Skocz do zawartości
Nerwica.com

godzina kawkowania i słuchania opowieści 100zł?!


ideaxp

Rekomendowane odpowiedzi

w takim razie, cóż mogę odpowiedzieć,

Tak, trudno odpowiedzieć na takie coś.

gdybym tak samo negatywnie oceniał moje umiejętności, czy robiłaby to osoba, której będę tą psychoterapię przeprowadzał, to bym się tego nie podejmował.

A ja zrobiłam tylko to co Ty zrobiłeś terapeutom zakładając ten wątek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jetodik, Z tą terapią przez internet to mnie rozbawiłeś :) Ale wiesz, że oni i za takie porady chcą kasę? Przyjemniej byłoby po prostu porozmawiać ze znajomym... :)

Kasę chcą za każdą pomoc, a terapia to jedna z najgorszych form pomocy, jakie istnieją (dodam, że dla mnie).

Nie przynosi żadnych efektów, a ja radzę sobie lepiej niż znajomi, którzy korzystają z pomocy terapeuty. Nie mam po prostu skłonności do kawkowania :)

NaaN, A mi np. też nie podoba się wątek "dziennik psychoterapii", w którym Ty się czynnie udzielasz, bo jest dla mnie drażniący tak samo jak dla Ciebie kawkowanie, ale przeciwnościom też lubię się przyglądać. Co on niby zrobił terapeutom? Przecież żaden dobry psycholog nie przejmowałby się obecnością takiego wątku.

Poza tym, czy każdy człowiek musi lizać dupę terapeutom?

 

-- 11 mar 2015, 08:24 --

 

NaaN, Terapia działa jedynie na ludzi zagubionych, którzy nie umieją sobie sami poradzić, dla innych to niestety tylko "kawkowanie"...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

NaaN, A mi np. też nie podoba się wątek "dziennik psychoterapii", w którym Ty się czynnie udzielasz, bo jest dla mnie drażniący tak samo jak dla Ciebie kawkowanie

obie mamy do tego prawo ;D

Co on niby zrobił terapeutom? Przecież żaden dobry psycholog nie przejmowałby się obecnością takiego wątku.

Oczywiście, że nikt się tym nie przejmuje :)

Mnie chodziło jedynie o to, że pogardliwie ocenił. I sama zrobiłam dokładnie to samo.

 

Poza tym, czy każdy człowiek musi lizać dupę terapeutom?

Zaden człowiek nikomu nie musi dupy lizać.

 

-- 11 mar 2015, 08:27 --

 

NaaN, Terapia działa jedynie na ludzi zagubionych, którzy nie umieją sobie sami poradzić, dla innych to niestety tylko "kawkowanie"...

 

To jest Twój pogląd, ja go szanuję i nie zamierzam z nim dyskutować .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

NaaN, No właśnie, czyli wszystko jasne. Niestety nie żyjemy w świecie, w którym nikt by nikogo nie traktował pogardliwie. Mamy, jak napisałaś- prawo, żeby myśleć o terapeutach zgodnie z naszymi przekonaniami, więc ja "kawkuję" dalej, a Ty się cieszysz, że Ci pomaga :) I pokój na ziemi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

NaaN, Oczywiście można by było dyskutować... Najlepsze dyskusje wychodzą, jak piszą, czy rozmawiają ludzie o skrajnie różnych poglądach :) np. w telewizji lubię słuchać takich dyskusji. Zawsze jest ciekawie... ale taka pisanina szybko by się zmieniła w kłótnię, a myślę, że nie ma sensu. Już mam w sobie wystarczająco dużo złości :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

NaaN, . Najlepsze dyskusje wychodzą, jak piszą, czy rozmawiają ludzie o skrajnie różnych poglądach :)

I wtedy idealnie byłoby wypracować jakiś wyższy level i znależć wspólne rozwiązanie, bo jeśli się tego nie zrobi, to tak jak napisałaś są kłótnie i każdy się okopuje we własnych przekonaniach.

ale jak wiadomo świat idealny nie jest więc traktowanie z szacunkiem poglądów drugiej osoby jest już dużym osiągiem :)

Już mam w sobie wystarczająco dużo złości :)

Wiem jak to jest :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja to mam wrażenie, że psychoterapeuci często wkręcają ludziom niektóre rzeczy, żeby tylko naciągnąć na kasę. Mi przez kilka wizyt kobieta próbowała wmówić, że mam depresję (sama na początku zakomunikowałam jej, że zasugerował mi to lekarz) więc drążyła i drążyła ten temat zupełnie bez sensu. I to było takie gadanie w kółko o tym samym. Czasem też mam wrażenie, że terapeuci z błachej sprawy robią problem rangi życia lub śmierci, żeby wmówić klientowi, że potrzebuje długiej terapii. Tak mi też inna osoba na chama wkręcała. Nie twierdze, że wszyscy są źli bo pewnie znajdą się jednostki, któe własnie nie klepia w kółko tych samych regółek z podręcznika ale coraz bardziej mnie Ci ludzie zniechęcają do próbu porozumienia się z jakimkolwiek psychoterapeutom. Kiedyś (kilka lat temu), najbardziej "spodobała" mi się sytuacja, jak jeden pschoterapeuta przez całą sesję tłumaczył mi czym jest alkoholizm...biorąc pod uwagę, że sama na początku spotkania powiedziałam dokładnie to samo i w trakcie zakomunikowałam, że wiem co to jest więc nie musi marnować czasu na tłumaczenie to nie, ten dalej swoje. A najbardziej uwielbiam tych, którzy co chwilę patrzą się na zegarek ( czy to taka wielka filozofia ustawić alarm na 5 minut przed sesją...). Ale faktycznie, nagorsze jest, że człowiek przychodzi z błachostką a na chama mu sie wkręca chorobę psychiczną, żeby tylko naciągnąć na kasę. Może mam jakieś dziwne wygórowane wymagania (?) albo nie trafiłam jeszcze na żadną kompetentną osobę.

 

-- 11 mar 2015, 10:12 --

 

A co do opłat za usługi - Polska strasznie zajarała się amerykańskim stylem życia i zarówno w sferze lekarzy jak i psychoterapeutów taka moda przyszła i nadzieja, że każda rodzina będzie miała swojego prywatnego terapeutę. Poza tym, w US to takie modne, że znudzone życiem kobiety chodzą do terapeutów po to tylko, żeby własnie sobie pogadać o pierdołach ale tam są zupełnie inne realia, które na siłę starano sie tutaj wprowadzić.

A ceny, - jak komus nie odpowiada to się nie musi wybierać na terapię - każdy chce zarobić jak najwięcej i ja sie nie dziwię. Przecież jak ktoś jest psychologiem to wcale nie oznacza, że ma prowadzić życie na średnim poziomie. A to już indywidualna kwestia ludzi czy będą do takiej osoby chodzić czy nie. To bardziej wina po pierwsze NFZ, że tak mało kontraktów jest a po drugie ludzi, któzy z pierdołami do psychologów chodzą i zajmuję kolejkę dla osób, które na prawdę potrzebuja pomocy a nie stać ich na prywatne wizyty.

to jak z każdym innym zawodem, który wykonuje się jako freelancer lub w ramach własnego bussinessu - ja też moją prace mogłabm wykonywać o połowę taniej ale niby dlaczego - chcę zarobić jak najwięcej ;).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

blah!blah!,

A psychoterapeuci na NFZ też naciągają na kasę?? ;)

Co do tych,którzy idą do terapeuty z "pierdołami",to sądzę że terapeuta po kilku spotkań będzie w stanie ocenić czy to pierdoły czy poważne problemy,potrzebujące psychoterapii i albo odeśle pacjenta "z Bogiem" ,albo zajmie się pomaganiem mu ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

blah!blah!, Miałaś pecha do terapeutów- to na pewno. Ja chodziłam dwa lata temu do terapeutki, która na każdą moją wypowiedź odpowiadała "i co pani wtedy czuła"... I tak w kółko, a ja już dostawałam szału :evil:, bo żadnej konkretnej wskazówki nie było... W dodatku ta pani nie radziła sobie zbytnio z własnymi emocjami i wydawało mi się, że "weszłam jej na głowę" po prostu.

Nie masz dziwnych wymagań. Ja po "terapii" u tamtej pani wyszłam z jeszcze mocniej nasilonymi objawami lękowymi, stałam się także jeszcze bardziej rozdarta, bo wmawiała mi nie wiadomo jakie schorzenia. Sama się rozprostowałam i już nigdy więcej nie pójdę na terapię indywidualną.

Natomiast mam trochę inne zdanie, jeśli chodzi o te grupowe, bo zakończyłam taką w grudniu zeszłego roku. Wkurzała- owszem, ale terapeuta był w porządku, miał ogromne poczucie humoru i dystans do siebie i ludzi. Nie traktowałam tej terapii aż tak bardzo poważnie i byłam na niej głownie dla kontaktu z ludźmi i czułam się tam świetnie. Jak dla mnie terapia grupowa to znacznie mniejsze "kawkowanie" i dodatkowo istnieje możliwość poznania ciekawych ludzi :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

blah!blah!,

A psychoterapeuci na NFZ też naciągają na kasę?? ;)

Co do tych,którzy idą do terapeuty z "pierdołami",to sądzę że terapeuta po kilku spotkań będzie w stanie ocenić czy to pierdoły czy poważne problemy,potrzebujące psychoterapii i albo odeśle pacjenta "z Bogiem" ,albo zajmie się pomaganiem mu ;)

I myslisz że taki terapeuta przyjmujący na nfz, kiedy zauważy że ktoś chodzi do niego z pierdołami raczej "odeśle go z Bogiem", bo mi się wydaje ze ja właśnie z takimi pierdołami poszłam i cały czas mam przeświadczenie że zajmuje miejsce komus kto naprawdę tego potrzebuje, ale jak mówię to terapeutce to mówi mi zebym tym nie zawracała sobie głowy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

blah!blah!,

A psychoterapeuci na NFZ też naciągają na kasę?? ;)

Nie napisałam nigdzie, że Ci naciągają na kasę (pisałam tylko o wizytach prywatnych) ale wizyta u psychoterapeuty wg. NFZ wynosi jakoś 70PLN, przynajmniej tak było jakiś czas temu - więc zasadniczo jest nie niewielka różnica mędzy tą wyceną a kosztem wizyty prywatnej. Z tym, że przy wizytach prywatnych pamętajmy jeszcze, że taka osoba/zespół muszą pokrywać dodatkowe koszty w kwestii wynajmu gabinetów - przeważnie jest to po prostu mieszkanie zaaranżowane na gabinety - i to wcale nie jest tania impreza ;).

Co do tych,którzy idą do terapeuty z "pierdołami",to sądzę że terapeuta po kilku spotkań będzie w stanie ocenić czy to pierdoły czy poważne problemy,potrzebujące psychoterapii i albo odeśle pacjenta "z Bogiem" ,albo zajmie się pomaganiem mu ;)

Ale patrząc na to jakie są cięcia w kontraktach z NFZ - jak jeden terapeuta przyjmuje tylko jedną godzinę w tygodniu w danej placówce - to te kilka wizyt x kilka osób rozciąga termin oczekiwania na 2 miesiące. A niejednokrotnie ktoś zgłasza się do psychologa bo "rzucił kogoś chłopak", "bo rodzice nie dają pieniędzy" - nawet patrząc tutaj na forum - bywają ludzie, którzy na prawdę z pierdół robią takie problemy, że szok (a nosza się z wizytą u psychologa) - czy serio ludzie są aż tak nieporadni życiowo i z każą rzeczą musze leciec do specjalisty? Jesli tak, to na prawdę rośnie naród...nie wyrażę się... albo to ludziom się juz na prawdę wkręca, że jak ktoś jest leniem to osnacza, że od razu ma lęk przed pracą albo inne pierdoły...więc nie ma się co dziwić, że w ramach NFZ są kolejki.

 

A terapeucie w ramach NFZ zwisa z jakim ktoś problemem przychodzi, byleby mieć wklepanego klienta.

 

-- 11 mar 2015, 10:57 --

 

Sama się rozprostowałam i już nigdy więcej nie pójdę na terapię indywidualną.

Wiesz, ja nie mam takich problemów, żeby latać z nimi do psychoterapeuty - może jakbym znalazła jakiegoś max dobrego, to tylko po to aby tylko podnieść komfort życia ale nie z powodu borykania się z jakimiś chorobami mentalnymi. Z resztą rzeczy, wolę poradzić sobie sama.

Natomiast mam trochę inne zdanie, jeśli chodzi o te grupowe, bo zakończyłam taką w grudniu zeszłego roku.

Ale wiesz, to jest zupełnie inna foruła terapii, bardziej chodzi o wymianę doświadczeniami z innymi osobami a sam terapeuta gra tutaj rolę drugoplanową - wg. mnie. Zależy też od czego ta terapia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bianka78, Jetodik bardzo się ucieszy, kiedy to ujrzy :)

blah!blah!, Ja też wolę sobie radzić sama. Takie samodzielne działanie bez wskazówek terapeutów daje mi dużo satysfakcji.

Na indywidualnej w ogóle nie miałam o czym rozmawiać z tą terapeutką, mijało 50 minut, a ja nic nie zyskałam... Zysk działał w jedną stronę- dawałam terapeutce pieniądze za posiedzenie w jej gabinecie... a ta grupowa nie była już tak bezsensowna. Na grupowej terapeuci niewiele mówią, i jest lepsza też pod tym względem, że mogłam zauważyć jak funkcjonuję wśród ludzi, jakie mam mechanizmy obronne, jak się zachowuję w poszczególnych sytuacjach, jak reaguję na te sytuacje... Na tej grupowej to mi się podobało :)

A indywidualna, no to cóż... :evil: nie nadaję się na indywidualną po prostu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

blah!blah!, Ja też wolę sobie radzić sama. Takie samodzielne działanie bez wskazówek terapeutów daje mi dużo satysfakcji.

Wiesz, wiadome że to zależy faktycznie od rangi problemu i ewentalnej faktycznej choroby. Ale czasem mam wrażenie, że terapie przy problemach, które mozna samemu ogarnąć rozbia tylko z człowieka nieudacznika bo przyzwyczajają do nie radzenia sobie z problemami we własnym zakresie. Ale to bardzo sprytny zabieg ze strony terapeutów - jak naucza ludzi, że z niczym sami sobie nie są w stanie poradzić to ludzie co raz częściej będą z ich usług korzystać. Właśnie tak jak to ma miejsce np. w US.

 

nie nadaję się na indywidualną po prostu.

Ja myslę, że to raczej nie każdy terapeuta nadaje się do prowadzenia terapii. Nie sztuką jest mieć dyplom i jakieś tam papierki ze szkoleń i przynaleznośc do PTP - czasem po prostu człowiek się nie nadaje i nie będzie nadawał i tyle. A niestety, pełno jest takich ludzi na rynku w Polsce. Niby są jacys superwizorzy itd. ale jak bardzo jestto miarodajne to cóż...można zobaczyć po doświadczeniach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bianka78, Będzie po prostu wzruszony... :D

blah!blah!, Ja mam podobne zdanie. Szkoda pieniędzy i emocji na terapie, kiedy można rzeczywiście poradzić sobie samemu. Nie trzeba od razu biec do psychologa. Człowiek pięknie się umacnia jak poradzi sobie z własnym problemem według własnych wskazówek :)

Ja właśnie jak dopiero zaczynałam przygodę z terapiami, to od razu źle trafiłam. Na jednej sesji powiedziałam, że "moje przeczucia właśnie stały się rzeczywistością", na co terapeutka odparła: "rozumiem, że to co kiedyś nie było realne teraz stało się rzeczywistością" (popijała przy tym herbatkę)... Zrobiłam wielkie oczy... :)

Tak blah!blah!, nie każdy terapeuta się nadaje do prowadzenia terapii. Dyplom na pewno nie świadczy o kompetencjach takiego terapeuty, czasem też po prostu pacjent mu nie "przypasuje", chociaż ja uważam, że dobry terapeuta daje radę z każdym przypadkiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, ja osobiście nie uważam, żeby picie herbaty czy czegokolwiek przez terapeute było czymś złym. Może to mieć nawet pozytywny wpływ - klient dzięki temu może np. poczuć się bardziej swobotnie. Takie siedzenie "na sztywno" też nie jest fajne. Ale oczywiście pod warunkiem skrupulatnego podchodzenia również do swoich obowiązków.

Ja to nie wiem w sumie co dalej ze mna będzie ale jakoś mam alergię na wywalanie ciągłe pieniędzy na specjalistów, którzy nie wiadome czy będą w stanie pomóc.

 

A co do kosztów to zwrócę nieco honor - faktem jest, że państwo w ramach NFZ nie zapewnia należytej ilości psychoterapeutów. Spróbowałam poszukać w Katowicach psychoterapeutów w ramach umowy z NFZ i...pustka jakaś. W sumie udało mi się przez kilka pierwszych stron w Google tylko dwie placówki, gdzie termin oczekiwania na wizytę u psychiatry (żeby dostać skierowanie to 6-8 tygodni) a następnie oczywiście kolejne tygodnie oczekiwania na termin do psychologa. To jakiś dramat więc jakby nie było to wiele ludzi "zmuszonych" jest do udania się na terapie prywatnie.

 

Chociaż raz trafiłam na dobrą osobę, była na prawdę kompetentna i przebiegła. Dobrze się z nią rozmawiało i przykładała się. Bardzo dobrze potrafiła wyczuć człowieka i zadać w odpowiednim momencie odpowiednie pytanie - i co ważne - zadać je w odpowiedni sposób, a to nie łatwa sztuka. Ale ona się wyprowadziła i ja też więc zakończyło się na kilku wizytach. No i nie była tania więc miesięczne wychodziło 550PLN.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

NaaN,

A ja zrobiłam tylko to co Ty zrobiłeś terapeutom zakładając ten wątek.

 

nie zgadzam się z tym, zrobiłaś coś zupełnie innego. ja się odnosiłem do stawki, obiektywnego faktu oraz innych aspektów pracy terapeuty wraz z uzasadnieniem swojego zdania.

a Ty? arogancko zanegowałaś coś o czym pojęcia mieć nie możesz - czyli rezultaty :)

jak się nie zgadzasz z powyższym to wskaż proszę gdzie napisałem komuś, że po terapii mu się pogorszy :]

tak więc chcąc wymierzyć mi sprawiedliwość, trochę się jednak rozpędziłaś za mocno.

miałabyś możliwość zrobić to odpowiedni gdybym pisał, że prowadzenie psychoterapii bardzo mi ciąży i że biorę za to 100zł czy coś w tym stylu.

jednak ja nie twierdzę, że podejmuje się czegoś bardzo obciążającego ani nie biorę 100 zł więc w kontekście tego co napisałem w tym temacie nie mam sobie nic do zarzucenia.

także jedyne co Ci pozostało to wylać swoją złość pod przykrywką wymierzenia sprawiedliwości i to właśnie zrobiłaś.

przykrywke jednak zdjąłem i obnażyłem to zachowanie, tak jak zamierzam obnażać mechanizmy zachowań moich pacjentów.

 

WinterTea,

jetodik, Z tą terapią przez internet to mnie rozbawiłeś :) Ale wiesz, że oni i za takie porady chcą kasę? Przyjemniej byłoby po prostu porozmawiać ze znajomym... :)

 

100zł średnio biorą ;/

 

 

Bianka :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stawki za konsulatacje Skype są dokładnie takie same jak za personalną wizytę - terapia chyba nie jest prowadzona w takich warunkach. Ale tak z drugiej strony, niby czemu miałyby się różnić? Psycholog przez Skype widzi druga osobę więc wie jak się zachowuje, ma kontakt wzrokowy itd. Godzina pracy przebiega dla takiego specjalisty tak samo jak w formie face to face - nie musi jedynie proponować nic do picia i nie ponosi ewentualnych kosztów spuszczenia wody w kiblu po wizycie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

więc okazuje się jednak, że gabinet nie jest tu czynnikiem przeważającym o wysokości stawki...

wg psychoterapeutów czymś się jednak terapia przez skajp różni, niektórzy twierdzą, że w takiej sytuacji powinna być terapia 3xtydzień, ale znowu nie wiemy czy ta teoria nie jest wymyślona pod golenie :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×