Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

heh, Toshiro, mój staż to ok 4-5 lat..

 

Więc jesteś moja nerwicową rówieśniczką ;)

 

zastanawia mnie też, po co biegałeś do łazienki?

 

Głównie po to by przekonać sie o moim „tragicznym” stanie i ewentualnie umrzeć w agonii poza oczami domowników ;) Jak się tak zastanowić to masz rację, coś powodowało że łazienka wydawała mi się wtedy najbezpieczniejszym pomieszczeniem ze wszystkich w domu. Ale niestety nie mam pojęcia co...

 

czy stosując betablokery można pić kawę i narazać się na wysiłek..? Skoro one obniżają ciśnienie, czy takie świadome wystawianie się na próby i skoki ciśnieniowe jest rozsądne..?

 

Stosując betablokery serce nie zareaguje tak mocno na pobudzenie spowodowane kawą czy wysiłkiem. Co oznacza to, że podczas wysiłku czy prób o których wspominasz będziesz tylko obiektywnie mniej wydolna ponieważ nie będziesz mogła uzyskać wyższych częstotliwości i mocy skurczu serca – w rezultacie szybciej zaniechasz forsowania się(mniej tlenu), czyli automatycznie będziesz się oszczędzać. Tak więc skoki ciśnieniowe będą mniejsze, a nie większe jak mówisz. Osłabiając reakcję organizmu na adrenalinę przy okazji również skutecznie zmniejszysz inne przykre skutki reakcji lękowych.

 

Betablokery są stosowane bardzo powszechnie zwłaszcza u osób starszych, by oszczędzać ich serce oraz zastawki przed skutkami nadciśnienia i wysiłku. Nie powinno się tylko drastycznie przerywać ich stosowania, a schodzenie z nich powinno odbywać się stopniowo przez min. 14 dni.

 

Natomiast sens picia kawy w nerwicy neguje, to przecież przeciwdziałanie betablokerom poprzez stymulowanie reakcji adrenergicznych. Kawa nie jest wskazana w nerwicy. Polecam mocną (3-4 łyżeczki) kawę Inkę na mleku od której sam jestem uzależniony ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

heh, Toshiro, mój staż to ok 4-5 lat..

 

Więc jesteś moja nerwicową rówieśniczką ;)

 

zastanawia mnie też, po co biegałeś do łazienki?

 

Głównie po to by przekonać sie o moim „tragicznym” stanie i ewentualnie umrzeć w agonii poza oczami domowników ;) Jak się tak zastanowić to masz rację, coś powodowało że łazienka wydawała mi się wtedy najbezpieczniejszym pomieszczeniem ze wszystkich w domu. Ale niestety nie mam pojęcia co...

 

czy stosując betablokery można pić kawę i narazać się na wysiłek..? Skoro one obniżają ciśnienie, czy takie świadome wystawianie się na próby i skoki ciśnieniowe jest rozsądne..?

 

Stosując betablokery serce nie zareaguje tak mocno na pobudzenie spowodowane kawą czy wysiłkiem. Co oznacza to, że podczas wysiłku czy prób o których wspominasz będziesz tylko obiektywnie mniej wydolna ponieważ nie będziesz mogła uzyskać wyższych częstotliwości i mocy skurczu serca – w rezultacie szybciej zaniechasz forsowania się(mniej tlenu), czyli automatycznie będziesz się oszczędzać. Tak więc skoki ciśnieniowe będą mniejsze, a nie większe jak mówisz. Osłabiając reakcję organizmu na adrenalinę przy okazji również skutecznie zmniejszysz inne przykre skutki reakcji lękowych.

 

Betablokery są stosowane bardzo powszechnie zwłaszcza u osób starszych, by oszczędzać ich serce oraz zastawki przed skutkami nadciśnienia i wysiłku. Nie powinno się tylko drastycznie przerywać ich stosowania, a schodzenie z nich powinno odbywać się stopniowo przez min. 14 dni.

 

Natomiast sens picia kawy w nerwicy neguje, to przecież przeciwdziałanie betablokerom poprzez stymulowanie reakcji adrenergicznych. Kawa nie jest wskazana w nerwicy. Polecam mocną (3-4 łyżeczki) kawę Inkę na mleku od której sam jestem uzależniony ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mmm ja niestety mam te same objawy - bóle głowy - a właściwie ni to bóle ni uścisk i tętnienie w głowie. Do tego żołądek - cały czas ściśnięty i takie niby nudności( jem, gdy obręcz z żołądka opanie i takim sposobem schudłam 7 kg w 3 miesiące :() //zadyszki - niestety też znam. Wchodzę na pierwsze piętro i dyszę. Dzisiaj rano beczałam, bo miałam jazdy, że mam guza mózgu. Potem mi trochę przeszło. Polazłam do neurologa i stwierdził (chuyba na podstawie patrzenia mi w oczy, bo nie badał mnie w żaden sposób), że to są bóle napięciowe i trzeba to wyregulować a ponadto dostałam opieprz, ze mam odstawić Coaxil i mojego psychiatrę - z niewyjaśnionyc dla mnie przyczyn (może on chce więcej kasy zarobić czy co ).

Właśnie - co z tym Coaxilem 3 tydzień brania i nic. Nadal zdarzają się ataki panicznego lęku i pewność, że to z pewnością guz mózgu :( Wrrrr niech już to przejdzie bo mi się zmarszczki od beczenia zrobią :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mmm ja niestety mam te same objawy - bóle głowy - a właściwie ni to bóle ni uścisk i tętnienie w głowie. Do tego żołądek - cały czas ściśnięty i takie niby nudności( jem, gdy obręcz z żołądka opanie i takim sposobem schudłam 7 kg w 3 miesiące :() //zadyszki - niestety też znam. Wchodzę na pierwsze piętro i dyszę. Dzisiaj rano beczałam, bo miałam jazdy, że mam guza mózgu. Potem mi trochę przeszło. Polazłam do neurologa i stwierdził (chuyba na podstawie patrzenia mi w oczy, bo nie badał mnie w żaden sposób), że to są bóle napięciowe i trzeba to wyregulować a ponadto dostałam opieprz, ze mam odstawić Coaxil i mojego psychiatrę - z niewyjaśnionyc dla mnie przyczyn (może on chce więcej kasy zarobić czy co ).

Właśnie - co z tym Coaxilem 3 tydzień brania i nic. Nadal zdarzają się ataki panicznego lęku i pewność, że to z pewnością guz mózgu :( Wrrrr niech już to przejdzie bo mi się zmarszczki od beczenia zrobią :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich, poszukując odpowiedzi na to co sie ze mną dzieje, trafiłam na to forum. Czy to naprawde nerwica lękowa? Od 3 miesiecy jestem ze wspaniałym facetem.. jednakże dużo z tej wspaniałosci stracił kiedy wrócił do mojego zycia mój były facet, ktorego mimo lat nie przestałam kochac. Moj obecny zwiazek był tylko w akcie desperackiej próby ułozenia sobie zycia. Norbert (tak ma na imie ten były) wrocil z propozycją sprobowania jeszcze raz. Wlozylam sobie wiare ze taka sytuacja jeszcze kiedys bedzie miała miejsce miedzy marzenia... nierealne... a jednak. Problem polega na tym że teraz kiedy wrocil nie potrafie z nim rozmawiac.. bardzo chcę ale ilekroc rozmawiamy na gg w pewnym momencie wszystkie mysli mi uciekaja (idealna pustka w glowie) a gdy to mija momentalnie zapominam co chcialam powiedziec. Nie wiem jak to okreslic, to jest jakby lęk przed rozmawianiem na gg i nietylko z nim, bo rozmawiajac z kimkolwiek innym choc troche waznym dla mnie tak sie dzieje. Wie ktos moze co to jest? Z gory dziekuje. Bede bardzo wdzieczna za odp

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich, poszukując odpowiedzi na to co sie ze mną dzieje, trafiłam na to forum. Czy to naprawde nerwica lękowa? Od 3 miesiecy jestem ze wspaniałym facetem.. jednakże dużo z tej wspaniałosci stracił kiedy wrócił do mojego zycia mój były facet, ktorego mimo lat nie przestałam kochac. Moj obecny zwiazek był tylko w akcie desperackiej próby ułozenia sobie zycia. Norbert (tak ma na imie ten były) wrocil z propozycją sprobowania jeszcze raz. Wlozylam sobie wiare ze taka sytuacja jeszcze kiedys bedzie miała miejsce miedzy marzenia... nierealne... a jednak. Problem polega na tym że teraz kiedy wrocil nie potrafie z nim rozmawiac.. bardzo chcę ale ilekroc rozmawiamy na gg w pewnym momencie wszystkie mysli mi uciekaja (idealna pustka w glowie) a gdy to mija momentalnie zapominam co chcialam powiedziec. Nie wiem jak to okreslic, to jest jakby lęk przed rozmawianiem na gg i nietylko z nim, bo rozmawiajac z kimkolwiek innym choc troche waznym dla mnie tak sie dzieje. Wie ktos moze co to jest? Z gory dziekuje. Bede bardzo wdzieczna za odp

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

właśnie piłam inkę przez około jeden miesiąc...ale brakuje jej właśnie tego działania, jakie ma prawdziwa kawa.. :? , czasem boli mnie głowa..wypijam kawę i czuję się rzeźko.po ince..no niestety..brak jakiejkolwiek poprawy...mam niskie ciśnienie..skoki są spowodowane głównie nerwicą

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

właśnie piłam inkę przez około jeden miesiąc...ale brakuje jej właśnie tego działania, jakie ma prawdziwa kawa.. :? , czasem boli mnie głowa..wypijam kawę i czuję się rzeźko.po ince..no niestety..brak jakiejkolwiek poprawy...mam niskie ciśnienie..skoki są spowodowane głównie nerwicą

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czesc, no w pewnym sensie tak jest przy okazji Leon jestem facetem :)

nie potafie jednak sobie poradzic z tym i w ogole juz z gory odczuwam lęk przed tymi sytuacjami roznymi wiem ze to brzmi smiesznie ale nie wiem jak sobie to z glowy wybic..po kazdym ataku paniki znow uciekam i sie boje nie chce zeby ktos mnie wysmiał.przy okazji jest tu jakis czat albo cos w tym stylu?

ja znam jeden czat o nerwicy ale nie wiem czy mozna tutaj podac,jak chcecie to napiszcie :)

 

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czesc, no w pewnym sensie tak jest przy okazji Leon jestem facetem :)

nie potafie jednak sobie poradzic z tym i w ogole juz z gory odczuwam lęk przed tymi sytuacjami roznymi wiem ze to brzmi smiesznie ale nie wiem jak sobie to z glowy wybic..po kazdym ataku paniki znow uciekam i sie boje nie chce zeby ktos mnie wysmiał.przy okazji jest tu jakis czat albo cos w tym stylu?

ja znam jeden czat o nerwicy ale nie wiem czy mozna tutaj podac,jak chcecie to napiszcie :)

 

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć jestem na forum pierwszy raz i mam taki sam problem cierpię na to już od 5 lat tego raczej się nie wyleczy tylko uśpi i bez leków się nie obejdzie. Ja cierpię na nerwię lękową i mam bardzo silne objawy wegetatywne. Chociaż mam męża który niby jest przy mnie ale ucieka od tego jak najdalej. Także nie mam znajomych bo ta choroba nie pozwala mi na to . Większość ludzi nie rozumie co to jest. Ilepiej żeby się nie dowiedzieli . Ja sobie muszę jakoś radzić. Biorę leki i raz jest lepiej raz gorzej. Jeżeli ktoś chce porozmawiać to zapraszam...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć jestem na forum pierwszy raz i mam taki sam problem cierpię na to już od 5 lat tego raczej się nie wyleczy tylko uśpi i bez leków się nie obejdzie. Ja cierpię na nerwię lękową i mam bardzo silne objawy wegetatywne. Chociaż mam męża który niby jest przy mnie ale ucieka od tego jak najdalej. Także nie mam znajomych bo ta choroba nie pozwala mi na to . Większość ludzi nie rozumie co to jest. Ilepiej żeby się nie dowiedzieli . Ja sobie muszę jakoś radzić. Biorę leki i raz jest lepiej raz gorzej. Jeżeli ktoś chce porozmawiać to zapraszam...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×