Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

23 minuty temu, biedronka napisał:

Determinacja i/albo solidna terapia 🙂

Chodzę do psychologa co dwa tygodnie ale poki co widac co jest. Dla siebie i dzieci chcialabym wyjsc z tego!

 

Tylko nie potrfie ignorowac bolu glowy skoro jest.

Psycholog twierdzi ze jak rozwiaze swoje problemy wszystko przestsnie mnie bolec. 

Tylko czy psycholog moze stwierdzic nerwice bez innych badan?

 

 

Edytowane przez zakazana88

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zakazana, przeszlo tak jak inny tu mowia. Zaczelo sie od tego, ze w tv i internecie zrobil sie ¨modny¨ temat o glejakach, umarl wtedy na to ksiadz Kaczkowski (chyba przekrecilam nazwisko) a potem zachorowal posel a mnie akurat czasami pobolewala glowa, ale tak sie w to wkrecilam, ze zaczela bolec codzien przez jakies pol roku, przeszlo nie wiadomo kiedy jak przestalam o tym myslec i  jak to u mnie bywa, ¨znudzil¨ sie mi ten temat a wtedy tez zaczely sie u mnie te problemy z cukrem wiec skupilam sie na rzeczach przyziemnych i bol glowy magicznie znikl.

Ja nie wytrzymam miesiac do wizyty u laryngologa :( brzucha z nerwow nie czuje, jeszcze wczoraj przeczytalam, ze guzy na migdalkach to zawsze raki, dzis juz nic nie czytam. Zawsze sobie obiecuje, ze nie bede czytac, ale to jest silniejsze ode mnie, takie uczucie jakby kompulsja, jak nie przeczytam to mam jeszcze wiekszy lek, tak dziwnie nakrecona, wyladowuje to wlasnie jak wlaczam google, ale za chwile wraca podwojnie bo cos wyczytam ciekawego, ta nasza hipochondria przypomina troche jakies sadomachistyczne zapedy, tak sie dreczyc tym wszystkim .....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zakazana, dopoki go nie zignorujesz to on bedzie. Wiem, ze latwo sie to mowi, mi sie udaje ignorowac dopiero po kilku miesiacach albo po wizycie u lekarza, choc z tym tez roznie bywa. Fajne jest forum zaburzeni.pl tam jest duzo artykulow jak sobie radzic wlasnie z nerwica, na czym polega to nasze nerwicowe myslenie, nie tylko hipochondria itd. Duzo od nich wynioslam, ale nie pomoglo na 100% bo dalej w tym tkwie, nie umie sobie powiedz ¨odpusc, bedzie co ma byc¨, ¨niech nerwica robi sobie co chce, ryzykuje i sprawdzam, ze nic mi nie jest, nie mysle o tym¨. Wystarczy taki bzdet jak ten migdal i juz po mnie, wszystkie plany odchodza na bok, nic nie jest wtedy wazne tylko ten lek calodobowy :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od nerwicy może być dosłownie wszystko! Organizm sobie wygeneruje każdy objaw. Ja widzę to np po temperaturze. Jak byłam mocno nakrecona to dzień w dzień miałam temperaturę ponad 37. Czasem nawet 37,4. A teraz maksymalnie po południu mam 37, a np przed chwilą miałam 36,7. Skóra mnie swędziala tak, że nie mogłam wytrzymać. Całe dnie miałam suchy kaszel. Wszystko przechodziło tylko kiedy usypialam. Odkąd psycholog wziął mnie w obroty nie mam żadnego świądu, żadnego kaszlu, siniaki mi poznikaly, temperatura się zmniejszyła. Węzły niestety mam nadal, ale z kim o tym nie rozmawiam, to każdy coś tam ma. Moje przyjaciółki też mi pokazują twarde kulki na szyi, które mają x lat. Lekarz też mi powiedzial, że węzły po to są, żeby się powiększać. To tak jakby każdy ból gardła miał być rakiem od razu. 

Zakazana moja mamę głowa boli codziennie od 2 tygodni, serio. Ale to najpewniej wina wahań pogody i stresu, bo ostatnio miała urwanie głowy w pracy i się denerwowala. A Ty jesteś ciągle nakrecona!  To jak ma Cię przestać boleć głowa, jak ciągle sie nakrecasz. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, laveno napisał:

Zakazana, przeszlo tak jak inny tu mowia. Zaczelo sie od tego, ze w tv i internecie zrobil sie ¨modny¨ temat o glejakach, umarl wtedy na to ksiadz Kaczkowski (chyba przekrecilam nazwisko) a potem zachorowal posel a mnie akurat czasami pobolewala glowa, ale tak sie w to wkrecilam, ze zaczela bolec codzien przez jakies pol roku, przeszlo nie wiadomo kiedy jak przestalam o tym myslec i  jak to u mnie bywa, ¨znudzil¨ sie mi ten temat a wtedy tez zaczely sie u mnie te problemy z cukrem wiec skupilam sie na rzeczach przyziemnych i bol glowy magicznie znikl.

Ja nie wytrzymam miesiac do wizyty u laryngologa :( brzucha z nerwow nie czuje, jeszcze wczoraj przeczytalam, ze guzy na migdalkach to zawsze raki, dzis juz nic nie czytam. Zawsze sobie obiecuje, ze nie bede czytac, ale to jest silniejsze ode mnie, takie uczucie jakby kompulsja, jak nie przeczytam to mam jeszcze wiekszy lek, tak dziwnie nakrecona, wyladowuje to wlasnie jak wlaczam google, ale za chwile wraca podwojnie bo cos wyczytam ciekawego, ta nasza hipochondria przypomina troche jakies sadomachistyczne zapedy, tak sie dreczyc tym wszystkim .....

Ale to w ogole nie bylas u neurologa..?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Roza00 napisał:

Od nerwicy może być dosłownie wszystko! Organizm sobie wygeneruje każdy objaw. Ja widzę to np po temperaturze. Jak byłam mocno nakrecona to dzień w dzień miałam temperaturę ponad 37. Czasem nawet 37,4. A teraz maksymalnie po południu mam 37, a np przed chwilą miałam 36,7. Skóra mnie swędziala tak, że nie mogłam wytrzymać. Całe dnie miałam suchy kaszel. Wszystko przechodziło tylko kiedy usypialam. Odkąd psycholog wziął mnie w obroty nie mam żadnego świądu, żadnego kaszlu, siniaki mi poznikaly, temperatura się zmniejszyła. Węzły niestety mam nadal, ale z kim o tym nie rozmawiam, to każdy coś tam ma. Moje przyjaciółki też mi pokazują twarde kulki na szyi, które mają x lat. Lekarz też mi powiedzial, że węzły po to są, żeby się powiększać. To tak jakby każdy ból gardła miał być rakiem od razu. 

Zakazana moja mamę głowa boli codziennie od 2 tygodni, serio. Ale to najpewniej wina wahań pogody i stresu, bo ostatnio miała urwanie głowy w pracy i się denerwowala. A Ty jesteś ciągle nakrecona!  To jak ma Cię przestać boleć głowa, jak ciągle sie nakrecasz. 

no wlasnie nie wiem ale juz chcialabym zeby mi to przeszlo.

Wiem, zeciagle o tym mysle ale nie wiem jak przestac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zakazana, nie bylam u neurologa. Od jakis 2-3 latach nie latam juz z byle czym po lekarzach, zaczelam sie troche bardziej szanowac i nie wyglupiac w gabinetach :P Trzeba to w pewnym sensie choc troche przerwac bo inaczej nic dobrego dalej nie bedzie. A Ty bylas u neurologa z tym? Jak ma Cie to uspokoic to idz, ale nic dziwnego, ze glowa Cie boli jesli caly dzien odkad otworzysz oczy to o tym myslisz .. Raz bylam u neurologa kilka lat temu jak bylam przekonana, ze mam SM. Mialam bole przypominajace bole nerwu trojdzielnego z jednej strony glowy a to byl jeden z objawow poczatkowych wiec tez sie nie zle nakrecilam, do tego rodzinny dal mi skierowanie do neurologa bo jak powiedzial ¨zlo chodzi po ludziach, nie wiadomo kiedy i kogo zlapie¨ on mial z kolei na mysi guza bo opukal mnie po calej glowie czy nic mnie nie boli, ledwo wyszlam z jego gabinetu po tych slowach hehehe a neurolog chyba od mojego wejscia do gabinetu chyba wiedzial, ze to nic nie jest bo skierowal mnie tylko na eeg zamiast tomografie a po wynikach wypisal hydroksyzyne :P nawet babka, ktora wykonywala eeg powiedziala, ze mam nerwice i nic wiecej, jakos jej to wyszlo z tego aparatu. Ja przez te 8-9 lat hipo mialam juz takie dziwne objawy, ale dalej sie daje w to wkrecic :(

Edytowane przez laveno

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zakazana, gdybyśmy znali odpowiedz na pytanie jak przestać o tym wszystkim myśleć to nie byłoby nas na tym forum 😒 ja tez wiem ze RACZEJ moje problemy jelitowe wynikają z nerwicy i niby to wiem a jak pójdę na kiblek i mam rzadszy stolec czy nie daj Boże biegunkę to znów wracają mysi, ze to rak jelita i tak w kolko. Chociaż mam ostatnio tez kilka nowych pomysłów np polip jelita ktory prowadzi do raka i rak jajnika. Tutaj każdy każdemu radzi ale sam sobie pomoc nie potrafi 😂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Roza00 napisał:

Od nerwicy może być dosłownie wszystko! Organizm sobie wygeneruje każdy objaw. Ja widzę to np po temperaturze. Jak byłam mocno nakrecona to dzień w dzień miałam temperaturę ponad 37. Czasem nawet 37,4. A teraz maksymalnie po południu mam 37, a np przed chwilą miałam 36,7. Skóra mnie swędziala tak, że nie mogłam wytrzymać. Całe dnie miałam suchy kaszel. Wszystko przechodziło tylko kiedy usypialam. Odkąd psycholog wziął mnie w obroty nie mam żadnego świądu, żadnego kaszlu, siniaki mi poznikaly, temperatura się zmniejszyła. Węzły niestety mam nadal, ale z kim o tym nie rozmawiam, to każdy coś tam ma. Moje przyjaciółki też mi pokazują twarde kulki na szyi, które mają x lat. Lekarz też mi powiedzial, że węzły po to są, żeby się powiększać. To tak jakby każdy ból gardła miał być rakiem od razu. 

Zakazana moja mamę głowa boli codziennie od 2 tygodni, serio. Ale to najpewniej wina wahań pogody i stresu, bo ostatnio miała urwanie głowy w pracy i się denerwowala. A Ty jesteś ciągle nakrecona!  To jak ma Cię przestać boleć głowa, jak ciągle sie nakrecasz. 

Staram się aby sie nie nakrecac ale marnie poki co mi to idzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, laveno napisał:

Zakazana, nie bylam u neurologa. Od jakis 2-3 latach nie latam juz z byle czym po lekarzach, zaczelam sie troche bardziej szanowac i nie wyglupiac w gabinetach :P Trzeba to w pewnym sensie choc troche przerwac bo inaczej nic dobrego dalej nie bedzie. A Ty bylas u neurologa z tym? Jak ma Cie to uspokoic to idz, ale nic dziwnego, ze glowa Cie boli jesli caly dzien odkad otworzysz oczy to o tym myslisz .. Raz bylam u neurologa kilka lat temu jak bylam przekonana, ze mam SM. Mialam bole przypominajace bole nerwu trojdzielnego z jednej strony glowy a to byl jeden z objawow poczatkowych wiec tez sie nie zle nakrecilam, do tego rodzinny dal mi skierowanie do neurologa bo jak powiedzial ¨zlo chodzi po ludziach, nie wiadomo kiedy i kogo zlapie¨ on mial z kolei na mysi guza bo opukal mnie po calej glowie czy nic mnie nie boli, ledwo wyszlam z jego gabinetu po tych slowach hehehe a neurolog chyba od mojego wejscia do gabinetu chyba wiedzial, ze to nic nie jest bo skierowal mnie tylko na eeg zamiast tomografie a po wynikach wypisal hydroksyzyne :P nawet babka, ktora wykonywala eeg powiedziala, ze mam nerwice i nic wiecej, jakos jej to wyszlo z tego aparatu. Ja przez te 8-9 lat hipo mialam juz takie dziwne objawy, ale dalej sie daje w to wkrecic :(

ja tez poki co nie pojde do neurologa. Bo na wejsciu przy pytaniu z czym przyszlam to napewno od razu sie rozplacze. Tak tez bylo u chirurga i gastrologa jak poszlam z jelitami w polowie stycznia. Od razu sie rozplakalam jak zaczelam mowic co mi jest. To gastrolog od razu wypisal skierowanie do psychiatry a chirurg mowil podobnie a ja bylam przekonana ze to rak jelita. Przeszlo dopiero w maju po kolonoskopi. Moze nie przejdzie. Choc ciesko mi myslec ze to nerwica bo to moja 2 taka przygoda dopiero, wczesniej sobie nie przypominam. Chociaz pamietam kilka dobrych lat temu jak zauwazylam u siebie rozstepy to o malo nie wpadlam w depreche, mie wychodzilam z lozka w ogole tylko do pracy i coagle sie ogladalam czy nie ma wiecej. A to bylo lato z czasem przestałam o tym myslec tp deprecha przeszla i na rozstepy juz tez nie zwracam uwagi awtedy myslalam, ze wszyscy je widza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Issaa, obecnie mój węzeł jest taką małą kulką, trzeba mocno wcisnąć palce, tuż nad grdyką, aby go wyczuć. Pamiętam, że jak miałem 15 lat i mi wyskoczył, to gdy unosiłem głowę ku górze, tak że napinała się skóra na szyi, to było go widać, wyglądał jak guzek. Tydzień pochodziłem w szaliku i zmalał. Nie zniknął do końca wszak, da się go wyczuć. Jak czasem zimą się nie ubiorę odpowiednio, to potrafi się powiększyć i lekko boleć. Wtedy znowu muszę go "ogrzać" i się zmniejsza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fajnie by było, jakby był taki cudowny lek na tą nerwice. To jest takie trudne po prostu przestać myśleć o tym. Ja wczoraj miałam lepszy dzień ale dzis od rana znów serce tak mi waliło jakby dosłownie miało wyskoczyć 😦 do tego jakieś dziwne bóle tu i tak np w prawym boku, w brzuchu, Szum w głowie a na to wszystko biegunka. No i jak tu przestać myśleć o tym wszystkim skoro ciagle coś Nam dolega. Ja nie wiem czy mam biegunkę ze stresu czy może ona się pojawia bo coś mi jest a stres mam wlasnie od tego, ze się martwię 😢

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, zestresowana1990 napisał:

Fajnie by było, jakby był taki cudowny lek na tą nerwice. To jest takie trudne po prostu przestać myśleć o tym. Ja wczoraj miałam lepszy dzień ale dzis od rana znów serce tak mi waliło jakby dosłownie miało wyskoczyć 😦 do tego jakieś dziwne bóle tu i tak np w prawym boku, w brzuchu, Szum w głowie a na to wszystko biegunka. No i jak tu przestać myśleć o tym wszystkim skoro ciagle coś Nam dolega. Ja nie wiem czy mam biegunkę ze stresu czy może ona się pojawia bo coś mi jest a stres mam wlasnie od tego, ze się martwię 😢

No ciezka sparawa, ja jutro mam psycholofa i juz nie moge sie doczekać tak jakby mialo mi to cos pomoc. Eeeh ciezkie to jest dla mnie do udzwignecia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biedronka kieruje pytanie do Ciebie, bo mamy podobne objawy. Cały czas męczą Cię biegunki? Myślałaś w ogóle żeby iść na jakies badania? Bo ja juz sama nie wiem. Dzis znów miałam biegunkę i to dosłownie sama woda na prawdę się wystraszyłam. Oczywiście towarzyszyło temu wcześniejsze zdenerwowanie, mega szybkie bicie serca ale juz nie wiem co myśleć 😔

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, zestresowana1990 napisał:

Biedronka kieruje pytanie do Ciebie, bo mamy podobne objawy. Cały czas męczą Cię biegunki? Myślałaś w ogóle żeby iść na jakies badania? Bo ja juz sama nie wiem. Dzis znów miałam biegunkę i to dosłownie sama woda na prawdę się wystraszyłam. Oczywiście towarzyszyło temu wcześniejsze zdenerwowanie, mega szybkie bicie serca ale juz nie wiem co myśleć 😔

Sraka i stres to najlepsi przyjaciele, papużki nierozłączki. Ty już idąc do toalety rozważasz dostanie biegunki, więc siadając na desce Twoje jelita zaczynają wariować, gdyż otrzymują sygnał od ciała: ktoś tu ma nerwicę, ktoś tu zaraz ostro popuści. Pamiętam czas wkręcania sobie raka jelita, idąc do klopa byłem przerażony, że rzopsko tak mi się zaciskało, że stolczyk ledwo wyłaził. A skoro nie chciał łatwo się wydalić, to ścisk powodował kupę cienką, jak ołówek, no bo zwieracz był spięty. Potem gdzieś przeczytałem, że przy nowotworze jelita można mieć na zmianę srakę z zatwardzeniem, więc parę dni później defekowałem samą wodą. Mnie przeszło wszystko po kolonoskopii, więc mimo wszystko każdemu polecam to badanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×