Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Marzenko ja też jestem w podobnej sytuacji. Tylko, że ja nie zrezygnowałam z pracy. Poprostu jej nie szukam. I też wkur....... mnie to, że pierwsze pytanie zadawane przez spotkane osoby jest to czy pracuję i dlaczego jeszcze nie podjęłam żadnej pracy. I co mam powiedzieć?! Że się boję, że nie dam rady?! Obcy ludzie tego nie zrozumieją. Dlatego mówię, że jest cięzko o prace, że wiecie jak to jest teraz na rynku pracy. Wiesz co mnie jeszcze wkurza w tych pytaniach?!! Że przez nie czuję się taka gorsza i nic nie warta. To tak jakby ludzie oceniali moją wartośc przez to czy pracuję czy nie! I też nie umiem sobie z tym poradzić!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej Bibi nie jem tabletek ktore przepisal mi lekarz bo one tylko maca w glowie znam duzo ludzi ktorzy poradzili sobie z ta okropna choroba bez nich,zazywam je tylko w momentach kiedy mam wzmozone leki ,Wiecie co jest najgorsze w tym wszystkim ,ze nie mam chwili odpoczynku od tych sciskow jestem spokojna a one"sciski"powoduja ze pogarsza sie moj stan staje sie bardziej nerwowa poniewaz non stop o tym mysle,idzie dostac jobla,naprawde,juz zastanawialam sie czy nie zrobic jakies tomografi moze to cos gorszego?kiedy to wogole przejdzie za rok dwa a moze nigdy ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej Bibi nie jem tabletek ktore przepisal mi lekarz bo one tylko maca w glowie znam duzo ludzi ktorzy poradzili sobie z ta okropna choroba bez nich,zazywam je tylko w momentach kiedy mam wzmozone leki ,Wiecie co jest najgorsze w tym wszystkim ,ze nie mam chwili odpoczynku od tych sciskow jestem spokojna a one"sciski"powoduja ze pogarsza sie moj stan staje sie bardziej nerwowa poniewaz non stop o tym mysle,idzie dostac jobla,naprawde,juz zastanawialam sie czy nie zrobic jakies tomografi moze to cos gorszego?kiedy to wogole przejdzie za rok dwa a moze nigdy ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gonitwa myśli - jakby w głowie rozmawiało wiele osób naraz. Pustka - brak jaki4egokolwiek głosu,

 

to miałam na myśli....

nie neguję, ...analizuję

szwagier mi powiedział że istnieją ludzie którzy myślą na głos. nie potrafią zebrac myśli po cichu, dopiero jak je nagłośnią(mówią na głos) to wypowiadają swoje zdanie,opinie, ....ciekawe

ja wiem że kazdy to odbiera indywidualnie

ale fakt że ja mogę spokojnie spać, i nie mam przed snem żadnych myśli jest interesujący.

żeby napisać zdanie z sensem to musze się wysilic, pozmieniać wyrazy by było stylistycznie dobrze itp...--dobrze nie nie mam skypa bo bym miała problem z rozmową.

 

oj ciężko to wyłumacztć

powoli chyba już łapię co to jest

więc jak nie chcecie to nie piszcie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gonitwa myśli - jakby w głowie rozmawiało wiele osób naraz. Pustka - brak jaki4egokolwiek głosu,

 

to miałam na myśli....

nie neguję, ...analizuję

szwagier mi powiedział że istnieją ludzie którzy myślą na głos. nie potrafią zebrac myśli po cichu, dopiero jak je nagłośnią(mówią na głos) to wypowiadają swoje zdanie,opinie, ....ciekawe

ja wiem że kazdy to odbiera indywidualnie

ale fakt że ja mogę spokojnie spać, i nie mam przed snem żadnych myśli jest interesujący.

żeby napisać zdanie z sensem to musze się wysilic, pozmieniać wyrazy by było stylistycznie dobrze itp...--dobrze nie nie mam skypa bo bym miała problem z rozmową.

 

oj ciężko to wyłumacztć

powoli chyba już łapię co to jest

więc jak nie chcecie to nie piszcie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kate80 nio to ktos mi bliski z podobnymi problemami z jednej strony ciesze sie ze nie jestem sama a z drugiej przykro bo wiem co przechodzisz.Ja tez nie szukałam pracy udawałam i za kazdym razem jak juz poszłam po ta prace to byłam pewna ze sie nie dostane a tu masz ci los dostałam troche sie cieszyłam ale jak zobaczyłam ze nie daje rady to spanikowałam,leki nie przespane noce itd. tylko robiłam to dla meza chciałam mu pokazac ze spróbuje i dla mojej siostry która chciała mnie tym o to sposobem wyciagnac z dołka.Nio i niestety mi sie nie udało czułam sie dobrze gdy sprzatałysmy sklep i tam gdzie nie byłam odpowiedzialna za to co robie ale jak doszła mysl komputer,pieniadze i wredne klientki które dały mi w kosc na otwarciu i zorientowały sie ze nie mam pojecia o spodniach ktore lezały na półce to po tym dniu zrezygnowałam.Byłam do tego wymeczona siedziałysmy godzinami w sklepie przed otwarciem do 3 rana inwenture miałysmy a na 8 musiałysmy byc w pracy. Najgorsze teraz spotkac sie z tymi pytaniami ale wkoncu cos bede musiała powiedziec i wychodzic z domu tylko bedzie mnie to troche kosztowało.Pozdrowionka i dzieki za odpisywania paaaaa

 

[Dodano: Czw Lut 02, 2006 11:27 pm]

Hejo!wiecie ze ja jeszcze ludziom sie na oczy nie pokazuje ze wstydu brrrrr.Jestem ciekawa kiedy bede mogła twarza w twarz stanac z ludzmi z mojej miejscowosci i powiedziec dlaczego nie pracuje.Jak narazie ciezko mi przychodzi ,pozdrawiam was nerwuski pa!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kate80 nio to ktos mi bliski z podobnymi problemami z jednej strony ciesze sie ze nie jestem sama a z drugiej przykro bo wiem co przechodzisz.Ja tez nie szukałam pracy udawałam i za kazdym razem jak juz poszłam po ta prace to byłam pewna ze sie nie dostane a tu masz ci los dostałam troche sie cieszyłam ale jak zobaczyłam ze nie daje rady to spanikowałam,leki nie przespane noce itd. tylko robiłam to dla meza chciałam mu pokazac ze spróbuje i dla mojej siostry która chciała mnie tym o to sposobem wyciagnac z dołka.Nio i niestety mi sie nie udało czułam sie dobrze gdy sprzatałysmy sklep i tam gdzie nie byłam odpowiedzialna za to co robie ale jak doszła mysl komputer,pieniadze i wredne klientki które dały mi w kosc na otwarciu i zorientowały sie ze nie mam pojecia o spodniach ktore lezały na półce to po tym dniu zrezygnowałam.Byłam do tego wymeczona siedziałysmy godzinami w sklepie przed otwarciem do 3 rana inwenture miałysmy a na 8 musiałysmy byc w pracy. Najgorsze teraz spotkac sie z tymi pytaniami ale wkoncu cos bede musiała powiedziec i wychodzic z domu tylko bedzie mnie to troche kosztowało.Pozdrowionka i dzieki za odpisywania paaaaa

 

[Dodano: Czw Lut 02, 2006 11:27 pm]

Hejo!wiecie ze ja jeszcze ludziom sie na oczy nie pokazuje ze wstydu brrrrr.Jestem ciekawa kiedy bede mogła twarza w twarz stanac z ludzmi z mojej miejscowosci i powiedziec dlaczego nie pracuje.Jak narazie ciezko mi przychodzi ,pozdrawiam was nerwuski pa!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też zawsze zakładałem że myślenie to słowa a czytałem że to takie oscylowanie między pytaniem a odpowiedzią. Ja myślę prawie zawsze zdaniami oznajmującymi, z niewiedzy następuje odrazu przeskok do wiedzy. Myślenie przypomina u mnie pracę fizyczną przedzieranie się przez jakąś ciężką mgłę na oślep od razu do jakiegoś ewentualnego przebłysku. Jednak w głowie mam przede wszytkim jakieś śmieci, mieszaninę uczuć - zwykle nerwów i obrazów, ale jest to swoista i trudna do okreslenia materia ponadto nudna i często bolesna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też zawsze zakładałem że myślenie to słowa a czytałem że to takie oscylowanie między pytaniem a odpowiedzią. Ja myślę prawie zawsze zdaniami oznajmującymi, z niewiedzy następuje odrazu przeskok do wiedzy. Myślenie przypomina u mnie pracę fizyczną przedzieranie się przez jakąś ciężką mgłę na oślep od razu do jakiegoś ewentualnego przebłysku. Jednak w głowie mam przede wszytkim jakieś śmieci, mieszaninę uczuć - zwykle nerwów i obrazów, ale jest to swoista i trudna do okreslenia materia ponadto nudna i często bolesna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×