Skocz do zawartości
Nerwica.com

wkolowesolo

Użytkownik
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez wkolowesolo

  1. Biore leki teraz Seroxat 3 tydzien, wczesniej andepin i amizepin. właśnie wyszedłem ze szpitala psychiatrycznego, więc kontakt z lekarzami miałem, przed szpitalem też byłem u kilku. Powiedzieli mi, że farmakologicznie za wiele nie zdziałają, że musze na psychoterapię chodzic, moje pytanie właśnie kieruje do osób które uczestniczą lub uczestniczyły w psychoterapii, jakies rady, może ktoś z Łodzi może kogoś polecic i czgo sie spodziewac
  2. Właśnie wróciłem ze szpitala, byłem na obserwacji, wypisano mnie po 2 tygodniach, chociaż wogóle nie czuje sie lepiej, ani grama. Mam wszystkie możliwe objawy depresji, jednak to nie jest depresja. Stwierdzono u mnie: 1. Zaburzenia adaptacyjne 2. Osobowośc chwiejna - typ impulsywny 3. Zaburzenia napędu 4. Zaburzenia snu Ma to wszystko historyczne wytłumaczenie w moim dzieciństwie, a pózniej tylko konsekwentnie sie pogłębia. Nie stosuje i nigdy nie stosowałem zadnych używek typu narkotyki czy alkohol, pale jedynie papierosy. Ogólnie przez moje otoczenie jest to odbierane jako totalne lenistwo i olewanie wszystkiego, już sam przestalem sie tłumaczyc, tylko odpowiadam wszystkim, że mi sie nie chce. Prawda jest jednak taka, że nie mam siły, nic mnie nie cieszy, do niczego nie dąże. Są momenty kiedy zrobie coś głupiego, prowokującego, szalonego i wtedy przez chwile moje zmysly zajęte są czyms co mnie w jakiś dziwny sposób zaspokaja i zagłusza. Nawet nie zaniosłem do pracy L4, nie moge sie zmusic do pojscia do pracy od polowy listopada, a lada chwila luty. Nikt nie wie co sie ze mną dzieje, kurcze, żebym sam to wiedział. Musze jechac do przychodni zarejestrowac sie i już zwlekam z tym kilka dni, cały czas mam MS. Takie kilkumiesięczne epizody depresyjne mam mniej więcej co rok, tylko za każdym razem czuje sie coraz słabszy. Jeżeli jest tutaj ktoś taki, komu może częsciowo udało sie zaleczyc, bądź jest w trakcie bardzo proszę o kontakt.
  3. wkolowesolo

    na odwrót

    dobra nie będe już zanudzał, w każdym razie próbuję odpocząć. Kiedy jestem sam na sam ze sobą czuję się spokojny, jakoś panuję nad chaosem w głowie, ale są sprawy i ludzie którmi trzeba się zajmować, dlatego coś z tym robię :)
  4. wkolowesolo

    na odwrót

    fantastic, niech Ci nie będzie smutno ::) rodzina przyjeżdza na święta, a ja chce wynająć pokój w hotelu żeby odpocząć od ludzi, przepraszam że to powiem, ale drażni mnie widok ludzi którzy się cieszą, ja też chciałbym potrafić sie CIESZYC!!
  5. Brałem 4 tygodnie i lekarz zabronił mi go brać, mam wachania, od entuzjazmu do totalnego przygnębienia, andepin to wyrównał: przestałem wychodzić z łóżka, przestałem myć zęby, przestałem chodzić do pracy, wyłączyłem telefon i czekałem, aż stanie się coś co zakończy moje cierpienie. Pojawiło się drżenie nóg i klatki piersiowej, problemy z wydalaniem, łapanie powietrza i napady cholernych lęków (2 godziny na podlodze w kuchni zalewałem się łzami). Mojemu ojcu andepin ratuje życie, moje zamieniał w koszmar, każdy przypadek jest indywidualny.
  6. wkolowesolo

    [Łódź]

    Jestem z Łodzi, obecnie :) uciekam!!!! były warszawiak, dolno ślązak, radomiak, piotrkowianin itd. w każdym mieście jest dobrze przez rok czy 2, potem nerwice, bóle klatki piersiowej, lęki itd. to samo w pracy 8 zmieniałem a mam dopiero 31 lat i tylko jedno świadectwo pracy :) boje sie wejść do zakładu w którym pracowałem i ludzi których znam też się boję, bez logicznego wytlumaczenia. chore chaotyczne życie na wariata ps. lecze sie u psychiatry i próbuje sie dostać na psychoterapię
  7. wkolowesolo

    na odwrót

    W połowie styycznia zaczynam psychoterapię, tylko jak dotrwać w pracy tego nie wiem, w ogóle to jest wszystko trudne, nie mam lekarza rodzinnego, nie mam nigdzie karty, aktualnych dokumentów, pracuje przy maszynach w ruchu, tylko cholera boje sie wejsć na teren zakładu, a usłyszałem od mojego psychiatry że na zaburzenia zwolnienie mi sie nie należy, ja nie jestem w stanie tam wejść, z kolegą próbowałem i z koleżanka, zawsze uciekam, wyrzucą mnie, mam też mamę która ma nowotwór i to że muszę jej zapewnić opiekę w ogóle nie zmniejsza mojego strachu, nie mobilizuje mnie to. może powinienem zmienic lekarza, albo skonsultować to z innym. [ Dodano: Dzisiaj o godz. 11:17 am ] znowu zmienie prace, znowu zmienie miasto, już trace rachubę, nic oprócz chaosu [ Dodano: Dzisiaj o godz. 10:57 am ] Przyjmą mnie dopiero po nowym roku, do tej pory strace prace, bo do niej też nie poszedłem, w szpitalu psychiatrycznym też mnie zbyto, powiedzieli żebym zadzwonił wtedy kiedy bede chciał sobie krzywde zrobić, ale wtedy to raczej nie zależy człowiekowi żeby go ratowano, teraz już mam około 5 instytucji które mnie nie przyjeły.
  8. wkolowesolo

    na odwrót

    Witam wszystkich. wszystko na odwrót. problemy w pracy u mnie nie są przyczyną ale konsekwencją depresji, tzn. nie chodze do niej, nie mam zwolnienia lekarskiego, byłem i u psychologów i u psychiatry, przez 4 tygodnie andepin, pogorszenie stanu, teraz amizepin, mam bardzo impulsywne obniżenia nastroju i chyba dlatego, chociaż nie wiem, diagnoza F60.3(osobowośc chwiejna emocjonalnie), ale to co czuje we wnętrzu bardziej mi pasuje do depresji, strace prace bedzie gorzej, ale mam takie natręctwo że popełniam samobójstwo w miejscu publicznym, jak jakiś manifest, zwrócenie na siebie uwagi.............. nie wiem co więcej 31 lat napisałem tu bo w dziale odpowiednim nie mam uprawnien
×