Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ewawe

Użytkownik
  • Postów

    77
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Ewawe

  1. Ewawe

    Życie przemija

    Pewnie zaraz usuną ten post ale ja mam wam coś bardzo ważnego do powiedzenia, nasze życie jest jak bańka mydlana, przemija, jest nietrwałe to jest tylkoo skończona liczba chwil, oddechów, spojrzeń, słów. Jeśli 1/3 tych oddechów będzie ciężka, 1/3 chwil będzie smutna to nic z tego, ale jeśli wszystkie będą takie, to nigdy nie dowiemy się co to jest szczęście. Powodzenia. Walczmy o każdą naszą chwilę.
  2. Ewawe

    Depersonalizacja

    Czy depresonalizacja was dotyka? jak byście byli nie w tej bajce, jakbyście nie byli sobą? To nie jest moja bajka
  3. Dzięki za rady, ja wybieram się do psychiatry, już ze sobą nie mogę, mam myśli samobójcze a tak chciałabym zyć, wpadam po prostu w jakiś amok, mogłabym sobie krzywdę zrobić ale siedzę w skupieniu i staram się przeczekać. Mam okrutne drgawki nie wiem czy to z nerwów?. Wiem że to przez ten beznadziejny kraj, jestem malarką i grafikiem, nie mogę tu wyżyć, nie mogę znaleźć pracy. Lata wyrzeczeń i ciężkiej pracy na marne. To mnie k... tak frustruje, że moi znajomi 10 000 na miesiąc zarabiają a ja nie mogę normalnie do lekarza pójść. Jestem taka na to zla, że po prostu aż mnie rozsadza, tak mnie denerwuje Polska tu nie możesz być za dobry. Mam dwa fakultety i ch.... z tego. Chyba wyjadę do Japonii . Zostawię wszystko, narzeczonego, dom, mam to szczerze gdzieś, ten narzeczony to chyba jakiś wampir jest. Od kiedy jestem z nim, porażka na porażce Napierw muszę się ze sobą uporać. Powodzenia i wyjścia z tego bagna jak naszybciej.
  4. 1. Żyję dla mojego chłopaka, bo przychodzi taki zadowolony z pracy zawsze i w ogóle to bezdepresyjny człowiek 2. Dla moich rodziców, pomimo,że są jak małedzieci, to mnie kochają tak jak potrafią Dla mnie życie nie ma większego sensu bo w nic nie wierzę, nie wierzę chyba,że się uda. 3. dla spacerów żyję, lubię chodzić na spacer, mogłabym cały dzień chodzić na spacer;) choć czasem się boję i nie wychodze kilka dni to w konsekwencji lubię:) Spacery w sumie są bardzo bezpieczne, można poooddychać świeżym powietrzem, popatrzeć na słońce... 4. dla przyrody żyję, to trochę głupio pewnie brzmi ale bardzo lubię ptaki, kwiaty, słońce, chmury, teraz mieszkam w mieście ale chyba chciałbym na wsi kiedyś:)
  5. Ewawe

    Szambo

    Myślę że wielu ludzi "olewa" takie fora jak już wyzdrowieje i żyje własnym życiem, jest garstka, którzy chcą zrobić coś dla innych.
  6. Ewawe

    Niska samoocena

    Ja też mam niską samoocenę o ile depresję mam do jakiś 3 lat tak z niską samoooceną walczę od dziecka, mama nigdy mnie nie doceniała, ona też ma problemy z niską samooceną u mnie to jakies rodzinne. Pozdrawiam
  7. Ucieszył mnie dziś komiks taki w necie znalazłam heh: www.zlemiasto.pl humor no taki specyficzny chyba nie moja grupa wiekowa(dla młodszych nieco) ale co tam i tak mnie rozbawiło po ciężkich kilku dnaich zawsze to coś:)
  8. Ewawe

    Suchar na dzisiaj :)

    fajna strona, chyba dopiero się zaczyna: www.zlemiasto.pl taki glupkowaty trochę komiks. Sprawdźcie:)
  9. To jest genialne określenie na to jak się czuję: "Pławię się w bagnie" Tak bym tego nie wymyśliła ale o to właśnie mi chodziło. [ Dodano: Dzisiaj o godz. 11:11 pm ] Ja też "kamyku" gdybym miała teraz się rozpędzić do prędkości normalnego życia to byłoby ciężko choć dopiero od niecałego roku jestem w domu, ale i tak czuję jak by film był na zewnątrz, a ja jestem poza akcją. [ Dodano: Dzisiaj o godz. 11:12 pm ] Ja też "kamyku" gdybym miała teraz się rozpędzić do prędkości normalnego życia to byłoby ciężko choć dopiero od niecałego roku jestem w domu, ale i tak czuję jak by film był na zewnątrz, a ja jestem poza akcją.
  10. Mam wrażenie, że w depresji moze być wygodnie, że można uciec w nią przed prawdziwym życiem, przed obowiązkami, przed pracą, przed odpowiedzialnością, dosłownie przed wszystkim. Można zasiąść na kanapie przed oknem i patrzeć tak cały dzień. Można tak spędzić życie. Czy to straszne? Nie wiem, właśnie. Do niedawna wydawalo mi się to nie do pomyślenia, a teraz proszę. Można nigdy nie sprobowac życia, siędząc w zamknięciu, na przykład w domu przez cały czas. Co sądzicie? Jak jest u was? Ps. Poza napadami lęku i płaczu i ciągłym poczuciem bycia nikim, towarzyszy mi poczucie pustki i ciszy, jakby już wszystko stanęło w miejscu, lubię to uczucie, czuję się w nim wygodnie( choć wiem ale tylko wiem że to jest okropna pułapka)
  11. Ewawe

    Niska samoocena

    Wrażliwość to dar i przekleństwo. Tak zgadzam się. Nie mając marzeń ani celów, to tak jak by nas już nie było. Bo celem może być zrobienie kariery albo herbaty rano. Jeśli się nie ma tych najprostszych celow takich jak wyjście z domu zrobie nie czegoś poprawienie swojej sytuacji, to faktycznie osiąga się takie dosć " błogie" wrazenie bycia nikim, tak jak by mnie nie było. Ze wszystkich uczuć to jest jednym z bardziej niebezpiecznych obok chęci odebrania sobie życia. Tak uważam, bo ja nie mam po co żyć bo mam świadomość 70 letniej osoby pomimo swojego młodego wieku. Po co towarzyszy mi ona terazz przecież mogę ją mieć w wieku siedemdzieśięciu lat na prawdę. Mój mózg i dusza umarły. Nie walcze nie mam celów, jest mi wygodnie z moją depresją.
  12. Ewawe

    Wampiry energetyczne

    Dziękuję za publikację, chętnie przeczytam, jakos trzeba się bronić przed takim natręctwem. Pozdrawiam serdecznie
  13. Ewawe

    Wampiry energetyczne

    Wampiry, czy jak ich tam inaczej możemyh nazwać, czyli ludzie, którzy wysysają energię, na przykład jak jedziemy autobusem albo rozmawiamy z nieuprzejmą osobą, czasem wampirem moze być ktoś bliski, którego nawet o to nie podejrzewamy, który w nas nie wierzy, albo jest bardzo skupiony na sobie i na swoich sukcesach. Uważam po obserwacjach, że długofalowe przebywanie z taka osobą może być przyczyną depresji. Co o tym sądzicie? (Nazwałam tych ludzi wampirami tutaj ale to niezobowiązująca nazwa) Ps. Miałam przez ostatnie dwai pół roku taką dziwną koleżankę, pracowałyśmy razem. Ona wciąż podkreślała swoją wartość, chodziła do szefa z moją i jej pracą i mówiła jak wiele rzeczy wykonała, dowiedziałam się przypadkiem. Zabolało. Zawsze przeczuwałam, że jest zła. Mówiła,że przbywanie z wartościowymi ludźmi i ją uczyni wartościową. Nic złego w takim stwierdzeniu, gdyby nie jej zachowanie na codzień, to trzeba było przeżyć( przymilanie się do szefostwa, przyjmowanie pozycji przywódcy w stosunku do innych ludzi, dodatkowo chorobliwa zazdrość o wszystko, co było dla niej ładne) Powiem w skrócie, ona mnie na prawdę wykończyła, urwałam z nią kontakt, aż mnie ciarki przechodza jak sobie o niej pomyślę. Pierwszy raz aż tak na dużą skalę miałam uczucie, że ktoś po prostu na mnie żeruje.
  14. Witam, Ja mam podobne objawy tylko, że 26 lat mam i bez pracy jestem, czyli u mnie dochodzi brak stabilizacji finansowej, chociaż mój narzeczony robi niesamowitą karierę, więc jakieś tam pieniądze mam, choć czuje się z tym jak "pies". Jeszcze gorzej, niż musiałam kiedyś sama o siebie zadbać. Przychodzi tak do domu średnio raz na dwa miesiące i mówi,że znów gdzieś dostał jescze lepszą ofertę pracy i tak jest od ponad roku. Pomijając tą dygresję, uważam, że powinieneś skontaktować się z psychologiem i zapisac na terapię. Takie objawy typowe są dla stanów depresyjnych. Im szybciej z tym zaczniesz walczyć tym lepiej, nie zrażaj się niepowodzeniami w terapii. W wiekszości przypadków to długi i mozolny proces by pozbyć się tych dolegliwości. Nie zawsze jednak, czasem wystarczy kilka wizyt i czuje się już ulgę.Powodzenia
  15. Ewawe

    Jesteśmy wybrani

    Ja też szczerze tego niecierpię, mam dosyć, że jestem inna, ludzie mnie odpychają przez to, nie lubią wrażliwców. Wrażliwiec to mięczak. Mój ojciec, który nigdy tego nie rozumiał zawsze żartobliwie mówił" Twardym trzeba być nie miętkim" " Po co ty się nad wszystkim rozczulasz" Znosiłam do domu poranione ptaki, pisklaki, jak widziałam przejechanego na drodze psa to płakłam, do dziś płaczę, co ja mam z tą wrażliwością zrobić. Od czasu choroby(3 lata) jakoś pogłębiła się ta płaczliwość i doszedł brak wiary, że będzie wszystko normalnie kiedyś.
  16. Ewawe

    Jesteśmy wybrani

    Ja też bym uważała w tego słowa znaczeniu, że jesteśmy jedni na milion, ale wydaje mi się,że coś w tym jest, jak to tak obserwuję bez cienia jakiegoś wywyższania się. Jedna rzecz na przykład: codzienne funkcjonowanie, idziemy na spacer do lasu, zatrzymuję się co chwilę i cos dostrzegam, orkiestrę ptaków, pomarańczową łunę nad lasem, zapach zwilgotniałej ziemi, zatrzymuj się i mówię. Aż mnie uderza natłok tych wrażeń. Tak jest bez przerwy, od dziecka tak mam. Wydaję mi się że mam inny mózg, jakby bodźce trafiają z większą siłą i dają pobudzenie. Tak samo jest w drugą stronę, nieprzyjazny człowiek, złe słowo, życiowe niepowodzenia bardzo bardzo bolą. Odczuwam ból fizyczny w klatce piersiowej a czasem boli mnie całe ciało. Mam też nadwrażliwość na zwykły ból.Pewnie jest grupa ludzi z depresją o innym podłożu ale u mnie jest tak jak opisałam. Może ktoś ma podobnie.
  17. Ewawe

    Jesteśmy wybrani

    Spójrzmy na ten wątek, jeśli jesteśmy mało inteligentni, mało wartościowi mało wrażliwi, czy Bóg wie co innego, to kto napisał te mądre rzeczy??? Kto nie wierzy niech przeczyta jeszcze raz i jeszcze inne wątki z tego forum. Jesteśmy w większości grupa wrażliwych, empatycznych ludzi i to jest nasza wartość..... Jest ciężko ale nawiązując do słów marka my mamy góry codziennie, niech ktoś postawi górkę tym, co mają bananowe życie, zobaczmy co się stanie. Ludzie z depresją są " wprawieni" . Ludziom z depresjąpowinno się dać obserwatora depresji w nich samych, niech tam siedzi razem z tym co ma depresję i go cały czas obserwuje, obserwujmy siebie to co w nas się dzieje. Spróbujcie.
  18. Witaj Wiesz moi rodzice mieli mnie centralnie w d....pie przez całe życie, to znaczy nie dawali na nic kasy.... Żyłam ze stypendiów, tak sobie wymyśliłam, chciałam coś w życiu ośiągąć ALE MNIE NIKT NIE CHCE NIGDZIE od 7 miesięcy szukam pracy. Wiesz jakie to przykre, od wczesnych lat podstawówki, miałam kompletnego pie.... ca na punkcie samorealizacji, osiągnięcia sukcesu w życiu. To jakaś ironia. Nie jest z Tobą tak źle bo masz poczucie humoru:) i jesteś inteligentny, przystojność to kwestia gustu uwierz mi, faceci mają lepiej, mogą być nawet brzydalami, ale z poczuciem humoru zajdą daleko jeśli chodzi o kobiety. Pozdrawiam. Powodzenia.
  19. Ewawe

    Jesteśmy wybrani

    Zgadzam się całkowicie, nie ma ludzi niezniszczalnych, nawet "głaz psychiczny" po długim czasie cierpienia uroni łzę... Ludzie przecież to nie głazy
  20. Ewawe

    Jesteśmy wybrani

    Choruję już od trzech lat, choć inteligencji mi nie brakuje. Walczę, walczę i trach... padam znów na kolana... chowam się za łóżkiem i siedzę tam całymi dniami. Dlaczego? Nie wiem. Mam pustkę w sobie i nie mam po co żyć. Jeśli straciłabym dziecko to niezależnie od tego czy bym miała szkołę czy nie czy bym była chłopem ze wsi, to tak samo bym cierpiała, to pewnie miliard razy gorsze od wszystkiego. W takim wypadku prawie zawsze nie da się ominąć depresji.
  21. Ewawe

    Jesteśmy wybrani

    Zgadzam się co do tego, że przegrani też jesteśmy ale nie do końca. To jakby cena ciężaru, który nosimy. Jak można przeskoczyć płot z kulą u nogi jeśli ledwo można podnieść nogę. Mamy nierówne szanse od startu. Czy wrażliwość to wada? Myślę,że nie, myślę, że myślenie to wada. Ludziom z depresją powinno zakazać się myśleć, tak jak ludziom z kontuzjami wywokonywać gwałtownych ruchów. Ja, nie wiem jak wy, płacę cenę smutku za swoją wrażliwość, za to, że widzę i czuję więcej. Jestem wybrana ze względu na dobroć serca i wrazliwość a przegrana ze względu na depresję.
  22. Ewawe

    Jesteśmy wybrani

    Im dłużej jestem w depresji i przyglądam się temu zjawisku, stwierdzam,że nie dotyka ona osób "płytkich", tylko tych bardzo bogatych wewnętrznie, inteligentnych, bardzo empatycznych. Oczywiście miewam straszne chwile, w których nienawidzę swojej choroby i moj stan się dramatycznie pogarsza, ale między nimi, w tych krótkich chwilach odpoczynku, stwierdzam, że depresja dotyka bardzo wrażliwych i wartościowych ludzi. (tu bez żadnego narcyzmu z mojej strony) Tak obiektywnie na prawdę . Pozdrawiam wszystkich.
  23. Chciałabym z Tobą porozmawiać Ja mam tak wprost od zawsze i nikt tego nie rozumie
  24. Ewawe

    Trochę szczerości

    Ja tam się za idiotę nie oraże bo mnie juz nic w stanie nie jest obrazić, sympatyczny kolego "jak zawsze", nie jest z Tobą jeszcze tak źle, więc uciekaj stąd jak najdalej i do roboty cieszyć sie życiem. Przzpraszam z nieuprzejmość.
  25. Przeżywacie take straszne chwile? Ja dziś przeżywam, nie wiem, czy to zaostrzenie choroby, czy zdziwaczałam, od kilku dni ja po prostu w ogóle nie wychodzę z domu, nie jem zbyt wiele, pozdejmowałam wszystko ze ściany, ułożylam takie małe posłanie jak pies za kanapą i tam siedzę z przerwą na atak płaczu, sprawdzenie maila i wejście na forum i powiedzenie sobie,że jestem zerem. Co o tym sądzicie? Jak z tego wyjść?
×