Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nowy papież Franciszek


Ivann

Rekomendowane odpowiedzi

carlosbueno, Ksiądz dużo jeździ, u mnie w mieście księża użyczają samochodu w celach pielgrzymkowych, jeżdźą głosić rekolekcje itp. to ważna rzecz dla nich, więc co, grata mają kupić? Dzięki temu też innym ludziom mogą służyć.

może nie gratem ale nie musi być nowy bo przecież mało kto ma nowe auto, a już na pewno nie powinna to być żadna limuzyna, albo sportowy, jakiś taki przyzwoity samochód za 10-15 tysięcy by starczył.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi to się marzą bosonodzy księża, którzy w tobołku mają swój cały dobytek, jedzą to co ludzie im dadzą albo sami uprawiają, mieszkają w namiotach i nauczają nie w żadnych złotych kościołach a na łonie natury, w lesie, jaskiniach wtedy bym może do nich przystąpił.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ala

 

A dlaczego ksiądz niby nie ma sobie pozwolić na dobry samochód?

 

ja bym spytał inaczej: czemu kupuje sobie taki samochód?

 

jest to typowy ludzki instynkt pokazywania swojego statusu, ściśle sprzeżony z zazdrością i zawiścią, coś czym chrześcijaństwo gardzi.

 

niech sobie jeździ wypasioną furą, ma prawo, tak samo ja mam prawo uważać takiego za obrzydliwego obłudnika i uważam.

 

-- 13 lip 2013, 20:33 --

 

buka, :lol:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poprzednie pokolenia nauczyły dawać. Teraz musicie przestać łożyć, skoro się nie podoba.

No może nie do końca. Od płatnych odpustów to wyszło i zastraszania ludzi. Potem jeszcze protestanci namieszali (kontrreformacja), więc znowu dochód kościoła wzrósł. A potem to już tradycja, następnie przyzwyczajenie, dopiero teraz ludzie się buntować zaczynają. Otworzyli oczy, tyle że na Boga je zamknęli... no i taka karuzela..

 

-- 13 lip 2013, 19:39 --

 

Ala

ja bym spytał inaczej: czemu kupuje sobie taki samochód?

a ja spytam> a dlaczego nie? Jak któryś ma pieniądze, niech kupuje.

Jakby zaczął rozdawać, to by się potem nieopętał od żebraków. Sama trafiam nierzadko na takich, jeszcze kłamią w żywe oczy, że niby na bułkę..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ala

 

a ja spytam> a dlaczego nie? Jak któryś ma pieniądze, niech kupuje.

 

no to odpowiadam: bo jest to radykalne sprzeniewierzanie się chrześcijańskiej wierze i oddawanie się pysze, próżności, szpanowi swoim statusem społecznym.

 

czy zgadzasz się z moją odpowiedzią?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ala

 

a ja spytam> a dlaczego nie? Jak któryś ma pieniądze, niech kupuje.

 

no to odpowiadam: bo jest to radykalne sprzeniewierzanie się chrześcijańskiej wierze i oddawanie się pysze, próżności, szpanowi swoim statusem społecznym.

 

czy zgadzasz się z moją odpowiedzią?

Nie, ponieważ ksiądz diecezjalny nie składa ślubu ubóstwa :!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ala1983,

Nie, ponieważ ksiądz diecezjalny nie składa ślubu ubóstwa

 

czyli twierdzisz, że katolik i ksiądz, może zaprzeczać swoim życiem chrześcijaństwu, bo nie wydał kilku dźwięków ze swojej buzi, składających się na śluby?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ala1983,

zmienny, Powinien znać umiar. Jednak kiedy kupi sobie jeden lepszy samochód, nie znaczy to, że grzeszy

 

 

nie rozumiesz o co mi chodzi Ala, ten samochód to tylko przejaw takiej postawy paniska, materialisty, którą chrześcijaństwo gardzi.

problem jest właśnie w tej postawie a nie w tym samochodzie, taka postawa nie zmienia się z dnia na dzień.

 

nie wierze, że przypadkowo sobie kupił wystawną audi s8, a na codzień jest bardzo skromniutki i pobożny, to tak nie działa, oj nie nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale cieszmy się że teraz i tak jest lepiej niż przed wiekami gdzie kler żył w przepychu podczas gdy reszta społeczeństwa żyła na skraju śmierci głodowej, a kariera duchownego była równie pożądana jak dziś kariera w biznesie. Wtedy nawet życie w zakonie gdzie coś zawsze do jedzenia się znalazło było swego rodzaju awansem społecznym. Problemu z powołaniami wtedy nie znali. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×