno zrazały, były bardzo wysokie.

 

-- 14 mar 2015, 11:15 --

 

Dalej, wydaje mie sie ze jezeli terapeuta do czegos zacheca, to nalezy mu ufac, to podstawa terapii, inaczej wystepuje swoista schizofrenia - raz wierzyc terowi, a czasami nie wierzyć. Mam zaufanie do jego kompetencji, wiec wierze że certyfikowany ter poprowadzi moja terapie odpowiedzialnie, czy przez skype czy tez nie, polegam na nim :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I nie ma czegoś takiego jak terapia online.

Jest, w Kanadzie jest bardzo popularna i daje spore efekty. Niektórzy twierdzą, że w niektórych przypadkach nawet większe niż normalne terapia.

Ja osobiście mam stosunek do tego 50/50 bo to pewnie zależy od człowieka ale prosze nie skreślać takiej formy sesji bez żadnego doświadczenia ;).

 

*Monika*, masz rację w tym co piszesz tylko problem polega na tym, że nie ma ustawy regulującej kto może psychoterapeutą zostać. Są pewne założenia ale nie jest to obligatoryjne. Każdy może sobie otworzyc działalność gospodarczą i wywiesić tabliczkę "Psychoterapia" a to już wybór klienta czy podda się "leczeniu" osobie, która nie zrobiła żadnych kursów itp. bo tak na pradę, żeby prowadzić psychoterapię to wcale nie trzeba należeć do żadnego PTP - to w teorii ma być niejako zabezpieczenie właśnie dla klienta.

A w sytuacji, gdy ktoś dobrowolnie podda się "psychoterapii" osobie bez żadnych certyfikatów to zapewne na takiego "psychoterapeute" nie mozna nawet złożyć skargi bo nie podlega on żadnemu kodeksowi etycznemu, ani pod żadne PTP itp.

Także to już jest indywidualny wybór "klienta" czy zgadza się na coś takieg oczy nie.

 

Żeby nie było, nie pochwalam tego co (niby) robi jetodik, bo nadal uważam, że nie jest to prowadzenie żadnej psychoterapii ale z drugiej strony prawo mu tego nie zabrania.

No chyba, że źle interpretuję przepisy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×