Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

nerwa, wiec pewnie to z nerwow. tylko nie macaj tam tych wezlow, bo dopiero sie powieksza!

 

mnie za to boli dziaslo/ zab? nie wiem ale dosc mocno i musze sobie czyms posmarowac, bo zaraz do pracy, a bol przeszywajacy...

 

bylismy u lekarki, kazala mi za 4 tyg zrobic ponowne badanie b12 jesli bedzie dalej taka niska (mam 30 ponizej normy) to da mi zastrzyki.

a Corce dala antybiotyk, bo ma tez mocny kaszel i moze to jest powiazane...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

u mnie na tapecie rak jamy ustnej. Przez jakąs dziwną infekcję skupiłam się bardzo na wnętrzu jamy ust. zaczełam macać w środku u badać językiem. Wybadałam guzek - znajduje sie on na dnie jamy ustnej zaraz przy korzeniach zębowych. Taka lekko przesuwna kuleczka. Po 2 stronie tego nie ma. Nie widać nic z zewnatrz.

 

Juz dziś zaliczyłam 2 dentystów. Pierwszy nie wiedział co to i skierował mnie natychmiast do periodontologa. Pytam czy to może być nowotwór a ona, że niewykluczone...ale raczej nie. Płakałam w samochodzie jadąc na pilnie umówiona wizytę (wcisnieto mnie między pacjentami na Cito)

 

On, z tytułem doktora pobadał, nie stwierdził nieprawidł. w jamie u. Tyle, że suchość i nieco ciensza błona śluz.

Ale o tej kulce nic...nawet zrobił RTG i nic nie widać. Macał długo, nawet węzły i kazał obserwować. Ja mysle że to mam juz długo, napewno kilka mcy. Powiedział ze nie wygląda to na zadnego raka. OD kilku dni siedze na googlach, czytam straszne rzeczy...że właśnie tak sie zaczyna jakaś kulka itp.

 

Dziewczyny ja chyba zejdę. Płaczę cały czas. Może się pomylił. Ale to facet z tytułem. Mówił mi to 4 razy "nie ma patologii w pani jamie ustnej" to zdjecie zrobił na moja prośbę. od rana mam biegunke, nie mogę jeść.

Powiedzcie czy macie takie rzeczy w dnie jamy ustnej tak pod dziąsłami? jakieś kuleczki czy nierównosci? Czy to nowy wkręt? Nie bede szła do kolejnego lekarza bo naprawdę nie dam rady. Powiedzcie coś:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nefretis, u mnie jamą ustna jest na tapecie od jakiegoś czasu. Jednak powstrzymałem sie od googlowania. Ostatnio robiłem sporo zębów przez zaniedbanie i stomatolog nic co by wymagało konsultacji nie zauważył. Mam jakies dziwne bóle szyi przy odchylaniu głowy. Suchość w ustach zwłaszcza w nocy. Dentysta mówił ze ślinianki działają prawidłowo i nic tam nie widzi niepokojącego. Niestety nerwica daje objawy somatyczne, suchość, wysypki, etc. Jest tez silna korelacja z układem pokarmowym co przekłada sie na trawienie, a to z kolei na dostarczanie odpowiednich wartości odżywczych dla organizmu co z kolei potęguje dolegliwości z uwagi na niedobory mikro i makro składników. Do dzisiaj zaliczylem USG węzłów, tarczycy, dwie konsultacje laryngologiczne. Z tych konsultacji ostatnia była rzekłbym zaskakująca bo dostałem skierowanie na tomograf zatok z dopiskiem pilne rozp polip. Wiadomo co to oznacza dla nerwicy - dodatkowa pożywkę :)

W program zmagania sie z ta przypadłością mam zamiar dołączyć medytacje. Na chwile obecna pomagają książki i sport.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No witaj...tak, każda informacja od lekarza gdzie on jest np. niepewny to pozywka dla nerwicy.

Zadzwoniłam ponownie do pierwszej dentystki (na marginesie to znajoma) z pytaniem czy temu doktorowi mozna zaufać - powiedziała, ze oczywiście, na 100%, że ona sama się u niego leczy. Ze ma ogromne doświadczenie. Ale i tak nie czuję spokoju.

Może on stwierdzić, że jestem panikarą i olał mnie? Mam na mysli, że dotykał tam ale nie wyczuł dokładnie? ( ja językiem czuje bardzo wyraźnie, nawet bardziej niz palcem) Boże. To jest jakas tragikomedia. łeb mnie boli. sucho w buzi, lęk, szczękościsk, wizje wycinania pół szczęki.

Boże rozumiem co czujesz...ale spokojnie...łatwo mówić. Czyli nie ja jedna się tak badam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sluchajcie, a czy ktos z was mial doswiadczenie z takim urządzeniem jak pulsoksymetr?

Naklada się to na palec i pokazuje utlenowienie krwii (nie tak dokladnie jak gazometria, ale za to nieinwazyjne i mozna miec w domu ;) ).

Co myslicie? Warte zakupu?

Bo pomysallam, ze przy dusznosciach i ciezkim oddychaniu, warto sobie sprawdzac czy to malo tlenu w organizmie czy co...

A kosztuje okolo 100 zl.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nerwa jesli się lepiej poczujesz to kup. ale uważam, że to kolejne narzędzie do podtrzymywania objawów. Tak jak u mnie waga, termometr, cisnieniomierz (tego pozbyłam się kilka lat temu), glukometr. :( no nie wiem, jak myslisz?

 

Mi ta moja kulka nie znika, mam to od bardzo dawna kiedys myslałam, że to korzeń zęba ale dzis lek. powiedział ze to nie korzen bo nie jest twardy. Ale Boże...mam to dobre iles miesięcy a nawet więcej tylko nie grzebałam tam i nie zwracałam uwagi. myslicie, że gdyby to było "to" czego się njbardziej boję, to np. po roku nadal byłoby takie samo, bezbolesne? Może i jest większe ale nie wiem, dopiero od kilku dni mam taką jazdę z tym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nefretis, jak masz to kilka miesiecy i byloby to cos powaznego - to na pewno do tej pory rozwineloby się, powiekszylo mocno i bolalo. My mamy tendencje na skupianiu się na jakichs malych rzeczach (ktorych normalny czlowiek nawet nie zauwazy), a tymczasem powazne choroby dzialaja szybko i konkretnie - tzn. dają objawy ktore zdrowy czlowiek (nie panikujacy i bez hipochondrii) zauwaza - bo są na tyle męczące czy bolące.

 

Ja mam np. pod palcem u ręki (u nasady) taką twardą kulke. Nie wiem do konca co to, ale mam to juz kilka lat, nie powieksza się, nie boli, wiec odpuscilam calkowicie myslenie o tym. Teraz sobie przypomnialam jak to pisalam, a wczesniej myslalam o niej chyba kilka miesiecy temu - serio :)

Jak cos jest takie samo i sie nie zmienia, to znaczy, ze ok.

 

A co do urzadzen pomiarowych, to ja tak samo - na codzien uzywam - wagi, termometru i cisnieniomierza. Jutro przyjdzie chyba glukometr! (ale to musialam kupic bo nie bylam w stanie zbadac glukozy na czczo, i lekarka zasugerowala ze wynik jest zniekszatałcony. A przy cukrzycy oslabienie i zmęczenie tez jest mozliwe, dlatego chcialam posprawdzac). I tez czasami jak nie zjem, to mi tak slabo i troche sie boje ze mam hiperglikemie i niski poziom cukru, wiec tez sprawdze.

Chociaz z drugiej strony, np. w takim glukometrze, wynik moze byc blednie przesuniety nawet o 20% :-/ wiec troche to malo miarodajne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nerwa a masz problemy z cukrem? Mi glukometr został po ciąży (miałam niby cukrzycę ciążową) , miałam jeszcze kilkadziesiąt pasków więc badam sobie czasami, oczywiscie z mega strachem. Kilka razy na czczo wyszło mi koło 100, czyli za dużo, potem badałam po posiłkach i zawsze koło 90-100 czyli bardzo dobrze. Już sama nie wiem.

Termometr też często idzie w ruch, waga codziennie, tak od marca schudłam 7kg ale zmieniłam sposób zywienia, bardzo ograniczyłam węglowodany i wykluczyłam do zera słodycze, przekąski. Powiem szczerze, że zaczynam się powoli wkręcać, teraz jestem naprawdę szczupła, ciuchy są za duże, tylko czekać kiedy przyjdzie wkręt ze chudnę "z innego powodu"...

 

jak jest niski poziom to jest Hipoglikemia (u mnie na tapecie od dawna) bo bardzo szybko robię się głodna, czasami nawet godzine po sniadaniu, szczegolnie jak jest węglowodanowe, np. jakas owsianka i mam okropne objawy; lęk, drżenie rąk, panika, słabość, uczucie, ze mdleję - mierzyłam kilka razy cukier w takich stanach i zawsze był w normie. Juz nie wiem czy to objawy nerwicy czy co. Zreszta raz "to" jest a raz nie. Są dni, że mogę byc bez jedzenia pol dnia...

jak ile czasu nie jesz to mas zobjawy? napisz cos wiecej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nefrets, moze warto cześciowo wykluczyć owsiankę z menu. Ja w grudniu odwiedziłem porządnego dietetyka i to była rewolucja. Jest silna korelacja miedzy tym co w jelitach, ich stanem, a tym co w głowie. Są badania które wskazują ze rożne zaburzenia i choroby psychiczne wlasnie z jelita sie biorą. Wiadomo jak dzisiejsza żywność wyglada. Moze ten kierunek jest dobry - zmiana diety. Ja owsiankę całkowicie odstawiłem - sadziłem ze jest zdrowa a tak naprawdę miałem po niej rożne jazdy żołądkowe a co za tym idzie psychiczne. Za to w moim menu wyładowały wszelkiej maści kasze (jaglana, gryczana, komosa ryżowa), rośliny strączkowe, warzywa no i owoce. Ograniczyłem tez mięso. Waga w dół samopoczucie lepsze. Jednak po tylu latach zmagania sie z nerwica, jej objawami, bólami etc myśle ze organizm dostał wystarczajaco w kość i teraz sporo czasu trzeba aż sie odbuduje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja z wagą mam o tyle problem, ze od zawsze mam niedowage. I waże się, bo boje sie że schudne jeszcze bardziej. Teraz waze 47 (wzrost 170). I nie mam jakiegos wiekszego pociągu do jedzenia, ze tak powiem ;) Bardziej jem bo musze. I chcialabym przytyc, ale wpycham w siebie to jedzenie i i tak to jest za mało (a nie wepchne wiecej, niz moge).

 

nefretis, ja ogolnie nie mialam nigdy stwierdzonej cukrzycy. Ale zawsze sie jej obawialam ;) I wlasnie hipoglikemia pasowala do moich objawow. Np. normalny czlowiek jak jest glodny, jest w stanie zazwyczaj wytrzymac "na glodzie" nawet dluzszy czas i ok. A ja jak czuje glód, to momentlanie mam ssanie w zolądku, czuje sie bardzo słabo, lęk, panika, itd.

Tez nie wiem do tej pory, czy to są nerwy czy niski cukier (ale tez czytalam na zagranicznych forach, ze duzo lękowców ma problem z paniką w czasie glodu).

Zauwazylam tez, ze jak jestem zrelaksowana, albo czyms mocno zajeta, to moge dlugo nie jesc, i nie czuje az tak glodu. A jak jestem poddenerwowana, to wtedy mam ten scisk i musze zjesc! Tak samo w nocy, jak zasne od razu i spie dobrze, to budze sie rano i nawet nie czuje takiego mega ssania. A z kolei jak mam kiepską noc, to czasem wstaje kilka razy i coś jem bo inacze wiem, ze nie ma szans na zaśniecie. I rano wtedy tez budzie sie taka słaba i z głodem.

 

Juz na tyle mam z tym panikę, ze zawsze mam przy sobie cos do jedzenia. Przewaznie starcza, że zjem doslownie troche, i juz objawy mijaja. I tez pamietam, ze kiedys u kogos mierzylam sobie cukier, jak tak się wlasnie czulam i tez mialam w normie...

 

A jak masz rano kolo 100 to chyba jeszcze jest ok? Bo chyba norma na czczo jest do 100.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kochane - Nefretis- czasem takie cos sie robi- jak np poparzysz sobie jame ustna lub podraznisz- to nic takiego! zaufaj lekarzowi, sama mialam tak kilka razy.

a wczoraj leciala mi tak krew z dziasla i bolalo, ze tez juz schizowalam, ale posmarowalam corsodylem i przeszlo.

 

moze sobie plucz czyms jame ustna?

 

Nerwa- ja mam glukometr, ale baterie sie wyczerpaly...

a co to tego urzadzenia na palec to tu lekarz rodzinny zawsze przy kazdej wizycie go uzywa .

 

 

Ja wczoraj weszlam do duzego sklepu- cos jak Tesco i znow zawroty i nogi sztywne, ze ledwo stamtad wyszlam:(

 

mam miec testy na blednik niedlugo....

myslalam, ze juz jest duzo lepiej i weszlam tam z odwaga i co ?:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mili89, no wlasnie, mi chyba rodzinny tez badal tym! tylko ja myslalam, ze sprawdza tylko puls, a ze wiedzialam ze mam wysoki to się nie zainteresowalam wynikiem. A kurde jak to pokazywalo tez tlen we krwii to szkoda, ze nie zapytalam ile mam :-/

 

Powiem Ci, ze ja z marketami to mam zawsze prawie problem... nawet jak mam dobry dzien i oglnie nie mam lekow, to w marketach czuje sie zle. Czytalam, ze to moze byc tez sprawa oswietlenia (takiego mocnego), ze to jakos wplywa na nasz mozg, ze pojawiaja sie rozne rzeczy (jak ktos jest nadwrazlwy) - typu zawroty, a nawet panika.

Ja juz nie bylam w markecie chyba 1,5 miesiaca!

 

Mili89, Ty lepiej mow jak bylo w pracy?!!!! :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nerwa, ja odrazu mam zawroty glowy i nie moge sie ruszyc, mam wrazenie, ze rune jak kloda na ziemie.

najgorzej mi stac w kolejkach, trzesa mi sie nogi, slabo mi i musze uciekac :( kiedys tak nie bylo, zawsze to ja robilam zakupy, a nie moj maz...:(

 

a w pracy bylo super- mialam narazie 2 tlumaczenia i spisalam sie ponoc na 5 (bo tam pozniej osoba, ktora tam pracuje zaznacza od 1 do 5 poziom uslugi)

wiec jestem z siebie dumna :):)

dzis mam wolne, a jutro znow 2 tlumaczenia...

:)

 

i wlasnie byla dziewczyna z takim samym problemem jak Ty- ciezko jej sie oddycha i czuje jakby cos miala tu na wysokosci krtani. lekarka zmierzyla jej wlasnie tym na palec, osluchala, zajrzala w gardlo i stwierdzila podloze psychologiczne dolegliwosci i powiedziala, ze pacjenci nie lubia slyszec takiej diagnozy.

ale tamta sie upierala i dostala jakis inhalator w razie gdyby to ja bardzo meczylo.

 

odrazu skojarzylam z Twoim problemem :*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam Was,

 

z nerwicą walczę od dwóch lat, wtedy też zaczęłam przeglądać to forum. Ale piszę pierwszy raz.. Otóż - zauważyłam czarną kropkę na znamieniu, które mam od lat.. Możecie sobie wyobrazić, co się ze mną dzieje od paru dni :why: W dodatku panicznie boję się chodzić do lekarzy , więc nie chodzę , chyba że przyparta do muru.. Teraz raczej pójdę..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nefretis, w jamie ustnej jest mnóstwo nierówności, wzniesien, dołków. Jedna strona nie jest też symetryczna do drugiej. Ja po prawej mam przy korzeniach duże uwypuklenie, twarde, a po lewej nie mam tego. Jeśli cokolwiek jest złego- szybko rośnie i zmienia się. Poza tym, to co przesuwalne nie jest grozne.

 

Mialam w czerwcu sama jazdy z czerwoną plaską plamą na języku, która nie schodzila miesiac. Poszłam do mojego ortodonty, spojrzał na mnie jak na szaloną :D

 

Teraz mam wciąż lęk z tą aurą wzrokową, która mnie spotkała na wakacjach na Teneryfie . We wtorek idę na badanie dna oka , boję sie okropnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mili89, No to w pracy super!!! Gratuluje! :)

I dzieki, ze mi mowisz o tej pacjentce! :* Faktycznie, objawy dokladnie jak u mnie, a jak lekarka tez potwierdzila, ze podloze psychologiczne, to i ja jestem spokojniejsza! :)

Widzisz, pisalam wczsniej, ze jak sie nasluchasz, to bedziesz moze tez spokojniejsza, bo lekarze beda zapewniac pacjentow, ze jest ok. A jak ktos przyjdzie powaznie chory, to pewnie bedzie mial duzo ciezsze objawy, niż my zazwyczaj... ale nei wiedzialam, że i ja na tym skorzystam :P Dobrze, ze ja tez mam inhalator "w razie czego" :)

 

Ja za to wczoraj czulam się strasznie otumaniona (jak wyszlam z domu), jakbym byla pijana! I zastanawiam się, czy to nie efekt tych leków? Biore Spamilan juz 2 tyg, ale wczesniej nic mi nie dolegalo. Dopiero wczoraj zaczął się dziwny stan... no chyba, że to z niewyspania albo przed okresem. Ale troche sie wystraszylam i postanowilam brac jednak polowe dawki. Bo jak tak ma byc po tych lekach, to ja nie jestem w stanie funkcjonowac (i jasno myslec).

 

Co do marketów - to ja mam tak, ze mam jakis dziwny scisk w glowie, i w oczach. Ciezko mi na czymkolwiek skupic wzrok, razi mnie swiatlo, i tak czuje jakbym miala za duzo bodzcow dookola. Wiec bardzo szybko zaczyna mi się lęk. Zazwyczaj jak chodze, to nie biore zadnego koszyka czy wozka, biore max kilka rzeczy w rękę i szybko do kasy. Jak nei ma kolejki to jakos idzie, jak jest - to zalezy od dnia - czasem jestem w stanie postac jakis czas, a czasem w ogole. Zazwyczaj jak widze mega kolejki, to nawet nie wchodze :)

Aaaa i mi baardzo pomagają w marketach okulary przeciwsloneczne! Mniejsza szansa na panike!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nerwa, wlasnie czytalam kiedys o tych okularach przeciwslonecznych, podobno oswietlenie w sklepie dodatkowo drazni blednik . ja z niecierpliwoscia czekam na badanie blednika- pewnie gdzies za pare tygodni bedzie... bo na rezonansie tego nie widac, jesli jest chociaz troche uszkodzony...

 

ale to dziwne, bo chodze do tych przychodni i tam jest ok, stane sobie, zglosze sie itp ... a w sklepach poprostu odrazu cos we mnie wstepuje... kiedys tego nie mialam, to ja robilam zakupy i kazdy sie smial, ze zamiast wyslac meza to chodze na piechote z wielkimi siatami - nawet w poprzedniej ciazy lazilam po zakupy.

chociaz nigdy nie lubilam centrow handlowych, ale poruszalam sie po nich normalnie.

a teraz na sama mysl jest mi okropnie :(

 

watpie, ze to sie zmieni. nie bralam jeszcze ani raz xanaxu w takiej sytuacji, bo boje sie- co jest smieszne, ze mi nie pomoze i bede sie bac i wkrecac jeszcze mocniej ://

 

dlatego Ci napisalam o tej dziewcyznie, bo odrazu pomyslalam o Tobie :) lekarka mowila, ze pacjenci nie lubia sluchac takiej diagnozy...

ta dziewczyna domagala sie przeswietlenia, bo myslala, ze moze jakis kawalek jedzenia jej gdzies przy krtani utkwil...

 

ta nerwica jest okropna- daje tyle roznych objawow, ze mozna zwariowac :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mili89, mi sie wydaje, że nie bedziesz miala nic z błednikiem...

Wlasnie tym bardziej, ze w przychodni ok. A w sklepach strasznie duzo osob (z nerwicą) ma wlasnie takie problemy. Pewnie chodzi o to, ze - i światlo niekorzystne, i te plytki na podlodze robia takie dziwne wrazenie, i jest tyle produktow, tyle kolorow - wszystko tworzy takie duze nasycenie bodzcami, kolorami, swiatlem i wszystkim.

My z reguly jestesmy nadwrazliwi, i jak czegos jest za duzo - to tym gorszy stan.

Dodatkowo w sklepie wiaodmo jak jest - strach, ze nie mozna szybko wyjsc, ze trzeba stac w kolejnce itd.

 

Chociaz ja zauwazylam, ze czasami - czuje sie kiepsko na poczatku (w centrum handlowym), a potem jak juz cos kupie i się rozkrece (czy tez wpadne w szał zakupowy ;) ) to jest jakby lepiej! Ale dla mnie i tak - okulary przeciwsloneczne to podstawa!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nerwa, dzis przeczytalam taki obrazek : bola mnie brwi, dr. google : masz raka brwi :D

 

no wlasnie najgorsze jest im dalej od wyjscia, jeszcze z poczatku sklepu moge z latwoscia wszystko wziac, a im dalej tym ciezej mi wogole tam pojsc...

raz tylko bylam w ogromnym tesco, najwiekszym w moim wojewodztwie i normalnie zrobilam tam zakupy, nic mi nie bylo... raz w ciagu 2 lat- nie wiem czemu ?

 

dzis wzielam srodek przeciw robakom, vermox- profilaktycznie, mam brac 3 dni po 2 tabletki ..a juz sie martwie ... masakra

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mili89, hahaha ;)))) dobre!

 

No z tymi sklepami to jest naprawde ciezko :-/ ja naprawde wybieram sie do marketow sporadycznie...

 

a ja z kolei mam nowy problem :) bo zauwazylam, ze mam jakies dziwne drzenie miesni, np. nog czy rąk.

Ale nie tak, ze drga miesien samoistnie, tylko np. jak opieram się jakos (czyli musi byc uzyta jakas sila).

Na przyklad - jak siedze na krzesle i tak podniose stope do gory, ale palce sa caly czas na podlodze - to po chwili ta noga zaczyna mi sie trząść :(

I wydaje mi sie, ze nie jest to normalne. Tak samo mialam z rękami, tylko juz nie wiem w jakiej pozycji...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nerwa, ja mam identycznie kochana. Tak mi sie nie trzesie a jak np wezme stope na palcach siedziac tak jakby podpierajac sie kucajac na nodze to drga mi i to okrutnie jakby mna rzucalo heheh moze to ten niedobor wit b12? Tak wlasnie mysle.ale ja mam to juz dluuugo bardzo :D

Haha duzo nas laczy:):*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

uuufff dobra, to juz sie nie bede tymi miesniami stresowac (ja tez mam to już dosc dlugo, tylko czasem w ogole nei zwracam uwagi, a ze w ostatnich tygodniach jestem bardziej podatna na zwracanie uwagi, to takie efekty) ;) ale jak obie tak mamy to znaczy, ze nie moze byc to nic powaznego :) dzieki :*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nerwa, to chyba poprostu slabe miesnie, mi tak wtedy skacze gora dol, jakbym sama nia tak robila :D

 

teraz troche pocwiczylam na orbitreku i myslalam, ze serce mi wyskoczy, bo i tak przez tarczyce mam wysoki puls... uff

no i ucze sie slowek ortopedycznych- nazw kosci, zabiegow itp na wtorkowe tlumaczenie :D

to podobno jeden z najwiekszych szpitali ortopedycznych w Europie, takze super :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mili89, mi dokladnie tak samo skacze - gora - dol! :))) (tak jak niektorzy nerwowo robią sami nogami).

 

A z tym szpitalem super! :) chociaz te wszystkie nazwy spamietac, to musi byc masarka...

Ale nie wiem jak Tobie, bo mi to calkiem szybko wchodza do glowy medyczne sprawy ;)

 

A ja kupilam ten glukometr, wykonuje pomiar na czczo juz drugi dzien. Podejrzewalam, ze moge miec bardzo niski cukier, bo rano jestme tak glodna, ze musze natychmiast cos zjesc. A tymczasem, wczorajszy pomiar to 94, a dzisiaj 99. Kurde, troche wysoko (norma 70-100).

Teraz to sie zaczynam obawiac, ze moze mam jakies cukrzycowe początki... Oczywiscie moze byc 20% rozstrzal bledu, czyli w praktyce moge miec np. 70-120. Tak czy inaczej, raczej niezbyt niski wynik.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×