Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć.

Ciekawi mnie co było na terenie Warszawy,przed 30 tys lat.

zacznij od wikipedii:

Na polskich ziemiach – ze względu na fakt, że w okresie ostatniego zlodowacenia lądolód przekroczył Bałtyk i dotarł do basenu dolnej Wisły – nie można śledzić rozwoju osadnictwa w okresie od 70/60 tys. lat temu do ok. 40 tys. lat temu, kiedy nastąpiło ponowne zasiedlenie.

 

Początkowo (40-35 tys. lat temu) pojawiały się tu grupy kontynuujące lokalne tradycje kompleksów mustierskiego i mikockiego, stąd zaliczane są do tzw. kompleksów przejściowych. Specyficzne dla tych grup, kontynuujących tradycje kompleksu mustierskiego, są ostrze liściowate jednostronnie obrobione – takie odkryto w Dzierżysławiu koło Głubczyc. Na tym samym stanowisku, tyle że z okresu późniejszego (ok. 36 tys. lat temu), odkryto wyroby kamienne należące do kontynuatorów tradycji kompleksu mikockiego; charakteryzowały je technologia mustierska, występowanie narzędzi ze środkowego i górnego paleolitu wraz z ostrzami liściowatymi dwustronnie retuszowanymi; narzędzia te nawiązują do kultury szeleckiej. Typowe dla tej ostatniej kultury znaleziska odnaleziono m.in. w Krakowie-Zwierzyńcu, a pojedyncze ostrza liściowate m.in. w Jaskini Mamutowej w Wierzchowie, Jaskini Łokietka w Ojcowie i jaskini Obłazowej koło Nowego Targu.

 

Przypuszcza się, że kompleksy przejściowe mogły być dziełem ostatnich neandertalczyków, stykających się z grupami Homo sapiens sapiens.

 

W okresie 35-30 tys. lat temu występowały na ziemiach polskich też grupy oryniackie, cechujące się intensywną obróbką kości i rogu. Kamienne zabytki oryniackie znane są m.in. ze stanowisk w Krakowie i Góry Puławskiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Śnieg. Ponoć Eskimosi mają kilka słów na oznaczenie różnego rodzaju śniegu.

Eskimosi znają 49 słów na określenie śniegu. Immortal zna 50.

 

hqdefault.jpg

 

Stare i suche, wiem.

 

Ja nie jestem fanką dowcipów jako takich, bardziej lubię humor sytuacyjny, tudzież "kreatywno-impulsywny" (jak ww u Neona).

 

Ja znam dużo kawałów, ale opowiadam tylko jak mi się coś skojarzy/przypomni.

 

Cześć.

Ciekawi mnie co było na terenie Warszawy,przed 30 tys lat.

 

Warszawy to nie wiem, ale w okolicach obecnych Kielc osiedlali się Atlanci, a zamek w Chęcinach ma 13 tyś lat.

 

Ulepiłam pierogi, obrałam warzywa na zupę, popakowałam prezenty, w tym roku umówieni jesteśmy, że b. skromnie pod choinką, a teraz chyba będę grać w grę :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A już wylazłam z gorącej kąpieli, poleżałam sobie, żeby rozluźnić całe plecy i ramiona. Ponacierałam się żelami i piję herbatkę z cytryną.

Też mam dość na dzisiaj roboty i łażenia.

Wstawiłam jeszcze buraki do pieczenia - będą na barszczyk do uszek. Jutro ugotuję, to się fajnie przegryzie. Barszczyk jest najlepszy na drugi dzień, podobnie jak bigos.

I tyle na dzisiaj...

 

misty-eyed, pamiętaj, że jutro jest zawsze lepsze, więc dzisiaj już możesz odsapnąć, ale bez kawy, bo spanie będzie do tyłu.

Szykujesz Wigilię, czy tylko na święta? Zdradź troszkę kulisy kuchni... :D

 

Purpurowy, a jak Ty się czujesz na wieczór?

 

neon, paluszek bez laleczki, zrobił się fajny, suchy bąbel, niech się goi bez kukiełki. :D Już nie boli.

 

A Kosmo wpadła i uciekła... wystarczy roboty na dzisiaj! :time:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Purpurowy, a jak Ty się czujesz na wieczór?

Już lepiej. W poniedziałek miałem zjazd psychiczny, wczoraj fizyczny, ale już jest o wiele lepiej.

 

neon, paluszek bez laleczki, zrobił się fajny, suchy bąbel, niech się goi bez kukiełki. :D Już nie boli.

Kuku w paluszek? :(

No to trzeba ojojać - ojojojojoj. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, w tym roku mam dużo spokojniejsze podejście do przygotowań świątecznych, mam na myśli potrawy jedynie, bo będąc niepracującą gospodynią domową, prace porządkowe wykonuję na bieżąco.

Wieczór wigilijny spędzamy oboje z Mężem, w południe na chwilę wpadnie Syn z rodzinką.

W pierwszy dzień-niedziela również Syn przyjedzie z rodziną plus Teściowa, będzie to obiad.

Menu obiadowe: zupa z soczewicy z pomidorami, ziemniaki, kasza gryczana i rolada z indyka z pomidorami suszonymi, orzechami i fetą - nie było ricotty, a także roladki schabowe z oscypkiem. Oczywiście do tego bukiet surówek. Tradycyjnie, mięso już upiekłam, robię sałatkę jarzynową-klasyczną / na życzenie młodych/, śledzie i na pewno coś jeszcze :D

Piernik upieczony, będzie jeszcze babka pomarańczowa i desery zrobione na bieżąco.

Oczywiście barszczyk z uszkami też będzie, ja mogę jeść go codziennie :D

 

mirunia, ja skaleczyłam palec otwierając puszkę, bardzo głęboko, boleśnie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×