Skocz do zawartości
Nerwica.com

moja depresja/historia/objawy


neurosis78

Rekomendowane odpowiedzi

"Sorry ale nie moge byc z kims takim jak ty".

Ja pier.... jak tak mozna komuś powiedzieć w ogóle???????????,co za idiotka.

 

A co w tym złego, że dziewczyna jest szczera? Szczere dziewczyny w dzisiejszych czasach to skarb. Lepsza szczera odpowiedź, niż ściemnianie typu "jesteś super, ale nie zasługuję na Ciebie i nie chcę Cię skrzywdzić" albo dawanie nadziei w stylu "muszę się zastanowić" jeśli wie, że odpowie na 100% "nie". To jest dopiero szczyt chamstwa. Takie jasne odpowiedzi nie pozostawiają żadnych błędnych złudzeń.

 

 

Pathetic

 

Po przeczytaniu tego co napisałeś stwierdzam, że nie jesteś na straconej pozycji, ponieważ jesteś inteligentny, a przynajmniej można to wywnioskować z Twojej wypowiedzi, gdyż potrafisz jasno określić sytuację oraz podoba mi się Twoja postawa jeśli o chodzi o branie leków, niedawno założyłem o tym temat i główną myślą było właśnie mniej więcej to co napisałeś, czyli że branie leków bez zlikwidowania przyczyny choroby jest bezsensowne.

Człowiek inteligentny ma szansę zmienić swoje życie, natomiast człowiek niezbyt bystry tej szansy nie ma, niestety.

 

1. Jeśli chodzi o podryw, to masz jeden minus- brak plusów. Dobrze, że zdajesz sobie z tego sprawę i nie masz najgorszego możliwego podejścia w stylu "w kocu znajdę tą swoją jedyną". Ci co tak myślą i szukają to rzeczywiście znajdą(szukajcie, a znajdziecie :smile: ) jedyną... jedyną która będzie tak zdesperowana, że ich zechce, bo nie będzie lepszej alternatywy :lol: . Dobrze, że tak nie myślisz. Musisz się zmienić począwszy od wyglądu, a skończywszy na charakterze. Jak nie jesteś kurduplem(tzn. masz chociaż 175 cm) i nie masz jakiś deformacji, to wygląd możesz diamtetralnie zmienić. Charakter się częściowo poprawi już dzięki samej zmianie wyglądu. Zwiększysz swoją pewność siebie, łatwiej będzie Ci się rozmawiało. Fajnie, jakbyś zaczął się czymś interesować, choćby polityką ;) . Jak się nie zmienisz, to nie masz szans na udany związek, bo nawet jeśli Ci się trafi jakaś desperatka, to i tak odejdzie jak znajdzie lepszego.

 

2. Ja też nie mam przyjaciół, tak naprawdę to mało kto ich ma. Wielu myli słowo "przyjaciel" ze słowem "kolega". Kolegów/koleżanek mam dużo, przyjaciół wogóle. Ludzie teraz są bardzo interesowni i często "przyjaźnią" się z tymi, którzy mogą coś dla nich zrobić.

 

3. Na temat zdrowia wiele ci nie poradzę, wielu ludzi użala się na swój stan zdrowia, ale szczegółowych badań sobie nie zrobią :roll: .

 

4. Współczuję Ci rodziców. Ja nie wiem jak bogaci rodzice mogą żałować dziecku, dla mnie to jest paranoja. Na Twoim miejscu pokazałbym im ten temat i zarządał odszkodowania za brak zainteresowania z ich strony...

 

5. Już pisałem, że jesteś inteligentny, więc poszukaj swoich mocnych stron, może jakąś zdolność masz? Może jesteś dobrym informatykiem? Czasami na jakiejś niepozornej umiejętności można nieźle zarabiać. To jest przykre, jak ktoś jest np. dobry w komputerach, a pracuje za marne grosze w byle jakiej pracy :roll: .

 

 

I jeszcze jedno- angielska nazwa tematu to przegięcie. Mieszkamy w Polsce, więc mówmy/piszmy tylko po polsku. Nie cierpię, jak ktoś ma opisy GG po angielsku, nie cierpię, jak ktoś w rozmowie używa często angielskich słów mimo, iż jako tako ten język znam. Nie jestem w tym odosobniony, bo takie coś irytuje dość liczną grupę osób. Nie lubię też naprzemiennego pisania małych i dużych liter, nie dawania znaku zapytania po pytaniu, pisania imienia i nazw miejscowości z małej litery, nie uzywania znaków interpunkcyjnych. To są niby takie nieznaczące szczegóły, ale już przez samo to można mieć kiedyś problemy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Sorry ale nie moge byc z kims takim jak ty".

Ja pier.... jak tak mozna komuś powiedzieć w ogóle???????????,co za idiotka.

 

A co w tym złego, że dziewczyna jest szczera? Szczere dziewczyny w dzisiejszych czasach to skarb. Lepsza szczera odpowiedź, niż ściemnianie typu "jesteś super, ale nie zasługuję na Ciebie i nie chcę Cię skrzywdzić" albo dawanie nadziei w stylu "muszę się zastanowić" jeśli wie, że odpowie na 100% "nie". To jest dopiero szczyt chamstwa. Takie jasne odpowiedzi nie pozostawiają żadnych błędnych złudzeń.

Anand22, Ty chyba sam nie wierzysz w to co piszesz. Szczerość to jedno: powiedzieć komuś, że sie nic do niego nie czuje i że nic z tego nie będzie to jedno. Ale jak można komuś powiedzieć: "nie będę z kimś takim jak ty". To jest moim zdaniem chamstwo do kwadratu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest coś więcej niż chamstwo to jest wręcz wskazywanie na to że dana osoba jest "frajerem". Fakt lepsze to niż ściema, ale można użyć o wiele delikatniejszych słów a przekazać tą samą treść i to właśnie te delikatniejsze słowa skłaniają do zmian. IMHO

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest coś więcej niż chamstwo to jest wręcz wskazywanie na to że dana osoba jest "frajerem". Fakt lepsze to niż ściema, ale można użyć o wiele delikatniejszych słów a przekazać tą samą treść i to właśnie te delikatniejsze słowa skłaniają do zmian. IMHO

Zgadzam się. Moim zdaniem, takimi słowami można zranić nawet osobę bardzo szczęśliwą i całkiem zdrową...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Faktem jest, że takie słowa z ust osoby, którą się kocha potrafią zniszczyć. Dobrze jednak podejść do nich tak jak pisze anand22, bo co dobrego może wyjść ze związku z osobą, która jest tak pusta i bezmyślna, jak ta dziewczyna?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Sorry ale nie moge byc z kims takim jak ty".

 

 

Niektórzy zbyt do siebie biorą ten cytat, a mozna to zinterpretować na kilka sposobów:

1. Danie do zrozumienia, że ta druga osoba jest beznadziejna- czyli tak, jak wy to interpretujecie.

2. Danie do zrozumienia, że ten typ facetów nie jest dla niej atrakcyjny, czyli np. że ona woli bardziej żywych, wesołych facetów co wcale nie oznacza, że on jest do niczego.

3. To może też oznaczać, że ona nie wiąże się ze swoimi przyjaciółmi, co jest prawdopodobne, bo z przyjaźni do czegoś więcej jest o wiele dłuższa droga niż od nieznajomego do kochanka.

4. Złe dobranie słów. Pewnie każdy z nas przez nieodpowiedni dobór słów miał kiedyś w życiu jakieś problemy. Czasem człowiek chce wyrazić jedno, a wychodzi całkiem coś innego.

 

 

 

A czemu jest pusta i bezmyślna, bo nie chce być z nieudacznikiem?? Chciałabyś być z jakimś beznadziejnym facetem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj, anand22, nie kompromituj się :?

A co Ty wiesz o Patheticu, że tak go oceniasz :?: Wkur.. mnie, gdy oceniasz ludzi po pozorach :evil: tym bardziej wiedząc, że cierpią na depresję. Ani razu nie wziąłeś tego pod uwagę, że osoby w depresji zaniżają maxymalnie swoją wartość. Wolałabym być z Patheticu niż z takim egoistom jak Ty. Kto Ci daje prawo oceniać innych :!::!::!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem nudny nieciekawy niesmialy malomowny a o wygladzaie to juz nie wspomne bo najwyrazniej nie ma o czym.

 

 

Przecież on sam o sobie napisał, że taki jest, ja tego nie wymyśliłem, więc nie rozumiem tej nagonki na mnie, ale co tam, przecież czegokolwiek bym nie napisał, to zaraz kilka osób się przyczepi pisząc, jaki to jestem zły :roll: .

Sorry, ale skoro jakiś facet jest nudny, nieciekawy, nieśmiały, małomówny i dodatkowo kiepsko wygląda, to jak może być atrakcyjnym mężczyzną :roll: ? Przecież to samo w sobie jest zaprzeczeniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale może tylko on tak siebie odbiera? Może ma po prostu za niską samoocenę, a w rzeczywistości nie jest tak źle? ;)

 

Wierzysz w to :roll: ? Jak ktoś mówi o sobie, że jest brzydki, to zapewne taki jest, bo kompleksy znikąd się nie biorą.

Skoro mówi, że jest małomówny, nieśmiały, nudny, to zapewne duszą towarzystwa nie jest.

 

Ja chyba jako jedyny zaleciłem mu, żeby postarał się zmienić, a wy go staracie się bezsensownie namówić, żeby zaakceptował swoją nieudolność, zamiast próbować to zmienić :roll: .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tym bardziej wiedząc, że cierpią na depresję.

No nie, bethi? To nie jest forum pt. "Jak stać się atrakcyjnym mężczyzną?" tylko o jakiejś depresji :shock:

 

Dotarlo do mnie ze nie wylecze sie z depresji dopoki moje zycie bedzie wygladalo tak samo.

Rzeczywiście ciężko się leczyć z depresji, kiedy nie ma się wiary w to, że można coś w życiu osiągnąć. Zwłaszcza kiedy się stawia samemu sobie i innym bardzo wysokie wymagania: szczęście staje się zbyt wyimaginowane, nierealne, nieosiągalne (udany związek, szczęśliwa rodzina, zadowoleni ludzie, dobra praca, wygodne życie, wszystko to na raz, bez cienia i zmarszczki) a wtedy człowiek czuje się mały i słaby.

Trzeba się nauczyć wytyczać sobie mniejsze cele i dążyć do nich krok po kroku, odnajdywać odrobinki szczęścia w sprawach bardziej zwyczajnych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś mówi o sobie, że jest brzydki, to zapewne taki jest, bo kompleksy znikąd się nie biorą.

 

Jeśli ktoś mówi o sobie, że jest brzydki, to ma niską samoocenę, która niekoniecznie może wynikać z jego "brzydoty". Czesem z tego, że całe życie miał powtarzane, że jest nikim, że jest do niczego, brzydki i w ogóle. Znam ludzi, którzy nie są piękni, a nie mają kompleksów, bo są pewni swojej wartości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co w tym złego, że dziewczyna jest szczera? Szczere dziewczyny w dzisiejszych czasach to skarb. Lepsza szczera odpowiedź, niż ściemnianie typu "jesteś super, ale nie zasługuję na Ciebie i nie chcę Cię skrzywdzić" albo dawanie nadziei w stylu "muszę się zastanowić" jeśli wie, że odpowie na 100% "nie". To jest dopiero szczyt chamstwa. Takie jasne odpowiedzi nie pozostawiają żadnych błędnych złudzeń.

 

Masz racje ze lepiej byc szczerym. Tylko sprawa byla troche bardziej skomplikowana. Ona nie byla ze mna szczera przez ten caly czas. Flirtowala ze mna na wszystkie mozliwe sposoby i chodzi o to ze przez rok zwodzila mnie i dawala do zrozumienia ze moze cos z tego wyjsc ze "cos" do mnie czuje. Wtedy byla jeszcze ze swoim ex ktorego nieznosila wiec ja grzecznie czekalem az z nim zerwie. W koncu nie wytrzymalem i powiedzialem jej ze niech w koncu sie zdecyduje i wybierze wiec wybrala - jego. Pare tygodni pozniej zerwala z nim. Nim zdarzylem sie zorientowac ona miala juz nastepnego. Pewnego czasu bylem ze znajomymi na piwie. Ona tez tam byla. Nadal mocno to przezywalem. Ona widzac mnie dosc przybitego wypowiedziala te ("Sorry ale(..)") slowa przy naszych znajomych. Wtedy cos we mnie umarlo - dusza a moje serce zostalo wytargane z piersi i pozarte na surowo przez nia.

 

 

Jak nie jesteś kurduplem(tzn. masz chociaż 175 cm) i nie masz jakiś deformacji, to wygląd możesz diamtetralnie zmienić. Charakter się częściowo poprawi już dzięki samej zmianie wyglądu. Zwiększysz swoją pewność siebie, łatwiej będzie Ci się rozmawiało. Fajnie, jakbyś zaczął się czymś interesować, choćby polityką Wink . Jak się nie zmienisz, to nie masz szans na udany związek, bo nawet jeśli Ci się trafi jakaś desperatka, to i tak odejdzie jak znajdzie lepszego.

 

Juz wiele razy probowalem zmienic swoje nastawienie. Wydaje mi sie jednak ze w takim wieku zmienic charakter czlowieka moze tylko cud. Rozmowy z kobietami zawsze byly dla mnie katorga. Zazwyczaj nic nie mam ciekawego do powiedzenia ale gdy odbywa sie to przy dziewczynie (nie daj Boze choc ciut atrakcyjnej) to zapominam jezyka w gebie a umysl mam pusty jak moj portfel. Nawet jak juz sie uda cos powiedziec to tylko sie kompromituje.

 

Na temat zdrowia wiele ci nie poradzę, wielu ludzi użala się na swój stan zdrowia, ale szczegółowych badań sobie nie zrobią Rolling Eyes .

 

Bylem juz niezliczona ilosc razy u lekarzy ale kazdy wie jak wyglada polska chora sluzba zdrowia. Bagatelizowali moje problemy bo przeciez nie jestem umierajacy a leczenie przyspozylo by mi wiecej skutkow ubocznych niz korzysci.

 

Już pisałem, że jesteś inteligentny, więc poszukaj swoich mocnych stron, może jakąś zdolność masz?

 

Niestety nie mam zadnych. Jedyne co mi wychodzi to stekanie jeczenie i narzekanie na ten parszywy swiat.

 

I jeszcze jedno- angielska nazwa tematu to przegięcie. Mieszkamy w Polsce, więc mówmy/piszmy tylko po polsku. Nie cierpię, jak ktoś ma opisy GG po angielsku, nie cierpię, jak ktoś w rozmowie używa często angielskich słów mimo, iż jako tako ten język znam. Nie jestem w tym odosobniony, bo takie coś irytuje dość liczną grupę osób. Nie lubię też naprzemiennego pisania małych i dużych liter, nie dawania znaku zapytania po pytaniu, pisania imienia i nazw miejscowości z małej litery, nie uzywania znaków interpunkcyjnych. To są niby takie nieznaczące szczegóły, ale już przez samo to można mieć kiedyś problemy.

 

"Sorry" ze Cie to irytuje ale dla mnie jezyk angielski jest latwiejszy w odbiorze i milszy dla ucha. Szczerze mowiac nie trawie polskiego ktory nie dosc ze kaleczy jezyk to i uszy ;) Co do znakow interpunkcyjnych to zawsze mialem problem z przecinkami... glowne zasady znam (przed ze ktory wyliczenia itp) ale jakos nie chce mi sie bo i tak pare bym pominal.

 

 

Dziekuje wam moi mili ze w ogole chcialo wam sie czytac te pierdoly. Sam nie wiem czemu postanowilem je publikowac na tym forum. Nigdy nie mailem jakiejs wiekszej potrzeby wyzalenia sie moze chcialem zeby ktos mnie w koncu zrozumial. Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz racje ze lepiej byc szczerym. Tylko sprawa byla troche bardziej skomplikowana. Ona nie byla ze mna szczera przez ten caly czas. Flirtowala ze mna na wszystkie mozliwe sposoby i chodzi o to ze przez rok zwodzila mnie i dawala do zrozumienia ze moze cos z tego wyjsc ze "cos" do mnie czuje. Wtedy byla jeszcze ze swoim ex ktorego nieznosila wiec ja grzecznie czekalem az z nim zerwie. W koncu nie wytrzymalem i powiedzialem jej ze niech w koncu sie zdecyduje i wybierze wiec wybrala - jego. Pare tygodni pozniej zerwala z nim. Nim zdarzylem sie zorientowac ona miala juz nastepnego.

 

Czyli to była kolejna laska, która bawi się uczuciami faceta, takich teraz jest mnóstwo. Idealny facet powinien być kochankiem i przyjacielem. Sądzę, że ona chciała mieć faceta idealnego w dwóch postaciach:

- Ty byłeś jej przyjacielem;

- on był jej kochankiem.

Jeśli miała ochotę na sex, to szła do niego, jeśli chciała pogadać czy się zwierzyć, szła do Ciebie. Skoro kazałeś jej wybierać, to wybrała, ten wybór był dość oczywisty, bo kochanek(mimo iż go nie znosiła, ale miała z nim sper sex) stoi wyżej w hierarchii niż przyjaciel. Potem znalazła sobie faceta który spełnia funkcję zarówno kochanka jak i przyjaciela, więc tamtego rzuciła. Dlatego właśnie uważam, że przyjaźń damsko-męska jest bez sensu, bo można się przyjaźnić kilka lat, a potem ona raz się prześpi z jakimś "ciachem" i jakbyście się topili z tym facetem, to uratowałaby jego nawet po kilku dniach znajomości :roll: .

 

Twoim błędem było czekanie na nią, to jest niedopuszczalne zachowanie. Dobrze, że przynajmniej się zdecydowałeś wprost zapytać kogo woli, inaczej dalej byś w tym tkwił. Być może miałeś swoją szansę. Skoro ona flirtowała z Tobą, to Twoim obowiązkiem było to wykorzystać, czyli ją uwieść. Jeśli tego nie wykorzystałeś, to pozostała Ci już tylko rola przyjaciela. Mogłeś nawet "na chama" się do niej dobierać i nie mogła mieć o to do Ciebie pretensji, bo w końcu sama Cię zachęcała, czyli jakbyś ją namiętnie pocałował, to nie mogłaby Ci nic zrobić oraz mieć do Ciebie żalu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak wiem i doskonale zdaje sobie sprawe ze jesli kiedykolwiek mialem szanse to ja zaprzepascilem i moglem to rozegrac inaczej. Lecz wtedy bylem jeszcze glupi i naiwny majac nadzieje ze wszystko jakos samo sie ulozy ze jest mi pisana bo w koncu modlilem sie cale zycie o kogos takiego jak ona. Na cale szczescie w glownej mierze przestalem juz czuc cos do niej... no moze poza zalem ze ja w ogole spotkalem a znajomosc z nia w duzym stopniu przyczynila sie do mojego obecnego stanu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj

 

Wiesz moi rodzice mieli mnie centralnie w d....pie przez całe życie, to znaczy nie dawali na nic kasy.... Żyłam ze stypendiów, tak sobie wymyśliłam, chciałam coś w życiu ośiągąć ALE MNIE NIKT NIE CHCE NIGDZIE od 7 miesięcy szukam pracy.

 

Wiesz jakie to przykre, od wczesnych lat podstawówki, miałam kompletnego pie.... ca na punkcie samorealizacji, osiągnięcia sukcesu w życiu. To jakaś ironia.

 

Nie jest z Tobą tak źle bo masz poczucie humoru:) i jesteś inteligentny, przystojność ;) to kwestia gustu uwierz mi, faceci mają lepiej, mogą być nawet brzydalami, ale z poczuciem humoru zajdą daleko jeśli chodzi o kobiety. Pozdrawiam. Powodzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to kwestia gustu uwierz mi, faceci mają lepiej, mogą być nawet brzydalami, ale z poczuciem humoru zajdą daleko jeśli chodzi o kobiety.

 

Daleko to znaczy gdzie? Bo do sypialni na pewno nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to kwestia gustu uwierz mi, faceci mają lepiej, mogą być nawet brzydalami, ale z poczuciem humoru zajdą daleko jeśli chodzi o kobiety.

 

Daleko to znaczy gdzie? Bo do sypialni na pewno nie.

Jeśli do sypialni idzie się z kimś tylko dlatego, że jest ładny, to na pewno nie. Ale myślałam, że są inne powody :? Poza tym, wydaje mi się, że są trochę ważniejsze sprawy niż seks.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wróciłem ze szpitala, byłem na obserwacji, wypisano mnie po 2 tygodniach, chociaż wogóle nie czuje sie lepiej, ani grama.

Mam wszystkie możliwe objawy depresji, jednak to nie jest depresja.

Stwierdzono u mnie:

1. Zaburzenia adaptacyjne

2. Osobowośc chwiejna - typ impulsywny

3. Zaburzenia napędu

4. Zaburzenia snu

Ma to wszystko historyczne wytłumaczenie w moim dzieciństwie, a pózniej tylko konsekwentnie sie pogłębia.

Nie stosuje i nigdy nie stosowałem zadnych używek typu narkotyki czy alkohol, pale jedynie papierosy.

Ogólnie przez moje otoczenie jest to odbierane jako totalne lenistwo i olewanie wszystkiego, już sam przestalem sie tłumaczyc, tylko odpowiadam wszystkim, że mi sie nie chce. Prawda jest jednak taka, że nie mam siły, nic mnie nie cieszy, do niczego nie dąże. Są momenty kiedy zrobie coś głupiego, prowokującego, szalonego i wtedy przez chwile moje zmysly zajęte są czyms co mnie w jakiś dziwny sposób zaspokaja i zagłusza. Nawet nie zaniosłem do pracy L4, nie moge sie zmusic do pojscia do pracy od polowy listopada, a lada chwila luty. Nikt nie wie co sie ze mną dzieje, kurcze, żebym sam to wiedział. Musze jechac do przychodni zarejestrowac sie i już zwlekam z tym kilka dni, cały czas mam MS. Takie kilkumiesięczne epizody depresyjne mam mniej więcej co rok, tylko za każdym razem czuje sie coraz słabszy.

Jeżeli jest tutaj ktoś taki, komu może częsciowo udało sie zaleczyc, bądź jest w trakcie bardzo proszę o kontakt.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×