Skocz do zawartości
Nerwica.com

Korwin i jego wyborcy


Schwarzi

Rekomendowane odpowiedzi

No tak, jakoś dokładniej na temat gospodarki się nie wypowiadałem. Właściwie lewicowy jestem tylko gospodarczo, kulturowo jestem nacjonalistą i narodowcem, czyli lewica narodowa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem obrońcą klasy robotniczej a jednocześnie gardzę urzędnikami, biurokracją i jestem za prywatyzacją szkolnictwa ponadpodstawowego więc trudno nazwać mnie socjalistą ale do poglądów Korwina też mi daleko.

 

-- 03 sie 2014, 21:36 --

 

No i jestem przeciw przymusowym emeryturom i za rozwiązaniem że albo wchodzić w coś ala ZuS albo nie i sam se odkładasz ale więcej zarabiasz, a nie tak jak na smieciówkach że nie dość ze gówno dostajesz to jeszcze gówno masz. No ale to są czyste teoretyzacje bo ktoś musi na emerytury dzisiejszych emerytów pracować bo tak ten system wygląda że pieniądze które idą na Zus na bieżąco wydawane a nie odkładane na naszą przyszłość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a poglądy Zmęczonej i Carlosa znam tylko po części, więc nie chce ich szufladkować jako lewicowych. Zaobserwowałem tylko, że w niektórych kwestiach skręcają bardziej w lewo, a w innych bardziej w prawo, więc tylko Deadera dodałem do grupy pewnych socjalistów :D

 

moja spowiedź:

-w kwestiach gospodarczych - za kapitalizmem, ale z tzw. "ludzką twarzą" :D

-w kwestiach obyczajowych - jestem zdecydowanie liberalna

-stosunek do kleru/religii: od neutralności po nastawienie "anty" do "pałacowej, napuszonej" instytucjonalizacji religii, ale i nastawienie jak najbardziej "za" w przypadku normalnych, ludzkich księży, którzy widzą, że kościół jako instytucja wymaga zmian w mentalności

-stosunek do historii: nie zapominać, ale i nie stawiać na pierwszym miejscu. Ważniejsza od historycznych nieporozumień i kłótni jest teraźniejszość, gospodarka, koncentracja na bieżących problemach

-stosunek do KNP :D : uważam, że sa tam rozsądni ludzie, którzy myślą głównie o gospodarce, ale, niestety, prym wiedzie człowiek, którego nie trawię, uważam za wrednego, chorego typa i jest tam jeszcze kilku innych typków, którzy podobne poglądy wyznają. Niestety, sa oni najbardziej słyszani. Ich poglądy obyczajowe i zachowanie sa dla mnie nie do przyjęcia.

 

Dlatego też trudno dyskutowac, bo argumenty się mieszają. W konflikcie między frakcjami najcześciej wali się na oslep, rzadko sa to argumenty typu: gospodarka taka vs gospodarka taka, obyczajowość taka vs obyczajowość taka, a jeszcze dodatkowo dochodza prywatne uprzedzenia i zafiksowania :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No bo przecież zwolennicy JKM to nie to samo co narodowcy. JKM ocenia historię z punktu widzenia praktycznego, a nie romantycznego.

 

Zresztą narodowcy (tj. Prawdziwi Polacy) też są różni i różniści, bo są prawda narodowcy kościółkowi, ale są też narodowcy "czczący" bogów słowiańskich albo jeszcze lepiej germańskich/skandynawskich. No po prostu głowa mała :hide:

Ci od Bogów,też są różni.Tam też występuję skrajny nacjonalizm.

 

-- 04 sie 2014, 07:38 --

 

Ja natomiast jestem

gospodarka socjalliberalizm

obyczajowość liberalizm.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po prostu maciek, halo,a co to za szarganie symbolami narodowymi? Taki avatar na forum dla chorych psychicznie? Nie słyszał pan że niedługo to będzie karalne? :smile:

To niech mnie zamkną. Będę kolejnym więźniem politycznym. Jak wyjde zrobie błyskawiczną karierę w polityce. A później to już łapówki będą mi spływac drzwiami i oknami :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przy przypisywaniu czyiś poglądów politycznych do jakiejś doktryny, trzeba prać pod uwagę aspekt społeczny i gospodarczy. Powstaje z tego taki układ współrzędnych z x i y.

 

Typowy "lewak" to z mojej wiedzy ktoś kto jest za liberalizmem społecznym(małżeństwa homoseksualne, dozwolona aborcja, dostęp do broni, narkotyków) , a gospodarczo za socjalizmem ( wysokie podatki, dużo darmowych świadczeń: służba zdrowia, edukacja). Czyli wychodziłoby na to, że na dzień dzisiejszy prawdziwym lewakiem jest socjalliberalista.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przy przypisywaniu czyiś poglądów politycznych do jakiejś doktryny, trzeba prać pod uwagę aspekt społeczny i gospodarczy. Powstaje z tego taki układ współrzędnych z x i y.

 

Typowy "lewak" to z mojej wiedzy ktoś kto jest za liberalizmem społecznym(małżeństwa homoseksualne, dozwolona aborcja, dostęp do broni, narkotyków) , a gospodarczo za socjalizmem ( wysokie podatki, dużo darmowych świadczeń: służba zdrowia, edukacja). Czyli wychodziłoby na to, że na dzień dzisiejszy prawdziwym lewakiem jest socjalliberalista.

Raczej bym nie chciał łatwego dostępu do broni.Ale za prawem do aborcji to tak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Lewak" to ciota bez żadnych poglądów politycznych czy społecznych z prostego powodu - bardziej mu w głowie strzelenie samojebki na Paradzie Równości niż rozmyślanie kto jak powinien gospodarką się zajmować albo jakie skutki społeczne przyniesie zalegalizowanie związków jednopłciowych z zachowaniem przywilejów związków mieszanych. Innymi słowy "lewak" to smark którym nie należy się przejmować bo podczepił się tylko pod chwytliwe hasełko. Największymi problemami "lewaka" są spodnie bez widocznej metki, fakt że niektórzy ludzie lubią jeść mięso oraz czy jego strona na fejsie zawiera wystarczająco dużo lajków Rafalali.

 

Rashid opisałeś lewicowca, "lewaki" to gimbaza i weźmy ich wreszcie przestańmy wciągać do języka dyskusji politycznej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja ci podam przykład lewaka. Miałam w dzieciństwie koleżankę korespondencyjną z Portugalii, która się jarała kulturą, sztuką it.d.. Skontaktowałam się z nią po latach przez maila/fejsa i usłyszałam jej historię.

W Portugalii po studiach w zakresie kultury i sztuki nie mogła robić nic, więc musiała pojechać na parę lat do Anglii pracować fizycznie.

Wróciła, mieszka z facetem, który jest jakimś tam fotografem i ona buczy, że trzeba pracować, a ona przecież wiele od życia nie chce, żeby tylko mieć gdzie mieszkać, co jeść i internet.

 

No doprawdy, takie skromne potrzeby państwo powinno każdemu zaspokajać za darmo.

 

Natomiast największą radość sprawiło jej (bo wkleiła linka na fejsie), że na Malcie wprowadzono rozwody (bo do niedawna ślub cywilny był równoznaczny z kościelnym). Ah, co za radość! Kolejny punkt odfajkowany na liście rzeczy stojących na drodze rozwoju lepszego, laickiego i liberalnego świata.

 

Bo nie wiem, czy wiecie, że lewaki mają taką specjalną listę. Np. są dumni, że niewolnictwo zostało zniesione, a teraz pora na zniesienie homofobii!

 

(Bo oczywiście we współczesnym świecie w ogóle nie ma niewolnictwa...)

 

Nie no, generalnie masz rację, lewaki to dzieci, które chcą żeby wszystko było łatwo i za darmo, przy tym dzieci zbuntowane, co to nie myją uszu i nie chodzą do kościoła (cała była palikociarnia). O, na przykład mój jeszcze jeden znajomy, którego poglądy polityczne sprowadzają się do tego, że jego przyjaciółki powinny dostawać środki antykoncepcyjne za darmo :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie po części można nazwać lewakiem bo jestem liberalny obyczajowo, antyklerykalny i bronie klasy robotniczej, ale z drugiej strony jestem zagorzałym anty-islamistą, rasistą( albo raczej wrogiem multi kulti i relatywizmu kulturowego), fanem cywilizacji zachodu i krytykiem przerostu biurokracji. Wiem że dla mnie partii nie ma i nie będzie i mogę oddać głos zarówno na Palikota jak Korwina czy Ikonowicza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo nie wiem, czy wiecie, że lewaki mają taką specjalną listę. Np. są dumni, że niewolnictwo zostało zniesione, a teraz pora na zniesienie homofobii!

 

(Bo oczywiście we współczesnym świecie w ogóle nie ma niewolnictwa...)

 

Nie no, generalnie masz rację, lewaki to dzieci, które chcą żeby wszystko było łatwo i za darmo, przy tym dzieci zbuntowane, co to nie myją uszu i nie chodzą do kościoła (cała była palikociarnia). O, na przykład mój jeszcze jeden znajomy, którego poglądy polityczne sprowadzają się do tego, że jego przyjaciółki powinny dostawać środki antykoncepcyjne za darmo :hide:

Nie mieści się to w mojej definicji "lewactwa" bo jakieś tam poglądy polityczne czy społeczne się tam przewijają. A ktoś z poglądami to już lewicowiec co najmniej. Ja też nie mam nic przeciwko darmowym środkom antykoncepcyjnym, ba, uważam że niegłupim pomysłem jest chipowanie kobiet do co najmniej 18 roku życia. Nie wiem czemu piwo można kupić legalnie dopiero mając 18 lat, a dziecko na legalu urodzić mając 16. Dziecko mniejszą odpowiedzialnością niż wypicie piwa? No coś nie bardzo...

 

"Lewaki" to można powiedzieć lewicowe wojsko. Oni nie kumają żadnych idei, nie widzą świata poza swoim ajfonem, a na wszelkich lewicowskich wydarzeniach pojawiają się tylko po to żeby wrzucić fotkę na fejsa że się było i jak to fajnie pobyć w okolicy tych co są jakkolwiek inni.

 

Nie można nazywać "lewakiem" kogokolwiek kto ma jakieś pojęcie o tym o czym mówią hasła znajdujące się na niesionym transparencie. To tak jak skinów nie nazywa się "prawicowcami" tylko skinami właśnie, bo oprócz tego że Murzyn i Żyd to samozło to te tępe pały nic nie kumają z prawicowych poglądów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem przeciwko dawaniu komukolwiek czegokolwiek za darmo, bo nie ma nic za darmo, jak jeden dostanie, to drugiemu poleci po kieszeni.

 

Zbój który kradnie bogatym, a rozdaje biednym, to dalej jest zbój, a zbójów się wiesza za poślednie ziobro (pun not intended), tak czy nie?

 

Podawania młodym zdrowym osobom mocnych leków hormonalnych też nie uważam za super etyczne, ale nie chce mi się ciągnąć tematu.

 

Chociaż wracając do tego co państwo powinno, a czego nie powinno dawać za darmo... Bo ja jestem kapitalistką, ale wiadomo, że oprócz własności prywatnej są rzeczy, o które państwo albo miasta czy dzielnice powinny dbać wspólnie (chociażby o drogi, komunikację, bezpieczeństwo, zagospodarowanie przestrzeni). A tu buczą, że na to nie ma, na tamto nie ma. Skoro Warszawę stać na odbudowywanie tęczy, spryskiwacze do tęczy i dodatkowe dyżury straży miejskiej przy tęczy, a Kraków stać na opłaty procedur organizacyjnych olimpiady, której i tak ma nie być, to uważam, że w takim razie państwo i samorządy stać absolutnie na wszystko. A nie że ojeju ojeju szpitale, ojeju ojeju głodne dzieci it.d.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie po części można nazwać lewakiem bo jestem liberalny obyczajowo, antyklerykalny i bronie klasy robotniczej, ale z drugiej strony jestem zagorzałym anty-islamistą, rasistą( albo raczej wrogiem multi kulti i relatywizmu kulturowego), fanem cywilizacji zachodu i krytykiem przerostu biurokracji. Wiem że dla mnie partii nie ma i nie będzie i mogę oddać głos zarówno na Palikota jak Korwina czy Ikonowicza.

Też się staję wrogiem islamu.To co robią islamiści jest chore.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Lewak" to ciota bez żadnych poglądów politycznych czy społecznych z prostego powodu - bardziej mu w głowie strzelenie samojebki na Paradzie Równości niż rozmyślanie kto jak powinien gospodarką się zajmować albo jakie skutki społeczne przyniesie zalegalizowanie związków jednopłciowych z zachowaniem przywilejów związków mieszanych. Innymi słowy "lewak" to smark którym nie należy się przejmować bo podczepił się tylko pod chwytliwe hasełko. Największymi problemami "lewaka" są spodnie bez widocznej metki, fakt że niektórzy ludzie lubią jeść mięso oraz czy jego strona na fejsie zawiera wystarczająco dużo lajków Rafalali.

 

Rashid opisałeś lewicowca, "lewaki" to gimbaza i weźmy ich wreszcie przestańmy wciągać do języka dyskusji politycznej.

 

Mieszasz różne rzeczy. Opisałeś eko gimbusa a to tylko część lewactwa. Lewak to np marksista czy ogólnie po prostu socjalista i ktoś kto działa przeciwko obecnemu dorobkowi kultury czyli "postępowiec", który nazywa postępem powrót do prymitywizmu szczególnie to całe wyzwolenie seksualne i przyznawanie się różnych osób do bycia gejem tak jakby to miało jakieś znaczenie. Ciekawe, że Korwin też ma lewackie punkty programu jak np legalizacja narkotyków. Lewak to też osoba będąca przeciwko karze śmierci, popierająca przymusy i zakazy w miejscach gdzie państwo absolutnie nie powinno się wtrącać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W społeczeństwach "prymitywnych" nie ma rozwiązłości seksualnej i publicznego przyznawania się do bycia gejem, jest odpowiedzialność za rodzinę i plemię oraz wyraźny podział ról i zadań, polecam poczytać Cejrowskiego ;)

 

-- 08 wrz 2014, 20:54 --

 

Ciekawe, że Korwin też ma lewackie punkty programu jak np legalizacja narkotyków.

Dla mnie w legalizacji narkotyków nie ma niczego lewackiego. Prawdziwy lewak chroniłby lud przed takimi szkodliwymi rzeczami :nono:

 

I znowu dochodzimy do tego, że nie każdy gimbus to lewak ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W społeczeństwach "prymitywnych" nie ma rozwiązłości seksualnej i publicznego przyznawania się do bycia gejem, jest odpowiedzialność za rodzinę i plemię oraz wyraźny podział ról i zadań, polecam poczytać Cejrowskiego ;

 

Niezupełnie. Jest mnóstwo plemion żyjących według takich "zasad", że przy nich nasz rzekoma rozwiązłość seksualna może się schować. Takie społeczeństwa prymitywne też nie są takie same, panuje wśród nich duża różnorodność zachowań. W niektórych takie zachowania były modne dawniej, a obecnie trochę się "nagięły" po kontakcie z "cywilizacją". Łatwo znaleźć materiały o plemionach, w których swobodne życie seksualne prowadzą najmłodsze nastolatki, a seks jest traktowany niemal jak zabawa, a z uczuciami nie ma nic wspólnego. Cejrowski opisuje to, co chce widzieć albo to, co zauwazył tam, gdzie był. Warto też oprzeć się na innych materiałach :D

A rozwiązłość seksualna i odpowiedzialność to nie kwestia poglądów politycznych, ale naszego indywidualnego zachowania. Każda rodzina ma prawo wyznaczyć sobie własny podział ról, a czarne owce, nieodpowiedzialne niebieskie ptaki mają poglądy i prawicowe, i lewicowe, bo zdarzają się po każdej stronie. Zwalanie winy na okreslone poglądy polityczne jest po prostu śmieszne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z narkotykami to jest ogólnie cięższa rozkmina. Ja bym był za legalizacją gdyby nie to, że wiem jak to działa i jak niszczy ludzi, którzy kiedyś byli normalnymi ziomkami z ponadprzeciętną inteligencją ale złą rodziną (przeważnie zbyt surowy ojciec albo b rak opieki). Dopuszczanie do legalizacji takich rzeczy jest lewackie ale już np zioło powinno być legalne skoro alkohol też jest.

 

Co do podziału ról to faktycznie tak jest ale nie we wszystkich plemionach. Najbardziej dzicy ludzie przypominający zwierzęta dawno dawno temu brali maczugę i wygrywał najsilniejszy, a potem dziewczynę za kudły i do jaskini. Geje byli bezużyteczni, może brali ich do pomocy przy jakichś robotach. Wtedy seks był głównym celem życia człowieka a potem jednak powstała cywilizacja. Teraz wyzwolenie seksualne znów sprowadza kulturę do prymitywu - pod tym względem to pisałem.

 

-- 08 wrz 2014, 22:19 --

 

zmęczona_wszystkim, niektóre poglądy lewicowe jednak o czymś świadczą i nie jest to raczej nic dobrego :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tego na pewno nie napisałam, że odpowiedzialność to kwestia poglądów politycznych. Natomiast podział ról i odpowiedzialność za siebie na wzajem w rodzinie i plemieniu był konieczny do przetrwania w czasach kiedy nie było jeszcze różnych instytucji i sytuacji.

 

torres, sądzę, że wcale tak nie musiało być, że przed powstaniem cywilizacji ludzie żyli w społeczeństwie opartym na przemocy (i mówili bezokolicznikami). Nawet wcześniejsze/inne gatunki człowieka miały już zaczątki kultury i umiały myśleć abstrakcyjnie.

 

Szympansy nawet są w stanie posługiwać się metaforami i personifikować, a raczej szympansyfikować zjawiska.

 

Z resztą nudzę, bo mi się spać chce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×