Skocz do zawartości
Nerwica.com

Wybory na prezydenta.


wiejskifilozof

Na kogo zagłosujesz w II turze?  

76 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Na kogo zagłosujesz w II turze?

    • Dudę
      34
    • Komorowskiego
      19
    • Na nikogo- pójdę na wybory, ale oddam "pusty" głos na znak protestu
      4
    • Na Magdę Gessler
      6
    • Nie idę na II turę wyborów
      13


Rekomendowane odpowiedzi

pinda, to do Ciebie nie doszły :roll: ? Pewnie to jakiś spisek :time:

Cóż, nie będę komentowała zachowania tego pana, bo już dla mnie nie istnieje... ale jeszcze kilka takich wyskoków i zobaczy, że nie jestem tylko dziunią z internetu :pirate:

( bo to co robi jest już nie tylko niesmaczne i nudne, ale zaczyna podpadać pod stalking )

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Arashko, ostatnio w ogóle jakaś nerwowa jesteś. :( A przecież my tu wszyscy stanowimy jedną, wielką rodzinę. :angel:

Niestety mało kto to docenia i szanuje :? I z tego powodu wątki polityczne chyba jednak nie powinny być tu poruszane, bo wzbudzają niezdrową atmosferę, a większość z nas potrzebuje zdrowia i spokoju ;)

 

Co do memów i gifów... cóż, w zasadzie to powinnam napisać, że wkurzają mnie producenci owych cudów na masową skalę :pirate: Ale nie bardzo rozumiem sensu ich wrzucania :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałam. Obaj wypadli tak sobie. Zatęskniłam za Kukizem i Korwinem.

 

Duda mnie zawiódł. Jak słuchałam Komora, to kilka razy mi się otworzył scyzoryk w kieszeni, a raz gruchnęłam śmiechem.

 

Gdyby Komorowski przyszedł nagle znikąd - ok, nie najgorszy gość, trochę ospały, ale coś tam chce zrobić, realista, sympatyczny. Tylko że on już był przez pięć lat prezydentem, więc kiedy opowiadał jakie to zmiany są potrzebne i co zrobi, było to dla mnie karykaturalne, bo jednocześnie nieświadomie punktował to, czego nie zrobił. W ogóle jakby nagle zszedł z księżyca, gdzie spędził ostatnie lata ze swoimi pomysłami i refleksjami. Jeśli rzeczywiście miał już wcześniej jakieś własne pomysły, to znaczy, że Platforma nie pozwala mu na nic.

 

Duda nie odniósł się do zarzutów o zmianę zdania przed kolejnymi wyborami, powinien. To wyszło słabo. Zrobił się mniej wiarygodny.

Duda powinien wypomnieć Komorowi, że te ulgi rodzinne, którymi się tak chwalił, wprowadzono na skutek presji PiSu i protestów społecznych. Groteskowe było, kiedy Komor powiedział, że liczą się nie deklaracje, a dokonania, a w następnym zdaniu powiedział o ustawie, która dopiero ma wejść (jeśli w ogóle ma).

 

Duda za bardzo uwierzył w wygraną i poparcie i chyba zamiast przygotowań do debaty czytał komentarze i memy w necie, ale to może i tak więcej niż Komor, który przeczytał stronę "maszprawowiedzieć" czy jakąś tam. Komorowski udowodnił, że potrafi mówić bez kartki (gratulacje!). Duda udowodnił, że nie umie ripostować.

 

Dla mnie najgorsze w Komorowskim jest samozakłamanie. Trzeba być zakłamanym, żeby deklarować się jako katolik i chodzić do kościoła (sama go widziałam na mszy z żoną) i popierać in vitro. Z samozakłamania bierze się jego zakłamanie polityczne. Może tak samo wierzy, że można być pro obywatelskim i wprowadzać ograniczanie zgromadzeń publicznych albo mówić o zgodzie i "nie zgadzać się na brak zgody". Podobna ekwilibrystyka umysłu jak z in vitro i "jestemkatolikiem". Cynicznie wykorzystuje i nakręca niechęć do nauki Kościoła, żeby wygrać wybory. Jak na osobę wierzącą, to zachowanie mocno niepokojące - to znaczy Komor powinien się zaniepokoić o stan swojego sumienia. Duda wydaje mi się szczery wobec siebie. Ale zawiódł mnie, kiedy zaczął zaprzeczać, że jest radykałem. Ja jestem radykałem, radykalnie chcę dobra dla Polski i tego samego oczekuję od prezydenta.

 

Mówienie przez Komorowskiego o tym, że ustawy powinny być kompromisem społecznym jest bez pokrycia w kontekście in vitro. Katolicy (duża część społeczeństwa) są przeciwni w ogóle tej metodzie. Lewica chce, żeby to finansować z budżetu państwa. Kompromisem jest więc zgoda na in vitro, ale nie na finansowanie z budżetu. Finansowanie to przepchnięcie jednej opcji z zupełnym pokrzywdzeniem drugiej - katolicy muszą fundować ze swoich podatków coś, co uważają za moralnie złe (nie neutralne). Poza tym jest to temat zastępczy. Jeśli ktoś straci pracę, bo firma w której pracował upadnie z powodu za wysokich podatków albo odwiedzi go rosyjski miłośnik pokoju z towarzyszami, to in vitro będzie miał w ... No właśnie.

 

Obaj międlili dużo farmazonów, ogólników, to czego się wyuczyli, szczelni na zadane pytanie. Duda irytował, kiedy notorycznie wychodził poza czas wypowiedzi. Za dużo dyskusji na zasadzie "a bo PiS to", "a bo w Platformie jeszcze gorzej" - to nic nie wnosi.

 

 

Co do niezależności, znacznie lepiej widzę niezależność Dudy od PiSu niż Komorowskiego od Platformy, w dodatku Platforma jest sterowana z europejskiej ciepłej posadki Tuska i przez grupę, która chce jedynie utrzymać władzę, a najlepiej dołączyć do Tuska, PiS czegoś chce dla kraju, bo z nim jest związany i nigdzie się nie wybiera.

 

Obaj chcą zmieniać konstytucję. Jestem za tym, żeby zostawić ją w spokoju, bo akurat jest całkiem dobra.

 

Obaj w sprawie Ukrainy chcą działać "w ramach UE" , a tymczasem UE ma Ukrainę w de, bo to nie ich problem. I obaj bez dopłat z Unii nie wyobrażają sobie Polski. Ja sobie wyobrażam, a pieniądze z Unii kiedyś się skończą i tylko demoralizują ludzi dając im coś za darmo i często bez sensu.

 

Zagłosuję na Dudę, bo nie chce się obudzić w Polsce, która jest biedną kolonią Unii Europejskiej, a jednak bardziej zadba o nasz interes niż Komor, który nas sprzeda do reszty, nie chcę żyć w kraju, gdzie dzieci od przedszkola muszą się uczyć jak to pięknie, kiedy mężczyzna kocha mężczyznę i jak fajnie, kiedy rodzice się rozwodzą, bo dziecko dostaje więcej zabawek. Niewiele jest już do uratowania, przemysł, gospodarka, państwo, służby, armia, suwerenność - wszystko poległo, jeśli coś jest jeszcze do obrony, to już tylko niewinność dzieci. Niektórzy nie chcą mitycznych pomników smoleńskich (a jest chociaż jeden?), ja nie chcę tęcz i takich sygnalizatorów: http://www.rp.pl/artykul/1200550.html?print=tak&p=0

Poza tym Duda może trochę utrudni życie mafii PO i przepchnie jakąś dobrą ustawę, ale to zależy od tego, jaki będziemy mieć sejm.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Psychoanalepsja_SS, jeden z komentarzy bardzo trafny: "@AndrzejDuda jednak posłowie PiS to prymitywni ludzie bez polotu o czym świadczy ten wpis."

Co ciekawe, Krzysztof Legierski zagłosuje na Dudę.

 

Andrzej Hadacz znowu grasuje :D.

 

Debata ujowa z tych kilkunastu minut, które widziałem, ale Komor się przygotował, na spontanie wypada jak jełop.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Obaj chcą zmieniać konstytucję. Jestem za tym, żeby zostawić ją w spokoju, bo akurat jest całkiem dobra.

 

 

Gdyby rzeczywiście Konstytucja była taka dobra, to w Polsce nie byłoby tak źle, jak jest teraz. A dzięki tejże Konstytucji politycy są zupełnie bezkarni i nie ponoszą żadnej odpowiedzialności prawnej ani politycznej za to, co robią z naszym krajem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Introwertyczka, konstytucja nie ma specjalnego znaczenia dla sytuacji w kraju, nie ma bezpośredniej mocy prawnej, nie możesz podać do sądu kogoś dlatego, że łamie konstytucję. Można jedynie zaskarżyć ustawę, że łamie. Nie bez powodu jest to "ustawa zasadnicza", dotyczy spraw fundamentalnych, praw człowieka, ustroju (raczej sobie nie zmienimy np. na monarchię). Na to jak się żyje ludziom na co dzień, mają wpływ ustawy i rozporządzenia, polityka finansowa oraz wszelka inna polityka i działania ludzi, na których głosowałaś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niby racja, ale zobacz jak jest ciężko postawić polityka przed Trybunałem Stanu. Gdyby trochę zmodyfikować ustawę zasadniczą w zakresie odpowiedzialności prawnej i politycznej decydentów, być może nie byliby oni aż tacy bezkarni w trwonieniu majątku narodowego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Są nowe taśmy prawdy w których Woitunik mówi do Bieńkowskiej że to Sienkiewicz wynajął zadymiarzy którzy spalili budkę pod ambasadą rosyjską. Żadne zdziwienie typowe dla rządu że posłuży się wszystkim by dzielić ludzi. Bez podziału nie ma strachu a bez strachu nie ma elektoratu negatywnego na który Komorowski liczy.

Wczoraj podczas debaty Komorowski przy każdym pytaniu dzielił ludzi na radykałów i racjonałów. Nie zauważył nawet że w debacie sam był radykałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Debata debatą. 5 lat nieróbstwa i szkodzeniu społeczeństwu u żłoba - to 5 lat u żłoba. Na takiej debacie nic rzeczowego się nie dzieje. To pojedynek na wizerunki.

Komorowski, faktycznie jakby się red Buli opił. Mam nadzieję, że po tym dopingu się nie podniesie.

Oglądałem debatę całkowicie na trzeźwo i moje wnioski:

Bronisław: nadęty zadufany w sobie agresywny, kłamliwy cynik. Zaprzeczenie swoich haseł.

Duda: Grzeczny, opanowany, delikatnie zestresowany, konsekwentny w wypowiedziach.

Chcę zmiany. Niech Duda pokaże 5 lat swojej prezydentury.

Podobno prezydentura, to tylko reprezentatywny urząd.

Ktoś odważny nazwie BK mężem stanu???

 

Poza tym mam wielkie podejrzenia, że Bronisław znał pytania dziennikarzy przed debatą,

Recytował bez kartki i idealnie, co do sekundy mieścił się w czasie.

Co za tym przemawia? Jego wszystkie żenujące poprzednie wystąpienia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Komorowski wygrał bitwe o włos, ale czy wygrana w bitwie oznacza wygraną wojnę? Komorowski w ogóle wyglądał niemrawo, dobrze że go wypudrowali, nie wiem czy przetrzyma on te kolejne 5 lat, jeżeli wygra.

 

 

 

 

 

No sorry, po przeczytaniu kilku linijek, uważam że ten dokument bardziej lobbuje na rzecz Dudy niż przeciw :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bronisław: nadęty zadufany w sobie agresywny, kłamliwy cynik. Zaprzeczenie swoich haseł.

Duda: Grzeczny, opanowany, delikatnie zestresowany, konsekwentny w wypowiedziach.

Chcę zmiany. Niech Duda pokaże 5 lat swojej prezydentury.

Podobno prezydentura, to tylko reprezentatywny urząd.

Ktoś odważny nazwie BK mężem stanu???

 

Poza tym mam wielkie podejrzenia, że Bronisław znał pytania dziennikarzy przed debatą,

Recytował bez kartki i idealnie, co do sekundy mieścił się w czasie.

Co za tym przemawia? Jego wszystkie żenujące poprzednie wystąpienia.

 

Mam takie same wrażenia. Komorowski wyglądał na wielce obrażonego, że jakąś II turę musi przechodzić. Już najwyższy czas zmienić prezydenta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No sorry, po przeczytaniu kilku linijek, uważam że ten dokument bardziej lobbuje na rzecz Dudy niż przeciw :)

Jakoś mnie to nie dziwi. Nie pierwszy raz pokazujesz, że masz problemy z łączeniem faktów i logicznym myśleniem.

"Unia Europejska powinna ustalić bardziej restrykcyjne limity emisji gazów cieplarnianych i szkodliwych pyłów" odp. Dudy "Zdecydowanie się zgadzam".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×