Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

wiesz, jak zacząłem brać efectin odczuwałem dosłownie wszystkie skutki uboczne o jakich wyczytałem w ulotce. Przez 2 dni czułem się koszmarnie, poszedłem do lekarza i lekarz uświadomił mnie, że te skutki uboczne to wymysł mojej psychiki, że mam osobowość lękową i sam podświadomie wywołuję te objawy, bo lek działa dopiero po około 2 tygodniach. Powiedział,że mam nie czytać ulotek leków. Po tej rozmowie stopniowo zaczęło mijać. Na drugi dzień nie czułem żadnych dolegliwości.

 

[Dodane po edycji:]

 

Teraz jedyne skutki uboczne hmm to powiększone źrenice, dziwne sny, czasem szczękościsk i duuuużo energii, którą muszę odpowiednio pożytkować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja biorę Velaxin 150 mg, od chyba trzech miesięcy, Do tego Rispolept (na emocje itd.). Problem w tym, że ostatno znów zacząłem popadać w depresję. Apatia, anehodnia, monotonia, nuda, brak energii, motywacji, brak poczucia sensu, w gorszych moemantach myśli samobójcze. I zastanawiam się, czy to jest "nowa depresja", czy pogłębiły się nieco objawy niedoleczonej depresji. Bo na lęki Velaxin (lub Rispolept w sumie) zadziałał bezsprzecznie i bardzo mocno. Czy to możliwe, by wenlafaksyna np. zmniejszyła lęki, ale nie zlikwidowała depresji? Czy może to nowy objaw? A może to skutek zwiększenia Rispoleptu z 1 mg do 2 mg? Dopamina czy coś...

 

Kurde, jakie to wszystko skomplikowane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten lek to maskra. Działa zajebiscie, przekręca życie o 180 stopni w pozytywnym kierunku, natomiast ja nie potrafie tego leku odstawiić. Brałem 75 przez większość czasu, tą dawką się wyleczyłem. Teraz biorę 37,5 jako podtrzymującą i troszkę podnosi komfort mojego życia. Czuje się bardzo fajnie. Ale gdy nie wezmę leku, to pod koniec dnia (a biore retardy) czuję takie zmulenie i opadnięcie z sił. Rzeźnia się zaczyna po przespanej nocy. Dodam, że miałem problem z narkotykami i tęsknie za odstawianiem opiatów na myśl o odstawieniu ''głupiej'' , ''niewinnej'' tabletki antydepresyjnej, wypisywanej często też przez zwykłych lekarzy, ponieważ cieszy się ogólnie opinią nieuzależniającego i bezpiecznego. Moze ja jestem jakiś toporny na odstawkę, nie wiem. Wiem tylko, żę łatwiej było mi odstawić morfinę...MA ktoś podobnie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ale zaraz , zaraz..

M16 ty sam na własną rękę próbujesz odstawic.? Wogóle możesz już odstawiac? Tak lekarz zdecydował...?

Organizm się przyzwyczaił do substancjii. To jest normalne. A kwestia tego , czy można to nazwac uzależnieniem to już inna sprawa...

Z tego co wiem to zgodnie z rozpiską lekarza odstawia się leki przeciwdepresyjne( może nie na lighcie, ale się odstawia) Stopniowo powoli się z nich zchodzi. No ale napewno nie z dnia na dzień. Wszystko pod ścisłą kontrolą lekarza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A więc tak. W niedziele po 6 m-cach brania postanowiłem zwiększyc effectin o 37,5. Czyli biorę 75+37,5. Musiałem to zrobic z powodu wielkiego spadku który mnie dotknął.W niedziele powróciło rdzenne otępienie i nawet nie wiem co napisac, bo ciężko mi o tym pisac. Grunt, że powróciło.

Więc zwiększyłem o 37,5 odrazu następnego dnia z rańca, czyli w poniedziałek. Poczułem ulgę. Układ nerwowy się automatycznie odciążył. Na nowo mogłem usiąśc na ławce i wsłuchiwac się w spokoju w szum wiatru. Kamień na układzie nerwowym się rozmył.....

To było w poniedziałek. A teraz przy Środzie zaczynam chyba odczuwac konsekwencję tego zwiększenia. Wczoraj przed snem troszeczkę mi serduszko pukało. Nóżki przed snem się tak troszeczkę tarły o siebie z deczka. Mam taki próg podaktyzyjny. Nie ma tego pieprzonego bólu aktyzyjnego , który obserwowałem po wszystkich seretoninowcach( srii, nsrii, srxx) Ale jak bym tak jeszcze dodał z pare miligramów, to mogło by byc różnie...

Mam nadzieję, że pójdzie to w dobrym kierunku. Napewno nie mogę zwiększac. Bo jeżeli chodzi o aktyzyjnośc, to na dzień dzisiejszy to jest mój max....Nie ma bólu aktyzyjnego. Ale czuje go przez skóre.....

Zawsze można jeszcze 37, 5 przełamac na pół jakby coś było nie halo. Ale może nie...

 

 

PS: To jest właśnie ta moja słynna nadwrażliwośc. Progresja o 37,5 i już organizm reaguję. Aż nie chce myślec co by było przy progresjii o 75. Przestrzegam wszystkich przed takimi skokami...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

JA zwiekszyłem 2 tyg temu o 75mg a dziś mam mega depresje, niechęć do siebie i świata i czuje sie bardzo bardzo źle psychicznie, z drugiej strony wiem, że to stan "lekowy" i nie powinien potrwać długo. Mam nadzieję, że wytrzymam i nie zabije się wczesniej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

aree1987, a ja po odstawieniu prochow caly czas wymiotuje,mam rozstroj żołądka,mdłości,zaburzenia rownowagi,zawroty glowy.dragi to przy tym pikuś.nie orientuje sie nikt z Was jak długo mogą mnie męczyc objawy odstawienne?

Do tego nigdy nie miewalam derealizacji,a odkad odlożylam leki caly czas mam wrażenie jakby ktos mi w***bał maczetą w łeb.

Dodam,że leki bralam 2 lata.Odstawilam kilka dni temu.pomocy..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Shadowmere Szadołmer jezeli chodzi o objawy odstawienne to w podreczniku np Haslama i w leksykonie lekow z 2010 r jest napisane, ze takowe moga sie utrzymywac nawet do 14 dni.

 

Zeby to uninknac nalezy nawet przez miesiac zazywac mniejsza dawke.

 

Lub cykl taki przez 2-4 tygi polowke dawki ostatniej, pozniej 2-4 tygi polowke z polowki i potem odstawic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Shadowmere, o jeju jak Ty to wytrzymujesz. Ja biorę efectin (jeszcze kilkanaście dni) 150mg i jak zapomniałem czasem wziąć jednej piguły to na drugi dzień byłem nie do życia. Najbardziej wkurzające były brain zapsy. Ale nastrój też mi nie dawał spokoju. Nie powinnaś odstawiać z dnia na dzień :!: Trzeba stopniowo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Shadowmere, o jeju jak Ty to wytrzymujesz. Ja biorę efectin (jeszcze kilkanaście dni) 150mg i jak zapomniałem czasem wziąć jednej piguły to na drugi dzień byłem nie do życia. Najbardziej wkurzające były brain zapsy. Ale nastrój też mi nie dawał spokoju. Nie powinnaś odstawiać z dnia na dzień :!: Trzeba stopniowo.

 

Odstawianie Effectinu to istotnie ból. Przy zmniejszaniu dawki czułam coś jakby mrowienie/dreszcze ulokowane w okolicach mózgu ;) Jakkolwiek głupio by to nie brzmiało, to właściwie jedyne określenie, jakie mi przychodzi na myśl. Pierwszy tydzień bez Effectinu w ogóle był koszmarem, ale cóż - tak samo, jak trzeba było przyzwyczaić się do leku, tak samo trzeba się z nim stopniowo pożegnać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie wiem co robic. Mam taki lekki stan podaktyzyjny.

esplore chodzą , chodzą nóżki pod kołderką ostro. To jest właśnie po mojemu stan podaktyzyjny.

Serduszko też ci pewnie troszeczkę szybciej pracowało. Kotki odprężają, więc raczej to nie za ich sprawą...p

Gdy brałem anafranil miałem lekki stan podaktyzyjny. Nie pamiętam na jakiem dawce. No....może trochę ostrzejszy niż teraz na velafaxie.

Właśnie wtedy wyjechałe do pracy nad Jezioro Białe. W pewnym momencie ten stan podaktyzyjny przekształcił się w niesamowity ból aktyzyjny, wręcz w jakąłś manie. Dostałem porządnego ataku. Musiałem się jakoś wykręcic. Udałem, że mam problemy w domu, a mój atak , który było po mnie widac baardzo wyraźnie jest właśnie z z tego powodu..;)

To było przyczyną zrażenie się do anafranilu i w późniejszym etapie jego odstawienia.

No i teraz właśnie nie wiem co robic..? Nie chce powtórzyc tej historii . W końcu trochę przeżyłem. Czemóż by to nie skorzystac z doświadczenia które nabyłem..?..p

Co prawda akatyzja nie jest tak ostra jak po anafranilu, ale jakieś tam zalążki się pojawiają. Boję się żeby nie urosło....

Boobserwuję się jeszcze przez kilka dni. I podejme decyzje. Może nieznacznie zredukuję daweczkę. Obecnie jestem na 75+37.5.

I spokój ducha zaczyna byc wątpliwy....Jest taki poziom podprogowy jego zburzenia...

A u Ciebie Explore już wszystko gra?

 

[Dodane po edycji:]

 

Może tak byc, że się unormuję, z tego w zględu, że nie jest duży i całkowicie do wytrzymania...

Niby taki doświadczony ze mnie zawodnik , a nie wiem co robic, czy czekac, czy działac..?...:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Depresyjny

czy my musimy miec tak z tymi lekami prze...ne???

szlag mnie trafia

Totalne miażdżenie

Zero poprawy

zeby przynajmniej "tylko" nie działaly..

...ale one swe działanie w naszym przypadku ujawniaja tylko w lub prawie tylko w postaci skutków ubocznych.....

eeeehhhh

trzymaj się Bracie

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ale zaraz , zaraz..

M16 ty sam na własną rękę próbujesz odstawic.? Wogóle możesz już odstawiac? Tak lekarz zdecydował...?

Organizm się przyzwyczaił do substancjii. To jest normalne. A kwestia tego , czy można to nazwac uzależnieniem to już inna sprawa...

Z tego co wiem to zgodnie z rozpiską lekarza odstawia się leki przeciwdepresyjne( może nie na lighcie, ale się odstawia) Stopniowo powoli się z nich zchodzi. No ale napewno nie z dnia na dzień. Wszystko pod ścisłą kontrolą lekarza.

 

Ameryki to nie odkryłeś.

 

Z drugiej strony alventa napewno podnosi mi komfort życia. Czemu z niego rezygnować?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

M po prostu masz objawy odstawienne, schodz z tego leku powoli, czyli odsypuj dziennie po 2 granulki i taka dawke bierz przez tydzien i znowu odsypuj, tak mozna zejsc w pol roku do calkowitego odstawienia leku :)

Zdesper masz zle info, poniewaz skutecznosc leku jest duzo wieksza niz terapii :) a dodatkowo gdyby tylko tak dzialaly to by kazda osoba musiala non stop podonosic dawke, zreszta jest wiele chorob, np nadczynnosc tarczycym niedoczynnosc, problem z watroba, nerkami itd gdzie musisz do konca zycia brac leki, tak samo z nerwica i depresja. Nie boje sie juz leków, bo wiem ze usuneły mi objawy somatyczne i moge sie komofortowo czuc, a co sie okaze to bedzie dalej :) Mam zaburzenie mieszane, takze przy nim trzeba brac lek co najmniej 3 lata.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po tygodniu ''abstynencji'' od od dawki 37,5 zawroty głowy takie, że ustać nie mogłem. Wziąłem 1 tabletke rano bo myslalem, że zwariuję. Strzal enregi jak po ścieżce koksu. I znowu powrót do wyjściowego punktu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zbiłem trochę daweczkę. A konkretnie przekroiłęm 37,5/2

Czyli biorę 75+18,75..hehe

I odziwo akatyzja przeszła...

Kurewska sprawa z tą moją nadwrażliwością na leki. Trzeba ważyc każdy gram...

Dobrze dobrany lek w doszlifowanej dawce w moim przypadku, w Roberta i pewnie nie tylko.... to jak ropa naftowa na działce...

 

 

 

 

depresyjny098,

ps. znam inne sytuacje odprezajace, kiedy cialo samo chodzi :P

 

Już widzę , że zdrowiejesz na maksa...p

Tak trzymac...:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ponad 2 tyg po zwiększeniu dawki i myśli samobójcze zamiast się zmniejszać to się zwiększają. Złapałem się na tym, że nawet nieświadomie chwilami mój umysł sam zaczyna myśleć jak fajnie byłoby się powiesić. Dzieje się to jakby na autopilocie, wcale tych myśli ja sam nie prowokuje. :shock: Nie dowierzałem tym filmikom na youtube, gdzie rzekomo leki powodowały samobójstwa, wydawały mi się przesadzone, ale faktycznie coś w tym jest. :idea:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×