Skocz do zawartości
Nerwica.com

Korwin i jego wyborcy


Schwarzi

Rekomendowane odpowiedzi

O tym w jakim wieku i czy w ogóle dziecko ma iść do szkoły powinien decydować rodzic. Ok, podstawówka powinna być obowiązkowa - wiadomo - ale dalszy etap powinien być wyborem rodziców (w szczególności to, jakich przedmiotów mają uczyć się ich dzieci). Tak jak i wiek - nie każdy 6-7 latek nadaje się do pójścia do szkoły. Mam w rodzinie nauczycielkę przedszkola i dzieci są na tak różnych etapach rozwoju, że posyłanie ich wszystkich na raz do szkoły, części z nich może wyrządzić tylko krzywdę (psychiczną).

 

A czy nie będzie tak, że jak szkoły będą prywatne (płatne) to będzie uczyć tam się, tylko dzieci z bogatych rodzin.A co z tymi biednymi ? Mają być do kopania rowów ?

 

Gdyby podatek dochodowy był zniesiony, a VAT mniejszy, człowieka byłoby stać na te 100zł miesięcznie za szkołę (które i tak pośrednio przez podatki na tą szkołę daje). To według ideologii Korwina. Poza tym, jak sam mówi, publiczne organizacje charytatywne kuleją, te prywatne o wiele lepiej sobie dają radę i pomagają skuteczniej.

Jesteśmy okradani na każdym kroku. Jadąc tankować na stację benzynową, 2/3 tego co płacicie to nic innego jak podatki, z których w 90% tak naprawdę niczego nie macie. Podatek dochodowy, to okradanie człowieka z jego efektów pracy. Ta kasa idzie na 600tys urzędników i wypłaty dla polityków. I MUSIMY płacić taki podatek, taki przymus to czyste złodziejstwo. Skladki ZUS i NFZ - one także pochłaniają dużą część wypłaty. Nie powinny być obowiązkowe, a niestety są. Każdy powinien mieć wybór, czy je płaci. Wtedy pojawiłoby się wiele pakietów z różnymi rodzajami ubezpieczeń PRYWATNYCH. Za mniejsze pieniądze krótsze terminy oczekiwania do lekarza. Niedawno jakiś lewicowiec powiedział, że składki na NFZ są konieczne, by polska służba zdrowia mogła świadczyć usługi na bardzo wysokim poziomie :shock: Wystarczy pójść do pierwszej lepszej przychodni i zobaczyć, jak wysoki jest to poziom. Po 40 ludzi w kolejce do lekarza, który spóźnia się do pracy o 2 godziny, a ludzi traktuje jak zło konieczne. I to są te lewackie usługi na wysokim poziomie...

Co do obrony własnej - u nas bardzo łatwo można iść za to siedzieć. Napadnie na mnie jakiś pojeb, rzuci się na mnie z nożem, ja mu przyłożę czy w jakiś sposób poważniej uszkodzę i to ja mam problemy z prawem wtedy. Śmiech na sali. W Polsce nawet atrapa broni palnej (broń hukowa) musi mieć odpowiednie parametry - śmiech na sali. W Czechach jest tak wielki wybór broni hukowej i gazowej, że praktycznie jest to zakup na każdy portfel. U nas za taką broń hukową kupioną w Czechach można iść na parę lat za kraty. Poza tym, już nawet nie liczę ile razy jeździłem do Czech (mam bliziutko) po leki, które tam są bez recepty, a u nas trzeba się wystać w kolejce do lekarza nie mając w ogóle pewności, czy się tą receptę w ogóle dostanie.

I my żyjemy w wolnym państwie? Totalne brednie. Socjalizm nie ma nic wspólnego z wolnością.

 

to akurat nieprawda choć aż tak dużo do tego nie brakuje zresztą to i tak martwy przepis bo masowo jest omijany przez zatrudnianie na umowę zlecenie, lub oficjalne płacenie minimum a drugie tyle do ręki. Chyba tylko w budżetowce i wielkich korporacjach odprowadzone są w Polsce prawidłowe podatki za pracownika a tak wszyscy kombinują jak mogą.

 

Umowa zlecenie = bezrobocie. Niedawno nawet na demotywatorach pokazano, jaki jest koszt utrzymania pracownika mającego umowę o pracę. Myślisz, że tak łatwo jest kombinować? NFZ, ZUS i urząd skarbowy to trzy najbardziej wrogie Polakowi instytucje. Spróbuj nie zapłacić 10 groszy zaległego podatku, to będą Cię nękać wezwaniami do zapłaty.

 

A wiele kierunków studiów na państwowych uczelniach powinno być zniesionych, bo tylko wyrzuca się pieniądze w błoto produkując bezrobotnych i daje pracę starym dziadom przyklejonym do stołków.

 

Niech sobie te kierunki są, jeśli mamy żyć w wolnym państwie, to człowiek powinien mieć prawo studiować cokolwiek chce. Choć częściowo się z Tobą zgadzam, bo jestem za całkowitą prywatyzacją szkolnictwa.

 

Demokracja się świetnie sprawuję na całym świecie.Austria,Luksemburg czy Włochy dzięki demokracji są dziś bardzo bogatymi krajkami.No, chyba że komuś się marzy Rosja,Uzbekistan czy Iran.To już dyskusja na inny temat.

 

Demokracja sprawuje się tam całkiem nieźle, bo ludzie mają zupełnie inne warunki do życia niż my, inne pensje, przez co poziom gospodarki jest wysoki. Niedawno w którymś kraju VAT obniżono o 7% i gospodarka bardzo szybko poszła w górę. Im mniejsze różnego rodzaju podatki, tym w kieszeni zostaje więcej pieniędzy, które możemy wydać na produkty/usługi.

 

Połowę urzędników wywalić na zbity pysk, oni są po to... by być i brać pieniądze. Większość z nich zajmuje się załatwianiem popierdolonych formalności, bez których by się obeszło. Polityk za sprawowane stanowisko nie powinien otrzymywać ani groza. Amen.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

benzowiec84, raczej wypowiada się na tematy, o których nie ma pojęcia :)

Ale jak sam wyżej wskazuje, źródłem jego wiedzy są demotywatory :)

 

Naucz się czytać ze zrozumieniem. Demotywatory to przykład, demoty pokazały wiadomość opublikowaną początkiem 2015r. na temat opłat za pracownika i za prowadzenie przedsiębiorstwa. Skoro z wszystkich moich wypowiedzi czepiasz się tylko przytoczenia przykładu demotywatora, to wdawanie się z Tobą w dyskusję jest bez sensu, bowiem brakuje Ci innych argumentów. Pisząc, że nie mam pojęcia o ideach Korwina (bo głównie o tym pisałem) i nie podając żadnych kontrargumentów, widać, że po prostu nie masz nic więcej do powiedzenia. Szkoda, KONSTRUKTYWNĄ krytykę bardzo lubię.

Jako że jest to forum dla psycholi, chciałbym ale nie mogę powiedzieć o paru istotnych faktach - taka "dekonspiracja" mogłaby mnie mocno pogrążyć (co jakiś czas spotykam się z najbardziej rozpoznawanymi osobami prawej strony "barykady"). Szkoda, być może dla takich mądrali jak pinda byłby to kolejny dobry argument odnośnie jego wypowiedzi, jakobym nie miał pojęcia na ten temat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

slow_down, No tak, przeoczyłam, że powołujesz się jeszcze na Uniwersytet Youtube :))

Mówiąc szczerze, nie jesteś dla mnie ciekawą postacią do dyskusji, nie widzę celu w przytaczaniu kontrargumentów, bo widzę, że operujesz pustymi hasłami (vide:

publiczne organizacje charytatywne kuleją, te prywatne o wiele lepiej sobie dają radę i pomagają skuteczniej.
czy
Ta kasa idzie na 600tys urzędników i wypłaty dla polityków. I MUSIMY płacić taki podatek, taki przymus to czyste złodziejstwo.

Jeśli nie widzisz korelacji pomiędzy tym, że piszesz właśnie z komputera zasilanego energią elektryczną, której infrastruktura pokrywana jest ze środków publicznych, to życzę Ci dużo rozumu :)

 

Jako że jest to forum dla psycholi, chciałbym ale nie mogę powiedzieć o paru istotnych faktach - taka "dekonspiracja" mogłaby mnie mocno pogrążyć (co jakiś czas spotykam się z najbardziej rozpoznawanymi osobami prawej strony "barykady")..

 

Przykro mi, naprawdę. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O tym w jakim wieku i czy w ogóle dziecko ma iść do szkoły powinien decydować rodzic. Ok, podstawówka powinna być obowiązkowa - wiadomo - ale dalszy etap powinien być wyborem rodziców (w szczególności to, jakich przedmiotów mają uczyć się ich dzieci). Tak jak i wiek - nie każdy 6-7 latek nadaje się do pójścia do szkoły.

 

:shock: Ale w jakim sensie ma to być wybór rodziców w kwestii przedmiotów nauczania? Czyli za nastolatka decyzje o wyborze szkoły ma podejmować rodzic? Rozumiem jeszcze poziom gimnazjum, bo tu w zasadzie wyboru wielkiego nie ma, ale o szkole średniej też ma tylko rodzic decydować? A myślałam, że tu już powinien odgrywać rolę wybór osoby uczącej się, która wie, co ją interesuje, a nie rodzica, który może kierować się swoimi motywami, pomijając zainteresowania dziecka. Uczeń kończący gimnazjum powinien razem z rodzicami zastanawiać się, jaką ścieżkę życiową wybrać, ale narzucanie mu w tym względzie poglądów rodziców, albo realizowania ich ukrytych ambicji jest, hmm, kuriozalne. I jak to ma wyglądać w przypadku wyboru przedmiotów? Rodzic ma decydować, czy dziecko ma się uczyć matematyki i jakiego języka, pomijając zainteresowania i predyspozycje dziecka? W ten sposób niejeden rodzic zniszczyłby swoje dziecko. Ogólny plan nauczania nie jest bardzo dobry, ale uczeń ma szansę zobaczyć sam, co mu się podoba, a co nie, wybrać przedmioty pod kątem potencjalnych studiów (kwestia matury, wyboru odpowiednich przedmiotów, za które dostanie punkty przy rekrutacji, itp.) Chyba przesadzasz z tym ubezwłasnowolnieniem człowieka do 18 roku życia, a w sumie i dłużej.

 

-- 13 mar 2015, 16:28 --

 

slow_down, widzę nieźle tu masakrujesz lewaków :D

 

Tu nikt nikogo nie masakruje :D Za dużo internetów :D

To jest tylko wymiana poglądów i zawsze komuś, kto swoje poglądy przedstawia, będzie się wydawało, ze one są masakrujące= przekonujące, a komuś innemu wprost przeciwnie. Poza tym temat dotyczący edukacji wcale nie wprowadza takiego ostrego ideologicznego podziału. Są pomysły lepsze i gorsze, są te, które opierają się na poglądach bardziej lewicowych, lub prawicowych. Nie warto szufladkowac każdego poglądu pod kątem ideologicznym, bo potem zamiast rozmowy jest jakiś idiotyczna zabawa w "masakrowanie".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Umowa zlecenie = bezrobocie. Niedawno nawet na demotywatorach pokazano, jaki jest koszt utrzymania pracownika mającego umowę o pracę.
Koszt utrzymania pracownika na umowę zlecenie i na umowę o pracę jest taki sam jeśli zleceniobiorca nie ma innych źródeł dochodu, ubezpieczenia i nie jest np studentem, rencistą, krusowcem. Jeśli dla kogoś zlecenie to jedyne źródło ubezpieczenia Zus i chorobowego to pracodawca oficjalnie ponosi takie same koszty, ale mu wygodniej bo nie musi płacić za urlop czy chorobowe( coś tam niby musi jak ktoś sie dobrze postara ale mało komu się chcę bo wie że pracodawca może go na zbity pysk wyrzucić). Do tego może oficjalnie płacić np za miesiąc 300 zł za 168 h w miesiącu albo i więcej i nikt się nie przyczepi bo umowa zlecenie nie podlega pod minimalną pensję. I na tym zaoszczędza bo odprowadza podatki od 300 zł mimo że pracownik zapieprza 300 h w miesiącu i to w świetle prawa, a znam takie przypadki. De facto umowa zlecenie ( chodzi mi o zatrudnianie na nią pracowników którzy robią to samo co zatrudnieni na umowę o pracę, czyli normalna etatowa praca) to taka zakamuflowana praca na czarno bo ani do lat pracy się nie liczy( i po tym ani kuroniówki ani renty nie dostaniesz) , ani żadnych praw pracowniczych się nie ma tyle że możesz się za darmo leczyć na nfz i coś tam ale zwykle bardzo niewiele skapuje do emerytury której i tak zresztą nie będzie.

 

Także mimo że niby polscy pracodawcy mają tak ciężko to jednak dość łatwo można to obejść i koszty pracy są u nas kilkunastokrotnie niższe niż na zachodzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obecnie łatwiej znalesc prace na umowe o prace osobie niepełnosprawnej niz osobie zdrowej.Pracodawca mający status pracy chronionej dostaje za zatrudnienie osoby niepełnosprawnej z umiarkowanym stopniem 1720zł.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio słyszałem fajny kawał napisze go tu póki pamiętam.

Tusk pakujac manele w drodze do Brukseli w kancelarii premiera patrzy na swoje biurko. Mówi do niego Graś:

- O czym myślisz donald?

- o tym ze jak zaczynałem prace przy tym biurku to myślałem sobie: pis rzadził krótko, z kolei gorzej od SLD rządzić się nie da....

Pyta go Graś:

- A co myślisz teraz po latach?

Donald na to:

- Kulwa jednak się da...........

:twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korwin wychodzi z założenia, że państwo trzeba zlikwidować bo dając 1k zł na kulturę 400 zł przepada na biurokrację a za 600 robią tandetną wystawę. Tak właśnie jest. Szkoda tylko, że Korwin chce zlikwidować każdą pomoc państwa. Ja uważam, że najbiedniejszym powinno się pomagać - dla chorych renta a dla nieumiejętnych kursy gdzie nauczą się czegoś co jest potrzebne na rynku. Jak chłop nie dostanie zasiłku to pójdzie kraść albo się powiesi nie mając perspektyw a jak dostanie to będzie siedział jak nierób. Nie lepiej pomagać ale w innej formie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie najbardziej nie podoba sie w Korwinie jeśli chodzi o sprawy gospodarcze to że on rozpatruje wszystko w oderwaniu od rzeczywistości, w ogóle nie mówi prawie nic o globalnym kapitale, wielkich korporacjach a to one dziś rządzą światową ekonomią co z tego że np zniesiemy np ZUS czy podatek dochodowy gdy takiemu małemu właścicielowi sklepu i tak nie uda się wytrzymać konkurencji bo wielkie sieci hipermarketów i dyskontów mają u producentów takie zniżki że mały nigdy z nimi nie wygra. To samo dotyczy się np drobnych producentów i ogólnie małych i średnich przedsiębiorstw. Dla Korwina zniesienie podatków rozwiązuje wszystkie problemy a życie takie proste nie jest. To że pracodawca nie obciążony Zusem czy Citem swoje nadwyżki przekaże pracownikom też jest czystą dywagacją bo może se równie dobrze za to kupić lepsze auto i jacht a pieniądze z tego popłyną do zachodnich firm wytwórców luksusowych marek co jest nawet gorsze niż to że popłyną one do polskiej biurokracji której pracownicy wydadzą to przynajmniej na towary i usługi podstawowego użytku w kraju.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Maciek, a o PIS dowcip znasz ?

Prawde mówiąc nie, ale jeśli jakiś znasz to dawaj :D

 

-- 19 mar 2015, 16:26 --

 

Ostatnio dużo słucham na youtube wypowiedzi Kukiza i Korwina. Prawda jest taka, ze mozna ich słuchać jak dobrej audycji radiowej ale tylko jako audycje mówioną można to traktować. Kiedyś np lubiłem tak słuchać przemówień Leppera.

Korwin np wygłosił taką teorię, że wystarczy z nieść podatek dochodowy a w ciągu 2 tygodni nie będzie bezrobocia. Nie bedzie niczego jak mawia klasyk. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak chłop nie dostanie zasiłku to pójdzie kraść albo się powiesi nie mając perspektyw a jak dostanie to będzie siedział jak nierób. Nie lepiej pomagać ale w innej formie?

Zacznijmy od tego, że zasiłku dla bezrobotynch nie dostaje się do końca życia a zaledwie przed 6 miesięcy przy czym, żeby go dostać i tak trzeba spełniac dodatkowe warunki. Ludzie rejestrują się w Urzędach Pracy głównie, żeby mieć opacone zdrowotne składki ZUS ;).

 

Mnie najbardziej nie podoba sie w Korwinie jeśli chodzi o sprawy gospodarcze to że on rozpatruje wszystko w oderwaniu od rzeczywistości, w ogóle nie mówi prawie nic o globalnym kapitale, wielkich korporacjach a to one dziś rządzą światową ekonomią co z tego że np zniesiemy np ZUS czy podatek dochodowy gdy takiemu małemu właścicielowi sklepu i tak nie uda się wytrzymać konkurencji bo wielkie sieci hipermarketów i dyskontów mają u producentów takie zniżki że mały nigdy z nimi nie wygra. To samo dotyczy się np drobnych producentów i ogólnie małych i średnich przedsiębiorstw. Dla Korwina zniesienie podatków rozwiązuje wszystkie problemy a życie takie proste nie jest. To że pracodawca nie obciążony Zusem czy Citem swoje nadwyżki przekaże pracownikom też jest czystą dywagacją bo może se równie dobrze za to kupić lepsze auto i jacht a pieniądze z tego popłyną do zachodnich firm wytwórców luksusowych marek co jest nawet gorsze niż to że popłyną one do polskiej biurokracji której pracownicy wydadzą to przynajmniej na towary i usługi podstawowego użytku w kraju.

Nie wiem, czy kiedykowlek prowadziłeś w Polsce działalność gospodarczą i czy wiesz jak w to w ogóle od środka wygląda bo z tego co piszesz chyba nie masz w tym żadnego doświadczenia a opierasz się na plotkach i medialnych pierdołach.

Po pierwsze kolego i PODSTAWOWE jeśli chodzi o wielkie korporacje to to, że podatku dochodowego tutaj nie odprowadzają (w ogóle pomijam VAT gdyż jest to podatek, który i tak finalnie pokrywa konsument i nie ma żadnego znaczenia w prowadzeniu przedsiębiorstwa). I Polska nic z tym nie zrobi bo takie są podpisane międzynarodowe umowy a zmiana tego może przynieść spore konsekwencje gospodarcze. Jeśli chodzi o zniżki u producentów itp. to mylisz się - po pierwsze duże hipermarkety wcale nie zamawiają towaru u producentów, u producentów towary zamawiają tylko "firmowe" salony prowadzone przez prywatnych przedsiębiorców. A ceny dla obu i tak są takie same - hurtownie towaru z góry dla każdego dają praktycznie taki sam rabat. Kwestia jest tylko taka, że małe sklepy ządają o wiele wyższych cen za ten sam produkt oferowany w hipermarkecie a wynika to m.in. z wysokości podatków.

Po drugie i równie ważne - polska gosporadka na chwilę obecną w większości opiera się na małych i mikro przedsiębiorstwach więc to tym ludziom powinno się jak najbardziej ułatwiać funkcjonowanie w kraju. A jest zupełnie odwrotnie, wszystko obwarowane jest wiecznie podatkami, ZUS-ami , urzędy tylko czychają, żeby komuś wytkąć bład i nałożyć karę, wręcz doszukują się bo dla nich każdy przedsiębiorca to potencjalny złodziej. Prawo w Polsce jest tak skomplikowane i niejasne, że każdy przedsiębiorca musi mieć swojego księgowego, prawnika bo inaczej dzień i noc tylko tłuc wszystkie przepisy by trzeba. Polska to kraj zupełnie nieprzyjazny do prowadzenia przedsiębiorstwa - nie mówiąc już o nierówności podatkowe i ZUS. A jak wspomniałam, najwięcej podatku dochodowego do budżetu państwa to wpływy z małych i mikroprzędsiębiorstw. I dopóki tego nikt nie zreformuje to Polska prędzje czy później po prostu całkiem upadnie.

 

Dla Korwina zniesienie podatków rozwiązuje wszystkie problemy a życie takie proste nie jest. To że pracodawca nie obciążony Zusem czy Citem swoje nadwyżki przekaże pracownikom też jest czystą dywagacją bo może se równie dobrze za to kupić lepsze auto i jacht a pieniądze z tego popłyną do zachodnich firm wytwórców luksusowych marek co jest nawet gorsze niż to że popłyną one do polskiej biurokracji której pracownicy wydadzą to przynajmniej na towary i usługi podstawowego użytku w kraju.

Nie, to ma służyć temu, żeby ludzie byli bardziej chętni w ogóle do otwierania przedsiębiorst w Polsce a nie przenoszenia ich do Angli, Niemiec czy Indonezji. Masz głupie podejście i bardzo ograniczone myslenie: nawet jeśli taki przedsiębiorca stwierdzi, że zamiast płacić 1000PLN/miesiąc ZUS (przy czym kompletnie nic z tego nie mając) nie przekaże na rzecz pracowników ale kupi lepsze auto to lepsze auto = większe spalanie = więcej pieniędzy wpakowanych w akcyzę paliwową. Więcej zarabiający człowiek to kupowanie droższych produktów podstwowej potrzeby= więcej wpływu do budżetu państwa z VAT itd. itd.

 

(...) polskiej biurokracji której pracownicy wydadzą to przynajmniej na towary i usługi podstawowego użytku w kraju.

Nie wiem czy świać się czy płakać z Twojego stwierdzenia...tak jakbyś żył zupełnie w innej Polsce ;).

 

-- 19 mar 2015, 16:54 --

 

I oczywiście bardzo istotna rzecz: Polska gospodarka nidy sie nie podniesie dopóki przeciętny przedsiębiorca nie będzie jeszcze utrzymywał jednego rolnika, górnika, kolejarza itp. Podatki i ZUS w Polsce są tak wysokie bo niestety taki górnik czy rolnik nie płaci do kraju prawie nic a ktoś tą różnicę pokryć musi - w tym przypadku inni przedsiębiorcy. Dopóki tutaj nie wprowadzi się równości to przedsiębiorstwa będą z Polski uciekały bo ileż można....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o zniżki u producentów itp. to mylisz się - po pierwsze duże hipermarkety wcale nie zamawiają towaru u producentów, u producentów towary zamawiają tylko "firmowe" salony prowadzone przez prywatnych przedsiębiorców. A ceny dla obu i tak są takie same - hurtownie towaru z góry dla każdego dają praktycznie taki sam rabat.
Ja akurat pracuje w firmie która wytwarza towary dla wielkich sieci handlowych i nikt poza nimi nie kupuje od nas produktów bo kierownictwu nie chce się bawić w taką drobnicę woli sprzedać więcej z mniejsza marżą a w niektórych okresach to musi dopłacać i sprzedwac poniżej kosztów produkcji bo zobowiązują go umowy z gigantami.

 

Ja wcale nie twierdzę że wysokość zus dla pracodawców jest w porządku skoro w takiej Anglii jest niższy przy 4 -krotnie wyższych dochodach, ale samo zniesienie ZUS nie rozwiąże wszystkich problemów, przecież dla nowo założonych przedsiębiorstw były czy jeszcze są jakieś zwolnienia z ZUS a i tak połowa z nich padała w przeciągu roku.

 

Nigdy nie prowadziłem żadnej działalności i nie mam raczej zamiaru mnie interesuje bardziej dobro klasy robotniczej a nie pracodawców choć wiadomo że jest to z sobą powiązane.

 

Więcej zarabiający człowiek to kupowanie droższych produktów podstwowej potrzeby= więcej wpływu do budżetu państwa z VAT itd. itd.
No ale te pieniądze które pracodawca płaci na podatki ktoś tez w końcu wydaje czy to niepotrzebny biurokrata, skorumpowany polityk czy młody mundurowy emeryt, nie rozpływa się to przecież w powietrzu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie najbardziej nie podoba sie w Korwinie jeśli chodzi o sprawy gospodarcze to że on rozpatruje wszystko w oderwaniu od rzeczywistości, w ogóle nie mówi prawie nic o globalnym kapitale, wielkich korporacjach a to one dziś rządzą światową ekonomią co z tego że np zniesiemy np ZUS czy podatek dochodowy gdy takiemu małemu właścicielowi sklepu i tak nie uda się wytrzymać konkurencji bo wielkie sieci hipermarketów i dyskontów mają u producentów takie zniżki że mały nigdy z nimi nie wygra. To samo dotyczy się np drobnych producentów i ogólnie małych i średnich przedsiębiorstw. Dla Korwina zniesienie podatków rozwiązuje wszystkie problemy a życie takie proste nie jest. To że pracodawca nie obciążony Zusem czy Citem swoje nadwyżki przekaże pracownikom też jest czystą dywagacją bo może se równie dobrze za to kupić lepsze auto i jacht a pieniądze z tego popłyną do zachodnich firm wytwórców luksusowych marek co jest nawet gorsze niż to że popłyną one do polskiej biurokracji której pracownicy wydadzą to przynajmniej na towary i usługi podstawowego użytku w kraju.

 

Nie rozumiem Cię. Pracodawca płaci pensję rynkową - ocenia się ile pracownik jest w stanie zarobić i ile jego praca jest warta na rynku. Oczywiste jest, że po obniżeniu podatków (zniesienie dochodowego) wzrosną pensje rynkowe, wzrośnie konkurencja, będą do nas przychodzić inwestorzy, którym będzie się opłacało prowadzić firmę w Polsce i zatrudniać tutaj pracowników - Polaków. Ale ja bym do tego co mówi Korwin dodał postulat - Polska dla Polaków! Jak ktoś będzie chciał mieszkać w Polsce a nie jest Polakiem musi udowodnić swoją przydatność. Dzięki temu Polacy będą mieli pracę a u nas będzie wolny rynek.

 

Generalnie za Korwina będziesz miał więcej na rękę , wzrośnie konsumpcja, zmaleje bezrobocie. Problem będzie dopiero za X lat kiedy największe firmy zgromadzą większość kapitału - ciekawe czemu dziennikarze nie pytają Korwina o to tylko o te wszystkie pierdoły, które rzekomo mają go skompromitować a kompromitują pismaków.

 

Dlatego popieram politykę wolnorynkową Korwina ale nie uważam jej za ostateczną, docelową tylko potrzebną w Polsce tu i teraz bo podatki są za wysokie, przymusy za duże a ludzie nadal są traktowani przez państwo jak za komuny tylko nie dostają gwarantowanej pracy i zasiłku.

 

-- 19 mar 2015, 21:42 --

 

No ale te pieniądze które pracodawca płaci na podatki ktoś tez w końcu wydaje czy to niepotrzebny biurokrata, skorumpowany polityk czy młody mundurowy emeryt, nie rozpływa się to przecież w powietrzu.

 

Wydają je nieefektywnie - nie potrafią zarządzać pieniędzmi a mimo to je dostają i nieprzemyślenie lokują. Państwo może dostanie więcej z podatku np z akcyzy na alkohol i pety ale rynek nie wykorzysta tych pieniędzy.

 

A skorumpowany polityk to sporo pewnie wyda na dziwki i koks co nie wlicza się w podatki ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pracodawca płaci pensję rynkową - ocenia się ile pracownik jest w stanie zarobić i ile jego praca jest warta na rynku.
Pracodawca daje najniższą możliwa pensję za którą znajdzie człowieka do pracy to jaki ma z niego zysk jest drugorzędne. Budowlaniec, pracownik fabryki, informatyk w Warszawie zarobi 2 razy więcej niż na jakiejś mazurskiej wiosce robiąc to samo tyle że w Warszawie nie znajdzie chętnego do pracy np za 2 tysiące a na prowincji całą zgraję. Skąd się wzięły niby tzw słoiki, bo są gotowi pracować w Wawie za niższe pieniądze niż miejscowi a i tak wyższe niż na prowincji. W fabrykach, montowniach w Polsce międzynarodowe firmy dają za z grubsza taką sama pracę 3-4 razy mniejsze pieniądze niż swoim pracownikom w Niemczech czy UK. Praca i płaca nie zawsze jest odzwierciedleniem wartości rynkowej, choć nie twierdzę że w ogóle.

 

W ochronie( dozorowanie, cieciowanie) płaci się i po 3-4 zł na godzinę i oczywiście trzeba mieć rentę czy grupę inwalidzką żeby ta pracę ostać aby nie obciążać podatkami. A w takiej Anglii za to samo dostaje się po kilkanaście funtów na godzinę i to na legalu, Polska to po prostu kraj taniej siły roboczej gdzie pensje są niższe od zasiłków na zachodzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pracodawca daje najniższą możliwą pensję a pracownik chce zarabiać najwyższą możliwą pensję. Rynek ustala te wszystkie ceny - nie pracodawca! Widać, że z ekonomii miałbyś pałę. Chyba, że wierzysz w jakieś zmowy i teorie spiskowe. Ile zarabia przeciętny dyrektor IT w średniej firmie? Jego zarobki znacznie przewyższają płacę minimalną bo rynek tak ukształtował pensje. Wysokie podatki i to od dochodu czyli de facto karzące za pracę bardzo kształtują rynek.

 

Budowlaniec, pracownik fabryki, informatyk w Warszawie zarobi 2 razy więcej niż na jakiejś mazurskiej wiosce robiąc to samo tyle że w Warszawie nie znajdzie chętnego do pracy np za 2 tysiące a na prowincji całą zgraję. Skąd się wzięły niby tzw słoiki, bo są gotowi pracować w Wawie za niższe pieniądze niż miejscowi a i tak wyższe niż na prowincji. W fabrykach, montowniach w Polsce międzynarodowe firmy dają za z grubsza taką sama pracę 3-4 razy mniejsze pieniądze niż swoim pracownikom w Niemczech czy UK.

 

I tak działa właśnie wolny rynek.

 

W ochronie( dozorowanie, cieciowanie) płaci się i po 3-4 zł na godzinę i oczywiście trzeba mieć rentę czy grupę inwalidzką żeby ta pracę ostać aby nie obciążać podatkami. A w takiej Anglii za to samo dostaje się po kilkanaście funtów na godzinę i to na legalu, Polska to po prostu kraj taniej siły roboczej gdzie pensje są niższe od zasiłków na zachodzie.

 

Wojna, lata komuny, rządy SLD, AWS, PO, PiS i jest taki efekt. Co byś zrobił żeby poprawić sytuację na rynku? Trzeba zachęcić ludzi do pracy a nie karać ich za nią wysokimi podatkami. Ułatwić pracę. Zmniejszyć podatki - zmaleją ceny i wzrośnie konsumpcja. Ludzie nauczą się dysponować pieniędzmi czego nie robią kiedy dostają pieniądze za nic lub za cieciowanie. Rośnie konkurencja, rośnie liczba ludzi umiejętnych rynkowo, maleją podatki więc rośnie liczba inwestycji.

 

Ekonomia nie jest taka prosta jakby tego chcieli zwolennicy socjalizmu porównujący podatki w Polsce i w Anglii czy we Francji. Korwin też strasznie wszystko upraszcza i buduje wizje idealnej gospodarki. W zasadzie nie podoba mi się jedno ani drugie ale w obecnej sytuacji jest potrzebne dążenie do wolnego rynku. Ewentualnych zasiłków i pensji minimalnych i tak nie byłoby z czego płacić ;) Ja jestem za tym żeby władza nie słuchała ludzi ale starała się czynić dla nich jak najlepiej w zgodzie z ich wiedzą ekonomiczną a ekonomia rządzi się takimi prawami, że do rozwoju potrzebna jest nam większa samodzielność i niższe podatki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

racodawca daje najniższą możliwą pensję a pracownik chce zarabiać najwyższą możliwą pensję. Rynek ustala te wszystkie ceny - nie pracodawca!
No ale w przypadku pracownika niewykwalifikowanego, lub o powszechnych kwalifikacjach pracobiorca ma niewiele do gadania a przecież jest multum prac nie wymagających specjalnych kwalifikacji, doświadczenia itp. Płaca minimalna ma zapobiegać nadużyciom pracodawców i zagwarantować egzystencje na minimalnym poziomie ale i tak ja omijają przez prace na zlecenie czy czarno, więc nie spełnia swego zadania, dużo lepiej byłoby rzeczywiście zwolnić z podatku dochodowego jeśli nie wszystkich to chociaż najbiedniejszym( no ale wtedy pracodawcy by celowo zaniżali pensje aby nie płacić podatku :mrgreen: ) Ja nie jestem zwolennikiem wysokich podatków, ale samo ich zmniejszenie, zniesienie nie spowoduje natychmiastowej znaczącej poprawy a wg Korwina w ciągu roku po takiej zmianie prześcignęlibyśmy resztę świata i cudzoziemcy również z zachodu walili by do nas drzwiami i oknami żeby tu pracować.

Przecież w Chile wprowadzono taką politykę Friedmanowską a jakoś nigdy ono potęgą gospodarczą nie zostało, choć w tym rejonie świata i tak radzi se b. dobrze no ale nie zostało takim tygrysem jak Korea południowa czy Tajwan które poszły inna drogą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno, płaca minimalna zwiększa bezrobocie - wielu pracowników pracuje na granicy opłacalności a jeszcze inni są zatrudnieni na płacę minimalną a resztę dostają pod stołem żeby nie płacić od tego podatku. Kiedy wzrośnie pensja minimalna dostaną mniej kasy a ci na granicy opłacalności będą zwolnieni. Zniesienie podatków tylko najbiedniejszym spowoduje i tak przerzucanie podatków przez bogaczy na konsumentów i pracowników. To konsument i jego interes powinny być najważniejsze. Nie interes pracownika ani pracodawcy! VAT to podatek nałożony na konsumpcję - też słaby ale jakieś podatki być muszą. Minimalny dochodowy liniowy też mógłby istnieć bo w przeciwieństwie do Korwina uważam, że w niektórych sprawach państwo powinno pomagać najbiedniejszym, chorym. Niektóre rzeczy na wolnym rynku mogą się nie opłacać a być potrzebne.

 

W Chile był mega wzrost gospodarczy za Pinocheta ale też popełniono tam błędy a potem wrócono do bardziej socjalistycznej gospodarki. Wolny rynek nie uniknął także kryzysu, który zawsze i wszędzie w każdym systemie musi nadejść. Wolny rynek po czasie spowoduje zgromadzenie większości kapitału u najbogatszych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×