Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

54 minuty temu, zielona-welonka napisał:

Ta prywatna to ciskała mi takie wartości lekow i tyle.

Poszlam z polecenia do innego lekarza na NFZ  człowiek inaczej podszedł do tematu takiego wywiadu lekarskiego to nigdy nie miałam, ze moze lepiej i psycholog i wizyta dluzsza, niż ta prywatna i 200 zlotych i recepty.

Ten nowy lekarz po prostu sam tak zdecydował, stwierdzil, ze przy nadciśnieniu tez lepiej odstawić weny.

No rozumiem, empatia to podstawa. A zmienił Ci na coś, czy po prostu zeszłaś z powodu nadciśnienia? I czy to wenla je powodowała, czy zwyczajnie masz nadciśnienie? 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, DEPERS napisał:

No rozumiem, empatia to podstawa. A zmienił Ci na coś, czy po prostu zeszłaś z powodu nadciśnienia? I czy to wenla je powodowała, czy zwyczajnie masz nadciśnienie? 🙂

Nie wnikałam dlaczego odstawił mi went.

Może uznał  ze na ten moment co u niego byłam moj stan nie wymaga bym dalej to brała  bo zaczęłam brać to pare lat temu po stresujacym przeżyciu, stresie pourazowym.

Kazał Trittico wieczorem,  ale szczerze raz wzięłam to mnie pozamiatalo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, zielona-welonka napisał:

Nie wnikałam dlaczego odstawił mi went.

Może uznał  ze na ten moment co u niego byłam moj stan nie wymaga bym dalej to brała  bo zaczęłam brać to pare lat temu po stresujacym przeżyciu, stresie pourazowym.

Kazał Trittico wieczorem,  ale szczerze raz wzięłam to mnie pozamiatalo.

Myślę, że będzie chciał powrotu do leku bazowego, skoro było ok. A co do tritico to zwyczajne porażenie pierwszotabletkowe:) większość leków wytarga Cię w błocie na początku

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, DEPERS napisał:

Myślę, że będzie chciał powrotu do leku bazowego, skoro było ok. A co do tritico to zwyczajne porażenie pierwszotabletkowe:) większość leków wytarga Cię w błocie na początku

Tyle, że ja nie wiem czy bylo ok, bo może bylo w miarę ok w moim życiu. 

A że teraz tyle sie tego nagromadziło to może i leki wpływu by nie miały.

Jskos kiedysbez tych lekow zyc umiałam, a tak do końca życia je brac?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, zielona-welonka napisał:

Tyle, że ja nie wiem czy bylo ok, bo może bylo w miarę ok w moim życiu. 

A że teraz tyle sie tego nagromadziło to może i leki wpływu by nie miały.

Jskos kiedysbez tych lekow zyc umiałam, a tak do końca życia je brac?

Leki by doprowadziły do stanu gdzie te problemy które masz by nie były, aż takim ciężarem dla Ciebie. Ja jestem skazany na leki, bo bez nich nie widzę nawet sensu brania wdechu. Może u Ciebie jest inaczej, a może psychoterapia+leki, później jakaś symboliczna dawka żeby to utrzymać na poziomie który da Ci satysfakcję i już:) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, DEPERS napisał:

Leki by doprowadziły do stanu gdzie te problemy które masz by nie były, aż takim ciężarem dla Ciebie. Ja jestem skazany na leki, bo bez nich nie widzę nawet sensu brania wdechu. Może u Ciebie jest inaczej, a może psychoterapia+leki, później jakaś symboliczna dawka żeby to utrzymać na poziomie który da Ci satysfakcję i już:) 

No rozumiem Ciebie.

U mnie najłatwiej to chyba byłoby urodzić się na nowo;) No mam isc do psychologa, bo mialsm isc, ale spełniałam. Choc ja tam nie widzę by mi pomógł, bo niby jak. Wysłucha, pytanie czy mi się chce do tego wszystkiego wracać. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, zielona-welonka napisał:

No rozumiem Ciebie.

U mnie najłatwiej to chyba byłoby urodzić się na nowo;) No mam isc do psychologa, bo mialsm isc, ale spełniałam. Choc ja tam nie widzę by mi pomógł, bo niby jak. Wysłucha, pytanie czy mi się chce do tego wszystkiego wracać. 

Hmmm, może jak rozgrzebiesz to pomoże Ci poukładać wszystko na swoje miejsce. No spróbuj, warto wykorzystać wszystkie możliwości. Pójdź, porozmawiaj i zobaczysz czy to jest dla Ciebie, myślę, że intuicja Ci podpowie czy tego własnie potrzebujesz:) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.07.2022 o 13:22, DEPERS napisał:

Hmmm, może jak rozgrzebiesz to pomoże Ci poukładać wszystko na swoje miejsce. No spróbuj, warto wykorzystać wszystkie możliwości. Pójdź, porozmawiaj i zobaczysz czy to jest dla Ciebie, myślę, że intuicja Ci podpowie czy tego własnie potrzebujesz:) 

Zapomniałam, mi psychiatra też zapisała Mirtor, na spanie, czy to też dobry pomysł?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale ten Mirror co daje?

i oczywiście wzielam weny 37,5 mg i zaczęłam miec okropne bole głowy.

Ja na bóle głowy już cierpiałam i sie zastanawiam czy to nie od tego. Na mi faktycznie mocno cisnienie podwyzsza.

A co działa podobnie i nie podwyzsza ciśnienia?

 

Edytowane przez zielona-welonka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, zielona-welonka napisał:

Ale ten Mirror co daje?

i oczywiście wzielam weny 37,5 mg i zaczęłam miec okropne bole głowy.

Ja na bóle głowy już cierpiałam i sie zastanawiam czy to nie od tego. Na mi faktycznie mocno cisnienie podwyzsza.

A co działa podobnie i nie podwyzsza ciśnienia?

 

Na pewno daje dobry sen i wyciszenie wieczorne. W teorii powinien działać na napęd za dnia. Ja mam ciśnienie w normie, ale ja biorę leki na nadciśnienie bo ogólnie na na nie leczę. Taka mała dawka podnosi Ci ciśnienie hmmm, może to objawy nerwicy? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, chwile mnie nie bylo. Nadal biore 150 wenli i nadal czekam na działanie na lęk, który nie ustępuje. Wczoraj po dluzszej juz przerwie wzięlam benzo. Miałam tez wizytę u psychiatry - zalecila nadal brac 150 a jak nie zaskoczy do 10 sierpnia to mam właczyć stabilizator nastroju lamotrygine. Nigdy nie bralam stabilizatorow, ma ktos z Was doswiadczenie w takim polaczeniu? Chodzi mi o dzialanie przeciwlekowe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, acherontia styx napisał:

Lamotrygina nie ma działania p/lękowego. 

Ale moze podkreca jakos wenlafaksyne by lepiej dzialala. Przepisala mi to ordynator odzialu leczenia nerwic wiec jakis sens to musi miec. Tak zgaduje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, EwaC napisał:

Ale moze podkreca jakos wenlafaksyne by lepiej dzialala. Przepisala mi to ordynator odzialu leczenia nerwic wiec jakis sens to musi miec. Tak zgaduje.

Ja mam za stabilizator do wenli, sulpiryd. Trochę aktywuje i nie mam po nim misz-maszu, np, że łapie mnie wqrw, a za chwilę jestem miś kochany, ale ma to też minus, bo emocje są co prawda jednostajne, ale spłycone, taka oziębłość mi się załącza jak na paroksetynie. Ciężko jest separować co jest mi potrzebne, a co odrzucić. Za to solo jest już inaczej, emocje są głębsze, ale sam nie działa u mnie na bezsens egzystencji, musi być antydepresant i tak oooo muszę balansować. Taka trochę dieta farmakologiczna:) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.07.2022 o 15:22, acherontia styx napisał:

Lamotrygina nie ma działania p/lękowego. 

Pomęczę Was jeszcze. Coraz bardziej martwi mnie moj puls. Zawsze powyzej 100. Spacer 140-150. Kłuje w okolicy serca. Jestem osluchana- czysto. Ekg- ok. Nie pamietam by mi wczesniej wenlafaksyna az tak podnosila. Mozliwe? Biore 2 razy dziennie po 10 propranolu ale to pomaga na chwile. Mial tak ktos? Drugi miesiac efectinu i przeciwlękowo słabo, tracę juz nadzieję, ze ponownie mi zadziala. 04.08 zaczynam terapie cbt ale bardziej liczylam na wenle niz rozmowe z psychologiem;) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, EwaC napisał:

Pomęczę Was jeszcze. Coraz bardziej martwi mnie moj puls. Zawsze powyzej 100. Spacer 140-150. Kłuje w okolicy serca. Jestem osluchana- czysto. Ekg- ok. Nie pamietam by mi wczesniej wenlafaksyna az tak podnosila. Mozliwe? Biore 2 razy dziennie po 10 propranolu ale to pomaga na chwile. Mial tak ktos? Drugi miesiac efectinu i przeciwlękowo słabo, tracę juz nadzieję, ze ponownie mi zadziala. 04.08 zaczynam terapie cbt ale bardziej liczylam na wenle niz rozmowe z psychologiem;) 

Ja mam spoczynkowe 160. Nie możliwe, że z EKG masz ok bo 140 przy praktycznie zerowym wysiłku to już jest jakieś zaburzenie -częstoskurcz. I w moim przypadku kardiolog twierdzi, że wenlafaksyna jest odpowiedzialna jako pierwsza, za migotanie przedsionków. Mam wieloletnie,utrwalone, nie reagujące na kardiowersję farmakologiczną. Akurat i by się zgadzało bo parę lat na wenlafaksynie jestem. Więc jeśli Ci puls tak podnosi, to zanim narobi bałaganu lepiej zmienić. Tyle że sama nerwica też puls podnosi, także lekarz Cie musi zdiagnozować

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, EwaC napisał:

Pomęczę Was jeszcze. Coraz bardziej martwi mnie moj puls. Zawsze powyzej 100. Spacer 140-150. Kłuje w okolicy serca. Jestem osluchana- czysto. Ekg- ok. Nie pamietam by mi wczesniej wenlafaksyna az tak podnosila. Mozliwe? Biore 2 razy dziennie po 10 propranolu ale to pomaga na chwile. Mial tak ktos? Drugi miesiac efectinu i przeciwlękowo słabo, tracę juz nadzieję, ze ponownie mi zadziala. 04.08 zaczynam terapie cbt ale bardziej liczylam na wenle niz rozmowe z psychologiem;) 

Ma Pani puls 100 i nic z tym nie robi?? Wysoki puls jest często bardziej niebezpieczby niz wysokie ciśnienie.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, zielona-welonka napisał:

Ma Pani puls 100 i nic z tym nie robi?? Wysoki puls jest często bardziej niebezpieczby niz wysokie ciśnienie.

 

Robie. Chodze od lekarza do lekarza. Mialam ekg, echo, morfologie. Nic nie wychodzi. Tylko drobne odchylenia czysto kosmetyczne.  Biore propranorol. Wiem, ze to niebezpieczne a do tego skrajnie uciazliwe bo wywoluje lęk ( badz lęk wywoluje ten puls ) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, EwaC napisał:

Robie. Chodze od lekarza do lekarza. Mialam ekg, echo, morfologie. Nic nie wychodzi. Tylko drobne odchylenia czysto kosmetyczne.  Biore propranorol. Wiem, ze to niebezpieczne a do tego skrajnie uciazliwe bo wywoluje lęk ( badz lęk wywoluje ten puls ) 

Do unormowania pulsu sa leki, np. Bardzo popularny Bisoratio i dziwię się, że lekarz go nie przypisał.

Weny podnosi ciśnienie co było opisane w wielu pracach, choć to lek bezpieczny. Myślę, że jsk ktoś nie cierpi na wysokie ciśnienia czy puls to nie odczuje tego.

Ja brałam weny dość długo, ale z lekami na ciśnienie, mialam mocne bole głowy i teraz wiem, że od niej.

Ja odstawiłam ten lęk i mialam do niego wrócić, więc wxielam 37.5 mg i co po chwili mialam ogromne bóle głowy ciśnienie 156/110, puls ok. 90.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, zielona-welonka napisał:

Do unormowania pulsu sa leki, np. Bardzo popularny Bisoratio i dziwię się, że lekarz go nie przypisał.

Weny podnosi ciśnienie co było opisane w wielu pracach, choć to lek bezpieczny. Myślę, że jsk ktoś nie cierpi na wysokie ciśnienia czy puls to nie odczuje tego.

Ja brałam weny dość długo, ale z lekami na ciśnienie, mialam mocne bole głowy i teraz wiem, że od niej.

Ja odstawiłam ten lęk i mialam do niego wrócić, więc wxielam 37.5 mg i co po chwili mialam ogromne bóle głowy ciśnienie 156/110, puls ok. 90.

 

Tez mam bole i zawroty glowy:( Cisnienie mi podnioslo i w koncu mam ksiazkowe bo wczesniej 80/50

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, zielona-welonka napisał:

Do unormowania pulsu sa leki, np. Bardzo popularny Bisoratio i dziwię się, że lekarz go nie przypisał.

Weny podnosi ciśnienie co było opisane w wielu pracach, choć to lek bezpieczny. Myślę, że jsk ktoś nie cierpi na wysokie ciśnienia czy puls to nie odczuje tego.

Ja brałam weny dość długo, ale z lekami na ciśnienie, mialam mocne bole głowy i teraz wiem, że od niej.

Ja odstawiłam ten lęk i mialam do niego wrócić, więc wxielam 37.5 mg i co po chwili mialam ogromne bóle głowy ciśnienie 156/110, puls ok. 90.

 

Propranolol to jest betabloker tak jak i bis oratio, bisocart, metokcard , bblock i wiele innych. Brałaś leki na ciśnienie, to skąd się wzięło 156/110? Wysoki puls nie jest groźniejszy od wysokiego ciśnienia, bo od wysokiego ciśnienia mi przerosła mocno lewa komora serca i mam niedomykalność zastawkową. Poza tym przerośnięte serce jest mało wydajne i niedokrwienie grozi, stąd biorę też zozrzedzacze krwi. Ja biorę teraz aktualnie 300mg wenlafaksyny i nie mam problemu z ciśnieniem, bo biorę polpril dwa razy dziennie. A betablokerów nie mogę bo się po nich duszę i w ogóle

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, acherontia styx napisał:

A nieprawda. Ja miałam kilka lat puls 120-160 i byłam badana kardiologicznie i spoko. Leków żadnych nie brałam na to, bo lekarze stwierdzili, że skoro tego nie odczuwam w żaden sposób to nie ma sensu, bo leczymy objawy a nie wyniki badań. Jeśli rytm jest zatokowy i nie przeszkadza, nie jest odczuwalny to nie ma wskazań do włączenia leków.

 

Migotanie przedsionków to inna sprawa, bo to już nie jest rytm zatokowy.

To mamy inne źródła:) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×