Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich.. w sumie mnie tu dawno nie było.. Ogólnie przechodze kryzys.. jestem od trzech tygodni na oddziale psychoterapi i w sumie szłam z dobrym nastawieniem a tak naprawde to jest MASAKRA.. nie dosyć ze sie czuje źle psychicznie to jeszczze fizycznie.. mam straszne lęki ze zemdleje.. nikt zdrowy nie jest w stanie sobie wyobrazić co ja tam przechodze a na domiar złego hmm.. wszyscy myślą ze ja z tamtąd wróce zdrowa jak ryba.. najchęteniej bym zrezygnowała ale co potem?? chyba naprawde zostało by mi SAMOBÓJSTWO.. Jestem wykonczona a jutro tam wracam... i co ja mam zrobic?? moze ktos tez tam był?? i wie cos o tym:( :roll: bo czuje sie tak jak na początku choroby:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich.. w sumie mnie tu dawno nie było.. Ogólnie przechodze kryzys.. jestem od trzech tygodni na oddziale psychoterapi i w sumie szłam z dobrym nastawieniem a tak naprawde to jest MASAKRA.. nie dosyć ze sie czuje źle psychicznie to jeszczze fizycznie.. mam straszne lęki ze zemdleje.. nikt zdrowy nie jest w stanie sobie wyobrazić co ja tam przechodze a na domiar złego hmm.. wszyscy myślą ze ja z tamtąd wróce zdrowa jak ryba.. najchęteniej bym zrezygnowała ale co potem?? chyba naprawde zostało by mi SAMOBÓJSTWO.. Jestem wykonczona a jutro tam wracam... i co ja mam zrobic?? moze ktos tez tam był?? i wie cos o tym:( :roll: bo czuje sie tak jak na początku choroby:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj Patti Wiesz napewno ze nie jestes sama...tzn ja tez mam takie leki Strasznie boje sie ze zemdleje :( Ja wlasnie wybieram sie do psyhologa i psychiatry Sama nie dam sobie z tym rady Piszesz ze zle sie czujesz ze nie ma rzadnej poprawy a czy leczysz sie farmakologicznie? Czy bierzesz jakies leki? Powiem ci ze ja w tamtym roku bez ich branie nie zaczelabym roku akademickiego :( Naprawde leki przyniosly poprawe!!! ale niestety sama przerwalam ich branie i zrobilam blad :( Teraz powrócily moje problemy... Dlatego najpierw ide do psychiatry aby przepisal mi odpowiednie leki - po to abym sie uspokoila wewnetrznie a potem na pedze na psychoterapie Innego rozwiazania nie widze Myszko a powiedzialas komus o tym ze ta terapia nie poprawia twojego stanu zdrowia? Powiedz o tym komus

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj Patti Wiesz napewno ze nie jestes sama...tzn ja tez mam takie leki Strasznie boje sie ze zemdleje :( Ja wlasnie wybieram sie do psyhologa i psychiatry Sama nie dam sobie z tym rady Piszesz ze zle sie czujesz ze nie ma rzadnej poprawy a czy leczysz sie farmakologicznie? Czy bierzesz jakies leki? Powiem ci ze ja w tamtym roku bez ich branie nie zaczelabym roku akademickiego :( Naprawde leki przyniosly poprawe!!! ale niestety sama przerwalam ich branie i zrobilam blad :( Teraz powrócily moje problemy... Dlatego najpierw ide do psychiatry aby przepisal mi odpowiednie leki - po to abym sie uspokoila wewnetrznie a potem na pedze na psychoterapie Innego rozwiazania nie widze Myszko a powiedzialas komus o tym ze ta terapia nie poprawia twojego stanu zdrowia? Powiedz o tym komus

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej.. tak powiedziałam ale moja mama mysli ze bede odrazu zdrowa.. wszyscy tak myslą// leki brałam i własnie przez to ze chciałam sie dostac na ten oddział psychoterapii musiałam przestac brać leki.. i tak też zrobiłam wiesz ja bym najchetniej zrezygnowała bo mi siedzienie 3 godziny w grupie na psychoterapi to dla mnie masakra...:(:(:(::(:(:(:(:( dolina....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej.. tak powiedziałam ale moja mama mysli ze bede odrazu zdrowa.. wszyscy tak myslą// leki brałam i własnie przez to ze chciałam sie dostac na ten oddział psychoterapii musiałam przestac brać leki.. i tak też zrobiłam wiesz ja bym najchetniej zrezygnowała bo mi siedzienie 3 godziny w grupie na psychoterapi to dla mnie masakra...:(:(:(::(:(:(:(:( dolina....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Patti1985 Terapia ma Ci pomagać, a nie powodować jeszcze wiekszy lęk !

Dodatkowo ta niekorzystna presja rodziny, że wrócisz zdrowa :?

Nie wiem, czy mogłoby Ci pomóc odpowiedzenie sobie na pytanie: "dlaczego jest mi tam źle".

W każdym razie sposób leczenia powinien być dobrany do każdego pacjenta indywidualnie.

Może Tobie bardziej przydałaby się terapia indywidualna ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Patti1985 Terapia ma Ci pomagać, a nie powodować jeszcze wiekszy lęk !

Dodatkowo ta niekorzystna presja rodziny, że wrócisz zdrowa :?

Nie wiem, czy mogłoby Ci pomóc odpowiedzenie sobie na pytanie: "dlaczego jest mi tam źle".

W każdym razie sposób leczenia powinien być dobrany do każdego pacjenta indywidualnie.

Może Tobie bardziej przydałaby się terapia indywidualna ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzięki za odpowiedz cięszę się że ktoś mnie rozumie że ma obiawy takie same jak ja. dzisiaj tez sie zle czuje bo mam ból w piersiach.mam jeszcze pytanie odnosnie tego leku czy są jakieś skutki uboczne i wogule coś więcej na temat leków jakie są.mam troje dzieci i wogule dużo pracy przy nich i ta nieszczęsna nerwica także wszystko razem daje w kość.pozdrawiam .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzięki za odpowiedz cięszę się że ktoś mnie rozumie że ma obiawy takie same jak ja. dzisiaj tez sie zle czuje bo mam ból w piersiach.mam jeszcze pytanie odnosnie tego leku czy są jakieś skutki uboczne i wogule coś więcej na temat leków jakie są.mam troje dzieci i wogule dużo pracy przy nich i ta nieszczęsna nerwica także wszystko razem daje w kość.pozdrawiam .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

patti1985 nie byłem nigdy na takim oddziale i pewnie stresował bym się tak jak Ty gdybym miał nagle tam iść. Jednak jeżeli taki oddział ma pomagać to czemu by nie spróbować. Kroczek po kroczku, poznaj otoczenie, ludzi - na to też niektórzy potrzebują czasu. Zaufaj ludzią, którzy chcą Ci pomóc. Pozdrawiam i życzę szybkiego powrotu do zdrowia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

patti1985 nie byłem nigdy na takim oddziale i pewnie stresował bym się tak jak Ty gdybym miał nagle tam iść. Jednak jeżeli taki oddział ma pomagać to czemu by nie spróbować. Kroczek po kroczku, poznaj otoczenie, ludzi - na to też niektórzy potrzebują czasu. Zaufaj ludzią, którzy chcą Ci pomóc. Pozdrawiam i życzę szybkiego powrotu do zdrowia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No wlasnie jak to u was sie zaczelo o ile jeszcze pamietacie bo u mnie to wyglada tak: (dodam ze pamietam jak moja matka zaczela na to cholerna nerwice chorowac bylo to okolo 5 lat temu, wtedy to co sie z nia dzieje bylo dla mnie zupelnie niezrozumiałe kiedy mnie samego dotknely podobne objawe, najdziwniejsze to ze gdy jej stan sie ustabilizował tzn przestala prawie non stop byc w szpitalu i jest non stop w domu u mnie sie zaczelo:(

 

1. ok. rok temu pierwsze natrectwa myslowe ktore trwaja do dzis nasilone w roznych momentach (rok temu nie myslalem wogole o tym ze jestem chory, tylko odrzucalem te mysli) zazwyczaj mam z nimi problem jak siedze bezczynnie ale ostatnio nawet jak wykonuje jakas prace daja o sobie znac :(

z natrectwami u mnie jest tak ze np. tydzien bez przerwy mi bardzo dokuczaly, a byly momenty ze o nich zapominalem nawet na 5-10 dni :smile:

 

2. Stopniowo pojawianie sie coraz mocniejszych drgan, coraz wieksze przywiazywanie do tego uwagi, dojscie kołatań serca, pocenie sie w tłumie itp. objawy nerwicy :(

 

W pewnym momencie błędna fascynacja alkoholem ktory byc moze dolozyl sie do nerwicy, ale na szczescie zrozumialem ten blad lecz to juz troche za pozno.

 

I dochodze to aktualnego stanu zdrowia, nerwica mnie bardzo mocno blokuje w szkole, jak ide do tablicy to czuje sie jakby ktos zadal mi cios w klatke piersiowa, a przy tablicy jestem tak jakby w czyms rodzaju szoku (zapewne ze zdenerwowania) nerwica uniemozliwia mi naukę :( bylem u neurologa mierzono mi tętno itp. biore lek Persen który mi wogole nie pomaga dziala tylko usypiajaco ehh. zakladam ten topic bo chce sie przekonac czy u was nerwica zaczeła się od:

 

- lęków ( i myślenia o chorobie wmawiania itp.)

 

czy

 

-od kołatań serca drgania rąk itp. objawów "fizycznych"

 

bo u mnie od 2 pauzy.

 

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No wlasnie jak to u was sie zaczelo o ile jeszcze pamietacie bo u mnie to wyglada tak: (dodam ze pamietam jak moja matka zaczela na to cholerna nerwice chorowac bylo to okolo 5 lat temu, wtedy to co sie z nia dzieje bylo dla mnie zupelnie niezrozumiałe kiedy mnie samego dotknely podobne objawe, najdziwniejsze to ze gdy jej stan sie ustabilizował tzn przestala prawie non stop byc w szpitalu i jest non stop w domu u mnie sie zaczelo:(

 

1. ok. rok temu pierwsze natrectwa myslowe ktore trwaja do dzis nasilone w roznych momentach (rok temu nie myslalem wogole o tym ze jestem chory, tylko odrzucalem te mysli) zazwyczaj mam z nimi problem jak siedze bezczynnie ale ostatnio nawet jak wykonuje jakas prace daja o sobie znac :(

z natrectwami u mnie jest tak ze np. tydzien bez przerwy mi bardzo dokuczaly, a byly momenty ze o nich zapominalem nawet na 5-10 dni :smile:

 

2. Stopniowo pojawianie sie coraz mocniejszych drgan, coraz wieksze przywiazywanie do tego uwagi, dojscie kołatań serca, pocenie sie w tłumie itp. objawy nerwicy :(

 

W pewnym momencie błędna fascynacja alkoholem ktory byc moze dolozyl sie do nerwicy, ale na szczescie zrozumialem ten blad lecz to juz troche za pozno.

 

I dochodze to aktualnego stanu zdrowia, nerwica mnie bardzo mocno blokuje w szkole, jak ide do tablicy to czuje sie jakby ktos zadal mi cios w klatke piersiowa, a przy tablicy jestem tak jakby w czyms rodzaju szoku (zapewne ze zdenerwowania) nerwica uniemozliwia mi naukę :( bylem u neurologa mierzono mi tętno itp. biore lek Persen który mi wogole nie pomaga dziala tylko usypiajaco ehh. zakladam ten topic bo chce sie przekonac czy u was nerwica zaczeła się od:

 

- lęków ( i myślenia o chorobie wmawiania itp.)

 

czy

 

-od kołatań serca drgania rąk itp. objawów "fizycznych"

 

bo u mnie od 2 pauzy.

 

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od około 3 miesięcy ciągle jestem głodna, a najgorzej jest wieczorami i w nocy.

 

Miałem kiedyś taki problem i go szczęśliwie przezwyciężyłem. Zrób sobie "drinka ala Malcolm". Wypij go przed snem i zrób sobie szklaneczkę na noc. Jak poczujesz w nocy głód to wypij ten drink i postaraj się zasnąć.

 

"drinka ala Malcolm"

 

Składniki:

- zimna ale przegotowana woda

- 2 łyżeczki cukru

- połowa plastra cytryny

 

Sposób przyżądzania:

Do wody wrzucić pół/plaster cytryny i wycisnąć z tego plasterka sok. Następnie posłodzić. Drink jest gotowy. W moim przypadku dobrze "zabił" uczucie głodu.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od około 3 miesięcy ciągle jestem głodna, a najgorzej jest wieczorami i w nocy.

 

Miałem kiedyś taki problem i go szczęśliwie przezwyciężyłem. Zrób sobie "drinka ala Malcolm". Wypij go przed snem i zrób sobie szklaneczkę na noc. Jak poczujesz w nocy głód to wypij ten drink i postaraj się zasnąć.

 

"drinka ala Malcolm"

 

Składniki:

- zimna ale przegotowana woda

- 2 łyżeczki cukru

- połowa plastra cytryny

 

Sposób przyżądzania:

Do wody wrzucić pół/plaster cytryny i wycisnąć z tego plasterka sok. Następnie posłodzić. Drink jest gotowy. W moim przypadku dobrze "zabił" uczucie głodu.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

-od kołatań serca drgania rąk itp. objawów "fizycznych"

 

Zdecydowanie od objawów somatycznych. Ja miałem od kilku miesięcy co jakieś dwa tygodnie potforne kołatania serca. I to o dziwo wieczorami. Z każdym atakiem coraz mocniej się nasilały i pewnego razu wpadłem w panikę bojąc się o własne życie. I dalej już wszystko poleciało podobnie jak u innych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

-od kołatań serca drgania rąk itp. objawów "fizycznych"

 

Zdecydowanie od objawów somatycznych. Ja miałem od kilku miesięcy co jakieś dwa tygodnie potforne kołatania serca. I to o dziwo wieczorami. Z każdym atakiem coraz mocniej się nasilały i pewnego razu wpadłem w panikę bojąc się o własne życie. I dalej już wszystko poleciało podobnie jak u innych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no wlasnie ja sie zastanawialam czy nerwica ma zwiazek z alkoholem. w moim przypadku to na poczatku myslalam ze to wlasnie po alkoholu mam takie "jazdy". czy rozmawiales o tym z terapeuta? teraz nie pije i az sie boje pomyslec co bedzie jak wypije a kiedys to sie pewnie stanie np na sylwestra. wiesz co ja mam ta nerwice od niedawna ale mysle ze najlepiej dziala powstrzymanie ataku w momencie kiedy czujesz ze zaraz bedziesz go mial. musisz myslec ze go pokonasz na 100% bo jest to mozliwe , uspokajasz sie wewnetrznie mowisz sobie nawet na glos spokojnym glosem- nie bede mial ataku bo wszystko jest ok i potrafie to pokonac. jak juz atak jest to wtedy trudno z niego wyjsc, trzeba "odczekac" az sie sam skonczy. poza tym porozmawiaj o tym z kims bliskim. ja powiedzialam swojemu chlopakowi chociaz sie wahalam co sobie pomysli.ale rozmowa z nim dala mi bardzo duzo teraz jak czuje sie smutno od razu z nim rozmawiam i czuje sie lepiej. a leki.... moim zdaniem same leki nic nie daja. a ich skutecznosc to tez moze byc fikcja tylko tobie sie wydaje ze cos bierzesz i jestes przez to spokojniejszy. pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no wlasnie ja sie zastanawialam czy nerwica ma zwiazek z alkoholem. w moim przypadku to na poczatku myslalam ze to wlasnie po alkoholu mam takie "jazdy". czy rozmawiales o tym z terapeuta? teraz nie pije i az sie boje pomyslec co bedzie jak wypije a kiedys to sie pewnie stanie np na sylwestra. wiesz co ja mam ta nerwice od niedawna ale mysle ze najlepiej dziala powstrzymanie ataku w momencie kiedy czujesz ze zaraz bedziesz go mial. musisz myslec ze go pokonasz na 100% bo jest to mozliwe , uspokajasz sie wewnetrznie mowisz sobie nawet na glos spokojnym glosem- nie bede mial ataku bo wszystko jest ok i potrafie to pokonac. jak juz atak jest to wtedy trudno z niego wyjsc, trzeba "odczekac" az sie sam skonczy. poza tym porozmawiaj o tym z kims bliskim. ja powiedzialam swojemu chlopakowi chociaz sie wahalam co sobie pomysli.ale rozmowa z nim dala mi bardzo duzo teraz jak czuje sie smutno od razu z nim rozmawiam i czuje sie lepiej. a leki.... moim zdaniem same leki nic nie daja. a ich skutecznosc to tez moze byc fikcja tylko tobie sie wydaje ze cos bierzesz i jestes przez to spokojniejszy. pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×