Gender

[Ferdynand k]

bittersweet, bo nie każdemu się podoba udawanie płci innej niż

się jest

dokładnie to co napisał zujzuj

[bittersweet]

bittersweet, ja to się przebierałem w sukienki, ale ja zawsze miałem nie tak pod kopulą

Hehe, mój chłop też tak lubi na imprezach i jeszcze sie każe malować kiedys kumpela wstawiła jego fotke na forum randkowe, ze to ona niby od razu miała wielbiciela z głowy

 

wykończony,to ciekawe doswiadczenie jak miałam niedowage i biegałam w dresie to mnie czesto od pedałow wyzywano, a jakis laski mnie zaczepiały niby że jestem "sliczny"

[Gość]

co jest takiego uwłaczajacego w przebieraniu sie za dziewczynki ?

bittersweet, bo "wyzwolenie plciowe" jest jednostronne tak na prawde, kobieta moze chodzic w spodniach i jezdzic tirem (stereotypowo meskie), wtedy jest cool wyzwolona, a wyobraz sobie faceta w sukience bawiacego dzieci i gotujacego obiad (stereotypowo damskie).

Kto z jakim spotka sie odbiorem? Co o tak "genderowo-wyzwolonym" facecie powie otoczenie? Same kobiety? Chocby byly ideologicznie super-postepowe To autokastracja. Tylko dla mnie pytanie, w jaki sposob te sprawy lapia 6-letni chlopcy

[bittersweet]

NieznanySprawca, mi by nie przeszkadzał facet w sukience gotujacy obiad, ale wiem ze w naszym społeczeństwie byłby wysmiany. Meżczyzna wcielający się w role kobiecą postrzegany jest jako zdegradowany, mniej wartosciowy, własnie dlatego, ze kobiety sa postrzegane jako takie i same kobiety cześciowo hoduja takie postawy i pielegnuja stereotypy, niestety. Głupie to strasznie, potem te same kobiety jeczą, ze im źle przy garach... a same się wtłaczają w taką rolę, i jeszcze do tego wtłaczają swoich męzów/synów w męskie stereotypy

[Gość]

bittersweet,mowimy tu o czysto "spolecznych" rolach, ale mam wrazenie, ze gender probuje ignorowac wszelkie "biologiczne" przeslanki za takim, a nie innym stanem rzeczy. Tak, jakby nie mialo to zadnego znaczenia. Probuje sobie przypomniec jakakolwiek kulture w historii ludzkosci, w ktorej faceci opiekowali sie dziecmi i "domowym ogniskiem", a kobiety polowaly/szly na wojne/konstruowaly maszyny. Nawet w bardzo rzadkich kulturach matriarchalnych nie znikl podzial na facetow walczacych o "dostep do zasobow", i kobiety zajmujace sie dziecmi.

 

mi by nie przeszkadzał facet w sukience gotujacy obiad,

wierze, ale wobec tego nalezysz do awangardy 1/1000 I tu nie chodzi o wtloczone nam do glowy role spoleczne, a raczej instynkt kobiety... w ktorym taki facet nie jest "meski", a wiec nie jest atrakcyjny.

[bittersweet]

. Probuje sobie przypomniec jakakolwiek kulture w historii ludzkosci, w ktorej faceci opiekowali sie dziecmi i "domowym ogniskiem", a kobiety polowaly/szly na wojne/konstruowaly maszyny. Nawet w bardzo rzadkich kulturach matriarchalnych nie znikl podzial na facetow walczacych o "dostep do zasobow", i kobiety zajmujace sie dziecmi.

Tak, ale obecna cywilizacja zmienia wszystko, dzięki regulacji płodności kobieta nie jest uzalezniona od swojej biologii, przez która prawie całe zycie rodziła i wychowywała dzieci. Ja nie mam dzieci i na 99 % nie bede ich miała, to niby czym się mam zajmować ? dlaczego mam nie walczyc o zasoby ? albo byc w jakikolwiek sposób postrzegana gorzej niz mężczyźni, czy wgl inaczej na rynku pracy ? tak samo facet nie musi juz wyruszac na wojnę, moze siedziec w domu na tacierzyńskim /jak mój znajomy, który ma 3 dzieci/

Wszystko sie zmienia, wymagania wobec ról społecznych tez powinny sie zmnienić... dla mnie to własciwie nie zmienic, a rozciagnąć. Nie mam nic przeciwko realizowaniu sie kogokolwiek w rodzicielstwie /niezaleznie od płci/, ale tak samo nie mozna nikogo ograniczac w innych rolach społecznych.

 

wierze, ale wobec tego nalezysz do awangardy 1/1000 I tu nie chodzi o wtloczone nad do glowy role spoleczne, a raczej instynkt kobiety... w ktorej taki facet nie jest "meski", a wiec nie jest atrakcyjny.

Meski jest ktos, kto stanowi dla mnie oparcie, szanuje mnie, moge na nim polegać, czuje sie pewny siebie jako facet... ktoś taki nie uzaleznia odbioru siebie jak męzczyzny od ubrania, ani od tego czy zmyje podłogę, ani od tego czy wiecej zarabia od partnerki. Meski facet nie boi sie wysmiania, dlatego że siedzi w domu i dziecko bawi - własnie dlatego, ze jest pewny swojej meskości i nie musi jej potwierdzac stereotypowo. No i wgl nie boi sie jakiegos tam oceniania, bo jest odwazny i ma jaja, ikrę, nie kieruje sie tym co inni mówią, tylko własnym osądem. Robi to, co sam chce, nie spełnia cudzych oczekiwań zeby sie dostosować. Do tego trzeba miec kregosłup i to jest dla mnie męskie własnie

[Gość]

Chłopcy malujący sobie paznokcie i przebierający się w sukienki . Rodzice zwracający się do dziecka , tylko i wyłącznie " dziecko " , bo użycie określenia synu jest mocno szowinistyczne . A na koniec pytanie " dziecko kogo bardziej kochasz ? tatę czy tatusia ? " . Chyba jestem zacofany i nie nadążam za tym szybko rozwijającym się nowoczesnym światem

Myślę , że w walce ze stereotypami świetnie by sobie poradzili psycholodzy dziecięcy i pedagodzy . Mogliby stworzyć naprawdę fajny program bez puszczania dzieciom bajek o homo żyrafach , bez przebierania dzieci w w ciuchy płci przeciwnej i bez masy innych dziwnych pomysłów . W końcu może się okazać , że przez tą feministyczną ideologie wyrośnie nam bezpłciowe społeczeństwo i będzie trochę jak w folwarku zwierzęcym Orwella "Zwierzęta w ogrodzie patrzyły to na świnię, to na człowieka, potem znów na świnię i na człowieka, ale nikt już nie mógł się połapać, kto jest kim." świnie i człowieka należy zamienić na mężczyznę i kobietę w tym cytacie

[Gość]

ak, ale obecna cywilizacja zmienia wszystko, dzięki regulacji płodności kobieta nie jest uzalezniona od swojej biologii, przez która prawie całe zycie rodziła i wychowywała dzieci. Ja nie mam dzieci i na 99 % nie bede ich miała, to niby czym się mam zajmować ? dlaczego mam nie walczyc o zasoby ? albo byc w jakikolwiek sposób postrzegana gorzej niz mężczyźni, czy wgl inaczej na rynku pracy ?

Tylko cos w tym wszystkim nam nie poszlo, bo przyrost naturalny w Polsce 1,3, w Europie 1,5-1,6, a prawdopodobnie wedlug wszelkich danych tych trendow nie da sie juz odwrocic. Nowoczesne spoleczenstwa zamiast sie rozwijac, zaczynaja sie zapadac pod wlasnym ciezarem, i tego nie da sie zaprzeczyc. Takze w mojej opini- pomysl i idealy postepu byly piekne, wyszedl niewypal.

 

Ja nie mam dzieci i na 99 % nie bede ich miała, to niby czym się mam zajmować ? dlaczego mam nie walczyc o zasoby ?

Sluchaj, jesli jedna kobieta tak sadzi, nie ma problemu. Ale jesli to sie staje spolecznym trendem, to prowadzi to do sytuacji opisanej wyzej. Myslisz, ze mi sie to podoba? Nie. Wiem, ze wiekszosc temu zaprzeczy, bo to jest po prostu cholernie niewygodne dla zalozen cywilizacyjnych, ktore sobie postawilismy, i do ktorych zdazylismy sie przywiazac.

 

bo jest odwazny i ma jaja, ikrę, nie kieruje sie tym co inni mówią, tylko własnym osądem. Robi to, co sam chce, nie spełnia cudzych oczekiwań zeby sie dostosować. Do tego trzeba miec kregosłup i to jest dla mnie męskie własnie

Jesli facet w siedzacy w domu zamiast pracowac, i bawiacy dzieci ma "jaja" i "ikre".... Ok, niech bedzie kwestia gustu.

 

No i wgl nie boi sie jakiegos tam oceniania,

Nie boje sie oceniania, totez nigdy juz nie kupie feministyczno-liberalno-lewicowego badziewia, jak tez nie zamierzam tchozliwie twierdzic zgodnie z duchem czasow, ze nie istnieja pomiedzy plciami roznice.

Jako dzieciak bylem lewicowym feminista, dzis nie chce mi sie na to patrzec, chociaz walke o interesy kobiet w spoleczenstwie popieram, ale nie w takiej parodiowej formie.

[carlosbueno]

Tylko cos w tym wszystkim nam nie poszlo, bo przyrost naturalny w Polsce 1,3, w Europie 1,5-1,6, a prawdopodobnie wedlug wszelkich danych tych trendow nie da sie juz odwrocic.

No tak my tu w Europie gadki, szmatki o wyzwoleniu kobiet a reszta świata o feminizmie nie słyszała i mnoży się na potęgę, nawet w Europie zachodniej ostatnie ożywienie dzietności ma swe źródło w mnożeniu się etnicznie i kulturowo obcych, którzy niedługo zawładną Europą i kobiety znowu będą tylko rodziły i wychowywały w dodatku obowiązkowo w szmatach na głowie.

[zujzuj]

 

Jako dzieciak bylem lewicowym feminista, dzis nie chce mi sie na to patrzec, chociaz walke o interesy kobiet w spoleczenstwie popieram, ale nie w takiej parodiowej formie.

 

Paradoksalnie u siebie widze coś podobnego...Im więcej tej debaty, im więcej tego wszystkiego tym paradoksalnie staje sie coraz bardziej pozornie konserwatywny...bo w rzeczywistości nazwał bym to rozsądkiem...choć może nie do końca. Niby człowiek rozumie i popiera równouprawnienie, niby popiera prawa homoseksualistów, niby jest za tolerancją...ale jakos z czasem staje sie to coraz bardziej skomplikowane

[bittersweet]

Paradoksalnie u siebie widze coś podobnego...Im więcej tej debaty, im więcej tego wszystkiego tym paradoksalnie staje sie coraz bardziej pozornie konserwatywny...bo w rzeczywistości nazwał bym to rozsądkiem...choć może nie do końca. Niby człowiek rozumie i popiera równouprawnienie, niby popiera prawa homoseksualistów, niby jest za tolerancją...ale jakos z czasem staje sie to coraz bardziej skomplikowane

Bo z czasem pewne roszczenia staja się parodia zdrowego rozsądku, jak ktos wyzej zauwazył. Tak samo jak parodią stała się polityka multi-kulti, kiedy z powodu tolerancji nalezy tolerowac nietolerancję. Do reszty odniose sie później, musze spadac

[carlosbueno]

 

Jako dzieciak bylem lewicowym feminista, dzis nie chce mi sie na to patrzec, chociaz walke o interesy kobiet w spoleczenstwie popieram, ale nie w takiej parodiowej formie.

 

Paradoksalnie u siebie widze coś podobnego...Im więcej tej debaty, im więcej tego wszystkiego tym paradoksalnie staje sie coraz bardziej pozornie konserwatywny...bo w rzeczywistości nazwał bym to rozsądkiem...choć może nie do końca. Niby człowiek rozumie i popiera równouprawnienie, niby popiera prawa homoseksualistów, niby jest za tolerancją...ale jakos z czasem staje sie to coraz bardziej skomplikowane

Ja tam wciąż jestem liberałem, ale nie toleruję mocno nieliberalnych, konserwatywnych idei grup jak np. muzułmanie, radykalni chrześcijanie, czy innych zacofańców z 3-ciego świata którzy uważają że ich kulturę należy respektować zwłaszcza na europejskim gruncie. Niestety większość liberałów uważa że należy wszystko, wszystkich tolerować i sami przez to se podcinają gałąź na której siedzą bo te grupy które tolerują nie będą dla nich na pewno tolerancjyne.

[zujzuj]

dla mnie to jest troche jak spacer po krawężniku. Nie ma specjalnie znaczenia w którą stronę sie wychylisz...ekstremistą mozna być we wszystkim...choć może rzeczywiście skrajność w stylu fundamentalistów religijnych to jednak wszystko inne bije na głowę

[Gość]

Ten spor o płeć jest dla mnie bez sensu... Jest stan rzeczy, wypadkowa pewnych danych : jestem sobie tu ze swoimi chromosomami XY i koniec kropka. Genderowiec filozof by byc moze powiedzial, ze to moje XY to zmienna, wiec nie mają znaczenia dla mej ah ah istoty...nic nie ma... płci nie ma...blah blah blah ... A przecież nawet jeśli ,,tylko" to geny wplywają na różnice miedzyplciowe to wciąż SĄ . I wazne są dla mnie tego realne konsekwencje... a nie mozliwosci metafizyczne.

 

dla mnie to jest troche jak spacer po krawężniku.choć może rzeczywiście skrajność w stylu fundamentalistów religijnych to jednak wszystko inne bije na głowę

Wlasnie , feministki nie chcą walki z tylko stereotypami ale tez archetypami.

 

NAjpierw moze musimy sie jako spoleczenstwo rozprawic z religią a feminizm poki co ograniczyc do pomocy ofiarom przemocy a sprawy plci zostawic na pozxniej... ewentualnie...

[Gość]

a propos gender: http://podroze.onet.pl/aktualnosci/szwedzcy-poslowie-chca-zdelegalizowac-oddawanie-moczu-na-stojaco/8dttc?utm_source=onetlink&utm_medium=CPC&utm_campaign=linkonetsg_turystyka&utm_term=rozklad-pkp.pl

po prostu zobaczcie....

[zujzuj]

Wlasnie , feministki nie chcą walki z tylko stereotypami ale tez archetypami.

 

To bardzo trafne spostrzeżenie...one walczą z tymi archetypami: męskim jak i żeńskim

 

Co do tych toalet to jest mistrzostwo...no ale co zrobić. Ja jak cos takiego czytam to człowieka przerażenie ogarnia...to tak jakby wyjśc z domu i wszyscy by chodzili na rekach...po prostu WTF?!

[Gość]

haha poziom absurdu skoczył na tyle wysoko że ciezko mi to skomentowac

 

poza tym ci szwedzcy poslowie są strasznymi ignorantami jeśli chodzi o wynalazki XXI w. ! : http://design.trendz.pl/sztuczny-penis-do-sikania

 

tyle jest rozwiazan.. np w Azerbejdżanie nie ma kibli. Wszędzie na narciarza :) Rownosc i braterstwo

[refren]

Nie wiem czy słyszeliście o Jej Perfekcyjności na UW?

 

 

 

 

http://wsumie.pl/nie-przegap/71593-jej-perfekcyjnosc-rzadzi-na-uw

http://wsumie.pl/nie-przegap/71333-uw-finansuje-propagande-lgbt

[Gość]

o nie, serio? mialam w tym roku tam iść, ale jak tak to nie ide.

 

-- Pn wrz 30, 2013 7:07 pm --

 

[barsinister]

oho, kolejny prawicowy portalik się napina, ujawniając sensacyjne materiały, które są powszechnie dostępne w sieci

jaka jest Jej Perfekcyjność, każdy widzi

osobiście nie przepadam, ale ponoć wykłady trzymają niezły poziom

[Gość]

oho, kolejny prawicowy portalik się napina

gdzie?

[carlosbueno]

Ja miałem wykłady z kolesiem, doktorem który później stał się kobietą, a jak nas uczył to miał chyba jeszcze żonę. No ale w sumie to jego prywatna sprawa i wcale żadną lewicową ideologią swoich wykładów nie zaśmiecał, chyba był największym luzakiem z kadry pedagogicznej na pewno lepszy niż jakieś religijne oszołomy co się czasem na studiach trafiają.

[Gość]

refren, Walka o "sprawiedliwosc spoleczna" w toku. Trzymam kciuki za postepowcow

[barsinister]

oho, kolejny prawicowy portalik się napina

gdzie?

 

wsumie.pl, autorem tych tekstów jest były felietonista fronda.pl

[Hans]

oho, kolejny prawicowy portalik się napina

gdzie?

 

wsumie.pl, autorem tych tekstów jest były felietonista fronda.pl

 

Ogólnie to jest jakiś wysyp tych prawicowych serwisów, głównie w internecie. No ale kryzys+dewaluacja wszystkich opcji politycznych i brak pamięci wśród młodych o '89 i komunie powoduje, że radykalne hasła padają na podatny grunt. Niedobrze, że to wszystko coraz bardziej brunatne się robi.