Skocz do zawartości
Nerwica.com

Esci spin-off


Lord Cappuccino

Rekomendowane odpowiedzi

lunatic, prawda jest taka, że póki będziesz tkwil w przeszłości nic się nie zmieni. Wiem, że to banał, ale inaczej się nie da. Ja po jakimś czasie doszłam do wniosku, że nie ma się co szarpać, że nic to nie da... Pomogli też znajomi, którzy wysluchiwali moich żali przez bardzo długi czas. Związek osłabił moje różne znajomości. Rozstanie pomogło mi je odzyskać i znalazlam przyjaciół tam, gdzie się nie spodziewałam.

Napiszę wprost: rusz dupę i przestań użalać się nad sobą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć wszystkim w ten zimny dzień. Senna jestem dzis masakrycznie. W ogóle to wyraźnie po paro jestem ogólnie zamulona i najchętniej to bym tylko spała. Nad ranem jakieś koszmarne sny, nawet w snach czuje ze jestem smutna i spieta. No i dzień tez sie tak zaczął, napięciem i tyle.

 

-- 29 maja 2014, 11:17 --

 

Tro naprawdę dziwne, żeby paro nie działało na napięcie i lęki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Freda, myśle, za tydzień mam wizytę i zobaczymy. Obawiam sie wchodzić na nowy lek bo nowe uboki, a ja cały czas pracuje, więc nie wiem. Swoją droga ciekawe co lekarz mi zaproponuje skoro esci i paro średnio zadziałało, a są najlepsze ponoć na lęki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

terminal,

Ja nie mam problemy z lękiem,tzn.kiedys byl u mnie lęk przed lękiem,teraz tego sie nie boje,wiem,ze lęk jak osiągnie jakis tam pulap,to opadnie sam,ale dla mnie najgorsze jest to co sie dzieje po takim ataku.

Vzlowiek czuje sie jak gowno przejechane rowerem i to dla mnie jest najwieksza katorga w nerwicy lękowej.

 

Oj to prawda...

Ale co mogę Ci podpowiedzieć: mnie w takie dni pomaga o,25 Xanaxu i juz normalnie funkcjonuję.

Trudno, pogodziłam się, że jestem nerwicowcem i kiedy czuję się źle - biorę 0,25 Xanaxu albo 3 Sedamu.

Na szczęście pozbyłam się codziennych ataków (i co nocnych)

 

Wg mnie podstawa to długie i porządne leczenie, które "zabije" wiekszość objawów i/lub zmniejszy ich częstotliwość, a później cóż - radzenie sobie z pojedyńczymi napadami; od tego jest np. Xanax.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

terminal,

Tak to prawda,odpowiednie leczenie.....Tylko tak naprawdę ciezko jest dobrać za pierwszym razem odpowiednie leki.

Mnie za pierwszym razem lekarz trafil w paro....pozbylam sie większości ataków ale potem bywalo roznie....

Esci hm....myslalam,ze pozbawilo mnie lęków,ale wczoraj one sie pojawily...dzisiaj natomiast roznosi mnie od środka,jestem potwornie pobudzona...myslalam ze dam rade to zwalczyć ale musze wziasc cos na uspokojenie,chociaz ja strasznie bronie sie przed tymi lekami.

I to jest u mnie problem wielki,bo zamiast sobie lyknac,Np.afobam,to ja sie mecze....i potem czuje sie jak wypluta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

terminal,

Tak to prawda,odpowiednie leczenie.....Tylko tak naprawdę ciezko jest dobrać za pierwszym razem odpowiednie leki.

Mnie za pierwszym razem lekarz trafil w paro....pozbylam sie większości ataków ale potem bywalo roznie....

Esci hm....myslalam,ze pozbawilo mnie lęków,ale wczoraj one sie pojawily...dzisiaj natomiast roznosi mnie od środka,jestem potwornie pobudzona...myslalam ze dam rade to zwalczyć ale musze wziasc cos na uspokojenie,chociaz ja strasznie bronie sie przed tymi lekami.

I to jest u mnie problem wielki,bo zamiast sobie lyknac,Np.afobam,to ja sie mecze....i potem czuje sie jak wypluta.

 

Wiesz, miałam świetnego psychoterapeute. Powiedział, że lęk zawsze będzie mi w jakims stopniu towarzyszył.

I towarzyszy, ale dużo rzadziej i ma mniejszą siłę.

Może nie oczekuj cudów, czyli całkowitego zniknięcia lęków?

I zdecyduj się na coś: bierzesz afobam i radzisz sobie z chwilowym lękiem albo nie bierzesz afobamu i jest to twój wybór, więc nie miej później pretensji, że czujesz się wypluta i ze się męczysz.

To są Twoje wybory, Ty za nie płacisz.

Możesz sobie pomóc lub nie, decyzja nalezy do Ciebie.

 

-- 29 maja 2014, 16:45 --

 

Poczekam na wizytę. Tracę nadzieje, ze leki wyprowadza mnie na prosta.

 

U tego samego lekarza który od dobrego pół roku nie potrafi dopasowac Ci leków?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Inez, po pracy chodzę na basen, to mój relaks albo kino,

 

Terminal, do obecnej dr chodzę od stycznia. Próbuje dopasować leki, najpierw zwiększyła esci do 15 mg, potem dadala paro , brałam 10 esci i 10 paro, potem sprobowalismy zwiększać paro, bo dalej było mi złe, zalecila 5 esci i 20 paro, potem kazała zejść z esci i wejść na 30 paro. Cały czas próbujemy i jak na razie tak sobie. Moja dr jest w porządku, moznanz nią porozmawiać, wytłumaczy wszystko

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

terminal,

Ja w żadnym wypadku nie oczekuje cudów od lekow,bo wiem,ze to tylko chwilowa pomoc.

Pisalam,ze nie mam problemów z lękiem tylko tym co sie dzieje po takie m ataku...

Zastanawialam sie tylko jak to jest,ze juz przez dlugo czas nie bylo lęków a tu nagle ni z gruch ni z pietruchy....

ale ok.trudno pojawily sie,najgorsza jest dla mnie somatyka,Np.dusznosci,zawroty Glowy,flakowatosc po takim ataku...

No dzisiejsze pobudzenie moglam wziasc afobam,tak,to byl mój wybor czy chce byc matka tetesa i cierpiec,czy sie wspomóc.....ale w końcu to pobudzenie przeszlo,zostal tylko potworny bol Glowy.

Ja w ogóle jestem ciezki przypadek co do lekow.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nigdy nie brałam benzo, czasem sporadycznie hydroxyzyne. Generalnie ja najbardziej mecze sie z lękami i niepokojem. Wszystko bylabymmw stanie znieść, gdybym nie pracowała. Najgorsze w tym, kiedy masz spine to skupić sie na pracy,

 

-- 30 maja 2014, 11:30 --

 

Jezu jaki mam dzis ..ujowy dzień. Ściska mnie łeb, dwa razy prawie ataki paniki. No juz ręce mi opadają i ryczec mi sie chce

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też źle się dziś czuję.

 

-- 30 maja 2014, 15:11 --

 

Gdy brałam Mozarin moje emocje były pod kontrolą. Trudno było wyprowadzić mnie z równowagi, byłam opanowana, nie trzęsły mi się ręce, powieka mi by nie drgnęła nawet, gdyby ktoś strzelił osobie obok mnie w łeb.

Gdyby nie fakt, że tyłam po tym dziadostwie - żarłabym to do końca zycia!

 

Taka naszła mnie właśnie refleksja! O!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To ja na prawdę jakiś ewenement jestem. Po lekach czuje się normalnie. Ani nie jestem przymulona, ani nie mam splyconych emocji, nie jestem obojętna na wszystko itd. Nie mam tylko lęków i objawów. No ok, moze częściej chce mi sie spać i poce się w nocy, a poza tym nic...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Terminal

 

Szczerze, to wole przytyc i byc gruba niż męczyć sie latami. Mogłabym to zrec do śmierci, byleby dzialalo

 

-- 30 maja 2014, 20:52 --

 

Inez, mi tez paro nie splycilo emocji, weszlam w paro w zasadzie bez większych boli, spać tez mogłabym cały dzień, siódme póty wylewam nad ranem. I to tyle, co mam po paro, uboki małe i działanie tez małe :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie tak. Nie możesz zmieścić się w spodnie, siadasz i fałda tłuszczu wylewa Ci się znad paska chociaż sie nie obżerasz. Jak mozna dobrze czuć się psychicznie gdy nie wspólgra to z ciałem?

Teraz nie czuję sie już taka opuchnięta chociaż nie mogę wiele schudnąć :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×