Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój niezwykły przypadek samotności.


Anastazja_94

Rekomendowane odpowiedzi

Przepraszam, ale nie wiedziałam gdzie ten temat wsadzić.

 

Mam na chwilę obecną 19 lat.

I może trudno w to uwierzyć, ale.......nigdy nie miałam kontaktu z inną osobą poza moimi rodzicami i osobami z któymi załatwiałam sprawy prywatne (lekarz, urząd itp.). Nie wiem czemu, ale zawsze gdy byłam w szkole, albo gdzieś wychodziłam to nie byłam zauważana przez nikogo. Mimo, że zgłaszałam się, udzielałam się na lekcji, byłam aktywna. Każdego odbierałam sympatycznie i otwarcie, jednak nigdy nie wychodziłam z inicjatywą a nawet jeśli tak było to osoba powiedziała parę zdań i odeszła. Nie byłam ani lubiana ani nie lubiana. Nie miałam nigdy nikogo do rozmowy i jakiegokolwiek spędzania wolnego czasu. Swoje dotychczasowe życie spędziłam na nauce, tańcu, słuchaniu muzyki, ćwiczeniach, dbaniu o siebie, rozwijaniu swoich zainteresowań itd. Gdy chodziłam gdzieś na jakieś grupy to byłam niezauważalna (dziewczyna - duch) mimo, że udzielałam się w tematach i dyskusjach zawsze kontynuowano rozmowę a mnie nie pytano się o nic.

 

Zawsze byłam samotna i jestem tylko u mnie z niewiadomego powodu jest przypadek skrajny bo nigdy nawet nie odwiedziłam nikogo w domu, nie mówiac juz o jakims wspólnym wypadzie. Poza rodzina na dwór i na spacery wychodziłam zawsze sama.

 

Uznaję to za coś nadwymiar dziwnego, ponieważ wszyscy wokół chociaż zaliczyli ten prymitywny etap jak spotkanie się z kimś poza szkołą/po szkole/w wolnym czasie - ja nawet nie zaliczyłam etapu nawiązania znajomości :D Dlatego nigdy nie miałam gg/skype/fb ani innych kont na roznych portalach spolecznosciowych.

 

Rozwijałam się prawidłowo, nie chorowałam jakoś poważnie, nie miałam ani razu depresji czy innych zaburzeń polegających na jakiś wachaniach nastroju, smutkach itd.

 

Jednak chciałabym wiedzieć z czego wynika to co mam bo dziwne, że z nikim nie umiem kontaktu złapać choćby, żeby pogadać minutę.

W głębi duszy chciałabym, aby sytuacja się kiedyś zmieniła, ale nie zapowiada się na nic, nie mniej pragne kontaktu z drugim człowiekiem i uwielbiam go. Gdy spotyka mnie odrzucenie - zal mi, ale nie rozpaczam z tego powodu.

 

Czekam na odp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciężko dokładnie powiedzieć jaka jest przyczyna twojej samotności. Najlepszym sposobem na odnalezienie przyczyny byłaby rozmowa niekoniecznie w cztery oczy, ale video-rozmowa np. przez Skype, dzięki temu twój rozmówca bądź rozmówczyni zdobyłaby znacznie więcej informacji na twój temat - słysząc czyjś głos można naprawdę wiele wywnioskować. Dzięki temu, co napisałaś mamy wyłącznie ogólny zarys problemu, a co do przyczyn pozostaje gdybanie.

 

Wracając do meritum sprawy.

Jestem od ciebie zaledwie rok starsza (aczkolwiek 20 urodziny mam za ciut ponad tydzień) i do osób niezauważalnych na pewno nie należę, przynajmniej teraz. Jednak w pierwszej klasie technikum było trochę inaczej, czułam się zbędna, odrzucona przez środowisko, ba! zamierzałam nawet przenieść się do innej szkoły. W późniejszym czasie, kiedy o tamtym problemie już praktycznie zapomniałam zaczęłam się zastanawiać skąd on właściwie się wziął. Sama do tego niestety nie doszłam, ale pomógł mi w tym brat. Czasem jest po prostu tak, że nasi rówieśnicy uważają, iż to my nie chcemy mieć z nimi nic wspólnego, mamy lepsze towarzystwo i to MY nie chcemy z nimi rozmawiać, choć wcale tak nie jest. Ja w pierwszej klasie byłam najlepszą uczennicą w klasie, później to się mocno zmieniło he he, nie mniej jednak sprawiałam chyba wrażenie niedostępnej, oschłej, a może i lepszej od pozostałych i oni rzeczywiście mogli mnie uznać za zbyt idealną dla nich, ale podkreślam wcale taka nie byłam. W moim przypadku chyba najbardziej pomogło po prostu otwarcie się przed innymi, gdy zaczniesz mówić innym o swoim życiu coś więcej, uznają oni, że jednak nie jesteś dziwakiem, tylko normalnym człowiekiem. Jednakże zaczęłabym od poświęcenia czasu na wysłuchiwanie innych, uwierz w klasie czy jakimkolwiek innym środowisku zawsze jest osoba, która wiecznie musi się wygadać - zazwyczaj takie osoby irytują, ale w tym przypadku taki osobnik będzie najłatwiejszym celem do pozyskania. Zastanów się, może po prostu nie potrafisz słuchać innych, a nawet jeśli słuchasz, to nie wykazujesz zrozumienia. Gdy już zaczniesz rozmawiać staraj się okazać empatię jak najbardziej:)

Niekoniecznie strzeliłam w 10, ale takie rozwiązanie jedynie przyszło mi do głowy.

 

PS. Masz szczęście albo pech, bo twój post zachęcił mnie do założenia tu konta XD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyna jak tak żyje w małym kręgu domowego zacisza, z tego jak opisuje siebie, to z charakteru jest bardzo ułożona, spokojna i przepływająca jak rzeka. Bystra, otwarta, prawdziwa, stonowana.

To jest kontrast dla bardziej pogmatwanych ludzi.

A wy ją tak chcecie zaprosić w tornado spotkania z ekipą najbardziej pogmatwanych ludzi jaką nosi ziemia :)

Od razu skojarzyło mi się z filmem "Preacher's Daughter, The"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasem jest po prostu tak, że nasi rówieśnicy uważają, iż to my nie chcemy mieć z nimi nic wspólnego, mamy lepsze towarzystwo i to MY nie chcemy z nimi rozmawiać, choć wcale tak nie jest. [..] sprawiałam chyba wrażenie niedostępnej, oschłej, a może i lepszej od pozostałych i oni rzeczywiście mogli mnie uznać za zbyt idealną dla nich, ale podkreślam wcale taka nie byłam.

 

 

Mnie tak chyba odbierają teraz.... Sądzę, że to wina moich dwóch koleżanek - jestem z nimi kojarzona niestety... Jest ten plus, że ja jeszcze gimnazjum kończę.... Od września mam nadzieję, że będzie lepiej...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×