Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie,

Ja także mam tak że przypisuję sobie różne choroby. Wystarczy że mnie gdzieś lekko zaboli, zakłuje i już choroba gotowa.

Teraz już trochę mi to mija. Sadzę że to standard przy nerwicy.

 

 

Co do alkoholu i papierosów to ograniczyłem jedno i drugie. Papierosy wprawiają mnie czasem w zły nastrój, kojarzą się mi z początkiem ataku lękowego. Alkohol natomiast w rozsądnych ilościach (np. dwa piwa -ostatnio piję takie droższe regionalne, które są jeszcze prawdziwymi piwami) nie szkodzą mi, wręcz co 3 dni mam taki rytuał wieczorem, że kladę się na kanapie otwieram piwko, puszczam jakiś ciekawy film i wtedy odpoczywam od codziennych lęków. Co ciekawe boję się cokolwiek wypić jak jeszcze jest jasno na zewnątrz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pawelt, :lol::lol:

 

ja dzis mialam stracha i to niezlego- Dzidzia mi chyba na watrobe uciskala, ale bol byl taki, ze nie moglam chodzic ani brac wdechu, dotknac tez nie moglam pod zebrami- masakra...

az mnie trzeslo z nerwow, ale wzielam nospe, polezalam i jakos przeszlo, a juz chcialam jechac do szpitala... taka bylam wystraszona...masakra poprostu....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale tu cisza, chyba już wszyscy wyleczyli się z tytułowego "przypisywania sobie chorób" :o

Co prawda ja nie...ale ograniczyłam google. Niestety pobolewania są nadal. Ale mniej lęku. Czasami myslę co ma być to będzie.

W sumie to w każdy dzien jest coś. Naprawdę. Raz wiecej raz mniej ale NIGDY ZERO.

Normalne dni były przed nerwicą. :(

Idzie jesień, macie jakieś zajęcia? Bo ja nie bardzo. I boję się jak przetrwam i czy nagle coś mi nie odbije i nie zacznę się znowu badać:(

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nefretis u mnie tez zawsze coś, ale zaczynam to olewać. naszczęście mam dużo pracy , to jesień jakoś minie. Musze do konca roku skończyć kontrakt , więc pracy mega dużo, po 12 h w pracy, czasami nie mam siły na nic po powrocie. Zaczęłam ćwiczyć, tak4 razy w tygdni , czasami uda mi sie uciec z pracy i lece na jogę. Jakoś się kręci :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wmawiałam sobie niegdyś, że mam problemy z sercem (ojciec je ma od dawna więc pomyślałam, że to dziedziczne). Jakikolwiek skurcz czy szybsze bicie serca, powodowało myśl; Jestem chora. Mam poważną wadę. I z jakiegoś powodu czułam satysfakcję, ponieważ dzięki złemu samopoczuciu zwracałam uwagę innych na siebie. Interesowali się mną, pytali jak się czuję itd. Dziś wyolbrzymiam niektóre "niepokojące" symptomy, ale są one głównie wynikiem tego, co usłyszę w telewizji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nefretis - wg mnie powinnaś zacząć pracować. Jak będziesz całe dnie siedzieć w domu i mieć mnóstwo czasu na myślenie to nigdy się nei wyleczysz. Mi już przeszło - najpierw pisanie mgra, teraz praca i nie mam czasu na bzdety. Myślę, że praca nprawdę by Ci duuuużo dała

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej Kochani !!

 

ja moze nie o chorobach, ale musze troche ponarzekac ;)

przytylam 6 kg poki co (25 tydzien) , jem duzo, mieszcze sie co prawda w swoje spodnie, ale zapiac ich nie da rady... nawet Corcia mi mowi, ze jestem duza :D Maly ciagle sie wierci, skacze ;)

dodatkowo zaczely mi sie problemy z hemoroidami ...

uroki ciazy;);)

 

sciskam Was mocno i zycze duzo usmiechu :*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich nerwicowców ;)

 

Dołączę się do tego radosnego wątku wraz ze swoimi objawami. U mnie na tapecie króluje niezmiennie już od kilku lat RAK. Z racji tego, że palę, to największy mój lęk budzi rak płuc i jestem wręcz pewna, że już się u mnie podstępnie rozwija, bo palę długo i dużo. Zaraz za rakiem płuc plasuje się rak krtani, bo mam chrypkę, albo rak gardła, bo w moim mniemaniu mam dziwną jamę ustną. Kiedyś ją namiętnie oglądałam, a teraz robię się blada i oblewa mnie zimny pot na samą myśl o spojrzeniu w nią. Potem jest cała reszta nowotworów, ale to zależy co danego dnia mnie boli. Poniedziałek jest zarezerwowany dla raka trzustki, wtorek dla jajnika, środa dla piersi itp itd.

W czasie gdy nie myślę o śmiertelnych chorobach to wkręcam sobie niedorozwój umysłowy. Jestem całkowicie pewna, że moje IQ oscyluje gdzieś w granicach 60-70 MAX, a rodzice i nauczyciele okłamywali mnie w latach szkolnych żeby mi nie było przykro i żebym mogła się rozwijać w towarzystwie inteligentnych dzieci. Planuje w najbliższym czasie udać się do psychiatry albo psychologa i zrobić sobie taki profesjonalny test na inteligencję.

Liczę, że jak moje domysły się potwierdzą to łatwiej będzie mi zaakceptować fakt, że jestem opóźniona umysłowo i nigdy niczego spektakularnego w życiu nie osiągnę. Chociaż nie, przepraszam! Niedługo i tak zabije mnie rak, więc nie mam co planować dalszej przyszłości...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Karmelka90, wszystko rozumiem, wkręcanie sobie chorób, ataki paniki - naprawdę. Ale panicznie bać się raka i palić jak lokomotywa? :bezradny:

 

Łał, ty się boisz rzygów, chociaż nie rzygałaś od dawna. Co z tego? Nie o to w tym chodzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

TruchłoBoga, łał, robię wszystko, by nie rzygać - sprawdzam daty ważności, nie pije alkoholu, jem tylko w sprawdzonych miejscach. Robię WSZYSTKO, by nie rzygać. Gdyby ktoś mi powiedział, że napar z żabiego gówna by mnie przed tym ochroni to bym piła litrami z pocałowaniem ręki. Łał, naprawdę nie czaisz różnicy?

Żeby porównać: bać się raka i palić jak lokomotywa to tak jakbym codziennie jadła starą szynkę i zastanawiała się czy mi zaszkodzi czy nie :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie czaję dopier*alania się do cudzych problemów, bo ty masz inne i czegoś nie rozumiesz. Wymieniona została cała gama nowotworów, jakich boi się Karmelka90, więc palenie nie ma praktycznie żadnego znaczenia, bo nie stanowi sedna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Karmelka90, wszystko rozumiem, wkręcanie sobie chorób, ataki paniki - naprawdę. Ale panicznie bać się raka i palić jak lokomotywa? :bezradny:

Typowo bólodupne moralizatorstwo, które działa na człowieka jak płachta na byka. Twój post nie wniósł niczego konstruktywnego do dyskusji. Pewnie się doczepisz, że mój również nie, jednak nie omieszkam się nie zgodzić z takim potencjalnym stwierdzeniem, ponieważ ma na celu chronić potomnych przed przejmowaniem się głupstwami.

 

A no to sorry, skoro Ty nie czaisz. Jakoś to dla mnie logiczne, że jak się człowiek czegoś panicznie boi to robi wszystko, by zminimalizować szansę, że obiekt strachu się ziści.

Sama hipochondria jest nielogiczna. To nie strach, lecz lęk przed wyimaginowanym zagrożeniem, którego zajście nie ma uzasadnienia.

Bez sensu jest wymagać od osoby z irracjonalnymi zaburzeniami racjonalnego postępowania akurat w tej dziedzinie.

https://pl.wikipedia.org/wiki/L%C4%99k != https://pl.wikipedia.org/wiki/Strach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Karmelka90, witaj- na wstepie pociesze Cie- osoby malo inteligentne nie potrafia ironizowac w takim stopniu piszac o swoich problemach ;)

 

co do raka- tez pale i tez sie boje...

moja sp. Prababcia umarla na raka pluc, a w zyciu nie zapalila papierosa, mieszkala z dala od smogu, dymu, jadla tylko swoje nieprzetworzone jedzenie bez zadnej chemii...

moj sp Dziadek zmarl na raka pluc- lekarze twierdza, ze rozwinal sie u Niego nie przez palenie (kiedys palil, pozniej rzucil)- byl aktywny fizycznie zawsze i zawsze BARDZOOOO zdrowo sie odzywial... jednak mial wszczepiane by-passy (czy jak to sie pisze) stara metoda pod promieniami rtg... i tego promieniowania bylo tak duzo, ze obudzilo to uspione komorki rakowe... - tak przynajmniej mowili zaprzyjaznieni lekarze...

 

wiec niestety nie ma reguly na te straszne choroby, chociaz wiadomo, ze palenie i obciazenie genetyczne bardzo duzo znacza...

 

moze postaraj sie przerzucic na elektronicznego papierosa? zawsze to zdrowiej i bardziej pachnaco ;)

 

co do fobii- Alu napisala, ze boi sie wymiotow- ja tez i nawet gdy mialam zatrucia to nie wiem jak, ale nie wymiotowalam, tylko mialam biegunki- do czasu ostatniej grypy zoladkowej- wtedy nic nie pomoglo- nawet moja silna fobia...

 

ja mysle, ze z naszymi lekami jest tak, ze nawet gdy unikamy czegos jak ognia, dbamy o siebie i nawet nie mamy powodow do niepokoju (wszyscy w kolo nam to probuja wytlumaczyc) to my i tak jestesmy pewni swoich dolegliwosci i we wszystkim wyszukamy objawy i przyczyny...

mysle, ze gdybys nie palila to mialabys strach skierowany na inna chorobe- ja wystarczy, ze o czyms uslysze i juz zaczynam sie w siebie wsluchiwac i bac... ale trzeba z tym walczyc, bo mozna zwariowac bedac zupelnie zdrowym i zmarnowac ten czas....

 

sciskam mocno i prosze sie tu nie klocic !!

 

ja dzis obrywam w zebra, czuje sie jak wieloryb, slon i tym podobne...masakra...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czuję, że juz nie wytrzymam :( Fatalne samopoczucie psychiczne od ponad miesiąca , mimo brania prozacu. Od ok 2 tygodni ciągle kręci mi sie w głowie, jakby przelewa , miałam zapalenie uszu i zatok, myślałam, że to od tego, ale już jestem prawie wyleczona. Przy tym towarzyszy mi ogromny lęk i niepokój, jakkbym była za szybą, miala upaść. Byłam u psychiatry parę dni temu, dostalam dodatkowo Lamitrin. Wczoraj na noc wzięłam pierwszą dawkę, a dzisiaj koszmar- chodzę jak pijana, przelewanie w głowie. Co chwilę płaczę i dzwonię z atakiem paniki do mamy. Boję się, że to guz mózgu, że wyląduję w szpitalu, zemdleje, nie wstanę z łóżka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×