Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Jak to studia, czyli większość rzeczy, co się nigdy nie przyda... :P Ale coś czytałem na gazeta.pl, że partia rządząca (nie przejdzie mi skrót pod klawiaturą, haha) chce wycofać Polskę z systemu bolońskiego i wprowadzić pięcioletnie studia, bez licencjatu... ciekawe co z tego wyjdzie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

filip133, w sensie powrót do jednolitych studiów. U mnie na uczelni słyszałam głosy, że powinniśmy wrócić do Liceów Medycznych, a studia tylko dla nazwijmy to "wybranych", bo później studenci mają pretensje, że po co im niektóre przedmioty, że w ogóle beznadzieja itp., a jakbyśmy wrócili do starego systemu to wtedy do Liceum te osoby, które chcą się nauczyć tylko zawodu, a jak ktoś chce więcej to na studia ;)

 

Dobra, spadam do tego lekarza rodzinnego. Życzcie mi powodzenia bo z nim są ciężkie przeprawy :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

takie tam, :papa: Oj avka nie masz, to mi uciekł Twój post.

I co z brudną głową chodzisz? ( tak mi się kojarzy brak ciepłej wody ;) )

 

Purpurowy, Dobra, czyli kciukasy włączamy o 15.30. Zsynchronizujmy zegarki. :D

 

acherontia-styx, Oj dobrze że przypomniałaś o tym tygodniu amerykańskim, bo ja z kolei muszę zrobić zapas syropu klonowego. Ściskam Kochana, zły dzień minie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Życzę powodzenia! :*

 

Studenci narzekają, bo większość z nich w ogóle się na studia nie nadaje... :P Ja na moim roku w Kielcach, na licencjacie, miałem może z 10-20 osób, którym naprawdę zależało na studiach i którzy wykazywali się dobrymi zdolnościami do nauki, reszta byle jak, na trójach jechała i jak najmniejszym nakładem nauki... :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

filip133, ta co jeździ na trójach to ta inteligentna część która wie, że i tak nie warto.

Studia są niewiele warte.

 

Denerwują mnie ludzie, którzy na komentarz o likwidacji Erasmusa reagują komentarzem, że wszyscy i tak tam jeżdżą się bzykać i chlać. Erasmus-orgazmus. Taaa.

 

 

A tak ogólnie to nie przespałam większości nocy bo przerabiałam w głowie ważny problem, zaspałam do wyjścia do dzieciaka, odwołałam i teraz zbieram się w sobie żeby iść do chłopaków rysować. :hide: ale jest tak ciężko :silence:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

filip133, no jasne, jak byłam na studiach też mi imponowały bardziej osoby które się uczyły. Tylko teraz dla mnie to i tak bez znaczenia, co studiowałam. Mój brat nie uczy się, nie chodzi do szkoły, spasował i ok. Siedzi w domu i uczy się programowania.

A Ty co studiowałeś Filip, bo nie pamiętam?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eh znowu mi wstyd, bo się za bardzo pośpieszyłem w znajomości z kimś, w wiadomościach priv, zacząłem za dużo pytać i za dużo pytać, bo już się rozmarzyłem że może się udać z tego dobra znajomość, kolejna fajna osoba poznana przypadkiem, ale jak zwykle zacząłem zawalać wszystko, nie umiem nawiązywać kontaktów z ludźmi....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

filip133, Mam nadzieję, że dotyczy Ciebie powiedzenie - uczymy się na błędach... ;)

 

Pies ma przewlekłe zapalenie ucha... :( Wet powiedział, że nie wie jak ten pies funkcjonował, bo gdzieś od miesiąca potwornie go boli, a ten twardziel nic po sobie nie pokazał. Przyszliśmy z nim w ostatniej chwili... Jutro znów idzie na czyszczenie ucha, zastrzyk i po kropelki.

 

Muszę iść po jedzenie dla niego, nie wiem, czy go brać , bo leży nadragowany przeciwbólowymi. Czy będzie jakiś tydzień w naszym domu, gdzie nikt nie będzie chory czy obolały... :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wróciłam, wsio załatwiłam :yeah: w poniedziałek rano jak będę w pracy skonsultuje mnie kardiolog 8) bo oddziałowa dzwoniła mi powiedzieć, że z nim rozmawiała i że mam przytargać dokumentację medyczną 8) skierowanie też załatwiłam, ale mój rodzinny i tak nie jest normalny…jak ze mną rozmawia to nigdy nie wiem czy mówi poważnie czy sobie jaja robi :P

 

Aurora88, no tylko są zawody, w których bez studiów nie masz szans na pracę ;)

 

kosmostrada, jak to mówią: jak nie urok to przemarsz wojsk... :bezradny:

ja kupiłam masło orzechowe, ale po syrop klonowy też się chyba wybiorę jeszcze :P mówisz, że dobry?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Denerwują mnie ludzie, którzy na komentarz o likwidacji Erasmusa reagują komentarzem, że wszyscy i tak tam jeżdżą się bzykać i chlać. Erasmus-orgazmus. Taaa.

Aurora88, ja mam 2 koleżanki, które wyjechały na Erasmusa. Obie po ukończeniu studiów dostały tam pracę za granicą i zostały w tych krajach, do których pojechały. Jedna nawet znalazła tam miłość swojego życia :105: A akurat wcale nie studiowały jakichś kierunków, po których tu w Polsce miałyby pracę zapewnioną.

Jak ktoś chce wykorzystać Erasmusa to zdobycia doświadczenia, nauczenia się czegoś itp. to wykorzysta. Jak ktoś jedzie się tylko zabawić to już jego sprawa ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak byłam na studiach też mi imponowały bardziej osoby które się uczyły.

Też tak kiedyś miałam. Jednak kilka przedmiotów na moich studiach pokazało, że osoby, które teoretycznie miały same 4 i 5 kują na blachę a jak przychodzi co do czego leżą na najprostszych rzeczach. Przykład: egzamin z ratownictwa medycznego. Ja przeczytałam tylko raz wytyczne odnośnie podstawowych zabiegów resuscytacyjnych i zaawansowanych zabiegów resuscytacyjnych, koleżanka kuła, że praktycznie umiała całe te 60 stron wytycznych na pamięć. Poległa bo wykładowca w pytaniach nie użył pełnych nazw podstawowe/zaawansowane zabiegi resuscytacyjne, tylko skróty BSL i ASL i pomimo, że umiała wytyczne na pamięć, poległa bo nie wiedziała, które są które.

I jeszcze kilka takich przykładów mogę podać ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie były osoby które rzeczywiście miały inteligencję i nie leżały na najprostszych rzeczach :) Ja sam, może nie miałem jakichś stypendiów za średnią ocen i nie we wszystkich mi szło naprawdę dobrze, ale raczej w tej czołówce byłem i często się inni po jakąś pomoc do mnie też zwracali.. :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

filip133, ja może i miałam stypendium rektora i stypendium prezydenta miasta na licencjacie, oceny też miałam dobre, ale uczyłam się bardzo mało. I do dzisiaj pamiętam jak przy stypendium prezydenta miasta część dziewczyn ode mnie z grupy była obrażona, bo pomimo, że one miały lepszą średnią ode mnie stypendium dostałam ja, a one nie. Z tym, że komisja oprócz na średnią, patrzyła też na działalność na rzecz uczelni. No a że ja byłam w samorządzie, w senacie uczelni, zaangażowałam się w akcję rejestracji potencjalnych dawców szpiku na rzecz jednego studenta z naszej uczelni i kilka innych akcji to komisja postanowiła mi przyznać stypendium a nie osobą, które tylko siedzą w domu i się uczą, a nie wykazują żadnej innej aktywności 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×