Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Kurde, dziś już kilka fikołków serca, dawno tego nie miałem. O ile to serce, bo sądzę raczej, że nasilenie refluksu. Udało mi się zwalczyć atak paniki spokojnym oddychaniem. Kula w gardle od wczoraj dokucza cholernie. Chyba stresuję się kolejnym lotem, który czeka mnie w piątek. Tym razem witaj Szwecjo, odwiedzam mojego dobrego kumpla, lecę z narzeczoną, mamy spędzić super weekend, a ja myślę o zamachach terrorystycznych. Wyjątkowo nie o chorobach, pewnie dlatego, że dziewczyna ziomka studiuje medycynę, więc jakaś część mózgu podpowiada mi, że jeśli serce zacznie szwankować, to ona pomoże. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, zakazana88 napisał:

Srednio. Statam.sie nie myslec ale glowa nadal boli, czasem mniej czasem mocniej. Poki co próbuje przykac diagnoze neurologa o napieciowych bolach. Ide na masaż na te bole. I moze zmirnie leki u psychoatry na mocniejsze. Bede kontynuowac psychoterapie i mam nadzieje ze pomoze. Na fb jest pewna grupa pt. nerwica lekowa. Rozmawialam tam z kilkoma ludzmi, ktorzy mieli podobne problemy, niektorzy trz nie mirli badan i minely bole zobaczymy.

Poprosiłem o przyjęcie do tej grupy, ciekawe jak tam będzie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, zestresowana1990 napisał:

@biedronka co u Ciebie? Juz po wakacjach? Jak stolce? 😂😂😂 przepraszam ze to pytanie ale wiesz u mnie niezmiennie ten temat jest na tapecie 🙄

Ja nadal na wakacjach :). Jest roznie, stolce bez zmian, podobne jak u Ciebie, raz na jakis czas w miare normalny, ale to raczej rzadko, a tak normalnie to papkowate, waskie i w roznych kolorach. Ale w ogole mnie to nie stresuje. Za to wrocil ten bol/ucisk w lewym boku. Z tydzien po badaniach bylam w euforii i mialam spokoj, a potem znow zaczelam o tym myslec, nie wiem po jakiego grzyba i co? Znow to mam. Niby juz nie nakrecam sie, ze to rak jelita, no ale to jest wiec znow o tym mysle i czasem przemyka mi przez glowe mysl, ze to moze cos innego skoro nie jelito? Wiec moje wakacje zaliczam do czesciowo udanych, staram sie nimi cieszyc, bo tutaj jest cudownie, ale do konca nie umiem 🙄

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, biedronka napisał:

Ja nadal na wakacjach :). Jest roznie, stolce bez zmian, podobne jak u Ciebie, raz na jakis czas w miare normalny, ale to raczej rzadko, a tak normalnie to papkowate, waskie i w roznych kolorach. Ale w ogole mnie to nie stresuje. Za to wrocil ten bol/ucisk w lewym boku. Z tydzien po badaniach bylam w euforii i mialam spokoj, a potem znow zaczelam o tym myslec, nie wiem po jakiego grzyba i co? Znow to mam. Niby juz nie nakrecam sie, ze to rak jelita, no ale to jest wiec znow o tym mysle i czasem przemyka mi przez glowe mysl, ze to moze cos innego skoro nie jelito? Wiec moje wakacje zaliczam do czesciowo udanych, staram sie nimi cieszyc, bo tutaj jest cudownie, ale do konca nie umiem 🙄<span>

Ehh rozumiem Cię, ja ostatnio byłam u lekarza i prawde mówiąc wcale mnie nie uspokoił, w dalszym ciągu jestem zestresowana i mam bzika na punkcie załatwiania się i oglądania kupy. Wiec jak objawy maja ustąpić jak my ciagle się nakręcamy i mimo wszystko myślimy o tym gdzieś juz podświadomie czy aby na pewno to nie rak :( 

ja mam tak, ze jak załatwię się „normalnie” to zamiast po prostu odpuścić temat tak jak z sikaniem 😂 idę sikam i nie myśle o tym po prostu jest to naturalna fizjologia to ja temat drążę, czy kolejny stolec tez taki bedzie a może bedzie inny a może to i tamto....ostatnio miałam tez lepszy czas a teraz znów serce wali, czuje to zdenerwowanie szkoda gadac :( 

Odpoczywaj @biedronka staraj się nie zamartwiać i korzystać z wakacji choc wiem, ze to trudne. Ale co nam pozostało jak tylko się starać żyć normalnie 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co? Najbardziej boje się jednego, lekarz przepisał mi na te moje jelita dwa leki i powiedział ze jak nie pomogą to trzeba zastanowić się nad gastroskopia bo choc w moim wieku rak jelita to prawie niemożliwe to jednak nie raz widzial u młodych ludzi różne straszne rzeczy w kolono :( bardzo się boje, ze leki nie pomogą i itak będę musiała iść na badanie a tam wyjdą jakies guzy polipy czy nie wiem co 😢 juz mnie od rana skręca w brzuchu, serce wali jestem poddenerwowana i znów wszystko się zaczyna...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zestresowana1990 - Nic Ci nie wyjdzie :)

Jestem przekonany, że po jednym i drugim badaniu się uspokoisz, bo się okaże, że nerwy spowodowały problemy żołądkowe. Przecież nerwica kocha walić po bebechach. Sraki, refluks, jakieś skurcze, zatwardzenia, wymioty - nerwicowy klasyk. 

biedronka - z bólem i uciskiem pod lewym żebrem już się nauczyłem żyć. Co jakiś czas wraca i tak już mi chyba zostanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, zestresowana1990 napisał:

Wiecie co? Najbardziej boje się jednego, lekarz przepisał mi na te moje jelita dwa leki i powiedział ze jak nie pomogą to trzeba zastanowić się nad gastroskopia bo choc w moim wieku rak jelita to prawie niemożliwe to jednak nie raz widzial u młodych ludzi różne straszne rzeczy w kolono :( bardzo się boje, ze leki nie pomogą i itak będę musiała iść na badanie a tam wyjdą jakies guzy polipy czy nie wiem co 😢 juz mnie od rana skręca w brzuchu, serce wali jestem poddenerwowana i znów wszystko się zaczyna...

Kochana spokojnie!!! ja przyznam, również bym się bała jeśli miałabym mieć kolono i nawet jak wiem że jej nie będę mieć to się boje co by w niej mogło wyjść i normalnie czasami aż sobie wyobrażam siebie i lekarza robiącego mi te badanie i diagnoza że widzi jakieś polipy albo guza 😞 ale to tylko moje wymysły napewno i twoje tak samo, no bo przecież skoro wszyscy tutaj mamy takie same objawy a ty i ja mamy tak bardzo zbliżone do siebie to oznacza że nie jest to żaden rak, tylko i wyłącznie jest to hipochondria!!! 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Tukaszwili napisał:

zestresowana1990 - Nic Ci nie wyjdzie 🙂

Jestem przekonany, że po jednym i drugim badaniu się uspokoisz, bo się okaże, że nerwy spowodowały problemy żołądkowe. Przecież nerwica kocha walić po bebechach. Sraki, refluks, jakieś skurcze, zatwardzenia, wymioty - nerwicowy klasyk. 

Dziękuje za pocieszenie...wiesz co lekarz przepisał mi antybiotyk plus deberit czy jakoś tak, myslisz ze w ogóle powinnam to brać? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@patisson134 staram się myśleć pozytywnie i tak nie skupiać się na tych moich jelitach ale nie jest łatwo. Najgorzej jest rano nie wiem czy organizm tak się przyzwyczaił ze zaraz po wstaniu muszę iść do toalety? Stolec zwykle jest w kilku kawałkach a potem po śniadaniu raz jeszcze idę i cały dzien spokój....

A co u Ciebie? Jak Ty się trzymasz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, nerwa napisał:

A mnie pobolewa jajnik na ktorym mialam usuwaną torbiel :( I boje sie, ze kolejna mi rosnie, lub juz urosla.
Niby miesiac temu na USG bylo w miare ok, ale wiecie... w ciagu miesiaca to sie wszystko moze zmienic.
Ja nie chce kolejnej operacji  :(((((

Nie martw się na zapas ale wiem ze bardzo się martwisz...jak ja miałam torbiel która później mi zniknęła to i tak ciagle czułam ze jajnik mnie boli, oczywiście miałam wizje ze torbiel znów jest i tak w kolko a okazało się ze jajnik czysty takze postaraj się aż tak nie martwić...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, zestresowana1990 napisał:

Dziękuje za pocieszenie...wiesz co lekarz przepisał mi antybiotyk plus deberit czy jakoś tak, myslisz ze w ogóle powinnam to brać? 

Skoro lekarz przepisał, to bierz, ja jestem socjologiem, więc lepiej słuchać specjalisty od medycyny :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, zestresowana1990 napisał:

@patisson134 staram się myśleć pozytywnie i tak nie skupiać się na tych moich jelitach ale nie jest łatwo. Najgorzej jest rano nie wiem czy organizm tak się przyzwyczaił ze zaraz po wstaniu muszę iść do toalety? Stolec zwykle jest w kilku kawałkach a potem po śniadaniu raz jeszcze idę i cały dzien spokój....

A co u Ciebie? Jak Ty się trzymasz?

Rozumiem Cię doskonale, bo sama tak mam aishh 😕 i co do tych stolców to faktycznie może być tak że Twój organizm właśnie przyzwyczaił się do tego że zaraz jak wstajesz to musisz iść do toalety, moja siostra ma na przykład tak że prawie codziennie przed spaniem musi iść a Ty masz za to na odwrót i albo tak się organizm przyzwyczaił, albo poprostu taki twój urok 🙂 A jeśli chodzi o mnie to z tym wrażeniem że zaraz zwymiotuje itp to mi przeszło i na szczęście jem juz normalnie, tak się ciesze że to mi przeszło i mam nadzieje że już nie wróci, nie myślę o tym więc jest plus, ale za to znów mam luźniejsze stolce ale to chyba nie biegunka...ehh no ale szczerze? wole już to niż te głupie wrażenie :D oczywiscie pewnie ze stresu znów mnie będzie bolał brzuch i znów będę miała biegunke ponieważ za 5 dni jadę do Warszawy na festiwal i tam spotykam się z przyjaciółką po raz pierwszy i przez to się stresuje...No ale jest to raczej stres pozytywny ale jednak jest i na taki też niestety organizm reaguje ahh :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej 🙂! Czytam Wasz topik od ponad miesiąca, bo walczę obecnie z porannymi biegunkami... Jakiś rok chyba, może mniej. A że się lubię katować (od dziecka znerwicowana), to sprawdzam kolor i internety. Kolor jasny, teraz już nawet w ciągu dnia nie jest to ciemniejsze albo zbite. Kłucia brzucha na zasadzie - jak przycisnę to nie czuję. Oczywiście wkręt nr 1 - trzustka. Morfologia w normie, ale morfologia ponoc w tym temacie potrafi się mylić. Dalej się badać się boję, póki co. no i tak sobie siedzę i czytam.... I jak coś wyczytam gorszego to zimny pot mnie zalewa i muszę się przejść albo czymś zająć, bo już się nakręcam. I wtedy myślę, że przecież dpbre życie miałam, trzeba przyjąć na klatę.  Ech...... Cokolwiek by mi nie było, pocieszające są Wasze wypowiedzi. Dzięki 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Danika napisał:

Hej 🙂! Czytam Wasz topik od ponad miesiąca, bo walczę obecnie z porannymi biegunkami... Jakiś rok chyba, może mniej. A że się lubię katować (od dziecka znerwicowana), to sprawdzam kolor i internety. Kolor jasny, teraz już nawet w ciągu dnia nie jest to ciemniejsze albo zbite. Kłucia brzucha na zasadzie - jak przycisnę to nie czuję. Oczywiście wkręt nr 1 - trzustka. Morfologia w normie, ale morfologia ponoc w tym temacie potrafi się mylić. Dalej się badać się boję, póki co. no i tak sobie siedzę i czytam.... I jak coś wyczytam gorszego to zimny pot mnie zalewa i muszę się przejść albo czymś zająć, bo już się nakręcam. I wtedy myślę, że przecież dpbre życie miałam, trzeba przyjąć na klatę.  Ech...... Cokolwiek by mi nie było, pocieszające są Wasze wypowiedzi. Dzięki 🙂

Hej 🙂 a ile masz lat? Pytam z ciekawości ja mam 28 i od lutego mam poranne a to biegunki albo papkowate stolce, jasne juz nie pamietam zebym miała ciemny, zbity stolec. Byłam ostatnio u gastrologa który dał mi antybiotyk i generalnie ani mnie nie pocieszył ani nie zmartwił. Powiedział ze w moim wieku rak to rzadkość ACZKOLWIEK...no nie muszę pisac chyba co powiedział później...ze widział różne rzeczy bla bla bla 😉 tez jestem znerwicowana i ciagle myśle o raku jelita. Ty masz biegunki czy tez takie papki i inne cuda? Napisz coś więcej bo mnie tez pocieszają wpisy innych.  Oczywiście wierze ze nic Ci nie jest i na pewno to nerwicowe ale wiem ze łatwo się mówi :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@patisson134 możliwe ze masz racje ze mój organizm przywykł do tych porannych wyproznien. A Ty się kochana nie martw bo nawet jeśli dostaniesz biegunkę to bedzie ona spowodowana wyłącznie stresem 🙂 ciesz się wyjazdem do warszawy i nie myśl o „głupotach”. Na pewno wszystko jest dobrze 🙂 widzisz Twoje mdłości to tez tylko i aż stres i jakoś trzeba z tym walczyć i wierze ze dasz radę 😘 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie mam atak nerwicy lękowej. 

Wmowikam sobie tego Aldzchaimera ba dobre już . Tz ja go chyba mam 

W niedziele byłam nad rzeką z dziećmi i zobaczyłam takiego gościa i patrzę na niego i myśle sobie skąd ja go znam . Nue mogłam sobie przypomnieć ....... i dopiero dzisiaj sobie przypomniałam ze to facet który mieszka obok mojej pracy . Często go tam widuje . Ale najgorsze dziś ..... oglądam z córka milionerów i jest jakieś pytanie związane z Beata Szydło - nie umiałam sobie przypomnieć kto to jest wiedziałam ze ktoś z polityki ale musiałam wygooglować . Coś strasznego . Naczytałam się teraz o objawach Aldzchaimera u młodych i oczywiście wszystko pasuje hej ulał. Jedno tylko nie ze u młodych Aldzchaimer jest dziedziczny po którymś z rodziców a u mnie rodzice nie mieli , ale ojciec zmarł pi 60 toku życia wiec mógł się u niego jeszcze nie ujawnić . Boje się. Nie będę nic pamiętać ....... będą mnie musieli oddać do jakiegoś domu pomocy społecznej . Naprawdę te zaburzenia pamięci u mnie to już nie są żarty . Boże..... jak to powiem w domu mężowi to mnie wyśmieje . On już tyle chorób moich przeżył ze ufffff. 

Co ja mam zrobić .........?

Wzielam sobie xanax ...... przynajmniej atak ustanie . Ale tak mnie trzęsło ze nie umiałam z góry po schodach zejść po tabletkę 😪😪😪😪😪😪

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do koloru stolca, to też starajcie się nie panikować. Barwa może się zmieniać z powodu tysiąca czynników. Sam niedawno sieknąłem piękną kłodę, która mimo swej wspaniałej obfitości, była wręcz bez koloru, odbarwiona. Olałem, jem codziennie siemię lniane, więc zdrowy rozsądek podpowiedział mi, że to zapewne główny powód. Następnego dnia kolor powrócił. Defekowałem już na czarno, brązowo, żółto i w całej palecie barw tęczy. Najfajniej wygląda stolczyk po buraczkach, przynajmniej u mnie - rak co najmniej w IV fazie :D Uwielbiam ten fekalny temat, bo teraz jestem najmądrzejszy, gdy już przeszedłem wszelkie badania (gastro, kolono, USG jamy brzusznej, profile trzustkowe i wątrobowe). Mogę zatem pocieszać i wspierać, choć doskonale pamiętam, że gdy wkręciłem sobie raka jelita, to póki nie wykonałem prywatnie kolonoskopii (800 jebanieńkich złotych, z narkozą ow kors) jazda była bez trzymanki, pełna szajba, pierwszy raz się bałem, że konkubina mnie rzuci :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, bmm napisał:

Właśnie mam atak nerwicy lękowej. 

Wmowikam sobie tego Aldzchaimera ba dobre już . Tz ja go chyba mam 

W niedziele byłam nad rzeką z dziećmi i zobaczyłam takiego gościa i patrzę na niego i myśle sobie skąd ja go znam . Nue mogłam sobie przypomnieć ....... i dopiero dzisiaj sobie przypomniałam ze to facet który mieszka obok mojej pracy . Często go tam widuje . Ale najgorsze dziś ..... oglądam z córka milionerów i jest jakieś pytanie związane z Beata Szydło - nie umiałam sobie przypomnieć kto to jest wiedziałam ze ktoś z polityki ale musiałam wygooglować . Coś strasznego . Naczytałam się teraz o objawach Aldzchaimera u młodych i oczywiście wszystko pasuje hej ulał. Jedno tylko nie ze u młodych Aldzchaimer jest dziedziczny po którymś z rodziców a u mnie rodzice nie mieli , ale ojciec zmarł pi 60 toku życia wiec mógł się u niego jeszcze nie ujawnić . Boje się. Nie będę nic pamiętać ....... będą mnie musieli oddać do jakiegoś domu pomocy społecznej . Naprawdę te zaburzenia pamięci u mnie to już nie są żarty . Boże..... jak to powiem w domu mężowi to mnie wyśmieje . On już tyle chorób moich przeżył ze ufffff. 

Co ja mam zrobić .........?

Wzielam sobie xanax ...... przynajmniej atak ustanie . Ale tak mnie trzęsło ze nie umiałam z góry po schodach zejść po tabletkę 😪😪😪😪😪😪

Przecież kłopoty z pamięcią są normalne przy nerwicy. Sam jestem tego doskonałym przykładem. Hobbystycznie bawię się troszkę w "literaturę", od zawsze byłem molem książkowym, sporo czasu poświęcam na czytanie i takoż pisanie, więc mój zasób słów ongiś był naprawdę duży, wśród znajomych jawiłem się jako mini profesor Miodek :D od kiedy dopadła mnie nerwica zdarza mi się zapominać najprostszych słów, miewam problemy z ułożeniem sensownej wypowiedzi, szczególnie gdy przeklęta neurosis ma swój dzień i dopieka najmocniej, bo po tylu latach nauczyłem się odpowiednią przed nią bronić, choć czasem przywali takim orężem, że moja tarcza pęka. Zapominam imiona, nie tylko nowo poznanych osób, ale także jakichś znanych person. Kiedyś byłem niezły z historii, interesowałem się tą dziedziną nauki. Obecnie nawet jak próbuję się czegoś nauczyć nowego, to zapominam w przeciągu kilku dni. Czasem sprawdzam jakieś pierdoły najprostsze, po sto razy w internecie, bo mój mózg nie przyswaja. Dodam jeszcze, że w mojej rodzinie miałem przypadki choroby, której tak się obawiasz. Prababcia i babcia od strony ojca, mam nadzieję, że starego nie dopadnie, bo wtedy jestem następny w kolejce, no chyba, że złośliwy los upatrzy sobie moją młodszą siostrę. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, zestresowana1990 napisał:

@patisson134 możliwe ze masz racje ze mój organizm przywykł do tych porannych wyproznien. A Ty się kochana nie martw bo nawet jeśli dostaniesz biegunkę to bedzie ona spowodowana wyłącznie stresem 🙂 ciesz się wyjazdem do warszawy i nie myśl o „głupotach”. Na pewno wszystko jest dobrze 🙂 widzisz Twoje mdłości to tez tylko i aż stres i jakoś trzeba z tym walczyć i wierze ze dasz radę 😘 

Aktualnie znowu coś mnie natchnęło i mój mózg chce żebym sobie przypomniała jakie to było uczucie kiedy miałam wrażenie że będę mieć odruch wymiotny. I ja nie chce tego sobie przypominać ale mój mózg i ta głupia hipochondria nie dają za wygraną i aktualnie boje się strasznie że to wrażenie wróci i znowu nie będę mogła nic zjeść mimo tego że będę wiedziała że nie zwymiotuje :( oczywiście zajmuje się czymś innym i ciągle sobie mowie że to tylko głupoty wymyślane przez mój mózg, jednak z jednej strony sobie myślę: "przecież jeśli mi to przeszło i było przez pare dni spokoju to znaczy że to tylko stres" a z drugiej myśle: "a co jeśli to się tylko na chwile uspokoiło i wlasnie teraz wróciło i to wina raka jelita?" i tak się waham między tymi dwoma myślami, ja nie mam zamiaru znowu na nowo tego przechodzić, szczerze to już wole mieć biegunki niż to 😢 właśnie przez te pare dni o tym w ogóle nie myślałam bo mi przeszło, a teraz coś mnie znów natchnęło i głowa mówi mi że mam o tym myśleć i żebym sobie te wrażenie przypomniała i do tego dochodzi...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tukaszwili ....... nie chce mi się wierzyć żeby przez nerwice mieć kłopoty z pamięcią . Z kolie sama tu napisałam ze przy nerwicy można mieć różne objawy i to wszystkich chorób . 

Wstslam teraz rano i zaś delirka. Dziś chyba najpierw odwiedze psychiatrę a potem poszukam jekiegs neuropsychologa który zbada mnie pod kątem Aldzchaimera . 

 

Edytowane przez bmm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

J zaraz wam coś napisze nerwicowcy co macie papkowate stolce czy biegunkę . Wczoraj popołudniu dostałam tych nerwów i myśli o tym Aldzchaimerze i byłam już w toalecie ze trzy razy i mam takie same stolce jak wy opisujecie - więc wiem ze to żadne pocieszenie bo wy i tak wiecie lepiej ale napisałam to . Biegunki i takie tam sprawy jelitowe to tylko na tle nerwowym . 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×