Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Skaleczyłam się lekko w nogę, zadrapałam się gwoździem na dworzu przy kolanie, taka lekka szrama, przetarcie, przeciecie i zaczęłam panikować że dostanę tężec :( przesadzam czy faktycznie może coś być z małej ranki? W domu jak zwykle zaczęli się śmiać, ja już całą w stresie. Odkaziłam wodą utlenioną 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@laveno nie martw się. Najgorzej i najniebezpieczniej jest skaleczyc sie gdy jestesmy ubrudzeni ziemią, skaleczyc się zardzewiałym gwoździem np, jezeli rana zrobi się brzydka, będzie cie boleć, zauważysz że źle się goi, idz do lekarza on wtedy sprawdzi czy jest ok wszystko. 🙂

@Alcia29 nie słuchaj koleżanki 🙄bylas u lekarza. Jest wszystko w porządku. Zrobiłaś badania. Widać dziewczyna ma problem. Nie daj sie jej tak straszyć. Zakrzep to powazna sprawa i daje objawy. Nie słyszałam o bezobjawowej zakrzepicy grożącej zatorem. Naczytala się pewnie tych bzdurnych artykułów niby medycznych gdzie zawsze straszą czlowieka rakami i udarami od kataru🙄

bądź spokojna 🌹

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Fabienka napisał:

@laveno nie martw się. Najgorzej i najniebezpieczniej jest skaleczyc sie gdy jestesmy ubrudzeni ziemią, skaleczyc się zardzewiałym gwoździem np, jezeli rana zrobi się brzydka, będzie cie boleć, zauważysz że źle się goi, idz do lekarza on wtedy sprawdzi czy jest ok wszystko. 🙂

@Alcia29 nie słuchaj koleżanki 🙄bylas u lekarza. Jest wszystko w porządku. Zrobiłaś badania. Widać dziewczyna ma problem. Nie daj sie jej tak straszyć. Zakrzep to powazna sprawa i daje objawy. Nie słyszałam o bezobjawowej zakrzepicy grożącej zatorem. Naczytala się pewnie tych bzdurnych artykułów niby medycznych gdzie zawsze straszą czlowieka rakami i udarami od kataru🙄

bądź spokojna 🌹

 

No właśnie to był jakiś stary gwóźdź, wystawał z bramki i lekko przejechałam przy kolanie. Przetarcie dosłownie na 1cm długości, jest drobna rana, ale krew prawie w ogóle się nie lała. Wygląda jak lekkie zadrapanie po kocie. Odkaziłam wodą utlenioną i potem jeszcze spirytusem :P będę obserwować, ale całe popołudnie przeplakałam jak zwykle inni domownicy mieli ubaw :P ehh Chciałabym być jak inni i normalnie wszystko przyjmować ... 

 

Przeczytałam na jakieś stronie i się trochę uspokoilam, że "Zarodniki tężca wymagają do rozwoju środowiska bez tlenu. Takie warunki istnieją w głębokich ranach z towarzyszącą martwicą tkanek. W ranach płytszych laseczki tężca mogą się mnożyć pod warunkiem współistnienia zakażenia drobnoustrojami tlenowymi, które zużywają tlen, wytwarzając miejscowe warunki beztlenowe. Do rozwoju tężca dochodzi najczęściej w ranach głębokich lub miażdżonych, rzadko poprzez zwykłe otarcie naskórka. " Więc chyba na to wygląda, że wystarczy taką małą ranę dobrze odkazić, oby .. Mnie już standardowo cała noga boli, nawet biodro mnie już kłuje z nerwów jakbym miała conajmniej ranę postrzałową 🙄🙄

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Laveno nie wiem gdzie jesteś ale jak już wariujesz to zawsze możesz podjechać  na szczepionkę na tężca, będzie już spokój na przyszłość. Myślę, że nic CI nie będzie.

 

Kochani a myślicie o śmierci?  Ja dostaję koszmar lęku jak pomyślę, że mnie nie będzie.No bo w sumie i tak kiedyś umrzemy więc nas czeka ten zawał czy coś innego. Myślałam, że ludzie w starszym wieku godzą się na to i akceptują, ale nie wiem, moi rodzice mają po 70 i też wariują trochę, żeby raka nie mieć no i widzę, że nigdzie im się nie spieszy, chcieliby jeszcze podróżować itd..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Lejdi napisał:

wa a ile masz lat? bo mi umknęło. Ja też nie mam instynktu macierzyńskiego, myślałam o zwierzątku , nie miałabym czasu szukać chorob może jakbym się nim zajmowała, ale waham się narazie:)

niestety juz 37 :( wec nie zanosi się na dzieci

O zwierzatku tez myslalam, chociaz mnie to przeraza ta odpowiedzialnosc :D 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Lejdi napisał:

Kochani a myślicie o śmierci?  Ja dostaję koszmar lęku jak pomyślę, że mnie nie będzie.No bo w sumie i tak kiedyś umrzemy więc nas czeka ten zawał czy coś innego.

taaak, mnie to przeraza strasznie :( 

I tez wlasnie budzi duży lęk niestety. Ciekawa jestem czy są ludzie ktorzy się nie boją i jak to zrobić zeby się nie bac... bo i tak i tak nas to czeka 😕 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie okropnie boli glowa caly dzien!!:( Juz nie wiem czy to moja migrena czu to od zatok ten ból ( bardzo podobne sa u mnie). Wkrecam i sie boje znów te zapalenie opon;(((

Zimno mi do tego i trzęsę się strasznie. Co za dzień okropny dzis! 

Ja tez boje sie śmierci. Cierpienia i bólu. Chyba nie ma osoby , ktora by sie tego nie bała to jest naturalny odruch człowieka. 

@laveno no sama widzisz, ze nie ma powodu do obaw:)

Ja zaraz znow tabletkę muszę wziac🙄

@maribellcherry co u Ciebie??

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się strasznie boje śmierci swojej lub dzieci. I bardzo dużo o tym myślę. @Fabienka ja znam sporo osób które nie boją się śmierci. Wręcz nie znam które tak się boją jak ja. nie że im się śpieszy ale po prostu mówiły mi, że to naturalne, że każdy musi umrzeć i przecież że i tak po śmierci czlowieka nie ma i nic nie wie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie też dużo znajomych się nie obawia śmierci, ale przyznam, że są to wszyscy którzy wierzą, że po śmierci czeka ich coś lepszego. Ich wiara jest bardzo mocna. Moja no cóż.. jestem wychowana w wierze katolickiej ale nie wiem sama czy po prostu nie znikamy po śmierci i wszystko się kończy. Jak o tym myślę to aż mi słabo:( 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Fabienka tak jak u Lejdi, w większości to wierzący. Ale część nie i nie to że na luzie mówią że umrą ale uznają że to naturalne że tak musi być i po co o tym myśleć.a ja z kolei nie wierzę, dużo myślę i przeraża mnie to totalnie. Stąd zresztą wg mnie hipochondria bo właśnie człowiek przecież nie boi się samej choroby a jej możliwej konsekwencji, dlatego boimy się tych najgorszych chorób.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@fabienka mnie dzisiaj tez boli głowa. Najpierw w nocy ten ból punktowy, potem przez cay dzień głowa mnie tak ćmiła. A teraz mnie złapał silny ból w skroni. 
Oczywiscie dr Google stwierdził ze bóle skrobi to może być związane z jaka choroba naczyniowa czyli tętniak guz mózgu. Także tak weekend zapowiada się cudowny 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, leniek644 napisał:

Oczywiscie dr Google stwierdził ze bóle skrobi to może być związane z jaka choroba naczyniowa czyli tętniak guz mózgu. Także tak weekend zapowiada się cudowny 

a ja zazwyczaj czytalam, ze wlasnie skroniowe bole są zwiazane z napieciem  bo tamtedy idą miesnie od karku, w gore i potem oplatają głowe wlasnie nad uszami i przez skronie az do czola 🙂 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, leniek644 napisał:

@fabienka mnie dzisiaj tez boli głowa. Najpierw w nocy ten ból punktowy, potem przez cay dzień głowa mnie tak ćmiła. A teraz mnie złapał silny ból w skroni. 
Oczywiscie dr Google stwierdził ze bóle skrobi to może być związane z jaka choroba naczyniowa czyli tętniak guz mózgu. Także tak weekend zapowiada się cudowny 

U mnie też zapowiada się cudowny weekend. W nocy ból głowy i zawroty nawet przez sen. Potem w dzień jeszcze z 4 razy epizody zawrotów. Pół dnia czytam o guzach mózgu 🙄. Te zawroty mnie wykończą psychicznie. Boję się leżeć, boję się spać, boję się ruszyć głową. A do lekarza rodzinnego dostałam się dopiero na następny tydzień. Do tego mam wrażenie znowu mgły w oczach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Lejdi nie dam rady, musiałby ktoś mnie zawieść, pieszo mam bardzo daleko a nikt tego nie zrobi, bo uważają, że już przesadzam i powinnam pomyśleć nad lekarzem, ale psychiatrą :( przemyłam jeszcze raz wodą utlenioną, może nic nie będzie, mnie już i tak podświadomie obie nogi już kłują co jakiś czas ..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kochane a nie cieszycie się z weekendu, że wolne? To do tych co pracują:)

Ból gowy no cóż głównie od napięć jest,   mi  migea nawet pomaga tylko drogo:)

Ja nawet ok  ale za 14 dni mam odbiór wyników z wyciecia pieprzyków więc  już wszystko odkładam za 2 tygodnie bo nie wiem czy jest sens...Czy jest Wam to też znane?:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, leniek644 napisał:

@fabienka mnie dzisiaj tez boli głowa. Najpierw w nocy ten ból punktowy, potem przez cay dzień głowa mnie tak ćmiła. A teraz mnie złapał silny ból w skroni. 
Oczywiscie dr Google stwierdził ze bóle skrobi to może być związane z jaka choroba naczyniowa czyli tętniak guz mózgu. Także tak weekend zapowiada się cudowny 

 

55 minut temu, effie napisał:

U mnie też zapowiada się cudowny weekend. W nocy ból głowy i zawroty nawet przez sen. Potem w dzień jeszcze z 4 razy epizody zawrotów. Pół dnia czytam o guzach mózgu 🙄. Te zawroty mnie wykończą psychicznie. Boję się leżeć, boję się spać, boję się ruszyć głową. A do lekarza rodzinnego dostałam się dopiero na następny tydzień. Do tego mam wrażenie znowu mgły w oczach.


 

Dziewczyny u nas w domu tez dzisiaj ból głowy wiec spokojnie coś jest z pogoda . 
 

Co do zadrapań to miałam taka prace ze co tydzień miałam przynajmniej jedna ranę ( dużo ostrych narzędzi ) i nigdy nic mi nie było . ;) 

Mamy świetne bariery ochronne . U mnie kolejny w miarę spokojny dzień chyba tabletki zaczęły działać ;) 

Pozdrawiam Was kochani 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Lejdi napisał:

Kochani a myślicie o śmierci?  Ja dostaję koszmar lęku jak pomyślę, że mnie nie będzie.No bo w sumie i tak kiedyś umrzemy więc nas czeka ten zawał czy coś innego. Myślałam, że ludzie w starszym wieku godzą się na to i akceptują, ale nie wiem, moi rodzice mają po 70 i też wariują trochę, żeby raka nie mieć no i widzę, że nigdzie im się nie spieszy, chcieliby jeszcze podróżować itd..

Hej, ja często myślę o śmierci. Właśnie częściej, gdy idę spać i wtedy tak jakoś o tym myślę, no i oczywiście się tego boję..Bo wiem, że już nigdy nie zobaczę mojej rodziny, mojej dziewczyny z którą mam się spotkać dopiero w wakacje...A co jak nie dożyje? ehh..Albo zawsze mam też tak, że gdy jest jakiś wieczór taki cudowny, że wszyscy u mnie w domu mają humor i w ogóle jest super, to ja mam odrazu myśli typu: „oho, to pewnie oznacza, że coś może mi się stać. Ten wieczór jest zbyt fajny, żeby było inaczej”, ale jednak za każdym razem kończy się normalnie, tak jak zawsze. Bez niczego złego.

Nie cierpię tego..

 

A ja ogólnie znów się nakręcam🙁znów płakałam, bo znów zaczęło mi być niedobrze, nawet chyba nie mogę znów o tym jedzeniu myśleć, po prostu uh...Aktualnie chyba mi minęło ale pewnie wróci, wiem, że to nie koniec i że nie przestanę znów ot tak o tym myśleć😒a do tego wszystkiego jeszcze, moja mama przedwczoraj opowiadała mojemu tacie, o takiej kobiecie, która przychodziła do niej do sklepu (nie piła alkoholu, jedynie paliła) i podobno chorowała tylko na serce. A na następny dzień, po tym gdy była u mojej mamy w sklepie, to w domu zaczęła wymiotować krwią i po prostu zanim przyjechała karetka to było już za późno...I powiedziała, że pewnie coś tam miała w tym żołądku czy tam brzuchu, bo dziwne, żeby z powodu chorego serca nagle zaczęła wymiotować krwią..No i od tego momentu to ta historia pogłębia moją wkrętkę (bądź realną chorobę, nikt nie wie :() na wrzody żołądka cały czas..Wystarczy, że zacznę znów o nich myśleć tak bardziej intensywniej, i już gotowe te same objawy u mnie. Po prostu niedawno się znów popłakałam, bo mam dość...Następną wizytę u psychiatry mam dopiero na 30 stycznia, to już mi się ferie skończą 26 i boję się, że do tego czasu nie przejdzie mi to znów i będę musiała po prostu chodzić z tymi myślami do szkoły :( tak bardzo się boje, że naprawdę to mogą być te wrzody, a nie na podłożu psychicznym...Ja nie chce tego po prostu...Dla niektórych z Was to może być błaha choroba, ale nie dla mnie..Do tego wszystkiego boje się jeszcze samej gastroskopii więc jest mi z tym wszystkim 3x gorzej😒..Tak bardzo chciałabym żyć normalnie, jak kiedyś, nie zamartwiać się każdym błahym nawet objawem, nie wymyślać odrazu najgorszej choroby..Nawet już szczerze to wolę mieć wkrętkę na coś związanego z oczami, ale nie z układem pokarmowym czy oddechowym no...☹️

Również Was pozdrawiam. Trzymajcie się cieplusio, kochani❤️

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hey wszystkim:)

@patrycja03 ja tez strasznie boje sie wlassnie takich zaslyszanych prawdziwych historii i boje sie , że skoro innym to sie przytrafilo to mi tez moze. Wspolczuje Ci choroby i samopoczucia. :( u mnie tez powrocilo ostatnio i czuje sie zle. Wstaje rano i lęki juz mam baaardzo dawno tego nie mialam. 

Nogi mi sluchajcie cierpnie od rana, tak jakbym w niej czucie tracila. Jak scierpnie noga to jest takie uczucie. i od rana odkad wstalam to mam mysli ze cos w glowie pewnie....no az mi sie slabo robi. mam nadzieje ze przejdzie mi to , staram sie nie panikowac i wmawiac sobie, ze to tylko przez nerwice, ze mam mnostwo somatycznych objawow bo wrocila bo maialam bardzo stresujacy miesiac. 

rowniez wszystkim pozdrawiam :))

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dzis tez jakies lekkie otumanienie mam, glowa mnie pobolewa 😕

Sluchajcie, pisalam wam ostatnio o tej ksiazce dla hipochondrykow 🙂 Kupilam ją sobie, ale doszlam do wniosku ze ona chyba nie jest dla nas zbyt dobra. Ona jest tak napsiana, ze dany objaw jest najpierw opisany ze duza szansa, ze jest ze stresu bo costam. Natomisat dalej jest podrozdzial, kiedy trzeba sie zglosic do lekarza z tym objawem (lub dzownic po pogotowie 🙄 ).

Z jednej strony fajnie, bo jest opisane, ze dane objawy mogą być od stresu. Ale z drugiej, moim zdaniem te opisy ktore kwaliwikują sie na lekarza, ma tez wiekszasc z nas, wiec dodatkowo mozemy się nakrecic :( 

Np. o bólu glowy (bo to poki co jedyne co przeczytalam) - jest oczywiscie ze napieciowy itd. Od pogody moze byc. Ale np jest ze jak ktos oprocz bólu odczuwa otumanienie to powinien do lekarza natychmiast (bo zapalenie opon czy cos).  A ja w sumie takie otumanienie mam bardzo często 🙂

Wiec u mnie, przeczytanie takiego rozdzialu nie powoduje uspokojenia, tylko raczej zwrocenie uwagi na te dodatkowe objawy ktore kwalifikują do interwencji lekarskiej a ktore w sumie tez wielu z nas odczuwa i mijaja i wcale nie okazują się niczym złym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×