W połowie styycznia zaczynam psychoterapię, tylko jak dotrwać w pracy tego nie wiem, w ogóle to jest wszystko trudne, nie mam lekarza rodzinnego, nie mam nigdzie karty, aktualnych dokumentów, pracuje przy maszynach w ruchu, tylko cholera boje sie wejsć na teren zakładu, a usłyszałem od mojego psychiatry że na zaburzenia zwolnienie mi sie nie należy, ja nie jestem w stanie tam wejść, z kolegą próbowałem i z koleżanka, zawsze uciekam, wyrzucą mnie, mam też mamę która ma nowotwór i to że muszę jej zapewnić opiekę w ogóle nie zmniejsza mojego strachu, nie mobilizuje mnie to. może powinienem zmienic lekarza, albo skonsultować to z innym.
[ Dodano: Dzisiaj o godz. 11:17 am ]
znowu zmienie prace, znowu zmienie miasto, już trace rachubę, nic oprócz chaosu
[ Dodano: Dzisiaj o godz. 10:57 am ]
Przyjmą mnie dopiero po nowym roku, do tej pory strace prace, bo do niej też nie poszedłem, w szpitalu psychiatrycznym też mnie zbyto, powiedzieli żebym zadzwonił wtedy kiedy bede chciał sobie krzywde zrobić, ale wtedy to raczej nie zależy człowiekowi żeby go ratowano, teraz już mam około 5 instytucji które mnie nie przyjeły.