Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Dokładnie to jest nerwica natręctw, ja choruje na tą właśnie przypadłość ale na tle czystości.Mam tez podobnie do Ciebie.

Np. gdy patrze na mojego ukochanego małego siostrzeńca wyobrażam sobie np. co by sie stało jak by wział nożyczki czy nóż i nikt by tego nie widział.I dlatego "latam" cały czas za nim.Boje sie że mu sie coś stanie i myśle co by było w domu jak by umarł.

To jest chore co wypisuje :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czy miał ktoś może z was problem z obgryzaniem paznokci i udało mu się tego jakoś pozbyć? Ja niestety obgryzam namiętnie ;)... Próbowałem siłą woli przestać, ale się nie udało... często nawet nie zauważałem że zaczynam obgryzać paznokcie orintując się o tym dopiero po jakimś czasie. Smarowałem też paznokcie bezbarwnym, gorzkim lakierem z apteki, ale on w połączeniu ze śliną tracił działanie... Moje palce wygladają okropnie. Poradźcie coś proszę :kiss:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak, ja mam odczucia ze lece do tylu ale wiadomo inni moga odczuwac to innaczej np w bok.. kiedys lezac w lozku przed zasnieciem czulem ze spadam w jakas nieznana mi glebie.. trfalo to chyba z 5 min ale nie staralem sie z tym walczyc.. chcialem to poznac no i poznalem ;) tyle ze to nie jest przyjemne.. dziwne to wszystko co dzieje sie w glowie ;/

 

 

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja tak mialem ale tylko raz w zyciu.. zobaczylem w internecie jak Alkaida zarzyna (doslownie) czlowieka przed kamera.. tak to na mnie zadzialalo ze po 15 min kiedy rozmawialem z moja mama slyszalem mysli zabije Cie itd.. czulem ze musze ja zabic zeby poczuc sie lepiej.. MASAKRA!!! powiedzialem o tych myslach mojej mamie i to mi pomoglo.. pozniej przeszlo.. nigdy nie myslalem ze widok zabijnego czlowieka moze spowodowac takie mysli w stosunku do najblizszych. NIE OGLADAJCIE TEGO!!!

 

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja drastycznie postaniwiłam zmienic swoje życie tzn.byc bardziej usmiechnietą, olewac wiele rzeczy,i przestać obgryzac paznokcie.I co sie okazało??? Wpadłam w nerwicę lekową :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo trzeba odstawiać stopniowo ;) Przez kilka tygodni nie obgryzałem ale maniakalnie stukałem paznokciami po zębach i chodziłem z palcami w buzi :> Po jakimś czasie i to przeszło ;)

 

Są też takie lakiery, których nie widać ale są paskudne w smaku i mają niby pomóc.

Popytaj w aptece ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście Cię Smierć nie rozumiem chcesz albo nie chcesz? tak czytam niektóre Twoje posty i wywnioskowałam że chcesz pomocy bo tu jestes, nie olałeś wszystkiego bo interesują Cię pewne sprawy tak zupełnie z normalnego życia jak każdego z nas, myślę sobie że oprucz tego że masz nerwicę, jesteś bardzo samotny w tym G...... i bardzo Ci by była wskazana pomocna dłoń, pomyśl nie wszyscy ludzie na tym świecie są okrutni i nie można wszystkich zklasyfikować do jednego worka, poprostu trzeba komuś zaufać, wiem 100% że ta choroba jest niepoważna i potrafi z człowiekiem wyprawiać cuda ale nie można się poddawać, nie TY jesteś z innego świata.

Musiałam to w koncu napisać bo strasznie dużo smutku z Twoich postów płynie aż nie mągę czasami tego czytać.

Nawiązując do tematu przed czym Ty uciekasz? przed zyciem?

Zycze Ci bardzo dużego optymizmu na przyszłość, no i oczywiście całej reszcie :D:D:D:D:D:D:D:D:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiscie ,ze w smierci jest duzo pytan ?tez staram sie go zrozumiec i sie zastanawiam ,bo nieraz pisze ludziom co maja zrobic ,a sam mowi ze jego zycie juz przeszlo, niema sensu zyc!Wiec niewiem ,nierozumiem jak on mysli .Dlatego Smiercio....Odpowiedz nam prosze co sie z toba dzieje ,dlaczego tak myslisz? :cry::cry::cry::cry::cry::cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nerwica hmmm, ucieczka w chorobe?

To nie tak, nie mozna wziasć się w garść!!! Nie ma żadnego lekarstwa nad miłość i akceptacje. Zadne lekarstwa zadne psychoterapie osob obcych nic nie dadzą, co najwyzej wyciszą i moze pozwola zobojetnieć ,zhamiec. A tylko prawdziwa milosć bliżniego i przyjażń , poczucie bezpieczenstwa moze pomoc. Tak czlowiek to psyche i some

ale to najcześciej cialo reaguje choroba z powodu złego stanu ducha i psychiki. Na zły stan ducha wpływa niestety zranienie i byc moze nieumięjętnosc przebaczenia. Ale jak przebaczyc komus ,jak ktos nie chce tego tylko triumfuje ze zwyciestwa i bez uczuć kopie leżacego???

Własnie nic sie nie dzieje bez przyczyny......Tez stres nadmiar obowiazków, przegiecie emocjonalne .. no i niestety samotnosc w swoim problemie..Pozdrwaiam wszytskich serdecznie :| [/b]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Janek

 

ja dokładnie wiem o czym mówisz, mam to samo. Zapytałam mojego lekarza jak mam się pozbyc tego wyolbrzymiania lęków. Powiedziałam że panicznie się boję odpowiedzialności że sie pomyliłam gdzieś i ooooooooo ranyyyyyy....... co z tego będzie!

 

wiesz co mi powiedział - że pół Polski siedzi na minie (he he taka przenośnia). powiedział że trzeba zrozumiec irracjonalnośc strachu.

 

Nie ma na to leku dosłownie, musisz sobie tłumaczyć, mnie sie to tez wydawało niemożliwe ale powoli powoli jakoś soboie radzę. No a poza tym leczę się.

 

:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podobnie jak Ty szukam swojej osobowosci... dzisiaj doszlam do wniosku ze w stanie jakim jestem obecnie ( od pol roku) nie zyje, ja udaje ze zyje. Wydaje mi sie ze fizyczne objawy nerwicy wypompowaly ze mnie jakiekolwiek emocje. Nie wiem gdzie ani kiedy zgubilam swoje JA. Pisze zgubilam, dlatego ze wczensiej je mialam. Tak bardzo chce odzyskac swoja energie i motywacje do dzialania, staram sie naprawde mocno ale nie widze rezultatow. Czuje sie zmeczona dawaniem sobie codziennie wyzwan typu, pojde na spacer, pojde do pracy, posprzatam pokoj. To nie powinny byc wyzwania tylko rzeczy ktore robie naturalnie, bez zastanawiania sie codziennie! Jestem z siebie zadowolona bo usmiechnelam sie myslac o tym jak fajnie powietrze pachnie wiosna! A przeciez to taka naturalna rzecz, ludzki refleks na budzace sie zycie wokol! Gubie sie w swoich myslach, podchodze siebie sama z kazdej strony i nie potrafie sie przebic.... podobnie jak ty....jestem zla na sibie ze mi sie nie udaje. Nie wiem, moze za malao daje saobie tych "wyzwan" ale drazni mnie fakt ze nie robie tego sama z siebie, bo mi sie chce, tylko sie zmuszam...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja obgryzałam paznokcie odkąd pamiętam ( a mam 33 lata ).

Nie mogłam się pozbyć tego nawyku za nic. A wiadomo jak wyglądają poobgryzane paznokcie u kobiety???!!

Jak zaczęłam brać leki ( ok 2 lata temu) przestałam obgryzać i palić.

Przy nerwicy to jak najbardziej normalne, ale minie z czasem. Musicie tylko bardzo chcieć, a leki uspokajające Wam w tym pomogą.

Pozdrawiam cieplutko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

u mnie to normalka, tylko już się tym tak nie przejmuję, bo stwierdziłam, że do góry i tak nie polecę:)

a mdleję często, potem poprostu się podnoszę i idę dalej, poza siniakami czy zadrapaniami nic mi się nie stało.

Tylko moje omdlenia( choć ich też wiadomo nie cierpię) wydają mi się różne od tego uczucia odciągania do tyłu, nie wiem co to jest, leków żadnych nie przyjmuję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmmm ja mialam inaczej. Tyle, ze mi to akurat jakos samo przeszlo, ale powiem w czym rzecz.

Nie mialam takich mysli, ze : Zabije Cie itp.

 

Ja mialam ochote cos ZEPSUC, ZNISZCZYC!!

I to cos co bylo drogocenne dla moich bliskich :roll::shock:

Nie wiem to moglby byc wisiorek, obrazek cokolwiek...

 

Oczywiscie nigdy tego nie zrobilam. Ale same takie mysli byly wstretne :(

A to wszystko bylo jeszcze przed moja nerwica lekowa.

Ale ja zawsze bylam inna... :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moniczko, po co wchodzisz na stronki dotyczace zdrowia zarówno psychicznego jak i fizycznego skoro zaczynasz sobie wmawiac wszystko! Ja też tak robiłam, ale teraz koniec, jezeli naprawde cos mi dolega to ide do lekarza i on przewaznie rozwiwa moje watpliwości. A jak jestem chora to sie leczę.

 

Dokładnie tak. Ja oduczyłam się czytania o chorobach, a mój mąż jak w tv jest np. program o raku to od razu przełącza, żebym nie słyszała. Jak coś mi dolega, to pytam lekarza, a nie sama się wkręcam. Musiałam sobie narzucić taką dyscyplinę, bo byłam już w strasznym stanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej!

 

Nic sie nie stalo. Ja tez mam straszna skleroze :(;)

Ja biore na nowo Doxepin (kiedys juz go bralam). Teraz jest 2 tydzien zazywania Go i czuje sie fatalnie...niestety :(

 

Wmawiam sobie, ze jakos to przetrzymam, ale czasem juz naprawde mam dosc. A obiecalam sobie, ze nie przestane walczyc, nie poddam sie NIGDY....ehhh :(

 

POZDRAWIAM!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×