Skocz do zawartości
Nerwica.com

Potrzeba prawdziwej miłości...


OLP

Rekomendowane odpowiedzi

Zaznaczam że nigdy nie doświadczyłem tak głębokiego "doła" zawsze miałem pozytywny stosunek do życia. Pomimo czasami takich sytułacji że wiele osób by się załamało. Nie potrafię wyrażać uczuć bo zostałem wychowany na osiedlu na którym po prostu trzeba być "twardzielem" niestety to się zemściło na mnie. Wszytko zaczeło się jakieś 3 dni temu...trochę głupia sytuacja ale zaczeło się od filmu..świetnego filmu "Szkoła Uczuć"("A Walk To Remember") nie wiem czy ktoś oglądał czy nie, w każdym razie polecam ;), Mam jednak nadzieję że ktoś oglądał bo wtedy by mnie lepiej zrozumiał. Podczas tego filmu coś się ze mną stało...(pomijając fakt że pierwszy taz od 10 lat łezka mi poleciała) chciał bym kiedyś poznać taką dziewczynę i zaznać takiej miłości ale dobija mnie fakt że prawdopodobnie nie bedę miał takiej szansy... na około widzę same "puste" dziewczyny...a ponad to od zawsze miałem problemy w kontaktach damsko męskich :x

 

Podsumowując...Zawsze jakoś sobie radziłem sobie z problemami, do dziewczymy zawsze miałem taki stosunek że...jeszcze mam czas...ale jak widać nie da się i coś pękło

 

Być może jest to kwestia wieku...bo w wieku 17lat dziwne żeczy dzieją się z głową ale potrzebuję rady bo nie jem (nie chce mi się) i nie śpię dłużej niż 3h już od 3 dni, czasami mam myśli że fajnie by było nie żyć choć sam bym się nie zabił, mam sceptyczne podejści do ludzi, siłownia zawsze poprawiała mi nastrój ale teraz zawet nie mam ochoty na ią iść.

 

 

Dziękuję za wysłuchanie (przeczytanie) i za ewentualne rady

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

OLP..ja tak sobie myslę...oglądałam ,a jakże :) Tak ,piękna miłosc...taka czysta,prawdziwa...tak..

Myslę jednak że zbyt dużą wagę przywiązujesz do tego filmu..ja wiem ,marzenia...ale przecież wolno marzyc a własciwie trzeba,one sie spełniają podobno .

Masz 17 lat,jesteś bardzo wrażliwym człowiekiem...posłuchaj żyj jak codzień,niemozesz nakręcac się historią z filmu i chciec widziec siebie w takiej już ,dziś.Przecież Ciebie w życiu tez cos takiego spotka...spotyka prawie każdego..

film piękny...ja bym radziła-oglądaj jak tylko będziesz mial na to ochotę i powielaj "to" w swoim późniejszym życiu.

Tego życzę..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki...bardzo mi pomogłaś. Zaryzykował bym nawet powiedzenie że odrobinę mi się nastrój poprawił, być może potrzebowałem się komuś wyżalić...być może....ehh

 

Tak chciałbym się widzieć w takiej hisorii (może nie z takim zakończeniem :P ) no ale wiesz o co mi chodzi. Wiem że trzeba czekać, ale dobija mnie ten fakt że jednak mogę nie spotkać takiej dziewczyny.

 

Wiesz dla czego tak zareagowałęm na tan film? Dlatego że ta dziewczyna...jej osobowość, wygląd i zachowanie jest bliskie do mojego ideału kobiety.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie depresja. To wrazliwosc, nawet dosc wyrazna. Ludzie wrazliwi maja sklonnosci do zaburzen psychicznych i cierpienia, wiec stapaj ostroznie, bo skonczysz jak taki cierpiacy czlowiek, ktory wklepal ci tego posta. Mysle, ze psycholog w pelni by ci pomogl i czulbys sie z czasem szczesliwy. Pojdz tam, bo na prawde warto. Czas ucieka szybciej niz myslisz, a zycie z rak wypada znikajac jak energia z baterii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no ale wiesz o co mi chodzi.

 

mhm wiem... ;)

 

ale dobija mnie ten fakt że jednak mogę nie spotkać takiej dziewczyny.

 

Posłuchaj ,,,Mandy Moore to naprawdę fajna laska,niejeden marzy napewno...ale sam zobacz...to że marzymy o "ksieciu(żniczce) z bajki...ideale ,chodzącym ideale co do charakteru ,wyglądu...no same superlatywy,,,och ,każdy tak by chciał. ;)

 

Życie jednak to nie film ...a Ty nimożesz myślec (lub czekac) na to aż spotkasz na swojej drodze Mandy,,,,,zobaczysz .....zobaczyszz sam ...ona nie musi byc

Mandy Moore byś ją pokochał ;)

Wiesz ?Każdy ma jakiś w swojej głowie wymarzoy ideał....myslę o wyglądzie...ale to niejest ważne,uwierz,z ładnej miski się nienajesz,patrz przede wszystkim na osobowośc

Myślę że tak wrazliwy człowiek jak TY niebędzie miał z "tym" problemu.

 

Pozdrawiam

 

................i cieszę się strasznie jeśli poprawił Ci sie nastrój choc troszkę przez te moje......ech.. ;)

zawsze szczerze....to ważne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Szkoła Uczuć"

Wspaniały film...

Podczas tego filmu coś się ze mną stało...

Ten film tak działa na ludzi... Pobudził Ci uczucia, które sam zdusiłeś (jak sam napisałeś) "będąc twardzielem". Mnie też ten film poruszył.

Wiem że trzeba czekać, ale dobija mnie ten fakt że jednak mogę nie spotkać takiej dziewczyny.

Hmmm... nie jesteś sam na tym forum z tym problemem. I nie mówię tu tylko o sobie. Trzeba czekać na ten łut szczęścia. No bo co zrobisz? Zadręczanie się nie pomoże na pewno. Cierpliwości...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Staram sie zrozumiec to co napisales i przyznam ze rozumiem ...Jestem w twoim wieku ,chcialabym choc raz poczuc na wlasnej skorze prawdziwa milosc...Niestety wciaz twierdze ze to niemozliwe ....Kocham sie w mezczyznach nieosiagalnych bo tak jak ty uwazam ze otaczaja mnie "pustaki" ..Oczywiscie nie wszyscy .... ;(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie ;)

 

A więc sytuacja ma się następująco, poradziłem sobie już z tym największym "dołem" w swoim życiu, po części dzięki wam :D a po części samemu sobie...otóż bardzo lubię czasami odciąć się od świata i rozmyślać nad różnymi sprawami, czasami trochę pomażyć ale mniejsza z tym. Dzisiaj na informatyce zamiast grać w głupie gierki wyłączyłem komputer, założyłem kaptur i przez 2h przemyślałem sobie całe swoje życie i swoją ewentualną przyszłość próbując być cały czas optymistą, nauczyłem się na pamięć piosenek Mady Moore "Only Hope: i "Cry" z wiadomego filmu i to mi już całkowicie pomogło :mrgreen: cały dzień sobie podśpiewuję co mi przypomina tą piękną miłość. Taka moja własna terapia ;)

 

Wiem że trochę dziwnie się to czyta ale taki już jestem (natura myśliciela), czasami lepiej jest pogadać z kimś kto zna mnie najlepiej...czyli z samym sobą

 

WRACAM DO ŻYCIAk040.gif

jeszcze tylko małe problemy z jedzeniem zostały bo mi się już żołądek zassał :P

 

Mam tylko nadzieję że kiedyś wrócę do tego tematu z radosną nowiną że mi się udało poznać tę wymarzoną drugą połówkę.

Estreva tobie również tego rzycze a060.gif ....wam wszystkim tego rzyczę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

OLP Ciesze sie ogromnie ze poradziles sobie z tym problemem :lol:

Dziekuje Tobie..Czytajac twoj post przez chwile pojawila sie u mnie nadzieja ze i ja zwalcze depresje bo jeden z powodow ktory sie do niej przyczynil byla nierealna milosc :cry::cry::cry:

Moze i ja kiedys bede miala to szczescie napisac na tym forum ze wracam do normalnosci ,ze jestem mloda ,swiat przede mna ,uciekam z tego kraju szukac szczescia.... :cry: Sciskam Cie Cieplutko :*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×