Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Jest zioło które oprócz stanu lekkiego uspokojenia naprawia mózg po przejściach. Ziółko jest na tyle bezpieczne, że stosowane w Indiach było u noworodków od 2000 lat w celu zwiększenia ich ilorazu inteligencji. Pochodzi z tradycji Aurvedyjskiej. Badania potwierdziły, że dosłownie naprawia uszkodzone połączenia dendryczne i działa mocno przeciwlękowo. Swojego czasu bardzo mi pomogło. Jest to jedyne zioło które podziałało u mnie jak konkretny lek przeciwlękowy, a przy tym poprawiało pamieć, koncentrację i uczucie ogólnego zdrowia.

 

To jest Ashwagandha (czyt. aszwaganda z miękkim sz). Aktualnie w pubmedzie http://www.ncbi.nlm.nih.gov/entrez/query.fcgi?DB=pubmed znajdują się 126 badania dotyczace tej niezwyklej roslinki. Koszt bodajze 32PLN

 

[ Dodano: Sro Paź 11, 2006 6:42 pm ]

 

Wyciąg z Różeńca Górskiego (Rhodiola rosea) o którym wspominasz tez obił mi się o uszy jako lek uspokojajacy. Podobno pochodzi z syberii. Zresztą zarówno Rhiodiola rosea jak i Ashwagandha uznawane są za adaptogeny o działaniu przeciwlękowym. Problem z tym lekiem tylko taki ze sprzedają go w Polsce po kosmicznie zawyżonych cenach, a firma ma zdziera ile sie da. Moze ktoś zna tańszy odpowiednik?

 

Ja wybieram Ayurvede z wszystkich systemów medycyny naturalnej jako najbardziej ciekawą. Przekonał mnie fakt że Hindusi jak wykazały pewne badania znali lekarstwo na parkinsona na 2000 lat przed medycyną zachodu. Chodzi o zawartość l-dopy w ayurvedycznej mieszance ziołowej mającej blisko 20 wieków, dokładnie w dawce terapetucznej: bodajże 200mg. My odkryliśmy l-dopę dopiero w latach '70.

 

[ Dodano: Sro Paź 11, 2006 6:46 pm ]

 

Luk napisał/a:

żuciłem to wszystko przyjaciuł dragi ale teraz jestem pewny ze to robie dla siebie.

 

 

Szacunek. Skoro łajba szła na dno - zmieniłeś łajbę. To był jedyny słuszny wybór. Gratuluje!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio meczy mnie to ze nigdy się nie wylecze (myśle ze mam nerwicę). Ogarnia mnie lek, ze zwariuje. Ciagle dziwnie się czuje, nie biore lęków, zaczynam sie bac.

 

Zupełny standardzik. Masz zupełnie normalą nerwicę. Zupełnie normalnie udaj się do lekarza. :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio meczy mnie to ze nigdy się nie wylecze (myśle ze mam nerwicę). Ogarnia mnie lek, ze zwariuje. Ciagle dziwnie się czuje, nie biore lęków, zaczynam sie bac.

 

Zupełny standardzik. Masz zupełnie normalą nerwicę. Zupełnie normalnie udaj się do lekarza. :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Toshiro heh sam spróbuję te zioła :) .A co do Luka niewiem co poradzić bo każdy organizm jest inny i każdy inaczej działą na dany lek.. Ja wtedy brałem tranxene i mi pomogło(ale wcale nie musi tobie) .... A co odległości jak się kochacie to dacie radę... Stara prawda ... Prawdziwa miłośc przetrzyma wszytko

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Toshiro heh sam spróbuję te zioła :) .A co do Luka niewiem co poradzić bo każdy organizm jest inny i każdy inaczej działą na dany lek.. Ja wtedy brałem tranxene i mi pomogło(ale wcale nie musi tobie) .... A co odległości jak się kochacie to dacie radę... Stara prawda ... Prawdziwa miłośc przetrzyma wszytko

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

po tylu fałszywych alarmach od swojego ciała tracę do siebie zaufanie i coraz bardziej boję się kolejnych oznak "choroby", wciaż boję się o swoje serce (przebadane i ponoć zdrowe) i głowę

jednocześnie myślę że tak długo trwać nie może... ostatnio (byćmoże po przyjęciu paxtinu) poczułam uczucie gorąca "rozlewające się" od serca w kierunku lewej ręki i nogi, potem gorąco w głowie, coś jakby skok ciśnienia, ogromny niepokój i po chwili skończyło zimnymi i spoconymi dłońmi

męczy mnie to, że niewiem już kiedy wystarczy uspokoić się i przeczekać a kiedy nalezy się leczyć i z czego właściwie... gdyby dotknęła mnie jakaś poważna choroba chyba najpierw umarłabym ze strachu, nie chcę tego... tymbardziej że nerwica ujawniła się u mnie jakiś tydzień temu

wieczorami zazwyczaj jest źle lub bardzo źle, boję się że nie doczekam następnego dnia... no i lek, ogromny strach przed objawami ubocznymi

niewiem co mam robić

przy okazji się witam ;) , bo względnie nowa jestem..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

po tylu fałszywych alarmach od swojego ciała tracę do siebie zaufanie i coraz bardziej boję się kolejnych oznak "choroby", wciaż boję się o swoje serce (przebadane i ponoć zdrowe) i głowę

jednocześnie myślę że tak długo trwać nie może... ostatnio (byćmoże po przyjęciu paxtinu) poczułam uczucie gorąca "rozlewające się" od serca w kierunku lewej ręki i nogi, potem gorąco w głowie, coś jakby skok ciśnienia, ogromny niepokój i po chwili skończyło zimnymi i spoconymi dłońmi

męczy mnie to, że niewiem już kiedy wystarczy uspokoić się i przeczekać a kiedy nalezy się leczyć i z czego właściwie... gdyby dotknęła mnie jakaś poważna choroba chyba najpierw umarłabym ze strachu, nie chcę tego... tymbardziej że nerwica ujawniła się u mnie jakiś tydzień temu

wieczorami zazwyczaj jest źle lub bardzo źle, boję się że nie doczekam następnego dnia... no i lek, ogromny strach przed objawami ubocznymi

niewiem co mam robić

przy okazji się witam ;) , bo względnie nowa jestem..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

z ta szkola jakos tak jest, pierwszy moj lagodny atak wygladal tak ze wracalam do domu prawie na "kogucie" pod asekuracja kolegi z klasy - slabo mi bylo, sprawa sie rozkrecila po dwoch tygodniach od zajscia, 3 tydz. jestem juz w domu ale lekow doraznych nikt mi jeszzce nie polecil :| jeno antydepresant

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

z ta szkola jakos tak jest, pierwszy moj lagodny atak wygladal tak ze wracalam do domu prawie na "kogucie" pod asekuracja kolegi z klasy - slabo mi bylo, sprawa sie rozkrecila po dwoch tygodniach od zajscia, 3 tydz. jestem juz w domu ale lekow doraznych nikt mi jeszzce nie polecil :| jeno antydepresant

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Metko więc widzisz Sama masz świadomość, że fizycznie jesteś zdrowa. To już jakiś skukces, uświadomoć sobie co tak naprawdę się z dzieje. Niestety jedynym wyjściem by się nie męczyć jest wizyta u specjalisty - mam na myśli lekarza psychiatrę. On zdjagnozuje problem i przepisze Ci odpowiednie leki by objawy somatyczne nerwicy ustąpiły. Ale całkowicie wyleczyć się możesz tylko i wyłącznie sama, ciężką pracą i z pomocą psychoterapii. Powodzenia ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Metko więc widzisz Sama masz świadomość, że fizycznie jesteś zdrowa. To już jakiś skukces, uświadomoć sobie co tak naprawdę się z dzieje. Niestety jedynym wyjściem by się nie męczyć jest wizyta u specjalisty - mam na myśli lekarza psychiatrę. On zdjagnozuje problem i przepisze Ci odpowiednie leki by objawy somatyczne nerwicy ustąpiły. Ale całkowicie wyleczyć się możesz tylko i wyłącznie sama, ciężką pracą i z pomocą psychoterapii. Powodzenia ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

opisany przez Ciebie objaw może być też powiazany z kręgosłupem szyjnym...

coś się zaczęło dziać (rwa szyjno-ramienna, barkowa?) przestraszyłaś się i nieco spociłaś :)

 

czasem też organizm tak reaguje na arytmię serca (zdarza się nawet zdrowemu człowiekowi)

 

a najpewniej był to atak lęku po prostu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

opisany przez Ciebie objaw może być też powiazany z kręgosłupem szyjnym...

coś się zaczęło dziać (rwa szyjno-ramienna, barkowa?) przestraszyłaś się i nieco spociłaś :)

 

czasem też organizm tak reaguje na arytmię serca (zdarza się nawet zdrowemu człowiekowi)

 

a najpewniej był to atak lęku po prostu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Toshiro, a mówią, że jak statek tonie to kapitan idzie na dno razem z nim

 

Więc Luk i Echanton są najwyraźniej niezaprzeczalnym zaprzeczeniem tego co mówią ;)

 

Toshiro heh sam spróbuję te zioła :)

 

Naprawdę polecam. Twardo oparte o swoje doświadczenia i fakty badawcze. Szkoda że mało znana roślina. Być może jakiegoś arta napisze dla ludu.

 

Tabletki ze standardyzowanego wyciągu dostępne w Polsce ze źródła indyjskiej korporacji medycznej Sabinsy, to:

 

Ashwagandha Laboratoria Natury

Ashwagandha Himalaya

 

Od razu zaznaczam, że nie jestem żadnym indyjskim raczczą na wygnaniu i nie mam wspólnych interesów z wyżej wymienionymi firmami. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Toshiro, a mówią, że jak statek tonie to kapitan idzie na dno razem z nim

 

Więc Luk i Echanton są najwyraźniej niezaprzeczalnym zaprzeczeniem tego co mówią ;)

 

Toshiro heh sam spróbuję te zioła :)

 

Naprawdę polecam. Twardo oparte o swoje doświadczenia i fakty badawcze. Szkoda że mało znana roślina. Być może jakiegoś arta napisze dla ludu.

 

Tabletki ze standardyzowanego wyciągu dostępne w Polsce ze źródła indyjskiej korporacji medycznej Sabinsy, to:

 

Ashwagandha Laboratoria Natury

Ashwagandha Himalaya

 

Od razu zaznaczam, że nie jestem żadnym indyjskim raczczą na wygnaniu i nie mam wspólnych interesów z wyżej wymienionymi firmami. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzięki za podpowiedzi...

 

to właśnie dzieje się "bez okazji" i stąd wydaje mi się bardziej somatyczne... ale to mają też do siebie napady lęku, że występują nie tylko w sytuacjach stresowych

najgorsze jest to ze to wszystko jest dla mnie nowe, każdy objaw, i to jak w kalejdoskopie, codziennie jakieś nowe objawy i niewiem w końcu czy "wszystko" to nerwica

co do kręgosłupa, mam tylko jakieś "nierówności" przy piątym kręgu (czyli nie odc. szyjny).. ale żadnego z lekarzy to nie"ruszało"

 

arytmia, też się zdarza

 

pozdrawiam tych co się zmagają ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzięki za podpowiedzi...

 

to właśnie dzieje się "bez okazji" i stąd wydaje mi się bardziej somatyczne... ale to mają też do siebie napady lęku, że występują nie tylko w sytuacjach stresowych

najgorsze jest to ze to wszystko jest dla mnie nowe, każdy objaw, i to jak w kalejdoskopie, codziennie jakieś nowe objawy i niewiem w końcu czy "wszystko" to nerwica

co do kręgosłupa, mam tylko jakieś "nierówności" przy piątym kręgu (czyli nie odc. szyjny).. ale żadnego z lekarzy to nie"ruszało"

 

arytmia, też się zdarza

 

pozdrawiam tych co się zmagają ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a wiec czy mam sie nie martwic ???? a powiedzcie mi czy zdrowe serce tak nagle moze sie zmienic w chore ?? nie moge sie uspokkoic za kazdym razem usg wychodzilo mi ze wszystko jest ok potem zrobilam usg czyli echo bo dopadaly mnie bole serca ale wyszlo ok jest zdrowe czy mam sie bac czy cos moglo sie zmienic??? czy ktos z was ma podobne problemy z sercem???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a wiec czy mam sie nie martwic ???? a powiedzcie mi czy zdrowe serce tak nagle moze sie zmienic w chore ?? nie moge sie uspokkoic za kazdym razem usg wychodzilo mi ze wszystko jest ok potem zrobilam usg czyli echo bo dopadaly mnie bole serca ale wyszlo ok jest zdrowe czy mam sie bac czy cos moglo sie zmienic??? czy ktos z was ma podobne problemy z sercem???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×