Skocz do zawartości
Nerwica.com

CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III


Amon_Rah

Rekomendowane odpowiedzi

Asmo, widać, że masz ogarniętą dr, dobrze trafiłeś

dałeś mi nawet namiary, jednak nie stać mnie w tej chwili na leczenie prywatne ;/

ja swoją wizytę przełożyłem na 20.06, nie dałem rady wyrwać się z pracy, cały czas mam mieszane uczucia odnośnie mojego combo leków

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja mam skierowanie do szpitala psychiatrycznego wczoraj byłem u lekarki a miałem iść

od 2 tyg taki opór taka bariera niepotrzebnie ,ja sie męcze rodzina sie męczy przy mnie i

do niczego to nie zmierza....

 

rozmawiałąem z lekarką o artykule w polityce co Widmo przytoczył tutaj w temacie i

sytuacji psychiatri w polsce to naprawde jest lipaaaaa

 

Narodowy program ochrony zdrowia psychicznego nie działa wogóle a tak pięknie było

to przedstawione i zorganizowane....

 

nie ma pieniędzy ,i nie ma systemowych rozwiązań czyli opieka środowiskowa itp

jej kolega wyjeżdza do norwegii leczyć jest tam całkiem inne podejscie i system tego wszytskiego

czyli wiecej takich domów,hosteli mniej oddziałów zamkniętych itp

 

czasy sie zmieniają inne kraje potrafią my nie kto za to ODPOWIADA oczywiscie służba zdrowia

od lat u nas kuleje i jest jak jest u mnie akurat powstała poradnia zdrowia z oddziałem dziennym

a mieszkam w mieście powiatowym ,która działa od 2-3 lat dopiero

 

jestem z wielkopolski i tak naprawde ciężko sie leczyć ,lekarka broniła sie żebym nie szedł do szpitala

bo to nie dla mnie oddział a jest to wojewódzki duży szpital w Gnieźnie i pewne mity i stereotypy o nim

są ciągle żywe...

moja lekarka sie dużo nie zgadza z obecną sytuacją ale co ona może co my możemy??? POD SEJM???ja ide :<img src=:'>

 

sytuacja IPNiN w warszawie tragiczna gdzi enależy to bezpośrednio pod ministerstwo i jest głowną bazą naukową w

Polsce ,gdzie sam swojego czasu chciałem jechać...

 

a więć ide po cudowne proszki bo jakieś trzeba brać i będe pracował z psychologiem mocno ponoć więc jest szansa

później może oddział dzienny rehabilitacyjny lub terapia bardziej nastawiona na mnie czyli poznań lub międzyrzecz

 

DAMY RADE????

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie przez jego problemy ,tylko przez problemy jakie mi i żonie zafundował,przez to co musiałem przeżywać jak żona była bliska obłędu i nie umiałem jej pomóc,

generalnie uważam że przez niego,innego wytłumaczenia nie widzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie,miał superdziećiństwo,wszystko pod dostatkiem ,jest jedynakiem,miał stworzone idealne warunki rozwoju,mógłby studiowac czy co by tam chciał śmiało bym go wspomógł.

 

-- 07 cze 2014, 21:27 --

 

Ostrzegałem przestrzegałem przed narkotykami,broniłem od tego,ale co miałem go na sznurku uwiązać w domu,to niewykonalne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wolfx jak miał idealne (może za idealne?) dzieciństwo i jako rodzic nie masz poczucia winy to skąd te nerwy? I jeszcze jedno - rozumiem, że kochasz swojego syna mimo jego szaleństw.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz dzieci?

Jak Ci tak dają w dupę jak On mi to pogadamy.

Uważam że zniszczył nam życie i tyle.

 

-- 07 cze 2014, 21:43 --

 

Miałem w domu trzymać handlarza narkotyków?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wolfx połowa problemów opisanych tu na tym forum to moje życie i wiele, wiele lat walki o normalność. Ale cieszę się że to przeszedłem, bo teraz zupełnie inaczej patrzę na życie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ile lat? No prawie 40 :mrgreen:

 

-- 07 cze 2014, 21:12 --

 

dlaczego uważasz że moje podejście do choroby to tragedia?

 

Bo to nic nie zmienia, tracisz tylko energię i czujesz się jeszcze gorzej, zamiast ją wykorzystać do walki z chorobą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie odpowiedziałeś z czym się zmagałeś tyle lat.

Sądziłem z nicku że masz 23 lata i wydaje mi sie to bardzo prawdopodobne.

 

-- 07 cze 2014, 22:21 --

Bo to nic nie zmienia, tracisz tylko energię i czujesz się jeszcze gorzej, zamiast ją wykorzystać do walki z chorobą.

Tu akurat masz rację ale ciężko jest zmienić myśleniei pokonać wkur..ienie że tak się stało

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie, a jak ja mam podchodzić do czegoś takiego? Jestem w związku z ChADowcem, już ponad rok. 8 miesięcy temu zamieszkaliśmy razem, mamy po 22 lata, ja się uczę, on nie. Miał znaleźć pracę - znalazł, ale po miesiącu rzucił, nie mając nawet nic w zanadrzu, bo tam "było źle". Zresztą widziałam, jak on do tej roboty chodził, jak na ścięcie. No i potem zaczęła się walka z bezrobociem... Nic przez pół roku nie znalazł. NIC. Nawet na głupie 'słuchawki' nie poszedł, bo to poniżej jego godności. Natomiast powyżej jego godności jest leżenie przed kompem i granie w gry online, i ustawiczne tycie? Mówi, że choroba mu przeszkadza, że nie ma mobilizacji itd. Do psychiatry chodzi, leki ma, niby tam jakaś stabilizacja jest. Ale doły łapie, wiadomo. I sama już nie wiem, ile w tym choroby, a ile w tym alibi? Zawsze jest coś, co mu tę robotę przeszkadza znaleźć. Zastanawiam się coraz częściej, czy ten związek ma sens. Kocham go, ale nie mogę utrzymywać swojego faceta, bo to jest jakieś nie halo... Wydaje mi się, że i tak miałam dużo cierpliwości. co robić? Co wy o tym myślicie? Jak go wspierać, jak go pobudzić do działania? Próbowałam prośbą i groźbą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×