Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zespół PSSD-dysfunkcje seksualne spowodowane zażywaniem SSRI


media

Rekomendowane odpowiedzi

Są ludzie, którzy muszą brać leki, żeby w miarę normalnie funkcjonować. OFKORS, mają skutki uboczne, jak np zmniejszenie libido, ale czy to jest aż tak istotne? No chyba bez tego da się żyć. A bez prawidłowego działania mózgu już ciężko...

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Pssd98 napisał(a):

Od tego sulpirydu teraz stałem się impotentem... w ogóle nie mogę osiągnąć wzwodu. Więc jest masakra. A ten lek odstawiłem z miesiąc temu...

Co Cię skłoniło do sulpirydu? Długo brałeś? Jakie dawki i jak szybko odstawiłes? Pewnie trzeba chwilę odczekać zanim się tam przestawi wsio więc nie łam się i cierpliwości. Czytałem, że niektóre leki jak np bupropion bodajże ale nie chce wprowadzić w błąd nie działa na serotoninę w dawkach niskich ale w wyższych już tak i może powodować problemy, najgorsze jest to, że nie wszystko o lekach wiadomo i właśnie takie sytuacje jak ten bupropion(nie chce skłamać, że to ten lek ale tak mi coś świta) może pomóc ale w złej dawce może zaszkodzić. 

 

Ja jestem w kropce i myślę co robić, mam anhedonie albo melancholię ciężko stwierdzić, brak pociągu jakiegokolwiek, przyjemność to 2/10 z tego co przed tabletkami, inne problemy zdrowotne ale nie wiem czy to od pssd, powrotu nerwów czy jeszcze czegoś innego. Czytam teraz masę postów na zagranicznych forach i każdemu pomaga co innego tak samo jak szkodzi, istna loteria. Jestem w kropce i boję się podjąć jakiekolwiek kroki a najgorsze jest to, że nerwica wraca i czuję to. 😬

 

Dawaj znać stary jak sytuacja u Ciebie i trzymaj się

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

50/100 mg brałem w celu zwalczenia anhedonii.

1 minutę temu, acherontia styx napisał(a):

Skutki leczenia się samodzielnie. Pisałam Ci w innym wątku, że ten lek to najgorszy pomysł, to twierdziłeś że wiesz lepiej 🤷‍♀️

Ja wiedziałem że ten lek może pogłębić moje pssd i też o tym pisałem. Ale chciałem spróbować zwalczyć tą anhedonię która mam. I trochę sulpiryd ją na tydzień czasu zbił. Chyba dam sobie już spokój z farmakoterapią. Jedynie jeszcze zażyje cerebrolizyne która zaleciła mi moja Dr Neurolog, na poprawe pamieci i w czerwcu zgłoszę się na tmsa. Może on zwalczy mi anhedonie. Piszę tu na forum z pewnym użytkownikiem od dłuższego czasu co miał ciężka anhedonie polekowa i przyjął ostatnio(tydzien temu )zabieg Sainta I wyszedl jak narazie z anhedonii, która dostał od przyjmowania leków ssri. Ten tms to jedyna możliwa chyba możliwość z tms na zwalczenie anhedonii. Do tego regularne treningi zdrowa dieta i może z czasem mózg wróci do normalnego funkcjonowania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Pssd98 napisał(a):

50/100 mg brałem w celu zwalczenia anhedonii.

Ja wiedziałem że ten lek może pogłębić moje pssd i też o tym pisałem. Ale chciałem spróbować zwalczyć tą anhedonię która mam. I trochę sulpiryd ją na tydzień czasu zbił. Chyba dam sobie już spokój z farmakoterapią. Jedynie jeszcze zażyje cerebrolizyne która zaleciła mi moja Dr Neurolog, na poprawe pamieci i w czerwcu zgłoszę się na tmsa. Może on zwalczy mi anhedonie. Piszę tu na forum z pewnym użytkownikiem od dłuższego czasu co miał ciężka anhedonie polekowa i przyjął ostatnio(tydzien temu )zabieg Sainta I wyszedl jak narazie z anhedonii, która dostał od przyjmowania leków ssri. Ten tms to jedyna możliwa chyba możliwość z tms na zwalczenie anhedonii. Do tego regularne treningi zdrowa dieta i może z czasem mózg wróci do normalnego funkcjonowania.

Jeśli chcesz ta terapie tms to widziałem kilka wątków w których ludzie pisali, że pogorszyło im pssd więc też ostrożnie. Właśnie czytałem o sulpirydzie i wszędzie piszą, że odradzają przy pssd więc zaryzykowałeś. Myślę ciągle o tych trzech substancjach o których pisałem wyżej, mają pozytywne oceny w wielu przypadkach ale strach jest chyba większy.

 

Czy ktoś z was słyszał o teorii jakoby dysbioza/sibo miało być przyczyną większości pssd? Trafiłem na jakiś post na innym forum w którym gość się wyleczył właśnie lecząc jelita a masa ludzi w odzewie na jego teorie zaczęła się badać i u wielu osób wyszła dysbioza albo właśnie sibo po terapii lekami? Są też badania które dowodzą, że leki te powodują zmiany w jelitach(nie muszę mówić, że takie które powodują objawy pssd) Patrzyłem na testy które wykonywał(były to badania w stanach) które różniły się znacząco od tych wykonywanych w Polsce dlatego testy na dysbioze(popularny organix) nie wykrywa bakterii które powodują problemy tej natury, trzeba wykonać specjalistyczne testy które zamierzam zrobić, wykonam równiez test na sibo który też nie powinien być standardowy bo często wychodzi przekłamany wynik. Jeśli ktoś z was słyszał albo badal się w tym kierunku, możesz podzielić się jakimiś doświadczeniami albo wiedzą?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W jelitach wytwarzane jest około 70 procent serotoniny i też wytwarzana jest dopamina. Ogólnie przez nerw błędny przekazywane są sygnały z jelit do mozgu. I wpływ mikrobiomu jelitowego ma ogromny wpływ na ludzkie samopoczucie. Więc może mieć też wpływ być może na leczenie pssd. Przy dysbiozie jelitowej dostarczane są sygnały które pogarszają samopoczucie przez toksyny które wytwarzają patogenne bakterie. Ja mam raczej dysbioze, kiedyś miałem problemy jelitowe bo urodziłem się przez cesarkę i miałem przez to pogorszony mimrobiom na starcie. Też byłem niejadkiem i zacząłem przez to chorować i lekarze zaczęli mi dawac regularnie antybiotyki bo miałem słaba odporność przez nieodpowiedni mikrobiom. A antybiotyki które lekarze mi przepisywali wiele razy niszczyły jeszcze bardziej mój zaburzony mikrobiom. Potem miałem ogromne problemy jelitowe po 2-3 latach brania  antybiotyków. I tak antybiotyki mi przepisywali lekarze do 19 roku życia. Potem zacząłem brać probiotyki i problemy z jelitami się uspokoiły i nie mam już dolegliwości jelitowych. Ale dalej mam zaburzony mikrobiom muszę teraz stosować odpowiednią dietę i wrócić do stosowania probiotykow to może odnowie ta mikrobiote i będę się czuł lepiej. Może to pomoże na pssd, przynajmniej zbije anhedonie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Pssd98 napisał(a):

W jelitach wytwarzane jest około 70 procent serotoniny i też wytwarzana jest dopamina. Ogólnie przez nerw błędny przekazywane są sygnały z jelit do mozgu. I wpływ mikrobiomu jelitowego ma ogromny wpływ na ludzkie samopoczucie. Więc może mieć też wpływ być może na leczenie pssd. Przy dysbiozie jelitowej dostarczane są sygnały które pogarszają samopoczucie przez toksyny które wytwarzają patogenne bakterie. Ja mam raczej dysbioze, kiedyś miałem problemy jelitowe bo urodziłem się przez cesarkę i miałem przez to pogorszony mimrobiom na starcie. Też byłem niejadkiem i zacząłem przez to chorować i lekarze zaczęli mi dawac regularnie antybiotyki bo miałem słaba odporność przez nieodpowiedni mikrobiom. A antybiotyki które lekarze mi przepisywali wiele razy niszczyły jeszcze bardziej mój zaburzony mikrobiom. Potem miałem ogromne problemy jelitowe po 2-3 latach brania  antybiotyków. I tak antybiotyki mi przepisywali lekarze do 19 roku życia. Potem zacząłem brać probiotyki i problemy z jelitami się uspokoiły i nie mam już dolegliwości jelitowych. Ale dalej mam zaburzony mikrobiom muszę teraz stosować odpowiednią dietę i wrócić do stosowania probiotykow to może odnowie ta mikrobiote i będę się czuł lepiej. Może to pomoże na pssd, przynajmniej zbije anhedonie.

Powiem Ci, że zacząłem szukać powiązań sibo albo ogólnej dysbiozy z pssd za granicą i tematów jest więcej niż przypuszczałem, masa ludzi ma sibo albo dysbioze i po leczeniu albo nawet w trakcie przyjmowania leków, nawet ziołowych na sibo zauważyli poprawę! Warto spróbować 

 

Niekoniecznie musi to być główny powód pssd ale może to być jeden z powodów, tym bardziej, że byłeś od zawsze faszerowany antybiotykami więc nie dużo trzeba było żeby twoje jelita dostały po tyłku. Ja po odstawieniu tabletek dostałem chyba ibs, więc coś może być na rzeczy. Rozglądam się za testem na sibo w okolicy i testem mikrobioty, ten drugi kosztuje ponad 1000 zł ale myślę, że przy tym jakie może przynieść korzyści to grosze.

Edytowane przez Heniu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, MiśMały napisał(a):

Czy lekarze uznają w ogóle sibo czy to jest taka trochę szarlataneria? Jeśli medycyna to uznaje, to jak to leczą?

Nie rozumiem, jak mają nie uznawać? To przerost flory bakteryjnej jelita cienkiego, normalna choroba, nie mówię tutaj tylko o sibo ale również o dysbiozie ogólnej bo o tej też ludzie pisali, wielu usłyszało o sibo, powiedzieli że wyszło negatywnie i krytykowali ta teorie. Sibo leczy się dieta k antybiotykami ale również ziołowo, niektórzy ludzie po samych olejkach np z oregano(nie polecam brać bez zdiagnozowania i poleceń lekarza) czyli poprawę, niektórzy zostali wyleczeni z pssd. Dużo osób pozostało bez odpowiedzi bo powiedzieli, że zostali zdiagnozowani na sibo albo dysbioze i znikali z forum więc kto wie czy nie wyleczyli się i nie poszli dalej zostawiając forum. Warto spróbować, jest teoria od gościa który wyleczył jelita i tym samym pssd od którego wszystko się zaczęło, że to też choroba autoimmunologiczna ale to chyba zależy od jednostki, warto zacząć od tak prostych badań jak sibo i dysbioza i nic tylko próbować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Duży7 napisał(a):

Przerost bakterii nie bierze się z bakterii i one nic albo niewiele pomogą . Bardziej zaburzony pasaż jelitowy jest przyczyną zbyt wolny zbyt szybki i problem gotowy. Ogólnie z pssd jest tak SSRI szkodzą ,snri też choć mniej , noradrenalina może wzmagać libido ale osłabiać potencję dopamina wzmaga libido ale nie sulpiryd bo on wywołuje hiperprolaktynemię. Najlepiej pirybedyl działa ,trochę amantadyna . Trittico ale głównie na wzwód . Zasada jest taka że więcej dopaminy lub czegoś co działa jak dopamina i blokada alfa receptorów . Wtedy i libido i potencja jest . 

Co masz na myśli, że "przerost bakterii nie bierze się z bakterii"?

 

"Przerost bakteryjny jelita cienkiego (SIBO) występuje, gdy dochodzi do nieprawidłowego wzrostu ogólnej populacji bakterii w jelicie cienkim — w szczególności rodzajów bakterii, które nie występują powszechnie w tej części przewodu pokarmowego. Stan ten jest czasami nazywany zespołem ślepej pętli."

 

Niekoniecznie sibo musi być przyczyną, może to być ogólna dysbioza i przerost albo niedobór bakterii odpowiedzialnych za pssd. Nastawiłem się pozytywnie na tą teorie i postaram się zbadać mikrobiom. Nie wydaje mi się, żeby eksperymentowanie z lekami było na ten moment lepszym wyjściem. Patrząc na to to, że jak zagłębiam się w swoje objawy pssd zmieszane z innymi objawami zdrowotnymi jak przerzedzenie włosów etc w ciągu okresu od odstawienia leków to myślę, że może być coś na rzeczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Hooded Spirit napisał(a):

 

 

Zawsze pozostaje Viagra która jest już bez recepty + stricte jakieś środki przyśpieszające erekcje, kiedyś też coś słyszałem o tym drugim.

W moim przypadku Mensil pomaga. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Nieznany24 napisał(a):

W moim przypadku Mensil pomaga. 

to jest to samo, co on wymienił...
Mensil, inventum, maxigra, maxon itp. to jest wszsytko na bazie sildenafilu czyli substancji czynnej słynnej viagry.
Po straceniu licencji w aptekach była na początku dostępna dawka 25, potem już 50 i na mnie działa elegnacko, ale na wzwód. Ja mam słabe libido bez leków i to jest poniekąd również i przyczyna zaburzeń pscyhicznch, al e to już na osobny temat.

Oprócz sildenafilu masz jeszcze awanafil, wardenafil i tadalafil. Pierwsze dwa działają podobnie do sildenafilu; awanafil działa najszybciej, ale jest drogi. Dostępny pod nazwą Spedra. Tadalfil ma inny mechanizm działania i na niektórych działa lepiej. Ma też szereg innych plusów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolejna teoria powiązana z sibo i jelitami jest cieknące jelito i choroba autoimmunologiczna. Od dwóch dni czytam praktycznie cały czas artykuły i ta teoria ma sens, masa ludzi nie widziała poprawy bo leczenie sibo albo cieknącego jelita to proces, niekoniecznie przynosi efekty od razu. Znalazłem przypadki wyzdrowienia osób po przeszczepie mikroflory kałowej więc musi być coś na rzeczy. Czekam na badanie sibo i w poniedziałek idę na badanie dysbiozy jelitowej.

 

Panie i panowie, wpadliscie w spirale leków i suplementów. Polecam poczytać o teorii jelit, cieknącego jelita oraz choroby autoimmunologicznej wywołanej lekami z grupy SSRI właśnie w związku z cieknącym jelitem. Jestem niemalże pewien po wszystkich badaniach naukowych które przeczytałem i po wszystkich przypadkach wyzdrowien i "ulepszeń" zdrowia z innych, zagranicznych for u ludzi którzy właśnie działali w kierunku leczenia jelit, przeszczepów kału, stosowaniu leków i suplementów przeciwdrobnoustrojowych, że przyczyną w głównej mierze jest problem jelitowy. Jeśli nie znajdziecie sami, chętnie podrzucę materiały które może was przekonają i powstrzymanie się od pakowania w siebie suplementów które pomogą doraźnie albo zaszkodzą na dłużej. Pogłębianie stanu zapalnego powoduje wyrzut drobnoustrojów i bakterii do krwiobiegu przy cieknącym jelicie i powoduje pogorszenie objawów. Testują przeszczep mikrobioty w leczeniu najróżniejszych choróbnwntym depresji i zaburzeń psychicznych i wyniki są bardzo obiecujące, przy leczeniu chorób w których antybiotyki nie pomagają, przeszczep kału pomaga w ok 90 procentach przypadków. Będę się odzywał, jutro mam sibo, pojutrze test dysbiozy, na wyniki poczekam ok 21 dni więc sporo czasu ale będę dawał znać, jestem niemalże pewien, że pomogę sobie tym sposobem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Lukashek napisał(a):

@Heniu napisz proszę co masz na myśli przez cieknące jelito?

Zastanówcie się też jak wyglądał wasz tryb życia przed SSRI, dieta, używki, czy wasze jelita mogły mieć z wami ciężko. Zastanówcie się też czy mieliście jakieś objawy zoladkowo jelitowe w okresie brania leków i po odstawieniu, wypadanie włosów, trądzik, ibs, nalot na języku, zgagi, cokolwiek co związane z jelitami(a praktycznie wszystko może być związane z jelitami)

 

Sorry, że cytuje ale nie mogłem już edytować.

 

Zaburzenia mikroflory jelitowej powodują cieknące jelito które może wywołać choroby autoimmunologiczne(drobnoustroje, bakterie etc przerastają się do krwiobiegu bo mikroflora jest "dziurawa")

 

Ludzie po no covid etc mieli podobne objawy do pssd i mieli choroby autoimmunologiczne. Poczytaj o cieknącym albo nieszczelnym jelicie, nie polecam czytania zagranicznych stron medycznych bo to artykuły na godziny czytania ale może zobrazuje Ci chociaż cos z polskich powszechnych stron.

 

 

Edytowane przez Heniu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Heniu 

 

Nie wiem na ile ta teoria jest prawdziwa przyjrzę się temu na spokojnie ale wiem, że jak brałem jedną tabletkę Buspironu wieczorem to na drugi dzień czułem się jeszcze gorzej i na papierze toaletowym właśnie miałem wrażenie odcienia czerwonego koloru występowało to właśnie głównie po tym leku dlatego nie wziąłem go więcej niż kilka razy po 1 tabletce właśnie przez ten kolor więc może to jakoś będzie dla Ciebie dowodem w tej teorii

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Lukashek napisał(a):

@Heniu 

 

Nie wiem na ile ta teoria jest prawdziwa przyjrzę się temu na spokojnie ale wiem, że jak brałem jedną tabletkę Buspironu wieczorem to na drugi dzień czułem się jeszcze gorzej i na papierze toaletowym właśnie miałem wrażenie odcienia czerwonego koloru występowało to właśnie głównie po tym leku dlatego nie wziąłem go więcej niż kilka razy po 1 tabletce właśnie przez ten kolor więc może to jakoś będzie dla Ciebie dowodem w tej teorii

 

 

Nie jestem w stanie przytoczyć ci wszystkiego co przeczytałem i moja wiedza nie jest tak obszerna żeby cytować z pamięci artykuły naukowe(na prawdę naukowe a nie jakieś kolorowe strony - stronę która jest źródłem wiedzy lekarzy) ale po dwóch dniach lektury jestem niemalże pewien, że jelita to odpowiedź. Po analizowaniu przypadków wyzdrowien po naprawie jelit, przeszczepie kału i po oknach przy "dłubaniu" przy jelitach czuję, że to odpowiedź na większość przypadków pssd o ile nie na wszystkie, kwestia zniszczeń i czasu potrzebnego na naprawę. 

 

Jutro test sibo, odezwę się zaraz po powrocie i jestem przekonany, że wyjdzie źle a jeśli nie, test dysbiozy wyjdzie źle bo po prostu czuję, że coś jest nie tak z moimi jelitami. 

 

Wczoraj czytałem przypadek babeczki która miała już dość, nie będę mówił co chciała robić itd i postanowiła zrobić przeszczep kału, po zabiegu spojrzała w lustro i śmiała się do siebie bo poczuła drugie życie. Trzymajcie się i jutro po wynikach dam znać, w przeciwnym wypadku będę się odzywał aż do otrzymania wyników z badania mikrobiomu.

 

Proszę o złączenie postów 😅

 

Czy moglibyście dać znać i opisać po krotce swoje przypadki i odpowiedzieć na pytanie zadane wcześniej, jak wasze jelita przed w trakcie i po? Tryb życia, użyli, dieta? Czy są tu jakieś osoby z pssd które prowadziły się jak olimpijczycy a mają pssd? Czy tacy jak ja, masa stresu, fajki, jedzenie najbardziej śmieciowe jakie można sobie wyobrazić, do tego antydepresanty dobijające mikrobiom i jestem gdzie jestem, ktoś się podzieli?

 

 

 

A więc kolejna informacja która znalazłem, mianowicie:

 

L-glutamina, dużo osób poleca bo dostaje poprawy, ewentualnych okien w objawach i ciekawostka! L-glutamina jest jednym z polecanych suplementów w leczeniu cieknącego jelita! Suplementacja dłuższa po konsultacjach z lekarzem może uszczelnić jelito w dużym stopniu, oczywiście najpierw trzeba wyeliminować przyczynę cieknącego jelita jak dysbioza etc bo złe bakterie nie pozwolą żeby potrwało to długo. Oczywiście druga część to tylko moje przypuszczenia ale wydaje mi się, że mogą mieć sens.

 

To samo dotyczy ludzi którzy wyzdrowieli z czasem, którzy w ogóle pssd nie dostali i którzy nie wyzdrowieli przez dekady. Wszystko zależy od genetyki, stanu jelit przed SSRI i tego jak człowiek się "prowadził" po SSRI, niektórzy ze zdrowym mikrobiomem przed, ze zdrowym stylem życia etc mogli zdrowieć szybko inni którzy mieli gorszy mikrobiom, tryb życia już nie. Już się nie mogę doczekać badań i wyników.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×